Tadeus

Nie mam zielonego pojęcia Aż tak się nie zagłębiałem. Rozpoznaje głównie po czarnych szprychach, manetkach acera i częściach UNO, zamiast Zoom.

Na zdjęciach w obu jest to samo siodło. To chyba pomyłka w opisie.

Z Acera jest nowa wersja 2014. Ma czarne szprychy i kierownicę/sztycę/mostek trochę lepszej firmy o bardziej sportowym wyglądzie, ma też jakieś nowe chwyty. No i najczęściej jest droższa (tak wiem, że przy tej drugiej, też jest 2014, ale to ściema, to wersja 2013).

Scud 19... ogólnie chyba ci lepiej 19tka pasuje. Niby od biedy według niektórych tabelek mógłbyś się wcisnąć do 18tki... ale to raczej na siłę. Jeśli nie masz gdzieś pod ręką takiego albo podobnego roweru w rozmiarze 18, by się do niego przymierzyć, to nie wiem, czy bym ryzykował.

Jest zdecydowanie lepszy od Hexagona i ogólnie akceptowalny jak na tę cenę. Jest to już całkiem przyzwoity rower, choć nadal Kands i pochodne koło 1100-1200zł wypadają ogólnie wyraźnie lepiej. Z tego, co wiem można też dostać tego Ramblera z amortyzatorem Rock Shox 28 - wtedy jest jeszcze wyraźnie lepszy.

To zależy, którego Rometa Ramblera 5.0, w ostatnich miesiącach widziałem już w internecie wszystkie możliwe konfiguracje sprzętowe w tym jednym, nazywającym się tak modelu (wszystkie 5.0) Jeśli dasz mi link, pod którym będzie widać dokładnie specyfikację, to będę w stanie ci odpowiedzieć, inaczej mogę tylko zgadywać.

No, to ja bym najpierw spróbował na 100% zidentyfikować źródło hałasu. Strzały w korbie to bardzo często jakieś drobne niedopatrzenie przy wkręcaniu pedałów. Polecam dokładnie wyczyścić gwinty (i w korbie i w pedałach) i dla pewności dodatkowo nasmarować. Były tu też przypadku ludzi, u których korba była po prostu za słabo wkręcona w suport - da się dokręcić imbusem ósemką. Problem jest taki, że jak się zbyt długo jeździ na takim poluzowanym to psuje się oś suportu/gniazdo w korbie i potem już zostaje tylko wymiana.

Ludzie generalnie mają mieszane wrażenia z użytkowania suportów i korb na kwadrat. Nie wiem, czy kupienie innego suportu na kwadrat szczególnie ci coś poprawi. Może czas pomyśleć o zmianie na korbę+suport na octalinku? Jesteś też pewny, że to suport, a nie źle dokręcona korba/pedały?

Nie, Hexagon X1 to prawie supermarketowiec, części, z których jest wyprodukowany nie są nawet przystosowane do jazdy w terenie, a co dopiero górzystym... Co nie znaczy, że nie możesz nim pojechać w teren, po prostu nie jest to do tego rower.

@Gregorio99 http://allegro.pl/rower-mtb-scud-argon-alu-26-sr-suntour-alivio-i4225032424.html Pełno osób na forum ma, całościowo ze dwie klasy lepszy, od tego, co możesz dostać w tym swoim sklepie za takie same pieniądze. Jednak tak korzystne cenowo tylko dlatego, że sprzedawane głównie (praktycznie tylko) w internecie. Więc jest dobry rower, ale odpada możliwość przymiarki.

Tak, średnio pewnie o jakieś dwie klasy.

Potencjalnie najgorętszy dzień roku, a ja zamiast popijać zimne piwko na kocyku, zabieram się z dwiema kobitkami na 70cio kilometrowy tour de Kampinos. Plan jest prosty, domknąć Krótką Kampinoską Pętlę, którą w ostatnim roku dość mocno ścięliśmy (głównie ze względu na fakt, że ze dwie godziny namarnowaliśmy na błądzenie). Obecnie (yes!) ktoś wysłuchał mych błagań i żalów z poprzedniego roku i na Kampinoskiej Trasie Rowerowej są nowiutkie, błyszczące oznakowania. I do tego ze 2 razy więcej niż poprzednio! Dzięki tej wspaniałej pracy jakiegoś nisko opłacanego praktykanta wreszcie udało się zaliczyć pełną i zupełnie oficjalną pętle. Beż żadnej prowizorki i alternatywnych tras wynikających z mylenia drogi! Nie wiem, czy kiedykolwiek wcześniej udało mi się pokonać tak długą i często skręcającą trasę dokładnie według założeń twórcy. Oto wiekopomne dzieło: Co więcej, trasa jest naprawdę fajna i mądrze zrobiona - z jednym zastrzeżeniem - trzeba pokonywać ją w dzień wolny od pracy. Prowadzi bowiem czasem lokalnymi, wąskimi uliczkami bez pobocza, które w weekend świecą pustkami i są wręcz idealne na wycieczki, ale w tygodniu zapewne są szlakami komunikacyjnymi (o czym świadczą ostrzeżenia o radarowej kontroli prędkości, ustawione co jakiś kilometr). Nam jednak jechało się jak w raju, jeden samochód na 15 minut, sielanka. Mimo początkowych obaw co do upału, podróżowało się naprawdę znakomicie, choć może była to i zasługa faktu, że w drodze zużyliśmy 8-9 butelek z wodą i izotonikami i dwie porcje lodów Tutaj parę fotek z urokliwej drogi palmirskiej przecinającej poprzecznie puszczę - jeśli wziąć pod uwagę stosunek wrażeń widokowych do łatwości jazdy (asfalt) to to chyba jeden z najfajniejszych szlaków: Na końcu drogi palmirskiej (w środku lasu!) stoi samotnie super nowoczesne multimedialne muzeum/cmentarz palmirski. Cały kompleks naprawdę robi niesamowite wrażenie. Jest ciężko i refleksyjnie, ale jednocześnie z wyczuciem i nawet na swój sposób pięknie... Naprawdę warto zobaczyć, szczególnie, że wstęp jest za darmo: W ramach rozluźnienia ciężkiej atmosfery po drodze wysłuchałem jeszcze inspirującej debaty moich towarzyszek na temat potencjalnego zastosowania podpasek jako tańszej alternatywy do dedykowanych wkładów w gacie dla rowerzystów... Po czym, po wyjechaniu z lasu zafundowaliśmy sobie tradycyjny już postój w sprawdzonym lokalu. Dopiero dzisiaj wyczytałem, że prowadzony jest przez dwie starsze pary rowerowych podróżników, którzy organizują dla chętnych wyprawy rowerowe po całej Europie. Dzika Fasola znów nas godziwie wyżywiła, choć braliśmy pod uwagę też leżący trochę dalej Biker Pub - odpadł jednak ze względu na ryzyko, że go nie znajdziemy (wcześniej widziałem go tylko krótko na mapie, którą miałem w domu i której nie mogłem wydrukować, bo moja drukarka nie jest obsługiwana przez Windowsa 8... ). Na koniec przed obiektyw wpadła całkiem zaciekawiona nami sarna. Naprawdę świetna wycieczka. Szczególnie teraz, gdy poprawiono oznaczenia i nie trzeba mieć już ze sobą super dokładnej mapy i GPSa, mogę ją polecić praktycznie każdemu, kto strzyma te 70km (u nas z dojazdem, jak ktoś podjedzie pod samą Puszczę, to mniej). No i koniecznie odwiedźcie muzeum. Coś zupełnie niespodziewanego w samym środku gęstego lasu.

Do 1800zł poza tym Medano jest jeszcze Unibike Crossfire i Eurobike Trail stąd: http://allegro.pl/rower-crossowy-eurobike-trail-0-1-28-alivio-gratis-i4234416510.html Co do Warszawy, to już jakiś czas wcześniej pisałem, że widywałem chyba Kandsy w FART rowery, ale nikt nic na to nie odpisał, więc nie wiem, czy próbował i ich tam nie ma, czy nie próbował

Różni się jakością części. Te w naszym mniemaniu gorsze mają części niemarkowe, albo markowe ale najniższych klas, do których nawet nie za bardzo przyznaje się producent - nie są przeznaczone do częstszego użytku. A te lepsze mają markowe części z wyższych klas odznaczające się większą trwałością i lepszą kulturą pracy.

Zależy do którego, do tych koło tysiąca na alivio, nie. Do tych tańszych koło 900zł na tourney/acera już tak. Edycja: A nie wybacz, pomyliło mi się z 5.2. 5.1 jest słabiutki.

Przed chwilą było 14,5 kg na ramie 19 cali

Ta ostatnia opcja to jest raczej: 1. Zostawiłem fabryczne mazidło i pojechałem od razu w trasę, a teraz cały napęd jest brudny i okropnie głośno działa, napiszę na forum setnego posta z serii "coś mi hałasuje w rowerze"

Są dwie szkoły 1. Szkoła pro - łańcuch odtłuszczasz z tego mazidła (okropne, nic nie robi tylko klei, fu ), co jest fabrycznie i smarujesz porządnym olejem do łańcucha 2. Szkoła na leniucha-kombinatora - ścierasz mazidło (które świetnie smaruje) tylko suchą szmatką z zewnątrz, by nie zbierało syfu i jeździsz na nim jakieś 200km bez smarowania. Oczywiście polecam opcję drugą.

Myślę, że nie będzie problemu. Nawet wybitnie manualnie nieutalentowane osoby sobie radzą (po paru godzinach rzucania bluzgami). Najważniejsze byś wcześnie zgooglował zagadnienie wkręcania pedałów, bo praktycznie tylko tam można coś popsuć

Evado 3.0 ma gorszy napęd niż Kands/Lazaro, ale za to lepsze markowe opony i hamulce hydrauliczne zamiast V-braków. Więc to, czy jest lepszy, czy nie, zależy od tego, co komu jest bardziej potrzebne

Polecam ten post: http://www.forumrowerowe.org/topic/138203-1300-1800-rower-crossowy-jaki/page-28?do=findComment&comment=1496842 Po to wszystko jest w jednym temacie, by pytający przejrzeli choć ostatnią stronę

Najlepsze, co dostaniesz za 1100: http://allegro.pl/rower-mtb-scud-argon-alu-26-sr-suntour-alivio-i4225032424.html

To ciężka, super masywna opona do Downhillu, przecież jest napisane Zupełne przeciwieństwo tego o czym piszesz i czego chcesz. Zobacz Schwalbe Smart Samy, Rapid Roby, Maxxisa Crossmarka, Continentala X-kinga, Geax Mezcal, czy coś takiego. W dziale koła tego forum dużo ich jest Generalnie większość opon jest w wersji drutowej (koło 50zł i cięższa) i w wersji zwijanej (koło 100zł i lżejsza). Co do problemu kolegi, to o ile rozregulowanie jest zupełnie naturalne, to trzaski już nie i lepiej to zrobić szybciej, niż później. Podejrzewam, że mogłeś źle wkręcić pedały, w gorszym przypadku korba się trochę wykręciła z suportu. Zobacz, czy na korbie nie ma luzu.

W tym budżecie z dobrych crossów jest praktycznie chyba tylko klasyczna trójka: Kands Maestro Lazaro Integral v3 http://allegro.pl/rower-crossowy-eurobike-trail-0-1-28-alivio-gratis-i4234416510.html Dwa pierwsza są niemal identyczne i mają lepsze manetki zmiany biegów, a Eurobike ma lepszy amortyzator. A, a przy tak wysokim wzrośnie odpada zapewne i trzecia opcja, bo w promocji rama chyba tylko do 20tki. Ewentualnie w tym twoim wyższym budżecie jest: http://www.unibike.pl/crossfiregts.html Nie jest dużo lepszy, ale w przeciwieństwie do powyższych jest często w stacjonarnych.

Ehm, no nie. Większość CST 26x1,95 waży koło 800g, a Schwalbe 2.1 ważą koło 600g. Czyli prawie pół kilo na samych oponach. Do tego A2 ma bardziej ascetyczne, ściganckie siodełko i inne mniejsze/krótsze/lżejsze pierdółki. Nie widzę powodu, by ogólnie nie miał być lżejszy, choć nie wiem, czy aż tak jak producent podaje. Ale co za różnica? Wszystko ceną wytrzymałości i wygodny. Jak ktoś nie chce się ścigać, to nie ma co się zamartwiać. Poza tym nikt nikomu nie broni kupić do Kandsa lekkich opon i dętek. Pewnie z 500-600g od razu zejdzie.