-
Liczba zawartości
19 474 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez tobo
-
[Amortyzator] Co daje skok zawieszenia?
tobo odpowiedział spiwor → na temat → Amortyzatory rowerowe przód/tył
Jestes kompletnie niekompletny. Jam mrok, ty światłość. Czy wiekuista? Pojęcia nie mam. Dzielę się własnym doświadczeniem zdobytym w użytkowaniu różniastych widelców. Jeśli 32ka działa tak jak chcę a 36ka nie to przyczyn może być kilka. Miałem floata 36 rc2 i floata rl oraz rlc 32, 36tka ze sztywną osią a 32ki na zwykły szybkozamykacz. Ten pierwszy był okrutnie tępy, dwa pozostałe zacząco bardziej czułe. -
[Amortyzator] Co daje skok zawieszenia?
tobo odpowiedział spiwor → na temat → Amortyzatory rowerowe przód/tył
Nie wiem gdzie to znalazłeś. Widelce które wymieniłem są poprostu tępe. Jeśli tępe są wszystkie wymienione to mogę przypuszczać że, mało prawdopodobne, mają jakieś wady (wszystkie identyczną?) albo taki ich urok. Za punkt odniesienia mam kilkanaście różnych z goleniami 32 czy nawet 30, część z nich na sprężynach stalowych, część na powietrznych. Wszystkie przetrzepane w tych samych warunkach. Wspomniane widelce z goleniami 35 i 36 mm należą do grupy niezłych i sprawdzonych, w przypadku yari ze sprężyną stosowaną w praktycznie wszystkich, także wyższych, modelach. Pike ma identyczną sprężynę i bardziej zaawansowany tłumik, więc jeśli tłumik robi różnicę także w kwestii czułości widelca to pike powinien być lepszy niż yari w interesującym mnie aspekcie. Ale nie jest. W porównaniu do starszych np minute mrd , dt swiss exc czy zabytkowego z1 ich kultura pracy jest tragiczna. Żaden z kolei z tych trzech nie wybiera liści ale robi to PRAWIE. YARI, PIKE dzieli od tych trzech 14-25 lat co powinno oznaczać przepaść w kulturze pracy, ale w kwestii mnie interesującej jest to przepaść na niekorzyść. Co do rzeczywistego "wybierania liści" to był takowy "uginacz" tylko tylny, cane creek ad5 i jego zdolność połykania dziur kamieni i reszty zawstydza absolutnie wszystkie dampery z najbardziej zaawansowanymi współczesnymi włącznie. Zawdzięcza to, jak przypuszczam sprężynie i tłumieniu powietrznemu. Manitou minute mrd miał sprężynę powietrzną. Dt swiss exc też ją ma. Z1 ma stalówkę. Dwa pierwsze miały fenomenalną czułość która nie była napiętnowana tarciem i była nieodczuwalnie inna w porównaniu do z1. Więc wpływ na to ma kilka czynników, średnica goleni jest jednym z nich. Z1 z 2023 roku, mimo że ma stalówkę, jest odczuwalnie bardziej tępy niż jego protoplasta z1 z 1998. Z1 23 ma sztywną oś i zdecydowanie jest sztywniejszy niż jego pradziadek więc ten aspekt powinien roztrzygac na jego korzyść. Ale mimo tego zabytkowy z1 jest lepszy "w liście" niż nowy. -
[Amortyzator] Co daje skok zawieszenia?
tobo odpowiedział spiwor → na temat → Amortyzatory rowerowe przód/tył
Chwilę temu nabyłem dvo diamond z negatywną sprężyną stalową. Przed nim miałem (albo równolegle z nim) miałem yari. Potrzebny był mi możliwie czuły widelec. Yari jest paskudnie tępy. Miał serwis, w środku jest to co trzeba. Przy "naduszaniu" pracuje płynnie, ma niski punkt "rozruchu" ale na jakichkolwiek nierównościach o niewielkiej amplitudzie tłucze paskudnie po nadgarstkach. Jest tragiczny. Po nim przez chwilę miałem dostęp do pike'a który przy tej samej sprężynie i lepszym tłumiku mimo braku oznak niedoboru smaru i oleju jest tak samo tępy jak yari. Zdecydowałem o kupnie dvo, doświadczenia z tą firmą miałem zero. Diamond, tak jak dwa powyższe, jest kompletnie ślepy na drobnicę i mniejsze średniaki. Wszystkie były testowane w różnych temperaturach, na różnych ustawieniach. Bez różnicy. Ostatecznie, w akcie desperacji, nabyłem bombera z1 na stalówce i okazało się że to rozwiązało dość znacząco wspomniane problemy. Miałem wcześniej kilkadziesiąt widelców i podobnie tępe były float rc2 i van 36 rc2. Ich wspólną cechą z yari , pike i pozostałymi dwoma jest duża średnica goleni. W porównaniu do jakiegokolwiek widelca z 32kami te o rurkach 35, 36 i 38 (od tych samych producentów) mają giga deficyt czułości. Można przypuszczać że winę za ten stan rzeczy ponosi brak smarowania, czy wadliwe osadzenie ślizgów. Ale niemożliwe jest (raczej) żeby istniała aż taka powtarzalność wad tylko w tych widelcach. -
Ja odnoszę się do twojej konkretnej wiedzy o ludziach i religii- masz jakąkolwiek, nabytą doświadczalnie ? Zmieniło się coś od poprzedniego razu? Masz nowych sąsiadów tego wyznania? Kupujesz od muzułmanów kebaby? Pracujesz z nimi? Prowadzisz działalność usługową i są twoimi klientami? Pracujesz w urzędzie miasta w którym mieszka ich wspólnota? Może ktoś postawił koło twojego rancza jakiś mikro meczet? Może chociaż byłeś w Turcji? Moja wiedza bazuje "na internetach" i 8 latach relacji/kontaktów z ludzmi. W poprzedniej zabawnej dyskusji twierdziłeś że wszyscy muzułmanie to fanatycy i (ukryci) mordercy. Twój fanatyzm skłonił moderatora do wlepienia ci czerwonej kartki. Dopóki nie nabierzesz choćby mizernego (osobistego) doświadczenia w kwestii wspomnianej powyżej jesteś właściwą osobą do prowadzenia dyskusji na ten temat tak samo jak ksiądz o doświadczeniach i emocjach ojcostwa.
-
Ma znaczenie. Zaplotłem dwa koła na tych samych elementach poza szprychami. Oryginalne były "dedykowane" , koło z silnikiem 1000w. Mając doświadczenie z takim samym zestawem wcześniej (pękające szprychy) kolejne koło wycentrowałem i sprawdziłem naciąg szprych od zera, po zakupie. Mimo tego szprychy pękały. Do tego samego silnika założyłem szprychy sapim leader, które były standardowymi 2 mm średnicy. Otwory w kołnierzach piasty/silnika były przystosowane pod szprychy o większej średnicy, co z punktu przykazań do budowy koła nie było dobrym pomysłem. Na zestawie fabrycznym do pierwszego pęknięcia szprych zrobiłem 3k km. Na sapimach 20 tysięcy bez konieczności korekty naciągu i bez zrywania szprych.
-
[Amortyzator] Co daje skok zawieszenia?
tobo odpowiedział spiwor → na temat → Amortyzatory rowerowe przód/tył
Problemem tego widelca nie jest ani krótki skok ani brak regulacji tłumienia. Jest jakość wykonania poszczególnych elementów. Widelec w czasie jazdy nie tylko pracuje "góra-dół " ale też : przód-tył (gdy hamujesz czy zjeżdżasz), na boki (np gdy skręcasz i się pochylasz) I skrętnie (gdy skręcasz, "szukasz" linii przejazdu i hamujesz). Ten widelec ma plastikowe ślizgi, golenie 30 mm oraz zwykle haki pod koło na szybkozamykacz. Już te czynniki razem i każdy z osobna wpływają na wyginanie się goleni w różnych kierunkach a masz kilka elementów które poruszają się równolegle do siebie. Tarcie wzrasta aż do poczucia blokowania. Kolejny czynnik to rodzaj smarowania. Z fizyki pewnie wiesz że im niższa temperatura tym gorzej smarowanie są styczne ze sobą powierzchnię. Następna rzecz: kiepska jakość uszczelnień co powoduje zaciąganie brudu z goleni górnych do środka. Kolejny czynnik: czy sprężyna fabryczna jest dopasowana pod twoją wagę? Oprócz tego także jakość tłumika, jego stan techniczny. -
Zapytam ciebie, minęło lat parę: czy od ostatniego namiętnego dialogu na innym forum uzyskałeś jakiekolwiek doświadczenia w zakresie kontaktu z muzułmanami, w jakiejkolwiek formie miałoby to doświadczenie nie być? Czy nadal całą wiedzę na ich temat czerpiesz wyłącznie z "internetów"?
-
Najfajniej obserwuje się i "przeżywa" takie konflikty siedząc przed telewizorem i jedząc chipsy. Czasem w zestawie z browarem. Putin też jest "prezydentem kraju otoczonego przez wrogów i ma konkretne zadanie do zrobienia". Każdy z nich ma bardzo konkretne zadania do wykonania. Różnica między tymi dwoma zadaniami jest taka że Palestyńczycy raczej nie napłyną masowo do Polski, w przeciwieństwie do napływu "skutków ubocznych" zadania Władymira.
-
Prawdziwa zbrodnia to rozpowszechniać historie tak jak ty to robisz. Przypuszczam że nieterrorystyczne państwo, za takie ma się Izrael, nie powinno w ramach rozliczeń Hamasu prowadzić bombardowań i ostrzału cywilów? Czy myślałeś kiedykolwiek żeby pożyć między jednymi i drugimi i "doświadczyć" ich z "pierwszej ręki "? Czy od poprzedniej wymiany poglądów zdecydowałeś się choćby porozmawiać z jakimkolwiek muzułmaninem?
-
Mam one up'a i obejmę na 7NM. Sztyca pracuje bez zacinania się.
-
Zamienił Hamas, organizację terrorystyczną, na wywiad izraelski, czyli instytucję państwa terrorystycznego?
-
[Aliexpress] Sprawdzone zakupy
tobo odpowiedział milosh → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
W Norwegii to mnie nie ma już 7 lat -
[Aliexpress] Sprawdzone zakupy
tobo odpowiedział milosh → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Obecnie, po dwóch latach wszystkie wyglądają jak na początku. Mam czarną, kilka czerwonych w anodzie i obecnie jedną "tęczową". -
[Aliexpress] Sprawdzone zakupy
tobo odpowiedział milosh → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Te piasty w moim przypadku eksploatacji dostają mocno w dupę ze względu na rower w którym są używane. Do tej pory nie zauważyłem żadnego problemu z czymkolwiek w ich przypadku. -
[Aliexpress] Sprawdzone zakupy
tobo odpowiedział milosh → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Od stycznia 2022 kupiłem 5 piast Koozer. 1 szt 490 bębenek hd, pod haki 9 mm i 135 długości 2 sztuki 490 bębenek hd, pod oś 12/142 1 sztukę 390 tki przedniej boost 110 1 sztukę 390 tki tył boost 148 mm Dziś dotarła kolejna 390tka. 6 zapadek. Pierwsza sztuka cierpiała na ciągnięcie bębenka przez korpus, mała korekta uszczelki. Pozostałe bez zastrzeżeń. Piasty 250-300 zł, bębenki 80 zł, aluminiowe. Piasty działają bez zastrzeżeń a mają ciężkie życie (110-120 kilo obciążenia, elektryk o mocy 1000w). Dostępne w wielu kolorach. Nie polecam konkretnego sprzedawcy, polecam ogólnie produkty. -
Jak chcesz odezwij się na priv.
-
[Kompatybilność napędów] Temat do dyskusji, zadawania pytań, etc.
tobo odpowiedział Puklus → na temat → Napęd rowerowy
Brzmi trochę jak rzodkiewka. -
Od 3 lat mam różne czterotłoki (guide r, rs, re, chińskie meroca m4, zrace, shimano slx i deore, magury mt5 i shigury) w rowerze "miejskim". Skąd te baśnie z 1000 I 1 nocy? Rozumiem że pisząc to masz jakieś wymierne liczby, dane na potwierdzenie?
-
Shimano jest ostatnim producentem którego warto brać pod uwagę w analizie tego co jest sensowne i co moze/powinno być standardem. Mają opóźnienia 1-2 generacji zanim ktoś tam się "ruszy".
-
[Serwis] Informacje od osób oddających rowery do naprawy
tobo odpowiedział Frodi → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Czy to znaczy że wg ciebie "nic się nie stało"? Ale ja odpisałem. Bo udzielasz się w temacie kogoś kto nie ma doświadczenia i może pomyśleć że taka patologia jest czymś co powinien wziąć pod rozwagę otwierając serwis. Z mojego doświadczenia pracy za granicą: Polacy są specyficzni jako pracownicy i często dają się "dymać" czyli robią więcej niż powinni. Być może twoje ekipy też mają skrzywioną etykę pracy. Nie zrozumiałeś. Zakładając że to tak proste- to nie robisz tego sam? W zeszłym roku miałem trójcę - właściciel roweru, jego ojciec i kolega właściciela. Ten przyjechal w "obstawie" dowiedzieć się ile będzie kosztować naprawa i co trzeba zrobić. Jego "przyjaciel" komentował moje sugestie i tłumaczył właścicielowi jak banalnie jest to proste i jak to ogarniać. Czekałem 5 minut i zapytałem go: "skoro jest to tak proste jak mówisz to dlaczego nie zaoferowałeś mu zrobienia tego, pewnie taniej niż u mnie?". Wtedy się zamknąl i zakonczyl swój udział w diagnostyce. -
[Serwis] Informacje od osób oddających rowery do naprawy
tobo odpowiedział Frodi → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Skoro musisz to znaczy że ty to robisz? Na poprawną pracę przerzutek składają się - prosty hak - prosta, niewyluzowana, niewypadkowa przerzutka - niewyluzowane i niebezzębne kółka przerzutki - linka I pancerz w dobrym stanie - łańcuch i kaseta niezużyte - przerzutka przednia bez uszkodzeń wózka - korba z prostymi , niezjedzonymi blatami - sprawna manetka/i - śruby baryłkowe zdatne do kręcenia Doświadczalnie: w rowerach używanych na kulturę pracy zmieniarek ma wpływ często kilka powyższych czynników. Doświadczalnie: ludzie nie mają o nich pojęcia ani o stanie technicznym wszystkiego składowego. Wyeliminowanie przyczyn braku poprawnej pracy zmieniarek to czas na diagnozę plus X czasu na rozwiązanie problemów z listy. I jeszcze coś: skąd pewność że w tym dniu serwisant nie ma 15 zleceń na "dziesięciominutowe" regulacje? Czy w takim przypadku którekolwiek zlecenie ma dać pierwszeństwo twojemu? -
[Serwis] Informacje od osób oddających rowery do naprawy
tobo odpowiedział Frodi → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Powiem Ci jak to bywa (niekoniecznie zawsze ale bywa): trafiały do mnie koła vision szosowe. Piasta tylna ma bębenek "kulkowy" przykręcany do korpusu dużą nakrętką. Miałem 3 sztuki i we wszystkich bębenek miał dość. Dostępny jako część ale problem w tym że tego zarżniętego w żaden sposób nie da się odkręcić. Nie pomaga ani klucz z przedłużkami, ani udar, ani penetranty ani grzanie. W 2 przypadkach na 3 klienci mieli duży problem z przyjęciem do wiadomości że bębenek nie jest do zdemontowania i że potrzebne jest niestety całe nowe koło. Przeplot byl zbyt kosztowny w tym przypadku. Jeśli pojawia się kolejny raz vision z tą piastą i słychać że dudnią łożyska - mówię od razu że bębenek do tych kół nie jest dostępny I że koło jest do wymiany. Czy to w porządku? Nie. Ale uwalnia mnie od próby zrobienia czegoś co na 99% nie będzie możliwe. Oczywiście- czujesz się oszukany ale weź pod uwagę że czas kosztuje. Wg mnie większość ludzi kupi historię którą usłyszałeś a nie łyknelaby stwiedzenia: nam nie opłaca się w to bawić. -
[Serwis] Informacje od osób oddających rowery do naprawy
tobo odpowiedział Frodi → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Bezpośredni kontakt z serwisantem.... Włączam rano telefon (dźwięk), na ekranie wiadomość: "czy mogę przyjechać na regulację przerzutek". Godzina wysłania wiadomości 2.45 rano. Czekam do 10, piszę (szanuję jego prywatność i pory "urzędowania": "dlaczego wysyłasz wiadomości z pytaniami o serwis o godzinie 2.45?". Odpowiedź "bo nie chciałem zapomnieć". Czy to jakoś skomentować? Rozumiem że chcesz wiadomości z postępu serwisu i jest to dla ciebie jednoznaczne z wyższą kwotą do zapłaty? Przyjmijmy że godzina pracy serwisu to 300 zeta. Minuta to 5 zł. Kryterium nr 1 przy wycenie usług jest koszt roboczogodziny. Mechanik robi kilka zdjęć (oświetlenie "kopie" autofokusa telefonu, trzeba zrobić jeszcze raz), potem wysyła i do tego jeszcze parę słów. Załóżmy że jest hiperszybki, 5 minut. 5x5zł = 25 do faktury. Rozumiem że bierzesz to na siebie? Terminowość realizacji. Ok. Załóżmy że mam 15 zleceń dziennie. Każdy klient chce fotostory. 5 skromnych minut. Praca od 10 do 18, 5 minut na zlecenie to fotoszoł czyli 15x5=75 minut. Czyli z 8 godzin robi się 6 i 45 minut. Oczywiście- mechanik może równocześnie pucować kółka przerzutki ze smarownego obrostu i zjeść obiad. Albo wysyłać foty i pisać relację siedząc na kiblu. Czy jeśli Twoja żona ma zabieg powiększania cycków to uznajesz że chirurg powinien zrobić sobie kilka krótkich przerw żeby pyknąć foty jak uśpi, zrobi pierwsze cięcie, jak zapakuje implant, oraz , ostatecznie, jak artystycznie pozaszywa? Ostatecznie też płacicie za robotę, a praca to praca. Rozumiem że takie udogodnienia tłumaczyłyby uposledzoną terminowość? Nie wiem ile serwisow robi dziennie przeciętny polski serwis w moim niepolskim w sezonie było to 30. W najbardziej "ruchliwym" dniu mieliśmy w systemie 83 zlecenia na jeden dzień. Standardowy dzień 10h pracy zamienił się na dwudziestogodzinny. Zjadłem wtedy jeden posiłek zamiast kilku. Udało mi się bo, nasze szczęście, klienci w 2015 nie oczekiwali raportów. Z klientem serwis wdaje się w rozmowy przyjmując zlecenie, informując o odbiorze oraz konsultując dodatkowe, nieprzewidziane "dodatki". Jeśli robi coś więcej to znaczy to brak szacunku dla czasu pracy. -
[Serwis] Informacje od osób oddających rowery do naprawy
tobo odpowiedział Frodi → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Ano. Dlatego zapytałem jak kolega wyobraża sobie opłacanie kosztów wypożyczenia. A raczej kosztów spieprzenia narzędzia. -
[Serwis] Informacje od osób oddających rowery do naprawy
tobo odpowiedział Frodi → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
A czyje pożycza? Mam serwis jednoosobowy. Sam go prowadzę. Czyje narzędzia pożyczam jeśli Ty przyjdziesz? Serwis zatrudnia 5 mechaników. Czyje narzędzia pożycza ci dowolny z nich? Wydaje się(?), że swojego pracodawcy? Jak chcesz regulować należność za pożyczenie narzędzia? Np: frez do mocowań zacisków tarczówek to 3-4 tysiące zł. Gwintownik do suportu 2 tysiące. Skąd mam wiedzieć czy wiesz co z nimi zrobić i kto pokryje straty jak uszkodzisz czy zniszczysz takie narzędzie? Logiczne byłoby zostawić depozyt równowartości ceny narzędzia.