-
Liczba zawartości
2 814 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez Klosiu
-
Nie mam niestety dokladnej wagi do wazenia, nie licze wagi co do grama, ale przypuszczam ze nie odbiega od podawanych tutaj 470-480g na gumke. Kupowalem na Allegro, u Formickiego.
-
Wlasnie kupilem Race Kingi SS 2.2 z przeznaczeniem na wiosenne i jesienne maratony w Wielkopolsce i naprawde jestem ciekaw jak sie sprawia. Nie jezdzilem jeszcze na oponach 2.2, nie moge sie doczekac jazdy. Jak mrozik chwyci w weekend to od razu do lasu jade . Najbardziej boje sie kolcow, bo opony wygladaja bardzo delikatnie. W zasadzie Karpacz w maju tez te oponki powinny dac rade, tam nigdy nie ma zbyt duzo blota.
-
Szaman --> nie cuduj... Naprawde myslisz ze przesuniecie o 3 mm kwadratowych klockow zmieni ci jakos przyczepnosc? KrzysztofKrakow --> na Krakow Karmy sa dobre, jechalem tam na nich 2x maraton i sprawowaly sie bardzo dobrze. Jak juz dwie szerokosci, to lepiej 2.2 na przod, a 2.0 na tyl.
-
kello --> a dlaczego? Preferencje sa rozne - niektorzy wola twardziej ustawiony amor. Tak samo szybka jazda na zjezdzie - przy 40km/h odpowiednie cisnienie jest takie, ze przy 20 km/h amor jest bardzo twardy. No i amor napompowany na jazde w gorach to dla amatorow "wybierania lisci" beton totalny. Ja tez, pompujac amor na maraton w gorach, daje cisnienie sporo wieksze niz zalecane. Na stromych zjazdach skok jest wtedy akceptowany, a i przy duzych predkosciach mam odpowiedni zapas ugiecia. A w Wielkopolsce taki maor jest twardy dupsko starego czlowieka .
- 2 139 odpowiedzi
-
- dostrojenie
- rock shox reba
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
[10407g] Centurion Backfire Light '09 20'' Disc by goldbloom
Klosiu odpowiedział goldbloom → na temat → Cmentarzysko
Uch, ale ten brooks nie pasuje do tego roweru . I te ponad 300g nadmiarowej wagi... Jestem jednym ze szczesliwcow, ktorym SLR pasuje pod wzgledem wygody, wiec nie moge tego przezyc . Ale bardzo podoba mi sie twoje podejscie, wygoda i trwalosc ma wiekszy priorytet niz waga. Przynajmniej rower jest funkcjonalny, a nie do wywieszenia w gablotce. A wazy bardzo dobrze. Co do Reby moim zdaniem 100mm skoku i wiekszy SAG jest lepszy niz 85mm napompowane twardziej. Jezeli chodzi o skok uzytkowy to to samo, a Reba 100mm wiecej wylapie i jest troche lzejsza. -
Pulse --> wazyles je? Czy info odnosnie masy jest z katalogu? Mysle nad czyms 2.2-2.3 na gory w przyszlym roku i zainteresowala mnie ta opona. Jak sie sprawuje na mokrych skalach?
-
To prawda. Od dwoch lat jezdze glownie na nich i sa bardzo wytrzymale, nie zdarzaja sie saoistne pekniecia. Kiedys na blotnym maratonie po laczku zalozylem ta detke wraz ze spora iloscia blota (nie dalo sie porzadnie wyczyscic ubloconej opony) i spoko, bez problemu jezdzilem pare dni zanim sobie przypomnialem i wyczyscilem.
-
Timon --> kto pompuje opony MTB do 4 barow?? Przed wyjazdem na maraton pompuje tylna opone do 3,5 barow, przy schodzeniu powietrza z moich kol zostaje na drugi dzien 3 bary. Przednia ma 2,5-3,0 barow. To i tak sa dosc twarde opony, a imho doskonaly kompromis miedzy nieprzebijalnoscia i przyczepnoscia. Na takim cisnieniu snejka zlapalem tylko raz na 12 maratomow na Karmach.
-
Ladny ten Lucifer. Wersja ze sztywnym widelcem faktycznie nie przekonywala jakos, ale z RR i Reba to juz inny rower. Jeszcze lepiej by wygladal z mostkiem na minus, pomysl nad tym, skoro i tak masz wyzszy widelec... No i ciekawiloby mnie jakby wygladal ze srebrnymi rurkami, sztyca, mostek, kierownica. Srebro pasuje do czerni, przy okazji ladnie by sie komponowalo z przerzutka i korbami. Te srebrne korby troche mnie raza teraz, ale pewnie dlatego ze w moim identycznym kolorystycznie Authorze mam czarne korby.
-
Patryke --> nie, faktycznie Karmy nie maja za dobrego trzymania bocznego, i nie da sie na nich zlozyc tak jak chocby w podobnych bieznikowo Racing Ralphach. Z drugiej strony, sa dwa razy tansze i imho odporniejsze niz RR czy NN. W NN juz na przyklad po drugim maratonie mam ciecie dyskwalifikujace opone, a w zeszlym roku na komplecie Karm przejechalem 9 maratonow, a jeszcze 2 w tym roku. I wszystko bez pany! Ale w trudniejszych technicznie maratonach typu Powerade MTB warto miec na przod cos solidniejszego, na tyl Karma jest super. A do codziennego uzytkowania nie widze lepszej opony z takim stosunkiem jakosc/cena.
-
Zgadzam sie onion. Bede pewnie z moja opinia w opozycji do wiekszosci tego forum, sam jezdze w kasku w gorach, na miescie i zima, gdy ryzyko upadku czy kolizji jest najwieksze. Ale niektorzy tu maja zbyt radykalne dla mnie. W sportach samochodowych tez wszyscy kierowcy i piloci maja kaski, a cywilow sie do tego nawet nie zacheca, mimo ze urazy glowy w czasie kierowania samochodem stanowia o wiele wiekszy procent urazow niz w czasie kierowania rowerem. Zmuszanie babci jadacej 5 km do sklepu do jazdy w kasku jest zupelnie bez sensu, bo po pierwsze ona nie ma szans przewrocic sie tak zeby odniesc obrazenia glowy, po drugie, jezeli sie po starczemu zagapi i walnie ja samochod jadacy chocby 30 km/h to zaden kask jej nie pomoze.
-
grzegorz1974paszek --> ten filmik z cyrkowym ostrym to cos niewiarygodnego! Mozna to racjonalizowac, ostre z bardzo malym rozstawem osi i niskim przelozeniem, lata cwiczen - ale mnie ten filmik zostawil z otwartym otworem gebowym . Cos pieknego, co za opanowanie maszyny i technika!
-
Pewnie, nie ma co generalizowac, ze Karma jest jakos specjalnie latwa do przebicia. Jezdze na Karmach od roku (w zestawie z detkami Conti MTB Light) i gum zlapalem z 6-7, czyli srednio raz na 1000km. W ciagu 8 maratonow nie zlapalem ani jednej (tfu tfu odpukac ). Tak ze koledzy kapciarze jakos szczegolnie pokarani przez los musieli byc . Fakt ze z tych paru gum ktore zlapalem ze 3 byly na kolcach.
-
Ciekawe jak niektorzy sobie racjonalizuja niedostatki sprzetu. Dla mnie taka sztyca, ktora moze peknac gdzie badz jest nie do przyjecia. A tu sie zdarzaja ludzie zadowoleni . Co do mnie, to wole miec 100g ciezszy rower i sztyce aluminiowa wygladajaca bardziej zgrzebnie, niz super hiper sztyce karbonowa ktora moze sobie ot tak sobie strzelic na maratonie, na ktorym zalezy mi na wyniku. Caly ten temat tylko utwierdzil mnie w niecheci do tego typu, waznych komponentow roweru. Widac ze nie zawsze warto pchac sie w karbon za wszelka cene. A jak juz sie pcha, to minimum co roku trzeba wymieniac, niewazne, czy sa oznaki zuzycia, czy nie.
-
Nawrotek --> powinny, u mnie pojechaly jakies 4-5 tys i musialem wymienic tyl na przod bo z tylu klocki byly juz wyraznie starte a z przodu prawie wcale. A z przodu bardziej sie licza boczne klocki, ktore byly nieruszone. Po maratonie w Miedzygorzu poprowadzonym po suchych szutrach i i kamieniach wracam do chwalenia Karmy . Oponki trzymaly po prostu idealnie, nie mialem ani jednej sytuacji poslizgu. Wychodzi, ze na suche i srednio mokre warunki nadaja sie do gor bardzo dobrze. Trakcja, takze na stromych podjazdach bez zarzutu. Niestety, przy zjazdach z predkoscia ~55-60 km/h przecialem tylna opone na ostrym kamieniu, ale to byl przypadek jeden na milion, bo przecialem opone z oplotem, a detke nie . Tak ze do mety dojechalem, a detka strzelila dopiero nastepnego dnia, bo przez dziure dostal sie piasek i przetarl maxxisa ultralighta . Bardzo zadowolony jestem z tych opon, chwilowo zrezygnowalem z zakupu Nobby Nicow, za to kupilem nowke Kende Karme na tyl w miejsce przecietej. Zobaczymy jak sie sprawia na bardziej technicznych trasach w Istebnej.
-
Koncertownik --> tak sie sklada ze nie mam porownania , ale zjezdzajac ze Slezy po mokrych kamieniach mialem wrazenie ze jade po lodzie. Przypuszczam, ze cos z wiekszym i bardziej miekkim bieznikiem (Nobby Nic np?) sprawdziloby sie o wiele lepiej. Na maratonie w Gluszycy mialem kilka sytuacji utraty przyczepnosci, ale ten maraton to byla ekstrema . Nie twierdze ze opony sa zle, na rowninne tereny i niezbyt ekstremalne gory sa bardzo dobre i bardzo je sobie chwale . Na Wielkopolske nie znam lepszej opony. Ale na gorsze warunki zamierzam kupic dodatkowy zestaw opon.
-
Ja na maratony nabijam 3,5-4 bary, trakcja troche na tym cierpi, ale snejka jeszcze nigdy nie zlapalem. Ponizej 3 barow szansa na zlapanie snejka jest juz imho spora, scianki sa cienkie, wiec latwo detke przyszczypnac. Jedna wada Karm - na mokrych kamieniach przyczepnosc jest bardzo zla, tu juz raczej cos z wiekszym i bardziej miekkim bieznikiem trzeba kupic. Ale wszedzie poza gorami oponki sa idealne.
-
Ja przejechalem na Karmach 1500-2000 km w tej chwili. Przod zostal bez zarzutu, klocki na czole z tylu wyraznie nizsze, ale ciagle daja jeszcze dobra trakcje. Mam zamiar niedlugo zamienic opony miejscami, powinienem uzyskac co najmniej jeszcze raz taki przebieg. Laczka mialem raz, na jakims kolcu kolo domu , przejechalem na tych oponkach 4 maratony bez jednej gumy, tak ze jestem zadowolony.
-
Przejechalem na Karmach 480-490 km, mniej wiecej pol na pol szosa-teren. Nie mam co prawda porownania do innych klockowych bieznikow, do tej pory jezdzilem na semislickach, ale jestem zachwycony trzymaniem w terenie, szczegolnie na mokrym i w lekkim blocie. W piasku semislicki jednak lepsze . Ale na jesien fajne oponki, tanie i lekkie, fajnie przyspieszaja i bucza na asfalcie. Zlapalem tylko jednego laczka, na kolcu i to nie w terenie, tylko na chodniku. Tylna oponka juz lekko starta, ale mysle ze spokojnie jakies 3-4 tys km wytrzymaja.
-
Moja deorka przejechala jakies 11 tys km. Wciaz zmienia w miare precyzyjnie, choc przydalaby jej sie mocniejsza sprezyna. W drugim rowerze mam Alivio z 1997 roku, ma o wiele mocniejsza sprezyne, mniejsze luzy i przerzuca precyzyjniej, choc juz prawie nie ma zabkow na koleczkach . Ma przebieg 15-20 kkm. Niestety, to juz chyba znak czasow, ze teraz buduje sie sprzet mniej solidnie. Ogolnie do Deorki nie mam zastrzerzen, sprawowala sie niezle przez te dwa lata, ale na wiosne wymieniam ja na XT/XTR, zalezy ile kasy bedzie.
-
Wydaje mi sie, ze srednia predkosc wyzsza o 3 km/h to bardzo duzo... Na przyklad czesto i bez problemu utrzymuje avs 27km/h, a nie udalo mi sie jeszcze osiagnac avs 30km/h na dystansie powyzej 50km (tylko 29 km/h z groszami ). Z kolei avs 24km/h to juz dosc rekreacyjne tempo. Tak ze roznica 3km/h w predkosci sredniej to sporo. Do rzeczy; Authory Slicki uzytkuje od okolo 10 miesiecy, przejechalem na nich kolo 6000 km, po miescie i szosie. Gume zlapalem ze 3-4 razy w tym czasie, za to faktycznie zauwazylem, ze czesto wbijaja sie w nie kawalki szkla i ostre kamyszki, ale dzieki grubosci opony nie przebijaja jej, wystarczy wyciagnac i po sprawie. Oponka nie boi sie szybkich najazdow na krawezniki, snake'a nie zlapalem ani jednego. Cisnienie utrzymuje 4,5 atm, wtedy oponka jest szybka, odporna na przebicie i ma minimalne opory. Po szosie jezdzi sie wyraznie szybciej niz na semislickach 2,0, ktore mam w Authorze, choc to moze byc tez zaleta mojego roweru miejskiego, aluminiowego Gianta Bouldera, dosc lekkiego i na sztywnym widelcu. W kazdym razie udalo mi sie pokonac dystans 116km z avs 28,6 km/h. Po 6k km zuzycie opony jest znikome, jezeli pominac pare ciec po szklach. Ogolnie polecam, za te cene to bardzo dobra opona.