MrLog

To tylko potwierdzenie opinii: Posiadam je od ponad 4000 km i nie nawaliły ani razu, klocki nie wykazały nadmiernego zużycia, siła hamowania ciągle jest znakomita - a powiedziałbym nawet że rewelacyjna Jazda na przednim kole nie stanowi problemu - stanąć na przednim można z użyciem zaledwie jednego palca (waga rowerzysty + roweru + mini-bagazu to okolo 120kg). Jedynym problemem byłem ja sam Otóż dostałem nauczkę, że powinienem se czasem palce wsadzić w... pojemnik ze smarem zamiast grzebać przy sprzęcie - zapwietrzylem przedni hamulec wykręcając dźwignie klamki (spowodowałem, że wyszedł tłoczek i uroniło się troszke drogocennego oleju). Na szczęście odpowietrzanie wraz z wymianą oleju kosztowało 30zł i mogłem w nim uczestniczyć - i tu info: do odpowietrzenia układu wystarczy buteleczka oleju magury (dostępna w firmie polsport w częstochowie (http://www.pol-sport.com)), kawałek zwykłego wężyka przezroczystego, strzykawka i... standardowy wentyl rowerowy A wszystko to zamiast firmowego zestawu magury do odpowietrzania za około 100 zł Chyba jedynym minusem tych hamulców może być słaba modulacja... raz przez nią leżałem otóż przy energicznym, ale wcale nie mocnym (bez blokowania koła) zaciśnieciu hamulca tylnego (a także przedniego) czuć definitywne ostre szarpnięcie - można się do tego przyzwyczaić... Oczywiście przy zwykłym hamowaniu nie czuc tego zjawiska. Klamka nie łamała się a układ był szczelny nawet przy bardzo mocnym zaciśnięciu klamki - wtedy gdy na tarczę dostała się kropelka brunoxa z amora i trzeba było się zatrzymać System wyczyścił się po 5-10 hamowaniach z 30km/h do zera. Info dla maniaków >>> Gdy tarcza jest mokra, brudna bądź zamarznięta to czyści/odmraża się w max 5 sekund po zaciśnięciu klamki podczas jazdy oczywiście Co do siły hamowania - testowałem spowalnianie z prędkości 70km/h do zera - jak to określił Jeremy Clarkson z Top Gear: "Migdałki zatrzymują się na przednich zębach" i wcale nie przesadzam - oczywiście trzeba było użyć większej siły do wyhamowania ale i tak wynik był rewelacyjny. Podsumowując: niska cena i dobre właściwości to zdecydowany plus przemawiający za inwestycją w ten sprzęt - polecam mimo niezbyt dobrej modulacji do xc jak i na codzień

niech to będzie pierwsza opinia na temat tej zmieniarki: model: Deore XT 2005 i 2006, długi wózek, odwrotna sprężyna Posiadam ją od poczatku posiadania tego roweru i nigdy nie mogłem o niej złego słowa powiedzieć. Przez ponad 4000 km była katowana poprzez brodzenie w wodzie i błocie po piasty, zmienianie biegów BARDZO częste i ciągle wybiera perfekcyjnie!!!. Co do odwrotnej sprężyny to uważam po kilkudniowym przyzwyczajeniu, że to chyba lepsze rozwiązanie niż standardowa sprężyna - ale to kwestia indywidualna Jedyne niedomagania były przy całkowitym zabrudzeniu po jezdzie w błocie (przez pare km, potem wracało wszystko do normy, ale to chyba oczywiste) i gdy podczas zimy ZAMARZŁA w terenie Wszelkie spostrzeżenia na jej temat dopisze w tym temacie. Jeśli ją zmienie to info znajdziecie w sygnaturce wraz z ilością km ktore przeżyła