-
Liczba zawartości
496 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez miciu22
-
[DIY] Projekt taniego błotnika rowerowego
miciu22 odpowiedział brave → na temat → Druciarstwo rowerowe
Mój, jak istniał, to był zrobiony ze zdjęcia Rtg płuc -
[DIY] Projekt taniego błotnika rowerowego
miciu22 odpowiedział brave → na temat → Druciarstwo rowerowe
Byłem zmuszony usunąć to ustrojstwo. Po wjechaniu w gliniaste błoto, bardzo szybko zapchał się tymże i nie dało się jechać. Po zdjęciu wszystko wróciło do normy, błoto na lagach też. -
[DIY] Projekt taniego błotnika rowerowego
miciu22 odpowiedział brave → na temat → Druciarstwo rowerowe
Do takich wynalazków podchodzę sceptycznie. Mimo tego, że wykonałem go z dość cienkiego tworzywa, to lagi nie brudzą się już tak. https://www.flickr.com/photos/125697263@N06/15806488382/ -
[Jedno Zdjęcie] Jedna wyprawa - Jedno zdjęcie
miciu22 odpowiedział durnykot → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Droga Transfogarska w Rumunii, dokładnie tydzień temu -
[Druciarstwo] Największe rowerowe druciarstwo
miciu22 odpowiedział djwiocha → na temat → Druciarstwo rowerowe
Też kiedyś złamałem blaszkę w tylnej piaście Hope- jakby ktoś chciał zamiennik, to z żyletki wychodzi idealnie jak oryginał. Jeżdżę już tak prawie 2 lata, ale mam już oryginały, to zmienię- 2 020 odpowiedzi
-
- Druciarstwo
- rower
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Obyś nie żałował zakupu tego suportu- brak uszczelnień skutecznie mnie z niego wyleczył, tylko koloru szkoda
-
Od asfaltu, po śnieg i gliniaste błoto. Podczas zawodów nie ma czasu na wydzieranie patyków, czy czyszczenie
-
Mój Shadow został zakupiony w lipcu 2008 roku. Przerabiałem już kółeczka na maszynach, ale wróciłem do oryginałów- aktualny przebieg to nieco ponad 49 000 km. Owszem minimalny luz jest, ale od nowości taki był i nie powiększa się. Mimo trudnych warunków eksploatacyjnych przerzutka działa jak nowa- raz na dwa lata wymieniam pancerze i nie mam problemów z regulacją- może minutkę to trwa
-
Minął drugi rok użytkowania- Dakota nadal spisuje się wyśmienicie. Podczas gleby trochę ją poobdzierałem, ale krzywdy jej nie zrobiłem- na świeżych Eneloopach wytrzymuje nawet 18h, w lecie oczywiście.
-
-
Dzisiaj znowu musiałem zajrzeć do łożysk, więc przy okazji go zważyłem- nadwaga tylko 2 gramy.
-
Oryginalny suport z korby SLX dokonał swojego żywota, więc postanowiłem zakupić coś co pasowało by kolorystycznie do reszty dodatków. Kupiłem więc tytułowego Tokena- ok. 75 zł. Po pierwszych błotnych zawodach łożyska zaczęły piszczeć- przebieg ok. 500 km. Jak się okazało łożyska chroni tylko plastikowa osłona- w SLX- ie jest jeszcze pierścień z uszczelką i do 20 tys. km dawał radę, tylko pojawiły się luzy. Sytuacja pojawia się po każdej błotnej lub wodnistej jeździe- łożyska czyszczę i smaruję- nie mam już ochoty na wymianę. Aktualny przebieg to 3300 km i mam już dość tego wynalazku. Następny będzie suport slx/ xt. Plusy: - wygląd, - standardowe łożyska 6805. Minusy: - brak uszczelnień, - łatwo rysująca się anoda, - plastikowe osłony słabo się trzymają, więc wyłażą przy montażu korby.
-
Kupiłem bez mapy i taki zakup polecam. Są darmowe mapy jak np. UMP, albo można zrobić samemu za pomocą programu Mobile Atlas Creator.
-
Minął rok użytkowania, pora na kolejną opinię. Absolutnie nie miałem żadnych problemów technicznych. Czytelność wyświetlacza na dobrym poziomie, na akumulatorkach Eneloop 2000 mAh działa ok. 16 h. Mimo kilku gleb sprzęt nie ucierpiał. Przy zakładaniu do uchwytu rowerowego, warto smycz okręcić i zaczepić o coś, np. na kierownicy- uchwyt troszkę się wyrobił i przy zahaczeniu, np. ręką sprzęt potrafi się wypiąć. Dzięki zamocowaniu smyczą nie wylądował kilka razy na asfalcie. Wodoodporność bardzo dobra- kąpiel w rzece, czy 100 km w ulewie nie robi na Dakocie wrażenia. Gdyby jeszcze wyświetlacz był odrobinę większy...
-
Wykonany z czarnego tworzywa- z gumową opaską. Z początku bidon wyjmowało/ wkładało się dość opornie, ale po jakimś czasie koszyk zrobił się luźniejszy. Mimo tego bidon jest trzymany bardzo pewnie- może dlatego nigdy go nie zgubiłem. Waga tego kawałka plastiku to w moim przypadku 36 g, czyli całkiem nieźle. Niestety cena mogłaby być trochę niższa. Plusy: - dobrze trzyma bidon, - wytrzymały, - ładny, - dość lekki, Minusy: - ciut za wysoka cena. http://www.forumrowerowe.org/uploads/garage_images/image_url-102313-1275683619.jpg
-
Potrzebowałem czegoś do kompletu z przednim Shockboardem. Wybór, mimo dość wysokiej ceny padł na X-Blade. Pierwszy montaż chwilę zajmuje, bo trzeba poustawiać poszczególne zawiasy oraz długość taśmy zaciskanej na sztycy. Później montaż zajmuje kilka sekund. Błotnik trzyma się pewnie, ale po dłuższej jeździe w terenie taśma troszkę się luzuje i błotnik lekko się "gibie" góra- dół. Jednak w żaden sposób nie osłabia to samego zamocowania- nigdy go nie zgubiłem. Jeśli chodzi o ochronę, to jest naprawdę dobrze. Zatrzymuje wszystko, co opona chce umieścić na moich plecach/ tyłku- również przy 76 km/h. Plastik jest wytrzymały, mimo ostrego wyginania, nie pękł, nawet na ramieniu. Przy wsiadaniu trzeba uważać, by nie zawadzić o błotnik nogą, bo łatwo go przesunąć, ale jak pisałem wyżej, regulacja to "pikuś". Plusy: - dobra ochrona, - wszechstronna i łatwa regulacja, - niezły wygląd, - odporność na uszkodzenia, Minusy: - trochę za słaba blokada taśmy, - wysoka cena- ok. 75 zł. http://www.forumrowerowe.org/uploads/garage_images/image_url-102313-1275683517.jpg
-
Wypowiem się na temat błotnika przedniego. Jeśli chodzi o ochronę twarzy, to wywiązuje się z tego w 100 % nie ważne w jakich warunkach i z jaką prędkością jedziemy. Jest za krótki, by chronić chociażby nogi, ale godziłem się na to kupując go. Łatwość montażu i wytrzymałość, to największe zalety. Plusy: - lekki, - łatwy w montażu/ demontażu, - estetyczny, - dobrze chroni "górę" rowerzysty, Minusy: - cena, ok. 55 zł- ja trafiłem na promocję - 50 % http://www.forumrowerowe.org/uploads/garage_images/image_url-102313-1275683418.jpg
-
Oj przerobiłem już wiele opon i gorsze były tylko RR z serii Dancing Ralph. Zakręty na błocie, to kiepska sprawa, bo opony uciekają po prostu, a podjazdy to już w ogóle kiszka- Beskid Niski, Bieszczady, Gorce, Pieniny, Beskid Sądecki, tereny ciężkie i śmierć czasem zaglądała w oczy. Może za dużo się spodziewałem po przesiadce z Mythosów
-
Ja mam wklepane 2080- zmierzone. Zawiodlem sie na tych gumach- wystarczy lekkie bloto i rower jedzie jak chce. Na mokrych zakretach asfaltowych potrafia niemilo zaskoczyc- przebieg ok. 6000- cisnienie 3-3,5.
-
-
Kilka gleb zaliczyłem i mimo zahaczenia nogą, odbiornik trzyma się mocno
-
Użytkuję te opony o szerokości 2.0 od ponad 1400 km. Ostatnio przeszły dość ciężki test w Beskidzie Sądeckim i Gorcach. Na asfalcie głośne, ale lekko się toczą. Podczas wspomnianego wypadu w góry jeździłem na ciśnieniu 3 atm i radziły sobie nadzwyczaj dzielnie. Dostępny miałem szeroki wachlarz nawierzchni dostępnych o tej porze roku. Jedynie błoto im nie leżało- im głębsze, tym było gorzej, ale bez tragedii. Tylna już się trochę starła, ale dostała po tyłku podczas jazdy z sakwami po asfalcie Ogólnie jak za tą kasę i z tą wagą, to warto
-
Już od kilku miesięcy używam Dakoty 20. Również jestem zaskoczony czytelnością wyświetlacza, choć czytałem różne opinie, a mam na nim jeszcze folię ochronną. Na razie spisuje się bez zarzutu i niech tak pozostanie. Do tej pory zgubił mi się raz w bardzo gęstym lesie. Mi służy głównie do rejestracji tracka i zabawy w Geocaching, ale i do nawigacji służy wyśmienicie. Uchwyt na kierze miał tendencję do obracania się, więc Dakota wylądowała na mostku i dobrze jej tam