tobo

Bo shimano to jest łajno. Wymieniłem w serwisie i we własnych heblach kilkaset zacisków w ciągu 10 lat. Nie polecam nikomu tego kupować, bez względu na to która wersja. Zapytaj go jak się robi testy hamulca pod swoją wagę.

Wosk na fabryczny/ nowy łańcuch, wosk na fabryczny smar już po zużyciu fabrycznego, wosk na myty łańcuch. Efekt w suchych warunkach ten sam. W mokrych z fabrycznym jest lepiej niż na samym wosku.

800 na jednym smarowaniu nie zrobiłem. 500 bez problemu. Braku zużycia nie zarejestrowałem. Brak większego zużycia niż na popularnych olejach jak najbardziej.

Czy jesteś poważny czy robisz sobie jaja z tymi pytaniami do wróżki dotyczącymi zasięgu?

Wosk, wosk, wosk. Najlepiej squirt nakładany na fabryczny smar.

To potrzebujesz bardzo wielkiej walizki.

Wyłączanie systemu wskazuje na problem. Niedopięte wtyczki które w wyniku drgań robią ci reset. Albo problem z baterią lub kontrolerem

Ja kompletnie "leję" na zasady eksploatacji pakietów. Mam ich kilka i nie przestrzegam zasad. Pierwszy dostał ostro w dupsko a mimo tego nadal działa mimo obijania go, trzymania w niskich temperaturach, ładowania szybką ładowarką i robienia reszty paskudnych rzeczy. Tylko jedną zasadę respektuję- doładowywanie bardzo długo leżakowanego pakietu. Jeden mi przez to padł i wymagał ingerencji.

Jeśli ma je na stanie to co miałby z nimi zrobić? Może to co sprzedawał nie było wadliwe i ma pozytywne doświadczenia? Przecież nie jest tak że 100% jest problematycznych. Ja też je sprzedaję i polecam jako alternatywę dla shimano na które mam alergię. Jeśli mam wybierać jakikolwiek shimano a levele , szczególnie w niskim budżecie to zdecydowanie te drugie.

Robiąc 8 km po opisanej trasie z baterią naładowaną do 80% ubędzie 14.63% baterii. Zależy to od kierunku wiatru, wilgotności powietrza jak i temperatury asfaltu.

Jeśli hamulec jest bez wycieków, sprawny, dobrze odpowietrzony to dźwignia pracuje tak samo (czyli ma ten sam skok rzędu 15-20 mm) od momentu instalacji przez praktycznie cały okres użytkowania danego zestawu klocków. Zmiana sposobu pracy dźwigni (czyli jej wydłużający się zakres ruchu) występuje tylko gdy w układzie jest powietrze lub gdy zagotujesz płyn (DOT). Ale skoro dźwignię musisz tak samo nieefektywnie naciskać cały czas to znaczy że hamulec wymaga odpowietrzenia. Oczywiście pozostaje kwestia wady. Kupiłeś hamulec firmy która nie ma dobrej opinii. I której produkty są awaryjne. Ostatnio miałem kilka sztuk guide czyli czterotłoczkowych sramów. R, RS oraz ostatecznie RE. O ile R I RS działały bez problemów to RE miał wadę lub może irytującą cechę. Po odpowietrzeniu przez kilka tygodni hamulec działał bez zastrzeżeń, z krótkim skokiem dźwigni. Potem tenże zakres zaczynał się zwiększać do ponad 3 cm. Hamulec jednak nadal hamował jak w pełni sprawny. Wymagał odpowietrzenia dźwigni a czasami konieczne było przelanie całego hamulca i mimo braku powietrza w środku znowu wracał on do normalnego działania przez dłuższą chwilę. Natomiast 3 sprzedane przeze mnie pary leveli T oraz moja sztuka działają bez zastrzeżeń, przynajmniej na tyle ile wiem.

Skok dźwigni 4 cm wskazuje na zapowietrzenie tego hamulca. Skok dźwigni leveli to 15-20 mm. Albo jest wadliwy albo źle odpowietrzony. Co do deore to już była mowa że nie można mieszać tych produktów. Sprzedawca nie może zamontować Ci klamki innej niż sram. Nie możesz go naciskać żeby to zrobił bo ponosi odpowiedzialność za Twoje bezpieczeństwo. To możesz zrobić tylko sam. Doradzasz dolać oleju? Którego? Weź pod uwagę że ponosi się jakaś odpowiedzialność za swoje porady. Sramy bardzo bardzo rzadko mają wycieki z zacisku. Przez 15 lat pracy miałem takie tylko dwa.

Są guanem max. Nowe altusy, acery i alivio "shadow" to szajs. Jakość w porównaniu do deore 592/591 jest mizerna. Jeśli mam komuś zamontować tylną acere czy altusa to sugeruję wersje 8sp które są lepiej wykonane. Czym są txy? Przerzutkami do rowerów hiper budżetowych. Deore 591 i 592 nie są wycofane, nadal są produkowane jako najwyższe modele 9sp. W ich przypadku zachowano reżim jakościowy z czasów gdy na rynku były grupy 9sp.

Alivio to metalowo-plastikowe guano. Kultura pracy mierna, trwałość żałosna.

Nadmiar płynu może spowodować uszkodzenie membrany . Poza tym ocieranie klocków o tarczę Bezpieczną opcją jest podpięcie do innej klamki przewodu za pomocą oliwki i insertu dedykowanego przez producenta klamki. Czyli np zakładając dźwignię hope używasz akcesoriów hope.

W sensie że tak w ogóle?... gud baj całościowo, z forum? Łaj? Jedna jaskółka wiosny nie czyni, jeden człowiek o losie świata nie roztrzyga.

Jeśli sprzedawca docierał hamulce po instalacji to byłby jedyny na świecie. Zakładając że dotarł to musialby spędzić na twoim bajku z godzinę. Wątpię. Oleju się nie dolewa. Cokolwiek to znaczy. Hamulec się odpowietrza. Tylko tyle. Jeśli dolejesz co rozumiem jako dodanie więcej niż być powinno być to uszkodzisz hamulec. Przy 130 kilo założyłbym 180tkę, nawet tarczę 200. Czy łatwo się pisze oddaj hamulce? Musiałbyś mieć punkt odniesienia w postaci innej sztuki.

Może ten pociąg do cyfr to jakieś skrzywienie księgowe Treki mają opinie (wielokrotnie spotykaną) że świetnie jeżdżą nawet jeśli choinki na bombce mizerne. Wydaje (?) się że i ten felerny archaizm musi byc jednak niezły. No ale jeśli trzeba czekać te dwa lata...... Czekajmy....

Powinien. To w teorii. Jeśli coś ma żyć długo to wymaga serwisu. W najbardziej optymistycznym przypadku co kilka tysięcy km , dodatkowo zależnie od ilości jazd w mokrych warunkach. Z jakiegoś magicznego powodu ludzie pomijają silniki E w typowych procedurach serwisowych które uznają za oczywiste dla piast, sterów, amortyzatorów czy czegokolwiek co jest w rowerze. A w porównaniu do powyższych silnik E to skomplikowane urządzenie i do tego wybitnie drogie.

Częstotliwość zależy od używanego do łańcucha środka smarującego. Cały rower a deszcz? Mycie tylko jeśli chcesz. Przerzutki, linki, widelec- smarowanie nie jest konieczne. Z tego zestawu- tylko golenie widelca jest sens picować częściej/ po każdej mokrej jeździe.

Nowy kupiony - więc na 99% fabryczne czyli całkiem bezproblemowe. Czy to chłam? Wg mnie są bardzo dobre jak na podstawowy hamulec, mam wersję T. Założyłem ich kilka kompletów klientom. U mnie jest z tyłu w bardzo szybkim elektryku. Zestaw waży ze mną nawet więcej niż 100 kilogramów, okolice 110 a używany jest w zdecydowanie niezbyt płaskim miejscu. Tarcza 160, również tył. Jeśli twój nie jest wadliwy (w takim przypadku wróć do sklepu) to powinien działać bez zastrzeżeń, tym bardziej że to tył. Oczywiście trzeba nowy hamulec/klocki dotrzeć.

Levele (dowolny model) nie są rewelacyjne. Ale założyłem levela do drugiego elektryka z tyłu, z tarczą 160 mm. Nie wiem co znaczy "dość mocno naciskać", jednak w moim przypadku zestaw 100 kg bez problemu zatrzymywany jest z prędkości 30-40 kmh dwoma palcami. Porównanie mam do wielu hamulców i ten działa przynajmniej akceptowalnie.

Pręty pękają nie dlatego że siodło jest kiepskie tylko dlatego że jest wybitnie tandetne, źle ustawione, przypadek jednostkowy albo ważysz grubo 100+. Przez moje ręce przewinęły się tysiące rowerów i pęknięty stelaż to absolutna rzadkość, bez względu na to czy rower kosztował 1000 czy 50 000.

Czyli wbijasz 7 , rano sprawdzasz ciśnienie i jest 0.2 mniej? Więc raczej spuszczasz powietrze podpinając pompkę. Żeby manometr wskazał ci ciśnienie to podpinając pompkę zabierasz część powietrza ze środka. Podepnij i odepnij kilka razy z rzędu

Biegi da się bez problemu zmieniać przy każdym obciążeniu. Odbywa się to trochę toporniej, tylko tyle.