Każdy tani rower, nieważne czy to Kross, Merida czy nawet Specialized będzie miał tanie części. Za 700 zł nie kupisz roweru topowego.
Owszem są marki, które robią świetne rowery ze świetnym sprzętem np. amerykański Yeti, ale to nie są rowery dla zwykłego śmiertelnika (przynajmniej polskiego) bo ceny oscylują w granicach 10k zł, ale prawda jest taka, że najwięcej, przynajmniej w naszej części Europy sprzedaje się tanich rowerów, a producenci chcą zarobić najwięcej.
Pan ze sklepu pewnie handluje innymi markami i pojęcie o sprzęcie ma takie, że jak jest światowy napis na ramie to jest to coś dobrego. Niech Pan sobie weźmie katalog i porówna na jakim osprzęcie jest Kross, a na jakim inny "światowiec" w podobnej cenie.
Osobiście przejeździłem kilka lat na Hexagonie V2, jeszcze na stalowej ramie i poza jakimiś eksploatacyjnymi rzeczami nie miałem z nim rzadnych problemów, zrobił ok. 10k km i jeździ nadal. Teraz mam Levela A2, trochę w nim już pozmieniałem, ale zajarałem się kolarstwem górskim i wiadomo że apetyt rośnie w miarę jedzenia i chce się mieć lepszy sprzęt, w miarę możliwości.