Dłuuugo się zastanawialem, jaki rower kupic. Na poczatku mial byc do 1500zł, potem wykombinowalem do 1700zł levela a4, bo to juz konkretny rower, ale ze z pewnego zrodla jakas osoba zaproponowala mi magnusa '06 nowego za 2000zł to wykombinowalem kase i go zakupilem. Pierwsze wrazenie: pozytywne, piekny bordowy kolor, lekki rower [13,14kg] amor rock shox judy j2, oslonka neoprenowa seryjna kelly'sa i tylne deore lx, przod deore, manetki deore dual control. Rower, jak dla mnie marzenie. Super sie prowadzi, w porownaniu z moim poprzednim rowerem - makrokeszem, to ten jest cudem. Dalem rogi ritcheya wcs, siodlo wyminilem z kbix'a ultraform pro race na San Marco SKN, dalem bidon, koszyk, pompke, sakwe i w droge Jedyny problem jaki mam to lancuch. Kolesie w rojaxsie wyrgulowali mi przerzutki i takie tam, pojechalem w trase i zaczal mi na niektorych przelozeniach lancuch przeskakiwac, a na innych zgrzytac. Pojechalem znow do rojaxu, powiedzieli, ze lancuch zostal zle skuty, jakims starym urzadzeniem, cos tam mi powyginali go, nie wiem, co tam robili i juz jest prawie git, tylko na niektorych przelozeniach np 2:5, 2:7 troche zgrzyta, a nie wierze zeby to byla wina przerzutek i kasety. Powiedzieli zebym pojezdzil z tydzien tak w miare po 25km i lancuch sie dotrze i bedzie gites, a jak nie to mi spinka zepną.
Dane na dzień dzisiejszy:
Total odo: 86
Total time: 4:33
Trip dist: 32.07
Trip time: 1:28:51
Avg speed: 21.66
Max speed: 48.52
Specyfikacja:
http://www.kellys-bicycles.com/index.php?c...jnpnvipquiir027
Foty: