to jest właśnie to , że jak przy każdym innym rowerze bikerzy indywidualnie traktuja swoje maszyny i dostosowuja je pod swoje wymagania. ale ok , to jest to co tygrysy lubia najbardziej. jeden lubi jak znaczki a inny jak mu nogi śmierdzą . wg mnie rama ma jakiś tam potencjał do dalszej rozbudowy . mimo to ja osobiscie jestem rozczarowany zarówno pracą przedniego jak i tylniego amortyzatora (przedni raz reklamowałem , tylniego nie zdąrzyłem bo mi gwarancja wygasła). pomimo tego oba w chwili obecnej nadaja sie na smietnik pomimo przejechania zaledwie 4,500 km . i nie wyrówna tego fakt , że rower jest "budżetowy". firma taka jak G , moim zdaniem powinna lepiej dbać o klienta . nie wiem jak to sie odbywa w innych krajach europejskich , czy też jest olewka maksymalna czy Francuzów czy inne nacje traktuje sie lepiej niż el Polakko, ale cos tu jest nie teges .teraz mam dylemat czy pompować siano w nowa amortyzacje czy przesiąść sie an rodzimą produkcje e.g. level a6