1) NIE KUPUJ tarczówek w rowerze poniżej 3k. Po pierwsze - nie są one potrzebne, po drugie - vki hamuja od takiego cuda lepiej, po trzecie - na regulacje, serwis i choćby klocki wydasz krocie (jeśli nie rozleca się szybciej), a i tak - patrz pkt.2 - będą hamować gorzej od zwykłych v'ek. I nie będziesz potrafił sam ich porządnie ustrawić, z v'kami tego problemu nie ma.
2) Widzę, że sugerujesz się wyglądem, więc proponuję - NIE WYBIERAJ ROWERU WIZUALNIE. Wygląd nie jeździ, jeżdżą koła, trochę napęd. Resztę można w miarę tanio wymienić (zmiana ramy jak urośnie, problemem nie jest). Chociaz w tym wieku wygląd daje +50 do prędkości, ale jeśli to ma być kryterium, kup fulla z tarczami za 700PLN, resztę odłóż na prezent na urodziny, gdy mu się już rower rozpadnie
3) Rower trzeba zmierzyć, jeśli jest możliwość, weź bratanka do sklepu lokalnego, tam doradzą, co wziąć, aby sobie zębów nie wybi, ani kolan nie uszkodził. Serwisem się nie martw, każdy rowerowy taki przeprowadzi, niezaleznie od marki. Inna sprawa, że jak im przyniesiesz makrokesza, moga odmówić regulacji. Takie rowery po krótkim okresie eksploatacji nadają się do wywalenia.
4) Jeśli patrzysz po markach, szukaj tych bardziej znanych, które włożą mniej słabego osprzętu do środka. Omijaj Northteki i podobne im cuda. Nie wybieraj roweru na podstawie przerzutki, bo to żaden wyznacznik, a przeważnie jak coś lepszego dadzą, to oszczędzą gdzie indziej.
5) Zastanów się, czy nie lepsze będa koła 24". 26 w tym wieku bywa dużo za dużo.
6) Jeśli koniecznie chcesz 26, tu masz rower wart swej ceny, który trochę pojeździ http://www.rowerzysta.pl/mtb/rower-gorski-arkus-vip-6.0-deore.html
Tylko nie wiem, czy dzieciak do pedałó sięgnie. A mniejszych ram raczej nei robią.