Whyte Friston Zdecydowanie bardziej gravel, niż przełajka, ale nie wiem, czy ktoś jeszcze jeździ na prawdziwych CX
To mój (2017), z paroma pro-miejskimi akcesoriami (m.in. biały kruk: podsiodłówka od Prezesa) i dirtowym mostkiem 45 mm
A tu razem z modelem 2018, w mniejszym rozmiarze (50 cm) wypożyczonym na próbę dla żony:
A tu już wspólne objeżdżanie wspomnianych rowerów ze wspomnianą żoną
No to się pochwaliłem. A jeśli chodzi o "dzielenie się wrażeniami"... Gravele Whyte to dość specyficzne bestie - geometria jest mocno inspirowana MTB, więc w moim rozmiarze 52 cm reach to sowite 400 mm, gdzie standardem jest 360-370 mm. Równoważone jest to krótkim mostkiem i kierownicą. Do tego dochodzi kąt główki ramy 70 stopni i efektem jest baza kół o centymetr dłuższa, niż w... największym (!) Specu Diverge Czyli idealna szosówka dla kogoś, kto jeździ na codzień enduro