A mnie dziś dopadł kundel.Pojechałam do szpitala zakaźnego...założyli mi opatrunek,zaszczepili przeciw tężcowi,przepisali antybiotyk.Jak do jutra policja nie złapie psa i nie znajdzie właściciela to zacznie się seria zastrzyków przeciw wściekliźnie.Żyć nie umierać!