Skocz do zawartości

Wooyek

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 410
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Zawartość dodana przez Wooyek

  1. Da radę, tylko będzie działać z precyzją Alivio.
  2. Chodzi mi o to, że jak rower opiera się na luźnym kole, to trzeba mieć sporo szczęścia, żeby oparł się idealnie prosto. Staroświecka metoda "do góry nogami" jest lepsza, bo koło równiutko wpada na swoje miejsce pod wpływem grawitacji Ma się też dwie wolne ręce, żeby równo zacisnąć szybkozamykacz. Nie twierdzę, że to lek na całe zło, bo generalnie zgadzam się z tą zaletą sztywnej ośki - im bardziej zużyte/wygniecione haki, tym większe ryzyko innego ułożenia. Ale z mojego doświadczenia, jak już się ma zwykłą ośkę, zdecydowanie powinno się wkładać koło "do góry nogami". Żeby nie było, że się czepiam - zgadzam się też z tym, że "lepiej mieć niż nie mieć" Ale nie na tyle, żeby na tej podstawie wykluczyć/wybrać dany rower. Chyba, że się ściga w zawodach XC/maratonach, wtedy wymiana koła ze zwykłą ośką jest szybsza.
  3. No to nic dziwnego, że Ci się dziwnie układało
  4. To jeszcze by wypadało doprecyzować, bo wszyscy sobie wyobrażają nie wiadomo jakie narzędzia, a w praktyce jest to bardzo prosty klucz wychylny (te za 30 zł z Allegro wyglądają bardziej profesjonalnie) i podstawowa pompka. Więc tak, można zaoszczędzić ok. 100 zł, ale "parę stówek" to już spora przesada
  5. Jedno drugiego nie wyklucza... Obecnie większość sztywnych osi jest na szybkozamykacz, w tym przypadku Maxle.
  6. Co do sztywnych osi z tyłu, to sami projektanci twierdzą otwarcie w wywiadach itp., że w hardtailu nie ma to żadnego znaczenia. W fullu - jak najbardziej. W widelcu - jak najbardziej. Ale w hardtailu - placebo.
  7. Może dlatego, że rower to nie tylko amortyzator i masa.
  8. Wygląda na to, że głównie chodzi im o wejście w rynek OEM, zwłaszcza z niższej półki. No i standardowo przy takich przejęciach: patenty. Moim zdaniem raczej nie wróży to świetlanej przyszłości ich high-endowym produktom, których renoma w ostatnich latach i tak poleciała na łeb, na szyję... Zamiast w inwestować w jej odbudowywanie, raczej będą chcieli wykorzystać podpisane przez Marcoka umowy OEM na produkty z niskiej i średniej półki, jednocześnie podkładając "własne" produkty w droższych rowerach. Tak przynajmniej ja to widzę, czytając między wierszami komunikatu prasowego
  9. RS-1 29": 1666g SID XX WC 29": 1485g Co do sztywności, to wzdłużnie - zgoda. Skrętnie - niestety nie! https://www.youtube.com/watch?v=f0xAgGAejq8 Jedyną zaletą jest więc większa czułość wynikająca z niższej masy nieresorowanej i optymalnego smarowania. Tylko czy to jest to, czego oczekują pro-zawodnicy XC...? Moim zdaniem RS-1 to bardzo ciekawy eksperyment mający na celu popchnięcie do przodu technologii i wyróżnienie się z tłumu (zarówno dla producenta, jak i snobistycznych amatorów, którzy go kupują). Ale dla 99% osób lepszym wyborem jest niestety klasyczne rozwiązanie (piszę "niestety", bo sam chętnie bym się przerzucił na USD).
  10. Stumpy Evo też chyba by łyknął grube lacie...?
  11. Wręcz przeciwnie! Poczytaj: http://www.1enduro.pl/geometria-progresywna/
  12. Zwykłedo Stumpy'ego zdecydowanie odrzuć - Evo jest pod każdym względem lepszy. Stumpy 2016 to udoskonalony Evo, ale jak masz pół sezonu odkładać kasę zamiast jeździć, to lepiej wziąć Evo 2015 i różnicę wydać na paliwo w góry i noclegi. Enduro to rower, który ogarnie wszystko, włącznie z trasami DH. Więc jeśli planujesz też takie szaleństwa, to jak najbardziej. Ale jeśli głównie polskie góry + trailcentre (Rychleby, Bielsko, Smrek...), to mój głos oddaję na Stumpy'ego Evo 2015. A tak w ogóle, to do Twoich potrzeb (bezpieczeństwo na beskidzkich rąbankach) idealnie siadłby Stumpjumper 6Fattie, ale w tej cenie to (na razie) nierealne Inna sprawa, że jak kupisz nowego Stumpjumpera, to na 99% Epic pójdzie w kąt - parę centymetrów skoku na Śląsku nie przeszkadza, a dobra geometria i nowe komponenty uzależniają. W tym kontekście, może warto pomyśleć o sprzedaniu Epica i szarpnięciu się na jeden, wypasiony rower (29" 2016 lub 6Fattie)...? Tak tylko mówię
  13. Równie sensowne byłoby stwierdzenie, że "Photoshop jest lepszy od Facebooka", bo ma więcej opcji edycji zdjęć. Różne przeznaczenia, różne funkcjonalności. Endomondo, Strava = rejestracja treningów i udział w rywalizacjach społecznościowych Navime, Locus, Garmin = nawigacja w terenie
  14. http://www.forumrowerowe.org/topic/166701-przemyslenia-pedala/
  15. Do jazdy zimą po mieście to może bardziej hamulce rolkowe...? Wciskanie tarczówek do 30-letniej szosówki nie wygląda na dobry pomysł...
  16. Serio? Tyle osób już Ci wprost poleciła Locusa, który jest najlepszy, darmowy i instaluje się w 5 minut, a Ty trzeci dzień czekasz nie wiadomo na jakie propozycje...? Uwaga dotycząca baterii dotyczyła Google Maps z pełną nawigacją zakręt po zakręcie, włączonymi podpowiedziami głosowymi i włączonym cały czas ekranie. Jak raz na kilkanaście minut pooglądasz sobie mapę w Locusie, to nawet kiepska bateria spokojnie ogarnie cały dzień jazdy, jeszcze ze Stravą w tle.
  17. Locus pokazuje na mapie, gdzie jesteś. I średnio rozgarniętej osobie powinno to na rowerze w 100% wystarczyć do sprawnej nawigacji. Jak chcesz prowadzenie za rączkę, to w Locusie musisz wcześniej wgrać ślad trasy. Program potrafi informować dźwiękiem, jeśli za bardzo zboczy się z trasy. Zresztą nie ma się co produkować, aplikacja jest darmowa, mapy też, po prostu ją zainstaluj i zobacz czy Ci to wystarczy. A jak już totalnie chcesz mieć wersję dla Amerykanów, to odpal Mapy Google - to jest typowa nawigacja jak w samochodzie, ale z opcją wyznaczania trasy na rower. Będzie Ci mówiła co chwilę "za 200 metrów skręć łagodnie w prawo". Przynajmniej przez pierwsze pół godziny, dopóki bateria nie padnie
  18. Pokazuję: I do tego trochę więcej, niż dwa zdania (i więcej zdjęć): http://www.1enduro.pl/test-canyon-strive-al-6-0-race/
  19. Niekoniecznie, po prostu wyreguluj tak, żeby obcierało na postoju, ale nie w czasie jazdy (czyli przesuń oba klocki w jedną stronę)
  20. Obciera cały czas podczas jazdy, czy w zakrętach (co wskazywało by na brak sztywności widelca)? Ogólnie to tak, jak Tobo napisał - jeśli mocne skręcenie zacisku skutkuje opornym kręceniem koła, to znaczy że konusy są źle dokręcone. Spróbuj też wyjąć koło i założyć - czasem problemem są "ząbki" wygniatające się w widelcu od piasty i od zacisku (przez nie pozycja piasty w hakach nie jest zawsze "neutralna"). I zakładaj koło do roweru stojącego "do góry nogami", żeby uniknąć "krzywego" obciążenia przy dokręcaniu. Ostatecznie, mechaniczne Hayesy mają w zasadzie nieograniczone możliwości regulacji - ustaw po prostu ocierający klocek trochę dalej od tarczy.
  21. Lejcie mnie laciem, jeśli się powtarzam, ale 82 stron nie dam rady Reba SL, Dual Air, 120 mm, rok 2010. Producent zaleca po 5 ml oleju do dolnych goleni. Testował ktoś z większą ilością (10-15 ml)?
  22. Wooyek

    [amortyzator] RST wycena

    Zawsze można użyć Google i klikając w trzeci link od góry już wiedzieć: http://www.wheelerpolska.home.pl/dirt_buddy4.html Co do wyceny, to poczytaj tak na przyszłość, to też nie będziesz musiał pytać, kombinować ze zdjęciami itd.: http://www.1enduro.pl/rower-uzywany-czesc-4-wycena/ Ale w skrócie: w tym przypadku wszystko zależy od stanu, ale na stówkę nie licz.
  23. TK i SoloAir nie wykluczają się. TK (TurnKey) to typ tłumika (kiepski ogólnie, choć bardzo dużo zależy w nim od danego egzemplarza, jak to często w OEM-ach bywa) - prawa strona amora. SoloAir to typ sprężyny powietrznej - lewa strona amora.
  24. Kiedyś było 110x20 Potem 100x15 Teraz 110x15 Opcje powoli się kończą
×
×
  • Dodaj nową pozycję...