No tak uważam Jeździłem na takim dłuższy czas ( jeszcze masz linka w stopce ) , ale 26. Przesiadłem się na Enduro 26 , ale złożone na lekko (13 kg z małym hakiem ) . Różnica w górach kolosalna, głównie na zjazdach ( geo się kłania ) Mam też doświadczenia z Camberem Evo 29 ( brat w Wielkopolsce ujeżdża ). Wnioski : po przejżdżce na Ślęży ( os 1 i 2 z EMTB z tego roku ) , Enduro leci sobie w miarę spokojnie ( w zasadzie sztyca w dół i go ) , brat na Camberze walczył ,i to mocno. Fakt , ze sztycą w grze i na x kingach .
Natomiast na płaskim wiadomo , SJ czy Camber będą mniej męczące ( ale to według mnie kwestia opon głównie )
Teraz , kupując nowy rower miałbym dużą zagwozkę , ale pewnie poszedłbym w coś na średnim kole ze skokiem 150-160, w wadze około 14 kg , obowiązkowo z myk mykiem . Podjechać podjedzie , a w dół fruwa . Czyli coś a la Focus SAM , Canyon Strive
M