Skocz do zawartości

tobo

Zasłużony user
  • Liczba zawartości

    19 474
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez tobo

  1. Ani do tego ani do tego.
  2. tobo

    [BR-M395] Odwrotnie

    W motocyklach prawa dźwignia hamulcowa obsługuje przedni hamulec, lewa tył. W praktyce po kilkunastu latach jazdy rowerem nie odczuwam żadnych trudności w obsłudze hamulców skutera ani też rowerowych po przesiadce na rower. Poniekąd logiczne jest by przód był obsługiwany prawą dłonią - przód jest ważniejszym hamulcem a osoby praworęczne mają bardziej operatywną prawą dłoń.
  3. Naprawianie ma sens wtedy jeśli rzecz naprawiona zachowuje sensowną cenę naprawy. No ale jak chcesz. W aukcji masz opis kompatybilności rocznikowej, więc wynika że się nadają.
  4. Części zamienne - jeśli jest jakakolwiek szansa - dostępne na ebay.com, ewentualnie na naszym allegro - ale prościej będzie chyba kupić cały widelec jako ewentualnego dawcę. Uszczelki do goleni 28 mm - prawdopodobnie będą pasować obecne produkty RS - dostępne u np polskiego dystrybutora Harfa z Wrocławia. O ślizgach raczej możesz chyba pomarzyć Możesz założyć konto na np mtbr.com i tam popytać - największe forum mtb. Z mojego doświadczenia kultura pracy będzie zbliżona do współczesnych widelców sporo niższej klasy niż ten ówcześnie. Jeśli sie upierasz - pewnie że można go reanimować jednak praktycznego sensu nie widzę żadnego.
  5. Z innych firm mam: Spaio, Skins, Nalini, Endura, Jeantex, Biemme, X-Bionic i przynajmniej na tym etapie sprawdzenia nowe nabytki sprawdzają się lepiej niż wcześniejsze zakupy. Wybrałem kierując się wspomnianym testem (można go poczytać, dużo testowanych produktów) i parametrem transportowym. Pocę się mocno, więc ciuch ma co na mnie robić
  6. W polskim wydaniu magazynu Bike znalazłem m.in. test bielizny funkcyjnej. Najważniejszym dla mnie parametrem jest zdolność transportu wilgoci/szybkość schnięcia. W teście tym najwyższe noty uzyskały produkty Gore oraz produkt własny domu wysyłkowego Rose Versand. Cena koszulki Rose to 24 Euro, Gore 40 Euro. Wybrałem obie w kolorze czarnym ze względu na praktyczność. Gore nabyłem w rozmiarze L, Rose w rozmiarze 48/50 - takie sugestie rozmiarowe zrobił konsultant Rose. Za podlajkowanie na fb otrzymałem kupon rabatowy na 10 Euro, co dało darmową przesyłkę i jeszcze uszczknęło 1 Euro z ceny zakupu koszulek - nie oczekując takiego rabatu uznaję go za bardzo fajny dodatek do zakupu. Towar dotarł do mnie po dwóch dniach od złożenia zamówienia, więc wg mnie bardzo szybko. Z pudełka: - Rose jest mniejsza gabarytowo od Gore - w stanie nieubranym. Materiał różni się: Gore to bardzo cienka siatkowana tkanina, Rose ma materiał jednolity i wyczuwalnie grubszy. Teoretycznie więc Gore powinno łatwiej spełniać założoną funkcję. - Rose rozmiarowo jest bardziej obcisłe niż Gore przy moim wzroście 185 cm i 98 cm w klatce piersiowej. Rose "siedzi" bardzo przylegająco i wg mnie osoba bardziej gabarytowa przy tym wzroście nie powinna decydować się na rozmiar który wybrałem - niestety oferowane są tylko dwa. Gore siedzi o wiele wygodniej, a rozmiarów jest kilka - łatwiej dobrać do siebie. Komfort noszenia na plus dla Gore. Test praktyczny: - obie koszulki mają za sobą po jednym wypadzie rowerowym, z czego ciągłej jazdy 40 minut dla Rose i 60 dla Gore. Jazda szosą, w terenie lekko pofałdowanym, średnia prędkość to 27 km/h. - ubiór to kurtka wiatrówka, gatki kolarskie, cienkie nogawki, rękawiczki z długimi palcami - po dotarciu do celu test przemoczenia: Gore jest na powierzchni lekko wilgotne. Dzień jest ciepły, powyżej 15 stopni na plusie - całkowite wyschnięcie koszulki to 15 minut - wynik uznaję za bardzo dobry - właściwie najlepszy ze wszystkich posiadanych przeze mnie potówek. Podobnemu testowi poddaję Rose - koszulka jest podobnie wilgotna jak Gore, schnie minimalnie wolniej. Rezultat uznaję również za bardzo dobry, z niewielką przewagą Gore. Podsumowanie: - 24 Euro to około 100 zł, czyli tyle ile kosztują przeciętnie przeciętne potówki innych producentów. Miałem lub mam bieliznę wykonaną z różnych materiałów i różnych producentów, w tym też uznanych i uważam że stosunek ceny do jakości dla Rose jest bardzo dobry. - 40 Euro to 160 zł i jest to już spora cena, jednak nadal poniżej pułapu wielu uznanych produktów, przy lepszej funkcjonalności, co dla mnie oznacza również bardzo dobry stosunek jakość - cena. - w bezwzględnej ocenie funkcjonalności wygrywa Gore: dopasowanie, rozmiary, działanie, cena jest oczywiście prawie dwa razy wyższa a sprawność pracy tkaniny nie jest dwa razy lepsza - ale tak czy inaczej ja za zwycięzcę uznaję Gore. Jeszcze linki do testowanych produktów: http://www.rosebikes.pl/article/gore-bike-wear-base-layer-undershirt/aid:456062 http://www.rosebikes.pl/article/rose-seamless-megalight-undershirt/aid:417209 Ps: wyrażam też wdzięczność dla polskiego konsultanta firmy Rose, który poświęcił mi dużo czasu udzielając wyczerpujących odpowiedzi na wszystkie pytania - od sugestii doboru rozmiaru, po pilotaż przy dokonywaniu płatności - obsługę klienta uznaję za wzorową.
  7. Wypalanie klocków to bardzo skuteczna metoda - o czym świadczą setki informacji choćby na tym forum. Nie widzę powodu żeby tego nie zrobić i nie zostawić w kieszeni kilkudziesięciu złotych. A co do chinolka to pytania na pw
  8. Jako człowiek zajmujący się zawodowo naprawą rowerów twierdzę, że wymiana klocków jest ekonomicznie korzystna dla mnie i mojego pracodawcy Sens takiego zabiegu w serwisie mija się z celem, ze względu na nakład czasowy do osiągnięcia odpowiedniego efektu - taniej jest wymienić okładziny na nowe.
  9. Klocki reanimowało bardzo wielu użytkowników forum, z powodzeniem - więc widocznie jest to skuteczny sposób.
  10. Ja kupiłem i przetestowałem wynalazek SwissStopa. Skwiercząca patelnia od Avida pozostała skwierczącą patelnią. Zmiana tarcz na Shimano zakończyła moje męki. Nie pomogło kilkaset hamowań.
  11. 1. Zmiana specyfikacji roweru MOŻE wpłynąć na odrzucenie roszczeń gwarancyjnych, jeśli np pęknie rama, takie są niestety realia. 2. Zmiana widelca na taki z innym offsetem może wpłynąć na zmianę zachowania roweru w sposób mniej lub bardziej wyczuwalny - zależnie od wrażliwości użytkownika.
  12. Trafiony tłoczek się nie chowa - a czy porusza się przy naciśnięciu na dźwignię? Jeśli nie to czy porusza się gdy przytrzymasz go np śrubokrętem? Ja do gwałtu na tłoczkach używam szczypiec nastawnych, w których szczęki rozchylają się i schodzą bardziej równolegle do siebie i ich odległość można względem siebie ustawić tak by podeszły do szerokości połówki zacisku.
  13. Jestem od lat nosicielem butów Shimano, takich spośród spd miałem najwięcej. Ostatnim zakupem z tej firmy były Xc50 w kolorze czarnym. Buty te mają indeks sztywności Shimano 5, klamrę, dwa rzepy oraz chronią lepiej przed wodą chlapiącą z przedniego koła czy też przy lekkim opadzie w porównaniu do wersji białej, która ma więcej paneli wentylowanych/przewiewnych. Buty kupiłem w rozmiarze 45, jeden większy niż buty które noszę. Wybór czarne czy białe był podyktowany jazdą w niezbyt sprzyjających warunkach dlatego wybrałem czarne (wspomniana wyżej różnica). Xc50 są bardzo wygodne w noszeniu - bardzo dobrze nadają się do chodzenia mimo dosyć sztywnej podeszwy. Zapięcie na klamrę nie wymaga dociągania tak jak rzepy. Podeszwa jest wystarczająco sztywna by zapewnić bezbolesne pedałowanie. Teraz minusy: - but nie trzyma stopy tak mocno jak np Sidi Eagle czy Spece Compy; ma ona trochę luzu przy ciągnięciu - może nie jest to wiele ale da się odczuć; - przy szczupłej stopie i cienkiej skarpetce pasek klamry zapina się u mnie na ostatni ząbek - i nadal przydałoby się go trochę dociągnąć. W butach Sidi można to regulować, tu nie. W lecie gdy nie używam grubszych skarpet but jest odrobinę luźny, co w pewnym stopniu przeszkadza. Z powyższych względów spróbowałem szczęścia z "domową" marką - Bontrager - wybierając model RL. Tak jak przy Shimano wybrałem rozmiar 45. But ma taki sam system zapinania - dwa rzepy i klamra. Jest ona precyzyjniejsza w działaniu gdyż mechanizm robi "półkroczki" przy zapinaniu i rozpinaniu - ma mikroindeks, co pozwala na lepsze ustawienie zapięcia. But wykonany jest z mniej podatnych na rozciąganie materiałów, więc trzyma nogę mocniej w czasie ciągnięcia pedału. Podeszwa w całości jest sztywniejsza niż w Xc 50, co odczuwa się w czasie chodzenia. Bieżnik podeszwy jest znacznie bardziej twardy i śliski w zestawieniu z konkurentem. W moim przypadku dopinam pasek klarmy na ostatni ząbek - więc praktycznie tak jak przy Shimano, jednak w takim przypadku stopa trzymana jest mocniej niż przy Shimano. W Rl-ach pedałuje się efektywniej, z opisanych powyżej powodów. Minusy: - są droższe od Shimano, co niekoniecznie jest rekompensowane przez trochę lepszą funkcjonalność - buty te kiepsko nadają się do chodzenia!!!! - zarówno po płaskim jak i - przede wszystkim - w terenie. Górna część buta ma znacznie cieńsze wyściełanie ścianek. But uciska przy chodzeniu stopę, w mało komfortowy sposób. To jedyne z butów spd które miałem lub mam, w których poruszanie się pieszo uznaję za niekomfortowe. Używanie ich przypomina trochę korzystanie z butów szosowych - tylko do jazdy Używam Bontich do jazdy rowerem po asfalcie i chodzę mało - więc nie jest to znaczący minus; jednak przy wcześniejszym sposobie jazdy i poruszania się byłaby to spora niedogodność, być może nawet dyskwalifikująca te buty z mojego użytkowania. - pasek nie jest zamocowany na sztywno i wysuwa się - przy zapinaniu klamry trzeba go przytrzymać i przepchnąć przez mechanizm, bo inaczej wypadnie. Brak wszycia paska wiąże się z możliwością jego wymiany (plus) jednak sposób osadzenia jest niedopracowany (minus) - Sidi też oferują możłiwość zmiany ale tam mechanizm ten jest dopracowany. Podsumowanie: - rozpatrując wszystkie plusy i minusy lepszą ofertą są buty Shimano, które można dostać taniej; regularna cena obu daje nawet pewną przewagę Bontragerom, jednak tak czy inaczej większość osób decyduje się na zakup netowy; jedynie jeśli ktoś lubi mocne spięcie klamrą a ma szczupłe stopy to może czuć że but nie trzyma tak jak powinien.
  14. Przypominaj mi się na pw to zmierzę Mam trochę dziwne odczucia w użytkowaniu tej wiatrówki. Tak jakby jednak przewiewna była, mimo że materiał przy próbie przedymania dzielnie się trzyma (tak jak pakajak czy velo konkurencji). Używałem jej dwa razy przy temperaturze rzędu 10 stopni, termo z długim rękawem, wiatr w mordę i... chłodnawo było. Ale to może wina wiatru i braku zagrzania.
  15. tobo

    [rama] Accent Peak29

    Nie będzie. To tak samo "głupie" jak podkowa z tyłu Kwestia przyzwyczajenia w 5 minut.
  16. Wogle szok Ma jeszcze jeden minus - za mało kolorów....
  17. Moim zdaniem głupio jest decydować o kasku lub jego braku zależnie od używanego roweru....
  18. Od wilgoci puchnie i pęcznieje Wytarcie w nowych to skutek intensywnych prób testowych, żeby klient nie dostał niesprawdzonego sprzętu
  19. Bełkot specjalisty: na stalowych goleniach mogą się pojawiać takie ślady użytkowania. A na aluminiowych? To skutek "docierania się" powierzchni roboczych? Bo raczej wygląda to na ich wycieranie się. Ta wada kwalifikuje się do wymiany goleni górnych, jako trwale uszkodzonych, oraz do inferencji w dolnych - dlatego dystrybutor nie chce tego zrobić.
  20. Skreśl słowo "zaczyna" Wątpię żeby jakiś sklep chciał wystawić opinię, poza tym punktem odniesienia jest zdanie dystrybutora danego produktu, który decyduje o naprawie/wymianie/odrzuceniu roszczeń.
  21. Mam styczność z dużą ilością tych widelców jak i ogółnie z wieloma amortyzatorami z goleniami stalowymi i czuj się wyróżniony Jedyne co możesz zrobić to uderzyć poza branżę rowerową - do rzecznika praw konsumenta. Te rysy to nie są normalne ślady, to wada.
  22. Harfa pisze pierdoły. Żadne rysy nie są normalnym elementem procesu eksploatacji, nawet po 5 latach. To tak jakby producent roweru napisał Ci że zadrapanie na sztycy jest czymś normalnym po jednokrotnym osadzeniu jej w rurze podsiodłowej ramy - choć wiadomo że świadczy to o kiepskiej obróbce materiału. Widelec jest źle poskładany i ma części które mają sporą tolerancję gabarytów. Wytarcie na goleniach stalowych jest normalne ale po długim czasie eksploatacji i posiadania widelca i takie wytarcia wyglądają inaczej - bardziej świecące i równomierne na całym obwodzie goleni, bliżej uszczelek w większym stopniu gdyż ta część częściej chowa się w środku. Jeśi rysy będą się powiększać to zawartość goleni będzie wydostawać się na zewnątrz - czy wtedy wytłumaczeniem będzie zaniedbanie?...
  23. tobo

    [amortyzator] redukcja z qr20 na qr9

    Jeśli dobrze pamiętam to kołą Shimano nie są oferowane z adapterami tylko do konkretnej osi.
  24. Co znaczy że chcesz dolać? Masz pusty zbiornik wyrównawczy? Klamka "wpada"?
  25. Zainteresowały mnie ostatnio dwie funkcje pomiarowe liczników - nachylenie i kadencja. Rama mojej szosy posiada mocowanie do zintegrowanego czujnika o nazwie duotrap - który dokonuje pomiaru kadencji i prędkości. Licznik serii Node to dwa nowe modele w kolekcji Bontragera, wersja 2,1 posiada pomiar kadencji, pulsu, nachylenia i wysokości. Licznik może współpracować z czujnikami pracującymi w protokole Ant+ czyli oprócz duotrapa np z czujnikiem GaDurmin. Licznik posiada spory wyświetlacz, jego głównym wyświetlanym parametrem jest prędkość. Oprócz tego w linii górnej rower 1/2, poziom naładowania baterii. W kolejnej linii zegar i czas jazdy, w linii dolnej wyświetlane wg wyboru: kadencja, puls, wysokość, nachylenie, temperatura. Taki układ funkcji pozwala na obserwację jednocześnie sporej ilości danych. Licznik obsługiwany jest czterema przyciskami. Po dłuższym nieużywaniu i zapadnięciu licznika w "letarg" sygnał z nadajnika aktywuje tryb kontynuacji bądź rozpoczęcia nowej wycieczki. Oprócz tego reset dystansu dziennego, stopera i innych danych danego przejazdu może być wykonany przez przytrzymanie dwóch przycisków. Licznik po ustawieniu inicjalnym "paruje się" z czujnikami - w takim momencie trzeba zakręcić kołem/korbą by sygnał był nadawany. Z licznikiem połączyłem czujnik duotrap - patent Treka: jest on montowany w gnieździe w dolnym widelcu tylnego trójkąta po lewej stronie; na szprychę montuje się magnes prędkościomierza, na korbie gumową opaskę z magnesem do pomiaru kadencji. Przy teście na duotrapie zapalają się diody, co wskazuje na prawidłowe ustawienie magnesów (czerwona i zielona). po kilku kontrolnych błyśnięciach diody gasną. Duotrap to wizualnie bardzo eleganckie rozwiązanie - o obecności czujnika świadczy właściwie tylko mała antena od wewnętrznej strony rurki ramy. Licznik ma funkcje pulsometru, jednak ja jej nie używam. Zarówno pas pulsometru jak i duotrap muszą być kupione osobno - Trek wychodzi z założenia że klient dobiera czujniki zależnie od potrzeb i od roweru. Licznik jest łatwy w obsłudze, wyświetlacz czytelny. Wysokościomierz nie działa zbyt precyzyjnie - różnica między realną a wskazaną wysokością wyniosła dziś 50 m. Nachyłomierz działa, choć z opóźnieniem przy szybkiej jeździe ze zmianą profilu trasy mógłby mieć problem z właściwą reakcją, jednak jak na moje potrzeby jego funkcjonalność jest dobra. Licznik i czujnik pracują na baterii 2032, czyli popularnej i łatwo dostępnej. Są atrakcyjniejsze cenowo propozycje niż ten zestaw, jednak estetyka jest wtedy mimo wszystko gorsza. Dodatkowo możliwość korzystania mają jedynie właściciele szos Treka, od serii 4 w górę. http://www.pinkbike.com/photo/10835514/ http://www.pinkbike.com/photo/10835515/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...