Skocz do zawartości

johnu

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    16
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez johnu

  1. jeszcze potwierdzam co do predkosci moj v6 wytrzymal 71km/h z gorki oczywiscie przy 82 moich kilo (troche przelozenia brakowalo juz:P), w okolicach sieprawia
  2. eeeeee, a mozna wiedziec co dokladnie robiles?? ja widze trzy mozliwosci (w sumie nic odkrywczego): albo zaryles przerzytka zeskakujac z 2m:), albo jakas wada fabryczna, ew miales pecha i ci jakos wkrecilo przerzutke w szprychy i dopiero wtedy nastapilo wygiecie/zerwanie haka. Przezutka jest cala?? i chetnie bym ogladnal fotke (nie zeby sie posmiac), moj hexagon ma ok 1000km i nie mialem z nim problemu tej materii. dziwne aha, przypomnialem sobie ze komus sie juz w jakims hexagonie wygial hak (jest gdzies to na forum), czyzby slabe dawali, osobiscie wydaje mi sie ze zbieg okolicznosci-pecha (+ ew wada fabryczna)
  3. nie mialem oczywiscie nic zlego na mysli to byl raczej (chyba kiepski) zart, sklep feni imponuje mi cena szkoda ze wczesniej nie wiedzialem bo i sam bylbym waszym klientem:)
  4. true
  5. jasne, wiem ze taki przyszedl, tylko jakos mi sie wspomnienia nasunely:P z tym neoprenem (badz detka) to by bylo jakies rozwiazanie), ciekawy jestem czy to wina transportu do feni, z feni do ciebie a moze ktos w samym sklepie mial zly dzien i potrzebowal sie wyzyc. osobiscie wydaje mi sie ze reklamowac nie warto (przynajmniej mi by sie raczej nie chcialo).
  6. no faktycznie troche rysnieta rama, wiem jak takie (szczegolnie pierwsze) obicie boli, pamietam moja pierwsza ryse jak mi kamyk wylecial z pod opony przedniej wpasowal sie dokladnie w to przewezenie i udezyl gorna rure ramy. a co do amortyzatora to faktycznie ta regulacja malo daje, ja waze ok 80kg i raczej jezdze na miekkim ustawieniu (dosc), leciutko siada jak dosiadam mej v6 ale jest w miare (na tyle ile moze byc) czuly dzieki temu, choc w zasadzie roznica przy tym wstepnym naprezeniu jest minimalna (mysle ze tak aby dostosowac ten amor do wagi rowerzysty o ok 5kg)
  7. jasne ze wzialem a nie wzielem (dzieki, co ten komputer robi z czlowieka:P), faktycznie tez nie zrecznie sie wyrazilem co do saportu oczywiscie jest on nie rozbieralny na maszynowych, ale chodzilo mi o rozkrecenie korby:D
  8. "no i wreszcie" cos zaczelo mi halasowac w suporcie, jakby ktos zgniatal plastikowy kubek:D troche sie wkurzylem ze tak szybko mi pada suport (ciut ponad 600km) ale wzielem i go rozkrecilem, przeczyscilem + troche mocniej dokrecilem i na razie chodzi bardzo dobrze. Wniosek taki ze byly jakies luzy fabryczne, ktore z czasem sie powiekszyly, smieszne jest to ze kilka dni wczesniej bylem na przegladzie (zaplacilem 20zl) ale oczywiscie bylo to zbyt skomplikowane zeby tam zagladnac do korby/suportu (choc im mowilem)
  9. boje sie ze nie znajdziesz fotek, nie wiem nawet czy ten kolor wogole istnieje a pytalem o zdjecia samego krossa i tez zdjec, ani nawet linka nie byli w stanie podac, w ich katalogu jest chyba tylko czerwony (niebieski zabarwienie widzialem na nizszych modelach hexagona, ale nie dam glowy ze w v6 tez tak to bedzie wygladac)
  10. nawet z topornymi pedalami stalowymi (wole to niz alu i plastik) wazyl troche ponizej 14kg. To co konkretnie mial tamten kross lepsze?? aha a co do ramy to ponoc jednak nie jest robiona w montowni gdzies na wsi:P tylko na tajwanie (przynajmniej te alu).
  11. mam jeszcze jedna mala uwage, srubki pod bidon sa smiesznej dlugosci i jak dojdzie pewna grubosc od mocowania to ja nie moglem siegnac dosc glebokiego gwintu. Moze sie czepiam ale musialem przekopac chate w poszukiwaniu jakis troche dluzszych:P
  12. Zgadzam sie jak najbardziej z uwagami Pawla, niby takie kosmetyczne zmiany w ramie ale bardzo by poprawily wyglad (a i komfort)
  13. Witam Od jakiegos tygodnia jestem posiadaczem owego roweru i to dzieki Wam i temu forum. Zrobilem na nim dopiero ze 100km i to w wiekszosci po asfalcie. Dlatego ciezko mi jest napisac super recenzje ale dzis go troche pomeczylem bardziej. Trasa czesciowo asfaltowa a czesciowo blotnisto-piaskowo-sniegowo-lodowa (czytac lasek wolski i okolice, mieszkancy krakowa wiedza co i gdzie). Dosc duzo podjazdow, zjazdow w terenie w sumie 40km bylo i to prawie w ciaglym deszczu do tego. Przy tych kilkunastu 'C amor chodzil nawet niezle (waze 81kg), pozniej chyba troche zmarzl (ale ok). Opony poprawnie na asfalcie mokrym, faktycznie na piachu i zwirze zadziwiajaco fajnie mkna, troche gorzej jednak na blocie (tylna dosc latwo boksuje) a na sniegu/lodzie co oczywiste masakra:P Wniosek taki ze latem beda idealne a na przejsciowa pore troche im brakuje. Teraz hamulce, ktore najmocniejsza strona nie sa tego roweru nawet sie sprawdzily (ze wzgledu na warunki nie jechalem dosc agresywnie, ale na zjazdach jak trzeba bylo to blokowaly tylne kolo - slowem spowalnialy jak trzeba). Mysle ze wiekszosc powinny wystarczyc przy umiarkowanej jezdzie (tzn nie zawodowej/wyscigowej). Pomimo mokrych dloni chwyty na kierownicy zapewnialy b. dobra przyczepnosc i komfort. Wogole rower prowadzi sie dosc lekko, nie wykazuje oznak nadsterownosci (a przynajmniej niezbyt). Wiem juz chyba po co to wytloczenie w ramie, w tym miejscu jest ciensza (chudsza) od np owalnych giantow i przy braku wachlarzy dostawalem obficie woda i calym syfem z pod przedniego kolo:P No i chyba najwazniejsza sprawa, potwierdzam to co zaobserwowal Pawel czasem (zadko i nawet na plaskim) lancuch potrafil mi przeskoczyc. Moze elementy sie dotra, albo faktycznie jest za dlugi lancuch. Poza tym w zasadzie zadnych uwag. Pozdrawiam i polecam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...