Kolejny raport :
1. ogólny stan licznika: 103km
2. v max. z górki 50km/h (tak z 1/3 jej wysokości)
3. vmax na szosie: 46 km/h
4. Wnioski:
Dziś jechałem sobie trasą 20 kilometrową. Były to głównie ostre wzniesienia i zjazdy na długości 70% trasy. Reszta to w miarę równa droga.
Amor na razie działa pięknie ale mógłby być lepszy. Nie wybiera wszystkich dziur w drodze, za to bardzo dobry jest na krawężniki i różne inne drobne przeszkody wystające z drogi. Ale co najważniejsze nie ma żadnych luzów. Jedyne na co narzekam to to, że jest trochę suchy - nie mam kasy na smar . Hamulce najlepsze nie są ale są nawet dobre (dużo brakuje im do shimano XTR ). Mostek - ostro się rysuje :angry: dużo bardziej od ramy. Nóżka - krzywo ją zamontowali albo się przekrzywiła (mam nadzieję, że lakieru nie obdarła bo jak coś się lakierowi stało to wyrzucę ją do kosza :angry: ). Przerzutki: tylna lekko podregulowana przednia działa bezbłędnie. Manetki - myślałem że będą wygodniejsze w użytkowaniu :glare: . Jego wagi nie skomentuję (za rok zmieniam opony). Rower póki co chodzi cicho i mam nadzieję, ze tak zostanie. Zaraz znowu na nim przejadę
5. Podsumowanie:
UWIELBIAM GO!!! JEST THE BEST
z wyjątkiem kilku drobniutkich wad
-------------
Sprawdziłem podpórkę
I jestem po prostu wkurzony jak nigdy na rower
Po zdjęciu podpórki musiałem ponownie ją założyć :angry: Rama była tak otarta że szok :eek: (aż do takiej fioletowej warstwy - nie wiem czy to jeszcze lakier czy jakaś warstwa ochronna)
Co mi poradzicie żeby to zamaskować po zdjęciu podpórki?