-
Liczba zawartości
19 474 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez tobo
-
[hamulce hydrauliczne] Shimano Deore BR-M595
tobo odpowiedział wojtekkrakow → na temat → Hamulce rowerowe
Dziwią mnie dwie rzeczy: - klamka w moich szimanochach w niskich temperaturach zawsze puchła, tracąc prawie całkowicie zakres ruchu, ty piszesz o zapadaniu się klamki. Hm to chyba pierwszy raz informacja o tego typu problemie wynikającym z oleju jako medium. - czy na pewno twoje deorki mają regulację odległości klamki i wartości jej skoku w jednym? To już conajmniej dziwne, bo nie słyszałem jeszcze o takiej możliwosći; wg mnie i na chłopski rozum regulacja odległości nie powinna zmieniać wartości skoku. -
Ułomności kolegi, jego kompleksów, jak też wszelkich zaniedbań z dzieciństwa, jakich doświadczył, skutkujących jego sposobem myślenia objawianym tu już nie będziesz mógł podziwiać, ponieważ kolega jako bikero nie wróci - dzięki mnie, przymulastemu, czerwonemu, zepsutemu przez poprzedni system moderatorowi. I tak się składa, że w podobnych przypadkach, mając alergię na takich jak on, skorzystam z moich przywilejów odbierania podobnym do niego stworzeniom prawa głosu, przynajmniej na forum. W innych, mniej wirtualnych sytuacjach zapewne nie ma potrzeby, gdyż pewnie boi się własnego cienia i jest cichy jak martwy kosmonauta w próżni. Wątek 29er należy do bardzo kulturalnych na tym forum od kiedy zniknął czak lub też jego klony, więc najprawdopodobniej skorzystam z kolejnego moderatorskiego daru jakim jest możliwość sprzątania. Ps. post 100% polityczny tawariszcza bikero usunąłem. Wszelkie odnośniki w pozostałych postach pozostają, nawet jeśli u postronnych czytelników wzbudzą zdziwienie. Ps2. nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy są opluwani a mimo tego nadal lezą w to samo miejsce gdzie leją na nich pomyje. Ja wychodzę z założenia, że jeśli mnie gdzieś nie chcą to ok. Wg mnie świadczy to o większej ułomności niż ułomność opluwaczy. Zdaję sobie sprawę, że to błogosławieństwo internetowej anonimowości i nietykalności fizycznej, bo w rzeczywistości taka sytuacja zazwyczaj kończy się opłakanie dla uszczęśliwiaczy na siłę. podpisano Generalissimus tobo
-
Ten apel możesz sobie podarować, on nigdy jeszcze nie zadziałał. Najśmieszniejsze jest to że największymi wrogami takich jak ten oto osobnik są ci którzy są zainteresowani ideą większego koła, często na takich rowerach jeżdżą ALE mają jakieś wątpliwości w pewnych kwestiach. Wg osobników skrzywionych jak bikero będąc zainteresowanym jakąś ideą wątpliwości żadnych nie można mieć. To tak jakbyś chciał żyć w wodzie i miał możliwość wszczepienia oskrzeli bez prawa zatrzymania płuc.
-
Musisz bardzo uważać tnąć tego bontragera, ja miałem owinętą sztycę taśmą i w specjalnym uchwycie do cięcia kierownic/sztyc a mimo tego rura się rozwarstwiła lekko w miejscu cięcia. Brzeszczot był nowy.
-
Napisałeś że jeździ na nim Kajzer. Owszem i wygrywa, tylko w jakim stopniu ma to cokolwiek wspólnego z trwałością sprzętu. Przecież w razie problemu koleś nie zakłada tematu na forum "zdupcył mi się zaworek od komory powietrznej, gdzie najtaniej mi to zrobią?" tylko rzuca sprzęt na kupę, z której to kupy wygrzebuje go mechanik i kupę sprząta. Wątpię, żeby publicznie wypowiadał się nad kaszaniastością używanego przez siebie osprzętu. Nie neguję tego, że to dobry sprzęt, biorąc pod uwagę ceny nowych widelców w dystrybutorskich cenach.
-
Uzywanie przez zawodnika nie jest wyznacznikiem trwalosci, raczej sily przebicia sponsora Odnioslem niejednokrotnie wrazenie ze zawodnicy wogole mogliby nie miec amortyzacji...
-
porownanie speca do fulli posiadajacych innego platformowca jest troche kulawe. rp23 nie usztywnia calkowicie zawieszenia nawet jesli sie tego chce, specowy tlumik z brainem ma dawac troche inny efekt.
-
Znam dwie osoby które nie lubią fulli z tego samego powodu, jedna jeździ enduro no ale i tak woli sztywniaka. Druga osoba to były zawodnik szosowy, obecnie koło 40tki, jeździ wyścigi typu maraton. Ma możliwość wyboru, wybiera sztywniaka.
-
Po duzym performance? A co to znaczy? Gdybam że chodziło o tuning lub upgrade, jeśli już silimy sie na anglicyzmy. Skoro po tych zmianach waży nadal ponad 14 kilo to źle zainwestowałeś pieniądze, jeśli zechcesz zbić masę (rower bez koszmarnych inwestycji może ważyć 11 kilo (evo chwialił się tanim dziesięciokilowcem ) To czekają cię kolejne wydatki.
-
to jakieś speszyl edyszyn że ma 165 ugięcia?
-
Superfly jako rower jest przeciętnie osprzętowiony. Może to kaprys ale topowy model powinien mieć wg mnie np karbonową wierownicę. Koła są takie sobie, od kiedy bontrager zrezygnował z piast dt, jakość modeli rxl drastycznie spadła. Wg mnie jest też po prostu brzydki, jarmarczne malowanie, na siłę eksponowanie znaku marki. Nowy superfly to trek z minilogo gary fisher. Nowa kolorystyka, więcej modeli, napęd 3x10. Nie pamiętam dokładnie ale trek zmienił szczegóły konstrukcyjne.
-
Pojeździłem trochę (250 km) na ardentach 2,4 42a. Opona ma dwa minusy: masę i masakryczne opory toczenia na asfalcie. Tempo jazdy na tego typu nawierzchni spada drastycznie w porównaniu do innych opon jakie miałem. Odcinki dojazdowe są bardzo trudne pod tym względem. Masa odbija się negatywnie na manewerach przyspieszenia/hamowania. Jeśli już uda się to drugie to trzeba się modlić żeby nie zaszła konieczność zwalniania bo zabawa zaczyna się od nowa Jeśli przełknie się te dwie wady to potem nie ma się już do czego przyczepić... Opona ma fenomenalną trakcję. Bardzo trudno wyprowadzić ją z równowagi, zarówno na podłożu suchym każdego rodzaju, jak i na mokrym. W błocie też jest przewidywalna. Koło toczy się tam gdzie chcę, boki opony są bardzo sztywne. Bardzo przyjemnie jedzie się po ostrych kamieniach; opona puka o nie wydając specyficzny dźwięk. Przy mojej masie własnej i nawet niewielkim ciśnieniu - 1.5 atmosfery w obu kołach złapanie kapcia wydaje się niemożliwe. Bardzo przyjemnie pokonuje się przeszkody wzdłużne, np koleiny. Nigdy nie czułem się w nich pewnie; ardent pozwala najechać ścianę koleiny i po prostu ją opuścić. Zdecydowanie polecam ardenty, na oku mam jeszcze 2,4 60a.
-
mojego xtr shadowa też musiałem wielokrotnie "poprawiać"; może nie przy każdej jeździe ale jednak. wyregulowałem w tym roku około 1000 przerzutek tylnych więc chyba raczej to nie kwestia nieumiejętności a właściwości przerzutki. czasami potrafił się zbiesić w czasie jazdy. wg mnie shadow to kulawe rozwiązanie. sramolec pyrka aż miło.
-
podchodzi normalnie, czyli nie zajmuje stanowiska nie znając
-
myślę że jednak unifikacja wygra, kiepski biznes jeśli trzeba promować dwa produkty w tej samej kategorii - wystarczy popatrzeć na treka który zlikwidował markę gary fisher. większa produkcja - niższe koszty a to niebagatelna sprawa w tym biznesie. naczelne hasło "bigger is better" brzmi fajnie i jednoznacznie i trudno dopisać na kolejnej stronie katalogu "but in some conditions...". to tak jakby lansować dwa zaawansowane systemy amortyzacji w topowych modelach danej firmy. nawet do najgorszych badziewiaków wkłada sie obecnie widelce amortyzowane - nawet jeśli są tragiczne i więcej z nich rozczarowania niż satysfakcji. po prostu taka jest moda - bez względu na jej sensowność. wracając do treka - zostawił w ofercie ninery, zlikwidował resztę oferty mtb gf, w segmencie 26 cali mając tylko swoje rowery. a przecież gf ma wielu fanów ze względu na genesis, mimo tego trek się z nimi nie liczył. czy nie chciałbym mieć racji w tym co napisałem? ja nie twierdziłem nigdy że większe koło jest czymś złym, zawsze uważałem że filozofia jego propagatora jest fatalna. oferta jest już całkiem spora, w krótkim czasie będzie jeszcze większa...
-
kolega waldek (kiepski) stwierdził żem komuch, umysłowy ułom i jeszcze coś tam. dałem mu tydzień urlopu. jeśli wróci z kolejną rewelacją - dam mu urlop permanentny. kolega czak ma urlop definitywny. wg mnie dyskusja o odczuciach jeszcze trochę i nie będzie miała żadnego sensu, producenci wybiorą za nas co jest lepsze i zlikwidują z oferty rowery 26 cali. czym innym jest produkowanie komponentów i rowerów jako takich na kołach 28 cali do zastosowań asfaltowych i 26 cali do zastosowań terenowych a czym innym dublowanie oferty. nie sądzę żeby producenci utrzymywali oba rozmiary np z tytułu ich wyboru dla małych i dużych użytkowników, wg mnie zwyczajnie odpowiednią kampanią reklamową udowodnią że to rozmiar koła najlepszy/optymalny dla wszystkich (tak jak wcześniej 26 cali). będzie to tak samo źle jak teraz z 26 calami dla każdego, no ale co robić.
-
dalszy rozwój sytuacji: 1. czakowanie, czakowanie, prośby, ostrzeżenia - przycichnięcie. 2. ponowny, stopniowy atak, kolejne próby ostudzenia, kolejne ostrzeżenia. 3. znowu cisza, cisza przed burzą, kolejny napad; 4. ban?... punkty od 1-3 juz przerabialiśmy. teraz przerabiacie, fani wielkiego kółka, powtórkę z rozrywki, z tą różnicą że atak przeprowadza truteń z tego samego ula, co i wy ciekawe czy chcecie przerabiać scenariusz, który już miał miejsce - dzień świstaka. przeszedłbym od razu do punktu 4.
-
czak is back?... uczeń mrocznego mistrza?
-
czy kolejny czak musi mieć rację bytu na forum?... ochraniacze głowy są popularne u 26calowców a najnerowcy są bohaterami z twardymi czaszkami?
-
coż dyskusji o patentach jajowatych koronek było wiele, wg mnie to nie siła zębatek tylko siła ludzkiej psychiki najważniejsze że na ciebie patent "działa". jak na hajendową korbę wg mnie zbyt ciężka jak na dzisiejsze możliwości technologiczne. prezencję ma
-
W ciągu kilku tygodni dostałem parę pw z zapytaniem o tłumik cane creeka, cloud nine. Uznałem, że być może jeszcze ktoś zapała do niego miłością, więc dobrze będzie co nieco wiedzy na jego temat zostawić na forum publicznym Tak więc... W 2008 roku nabyłem tłumik tej samej firmy, model ad5, test i wrażenia są w tym dziale. Jedyne zastrzeżenia jakie można mieć do ad5 to brak regulacji tłumienia, które pozwalałaby lepiej zapanować nad jego ADHD . W lutym tego roku tłumik został nabyty, wystarczyło na niego czekać. Niestety w czasie marcowej wizyty w Polsce nie trafił jeszcze do mnie, co i tak nie miało właściwie znaczenia, bo nie miałem ramy, w której miał pracować. Dopiero w czerwcu, przyjeżdżając na zlot, mogłem wziąć go w swoje łapy Z pudełka: - amortyzator dostępny jest w róznych długościach, maksymalna to ta jaką ja mam - 200/50. w porównaniu do innych powietrznych tłumików ma tłok o bardzo dużej średnicy, koniecznie trzeba się upewnić czy amor wejdzie do ramy, co nie jest takie oczywiste. - c9 jest (jak wszystkie powietrzniaki cane creeka) amortyzatorem w pełni powietrznym; sprężyna jak i układ tłumienia obsługiwane są przez to samo powietrze, które przemieszcza się między tłumikiem a komorą spręzyny. wg mnie to jest przyczyna jego fenomenalej pracy. c9 posiada regulacje tłumienia powrotu, kompresji i "pseudoblokadę" RCA. jest to specyficznie działająca blokada, której zasada pracy wynika z właściwości powietrza; ciecze (olej w amortyzatorze) w warunkach codziennych nie są ściśliwe, powietrze owszem. nie da się więc zablokować tłumika korzystając z medium tłumiącego jakim ono jest. w c9 rozwiązano to inaczej, aktywując rca powoduje się odcięcie obwodów tłumienia, powietrze przez nie nie przechodzi, amortyzator zachowuje się jak np widelec amortyzowany napompowany do bardzo wysokiego ciśnienia, z całkowicie odkręconym tłumieniem powrotu. c9 ugina się wtedy bardzo twardo, brak mu kontroli powrotu, pracuje może 20% swojego ugięcia. ja nie korzystam z rca. tłumik w czasie jazdy na siedząco pracuje jak platformowy fox rp23, na stojąco zawieszenie i tak się buja, więc... c9 ma bardzo wydajne regulacje tłumienia, ich zakres jest ogromny. ja używam jedynie regulacji powrotu, kompresję pozostawiam całkowicie otwartą. oba pokrętła umieszczone są nie na grzbiecie korpusu tylko na jego przedniej pokrywie, można z nich korzystać w czasie jazdy. Praktyka: - amortyzator korzysta z tulei foxa, więc ma standaryzowae gabaryty gniazd i szerokość korpusu. przekładam te które mam, amor montuję do ramy, całość zabiegu to 5 minut. - pompuję tyle ile zalecił mi producent ramy, zaczynam od 155 psi. robię pierwszą przejażdżkę. twardo. redukuję ciśnienie o 5 psi, nadal czuję że mozna jeszcze coś z c9tki wydusić, w pamięci ciągle mam to jak działa jej starszy brat, ad5... kolejne 5 psi mniej. przy takim cisnieniu ad5 dobija, trudno znaleźć dla niego właściwie ciśnienie. przy żadnym powietrzniaku nie musiałem pilnować ciśnienia co do jednego psi, tak jak w ad5 c9 jest bardziej tolerancyjny, kolejne 5 psi w dół, jest już tylko 140. na tłoku pozostaje jakieś 30 mm skoku, zawieszenie nadal nie dobija... widać że regulacje tłumienia robią swoje. przy 140 psi korby są już jednak dosyć blisko ziemi, to nie jest za dobrze. kończę z 145 psi. Jazda... - cc c9 to bajka w nowej skórze... tłumiki powietrzne cc pracują zupełnie inaczej niż wszystkie inne z jakimi miałem styczność, rs'y, dnm'y, manitou, jeżdżąc tak jak ja, czyli turystycznie, ma się wrażenie że żaden inny amortyzator nie działa. c9 jest jak gruba puchowa poduszka, ostrokrawędziaste przeszkody bierze zupełnie odbierając im ostrość. to jedyny amortyzator przy którym czuję że naprawdę "zasysa" przeszkody, nie podbijając tyłka. jedyne co czyni c9 słabszym w "odbiorze" to zmiana opon, w poprzednim używałem ad5 z kołami zaopatrzonymi w rozmiar 2,4 tych samych opon co teraz, ro ro. subiektywne odczucie mówi że c9 reaguje odrobinę gorzej niż ad5, obiektywna prawda jest taka, że grube opony pozwalają mi jeździć na niższym cisnieniu, co wymiernie zwiększa komfort. - amortyzator ma adwersarza, założonego w ramie foxa rp23 boost valve, rocznik 2010. ten egzemplaż pracuje lepiej niż poprzednik ale i tak przy cc wypada po prostu blado. daje mocniejsze odczucie co do tego, co dzieje się pod kołami, niekoniecznie w pozytywnym znaczeniu. ja bezwzględnie najbardziej cenię sobie komfort, nawet bardzo dobry amor przedni nie za bardzo może dotrzymać pola c9. - przy jeździe na siedząco c9 i fox z wyłączoną platformą pracują tak samo, dają o sobie znać lekkim kiwaniem zawieszenia. jeśli weźmie się pod uwagę zalecenia producenta ramy, który sugeruje większy sag, to kiwanie wtedy jeszcze rośnie, jednak w przypadku obu amortyzatorów w podobnym stopniu. - foxa mam zawsze ustawionego na trójkę propedala. jeśli aktywuję platformę to wtedy fox wyraźnie uspokaja zawieszenie, które na siedząco praktycznie wogóle nie kiwa. niestety (jeśli można tak powiedzieć) 3ka propedala jest za słaba by całkowicie wyeliminować bujanie przy jeździe na stojąco, to minus w stosunku do poprzedniego floata rp23. również w tej sytuacji fox lepiej sobie radzi niż c9, który dosyć mocno kiwa zawieszeniem, żwawy sprint jest niemożliwy. jednak fulla nie po to stworzono by był sztywniakiem. z resztą ibis nie jest rowerem do użytku maratońskiego, to full all mountain. wtedy tłumienie c9tki radzi sobie zupełnie dobrze z kiwaniem. Podsumowanie: - to rewelacyjny tlumik jeśli ktoś szuka komfortu w starym stylu, bez zamulaczy i kagańców platformowych. prosta konstrukcja, brak potrzeb serwisowych komory tłumienia, szybki i banalnie prosty serwis komory tłumienia. wagowo praktycznie to samo co rp23 tej samej długości. Dla mnie ideał.
-
miales jakas super hiper promocyjna cene na xtra? bo one ani waga ani jakoscia pracy nie blyszcza
-
a ja miałem i cieszę się że go już nie mam. gdybym dzis drugi raz miał kupić korbę to wkład sprzedałbym od razu.
-
w korbę aerozine warto zainwestować sprzedając z niej wszystko jak jest nowe w ramach odzysku można kupić wkład shimano (wg mnie opcja lepsza od oryginału ) i zębatki np extralite, przez co korba osiągnie wagę ok 700 gram. żaden konkurent w tej cenie nie oferuje tyle, również przy cenie o wiele wyzszej trudno coś wyczarować. przy wyborze korby np do roweru z niebieskimi dodatkami warto się dobrze przyjżeć czy korba aerozine zgra sie kolorostycznie - jej niebieski znacząco różni się od tego co jest popularne na rynku.
-
białym hamulcem jest jeszcze formula oro k24, którą jako alternatywę zdecydowanie polecam. to czy rozwiązanie będzie przyzwoicie działało zależy nie tyle od tarcz jako takich - producent - ale bardziej od sposobu użytkowania roweru i masy użytkownika. przy bardziej wymagającej eksploatacji warto pomyśleć o tarczy 180 mm z przodu. do kół z mocowaniem center lock mozna dorzucić adaptery dla tarcz na klasyczne śrubki - z tym że trzeba wtedy zainwestować w dwa adapterki. rozwiązanie to rozszerza zakres dostępnych tarcz, podnosi jednak wagę zestawu, a jak czytam czynnik masy jest podstawą zmian. http://www.ssc.pl/bontrager2010/wspornik_siodla_racelite.html ta sztyca ma wg mnie bardzo dobry system mocowania siodła, lubię go ze względu na skuteczność i stabilność.