-
Liczba zawartości
19 474 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez tobo
-
tu masz oceny z mtbr.com jak dla mnie kiepskie http://www.mtbr.com/mfr/xpedo/pedal/MPL_13385_135crx.aspx
-
...tak jak duncon sie chwali ze zaprojektowal swoje ramy
-
przez wiele lat jezdzilem na pedalach shimano i jak do tej pory mimo "twardych" blokow nie dostrzegam znamion wyeksploatowania mechanizmu zatrzaskowego. nowe bloki = powrót do wyjsciowej funkcji pedałow. poza tym jak na tak miekkie cos cena powinna byc znacznie nizsza. oczywiscie mozna kupowac przez internet na rozne mozliwe sposoby - ale gdy wezmiemy pod uwage cenę sklepową to... nabyłem shimanowskie spd 424 za grosze. cena - polowe ceny blokow do crankow. jesli padną - bez zalu i skrobania sie w glowe wyrzucę je po prostu. wagowo wyszly 80 gram wiecej niz acidy a wlasnie waga byla jednym z najistotniejszych powodow zmiany pedalow.
-
piasta reborn nie jest designed in poland. to tajwanski produkt kiepskiej jakosci. ns to tez nie jest polski produkt. w mojej tylnej czerwonej piascie ns są lozyska joytech. co do rdzy w rebornie - dziwne bo u mnie ta piasta robila ostatnio za zimową i w srodku bylo czysto. tez mysle intensywnie nad hope.
-
dziwi mnie to ze mimo lichej grubosci scianki nie łapię na nich kapci. za to nie kochają jazdy po twardej nawierzchni pokrytej szkłami z ich powodu nauczylem sie bardziej uwazac po czym jezdze na ucywilizowanych terenach choc problemy stwarzają nieucywilizowani osobnicy żonglujący butelkami. i niestety kiepsko im to wychodzi...
-
http://www.allegro.pl/item396929091_ride_o...re_okazja_.html to ze sklepu w moim miescie. light ma inne pancerze - z rdzeniem z włókna szklanego. cena o ile pamietam 30 zl wyzsza. nie da sie tego przetestowac. tak jak ci napisalem: w jednej ramie dziala w innej nie. standardowe pancerze mają twardą zewnetrzną koszulkę - u mnie popękała w paru miejscach. do tego liner (ten przezroczysty wężyk) jest sztywny i latwo go zagiac co nie sluzy zestawowi. sama linka miala słabą powloke, z której linka "wyliniała". te wady nie wystąpily w wersji light ktorej to mialem dwa zestawy.
-
co do nokonow to spotkalem sie z opinią że ze wzgledu na konstrukcję z nawlekanych elementow metalowych nokony potrafią trzeszczeć w momencie gdy dojdzie do zabrudzenia pancerza. jesli chodzi o mniej uroku a rownie duża praktyczność a przy tym redukcje wagi to bardzo gorąco doradzam gore ride on w wersji light. wykonane z lepszej jakosci materialow i trwalsze. lepsza powłoka linki, liner (czyli wężyk w ktorym prowadzona jest linka) elastyczniejszy i mniej podatny na zagięcia, pancerze nie pękają na zewnatrz tak jak w wersji standard, oplot pancerza nie jest ze stalowego drutu co właśnie powoduje redukcje wagi. do tego rewelacyjna odporność na zabrudzenia, zero szans na zardzewienie linki gdyz jest ona pokryta warstwą tworzywa, długowieczność (połtora sezonu w tym dwie zimy i tylko dlatego tak krótko ze zmienilem ramę i potrzebna byla inna długość olinowania a to w przypadku ride onow oznacza koniecznosc wymiany zestawu jesli nowe olinowanie jest dłuższe), miękka jak masło praca przerzutki i manetki. jedno ważne "ale": nie z kazdym fullem wspołpracuje! nerwlalgicznym miejscem jest przejscie pancerza miedzy wahaczem a przednim trójkątem tam gdzie pancerz zagina sie w trakcie pracy zawieszenia. w niektorych konstrukcjach (nie moge okreslic na 100% w ktorych) kompensacja pancerza jest taka ze przerzutka wariuje przerzucając sama biegi. miałem trzy ramy w ktorych byly ride'ony. w dwoch nie bylo problemu w trzeciej byl.
-
przeczytałem CAŁEGO posta. składasz propozycje za ktore pozniej przepraszasz. ja dla mnie to sie mija z celem. IMO popisałeś sobie zeby sobie popisać - jesli autor tematu chce propozycje możliwie budżetowe a nie zgodnie z fantazją udzielających się to tego warto sie trzymać. cudaków mogłem tez nawtykać tylko jaka przydatność? finansowa bariera autora to 500 zł. w ramach tego coś wymyśl. co do revo - stosuję je od ponad roku. koła na 36 szprych, stosunkowo lekkie obrecze, bardzo mocne hamulce i duze tarcze. kola nie byly ani razu na korekcie naciągu szprych, nie maja zadnego bicia. kolejne koła tez zaplotę na revo. do tej pory nie straciłem jeszcze ani jednej szprychy. łancuch wpadl między kasetę a szprych i je zdrowo "drapnął". zgodnie z teorią taki przypadek moze spowodowac nacięcie szprych i ich zerwanie. koło jednak nadal ma się dobrze. wazę 75 kilo, rower 14 wiec doliczajac jakies 5 kilo na ciuchy i reszte gadzetow wychodzi ok 94-95 kilo. roczny przebieg ok 6 tys km. mieszkam w gorach. jazda turystyczna, czasami maratony. obecny rower jest najlzejszym sposrod tych w ktorych zamontowane byly te kola.
-
a jaką masz kierownicę jesli chodzi o szerokosć? do f99 zalecana jest maksymalnie 610 mm wg producenta. jesli masz szersza to nie ryzykuj.
-
potrzebujesz sztyce 400 mm. tu na thomsonie mozesz sporo urwac. wierząc producentowi kcnc to roznica miedzy twoja a kcnc wynosi 100 gram. trwalosc oczywiscie wątpliwa a thomson swoją klase ma. oczywiscie pokusic sie mozna tym bardziej ze to kcnc kosztuje cos kolo 300 zl a poza polską mozna ją wyrwac taniej.
-
ehh widzie ze dzieciak zaszalał. miało być TANIM kosztem. takie propozycje to kazdy moze wpierdzielic - nie potrzeba mądrego. korby fsa na karbonie, cranki itd itp. bardzo bardzo budzetowe... sklada ci propozycje dla samobójcow - na tym ma polegac doradztwo? z tanich a lekkich tarcz mialem accenty blade - sporo lzejsze od standartowych a cena nie zabija. masz dobrą sztycę - stać cie na kolejny zakup? mxr'y odradzam - lozyskowanie jest fatalne, zle na tym wyjdziesz. inne modele crank - tak zamiana szprych nie jest zabojcza dla kieszeni comp na revo
-
rama jezdzi cudownie. ostatnio w moim zapyzialym zapomnianym przez boga miescie byl w sklepie do dyspozycji spec epic 08 do testów. jezdzily na nim i osoby posiadajace sztywniaki i fulle. jednoznacznie stwierdzily: epic jezdzi lepiej niz ktorykolwiek z tych rowerow, mimo iz ciezszy od kazdego z porownywanych sztywniakow i mimo krotszego skoku niz inne posiadane przez ekipe fulle. jedna z osob jezdzi na rowerze enduro ze skokiem ok 150 mm i miala mieszane uczucia jesli chodzi o przewage nad epicem. jedynie na zjazdach przy duzych nierownosciach czuc bylo niedomaganie zawieszenia w postaci krótszego skoku. ale i tak roznica nie byla na tyle duza zeby zdyskwalifikowac epica nawet do ostrzejszego bujania sie w dól. ja niestety sie nie wypowiem bo mialem tylko jedną ręke sprawna i nie moglem zrobic wlasnego testu.
-
co znaczy ze nie mozesz uzyskac poziomu zbiorniczka bez spuszczenia powietrza z amortyzatora? co ma jedno do drugiego? mowie o nieszczelnosci w przypadku gdy ktos dla uzysaknia krótszego skoku klamki niz przewidziany fabrycznie wpycha do ukladu wiecej plynu. wtedy przy zagrzaniu ukladu i zwiekszeniu objetosci przez plyn moze on uszkodzic uszczelnienia systemu bo nie bedzie sie mial dokąd cofnąć.
-
1) jesli w zbiorniku nie ma plynu to najpierw trzeba sie upewnic czy przypadkiem klocki nie są zuzyte przez co tloczki sie wysuwaja i poziom plynu opada. cofajac tloki przy zakladaniu nowych klockow przywraca sie normalny poziom plynu 2) dolewajac plynu do zbiorniczka powinno sie to robic tylko jesli tloczki są cofniete 3) dobijanie plynu do ukladu i utwardzanie klamek moze skonczyc sie zle dla hampli: jezdzac w terenie i duzo hamulac powoduje sie rozprezanie plynu - jesli w ukladzie jest go za duzo i membrana w zbiorniku jest scisnieta to plyn nie ma sie gdzie rozszerzac i moze rozszczelnic system.
-
nie panikuj co do luzów. to nie cranki
-
za troche wiecej niz tydzien ruszy moj "projekt" wyjdzie cuś koło 11-11,5 kilo w wersji am. żegnam się z poisonem.
-
wszedzie tam gdzie nie liczy sie kazda sekunda a czysta przyjemność z jazdy (z akcetnem na komfort) full nie ma w sztywniaku przeciwnika. nie wątpie ze jest cale mnostwo lepiej ode mnie jezdzaqcych, silniejszych, lepszych technicznie. takim ludziom full moze byc nieopotrzebny. dzis ani ceny, ani waga, ani komplementacja, ani stopien trudnosci serwisowania nie są juz jednoznacznym plusem dla sztywniaka. topowe rowery obu typow w jednej firmie czesto maja zblizone ceny waga czesto niewiele wyzsza przy mądrym doborze komponentow traci dodatkowo na znaczeniu jesli rower rzeczywiscie jest eksploatowany w terenie osprzęt - kiedys wyraznie gorszy w rowerach amortyzowanych - dzis jest praktycznie na identycznym lub zblizonym poziomie. mogę wybrac rower z tym samym systemem zawieszenia bez markowej naklejki i nic praktycznie nie stracę. wiele firm konstruujac ramy fs bierze pod uwage latwosc serwisowania i bezawaryjnosc poszczegolnych elementow. dobre lozyska, nieudziwnione mocowania i narzędzia, dostępność zamiennikow. zawodnicy z czolowki xc nadal bedą jezdzic na sztywniakach. a cala reszta?... ma wybor
-
nie wiem jakiej sytuacji dotyczy podany powyzej wybor. ht wybralbym tylko gdyby mial sluzyc do jazdy po podlozu równym jak stół. czyli zaadoptowany do warunkow uliczno-szosowych rower mtb jesli rower ma sluzyc do jazdy w terenie to tylko full. w poniedzialek znajomy po trzydziestce, dotychczas uzytkownik sztyniaka (gary fisher), startujacy w maratonach, walczący o wyniki, wzial na testy na jurę fula speca - epica z roku 2008. dwa dni testu przyniosly przywiezioną z wypadu decyzje o zmianie roweru. jego podsumowanie: "jak to idzie.... na wielu odcinakch bylem szybszy o 5 km/h niz na sztywniaku (podjazdy)". jedyne co teraz go dręczy to czy warto zainwestowac w rower o kilo lzejszy na karbonie
-
a regulowales zacisk hamulca na adapterze? mozna go przesuwac na boki. mozna tez zamontowac podkładki miedzy adapter a mocowanie na ramie. ale dopiero wtedy jesli powyzsze rozwiazanie nie daje pozytywnego rezultatu.
-
tarczówki musza sie docierac - ze wzgledu na material klocka ktory jest inny niz w vbrake. jaki masz widelec? jakie mocowanie do tarczy przy nim? pm czy is? masz zamontowany adapter czy bezposrednio przykrecony zacisk do widelca?
-
no cóż Kubus18 wypowiedzial sie na poziomie napalonego 18 latka popychanego paluchem przrez czyjąś wypchaną kieszeń pieniądz to drugorzedna sprawa dla sponsorowanego zawodnika. czyzby byl takowym? choc i ja mam jakies tam "ale" to z tematu wynika ze rower byl projektem ekonomocznym i tak zostal zrealizowany. jak chcesz z niego zrobic prawdziwego pogromce terenu tu zanabądź tlumik cane creeka. wczoraj bujalem sie chwile na takim wsadzonym do gt idrive i apopleksja mnie trafia co ten sprzet potrafi bynajmniej nie z powodu idrive tylko tlumika w cuda nie wierze ale to doswiadczenie jest w pewnym sensie cudem
-
waze 75 kilo, z osprzetem 80, rower 14. mam revo od prawie roku. kola nie wymagaly do tej pory nawet docentrowywania.
-
nowy idrive przy skoku 100 mm na siedząco nie buja. na stojąco poddaję sie troche przy normalnym nieagresywnym pedalowaniu. kolega ma takowego i rower mimo ze nowy okrutnie strzela w czasie jazdy (koniecznosc rozbiorki calego zawieszenia) i - prawdopodobnie z powodu niezbyt dobrego prowadzenia pancerzy - kiepsko pracuje skrzynia biegow. przerzutka tylna lx, kaseta xt, lancuch xt, manetki deore a i tak mimo regulacji, prostego haka jest lekka kiszka.
-
"Amorka, piasty i hamulce (bez tarcz) przejąłem za długi od Tiny, czyli siostry . Klamki, pancerze i linki, manetki, przerzutkę przód, pedały miałem z poprzedniego roweru" - Pixon, jesli te fanty kosztuja 150 zl to ja ci gratuluje zdolnosci matematycznych. oczywiscie slowo "długi" róznie mozna zinterpretowac i roznie je skalkukowac. jak na fulla do xc waga (a ona jest tu priorytetem jesli chodzi o temat) jest przecietna, a kalkulacja moim zdaniem mocno naciągana.
-
a ja mam zastrzezenia co do samego projektu - rower za 2800 ktore nie są tak naprawde realną ceną tego roweru. jesli zaadoptowales sporo czesci z innej zabawki to podana cena nijak sie nie ma do rzeczywistej ceny roweru bo czy teraz czy kiedys to i tak musiales je kupic. czy jesli kupie wypasioną rame z kilka tysiecy i zapakuje do niej graciarnie z innej zabawki to bedzie oznaczac ze rower kosztowal mnie tyle co rama? mysle ze waga - bez wzgledu na cene - jest ot po prostu - przecietna. rower na sztywnej ramie za PODOBNĄ cene,BEZ adaptacji czesci z innego roweru, bylby lzejszy o mniej wiecej te 1,5 kilo czyli wazylby ok 12 kilo - czy byloby sie czym chwalic? no i ten wspomniany wspolczynnik lansu... hmmm przypomina mi to dzieciaki bujające sie na roweruch z zatknietymi w tylnym kole butelkami robiącymi halas na calą ulice. wygladac nie wyglada - ale jak brzmi.... od razu kojarza mi sie tez cale stada ludzi na maratonach bujających sie wypasami lzejszymi niz waga zdrowego rozsądku, ledwo zipiących na pierwszym podjezdzie dla rozciagniecia stawki.... takie moje spostrzezenia.