Jeśli nie masz zamiaru ścigać się w czubie, zależy Ci na komforcie, a i myślisz o jakiś startach w górach to na Twoim miejscu poszedł bym w coś zabawowego, takie XC/Trail, dla mnie przykładem idealnego zabawowego XC jest nowy Yeti SB100, kąt główki poniżej 68*, mostek 50 mm, z przodu amor 120 mm. Co prawda budżet ponad to co byś chciał.
Canyon ze swoim 69,5* na główce za 2-3 lata będzie mocno przestarzały patrząc nato w jakim kierunku podąża XC.
Nie wiem ile masz wzrostu, ale coś pisałeś o 27,5, może idź w tym kierunku, takie 130/130 skoku, np. Whyte T130 C-R https://www.whyte.pl/t-130cr Model 2019 będzie miał z przodu 140 mm i kąt główki < 66*
Piszę to z doświadczenia, nigdy nie startowałem, ale przez 2 lata jeździłem na Giantcie XTC 27,5 o wadze <11 kg, teraz śmigam na Krossie Soilu, który waży 14 kg, nie ma blokad i kąt na główce 66,5 * i rower ten nie jest wcale dużo wolniejszy od XTC, ba czym trudniej tym szybszy i daje dużo więcej frajdy, i nie mówię tutaj o jakiś zjazdowych trasach w górach, a o lokalnym XC, gdzie nawet udaje się na tym rowerze KOM'y robić