Skocz do zawartości

Mentos

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 969
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez Mentos

  1. O co chodzi z tym ultrawczesnym zielonym? Przecież jak jest zielone jadę, jak nie ma to czekam. Jedziesz, jest czerwone, dopala się pod nim żółte a ty zakładasz że jak będziesz przekraczał światła to będzie już zielone?
  2. Pitolisz od rzeczy bo akurat Carbondy używa wiele firm i osób i wszyscy chwalą, więc to nie żadne moje szczęście a po prostu doświadczenie wielu ludzi. Co do innych marek z Ali nie mam pojęcia, ale nieraz słyszałem o jakimś badziewiu typu carbonowe wujowe kiery podróby znanych marek które pękały faktycznie.
  3. Ta jasne, pasta do karbonu jest tu "dobrym" przykładem 🤪
  4. Mentos

    [Chwyty] z rogami.

    i na cenę 😉
  5. Faktycznie jakaś totalna głupota co zacytowałeś 😉
  6. Kupiłem pastę do karbonu jak poniżej, dorzucałem coś do innej drobnicy bym miał przesyłkę gratis. Jakoś nie zwracałem na to uwagi, pasta jak pasta, się przyda to dorzuciłem, ale potem patrzę ropakowując a pasta o zapachu wiśniowym. Ja pierdziu, czy naprawdę ludzie są tak głupi jak Ci marketingowcy wymyślają by swą decyzję co do kupna czegoś takiego uzależniać od zapachu? Co za kretynizm, masakra.
  7. Wyjątkowo przygłupawy ten pomysł z machaniem ręką. Już widzę jakby się ludzie do niego stosowali. Rozumiem tym nie machającym można by po palcach jeździć 😉 . Ale warto by za to odczarować te przez pismaków rozpropagowane głupoty, że pieszy zbliżający się do przejści ma już pierwszeństwo i trzeba się zatrzymywać, nic przecież takiego w przepisach po nowelizacji nie ma.
  8. Nie, nie Kross, u nas z tego co znam to LOCA i ANTYmateria od nich biorą ramy gravelowe z katalogu. A Kross owszem zamawia u nich ramy bo to renomowany kitajcowy producent (podobnie jak np. Ridley), ale nie są to chyba ramy z katalogu a wg specyfikacji Krossa (a może się mylę?), no poza tymi najdroższymi RSami które Kross przecież robi sam w PL - chwała im za to. Nie zaufałem kitajcom bo właśnie obawiając się ewentualnych reklamacji kupiłem ją z pomalowaniem w PL z 5 letnią gwarancją od polskiego 'producenta'. Ale obecnie nie można powiedzieć, że ufam komukolwiek na słowo bo łoję tą ramę już prawie cały sezon i czasami się dziwię, że jeżdżąc po górach tak jak jeżdzę jej nie oszczędzając, conajmniej jak na hardtailu choć ofkors wolniej, ona daje radę i się trzyma, więc to najlepszy sposób weryfikacji => WŁASNEJ! Poza tym tą surową ramę bierze już od jakiegoś czasu sporo małych producentów brandując swoimi markami. Nie słyszałem też by te ramy pękały lub stwarzały problemy, są już na rynku kilka lat. Znikąd się to nie bierze i wynika właśnie z przetestowania pod kątem wytrzymałości większej ilości. Jest robiona z japońskich włókien Torray (wiem nie widzę na pojedyńczym włóknie pod mikroskopem elektronowym logo producenta 😉), no i waży ze 250-300g więcej niż te wylajtowane ramy renomowanych marek nie bez powodu. Nie pamiętam dokładnie bo całą oklejałem i po tym zabiegu coś 1350g. Kitajce stwierdziły chyba, że nawalą w newralgicznych miejscach więcej mięcha to będzie pewniej, sztwniej i wytrzymalej więc bez reklamacji. W Czarnogórze spadła mi w górach w sporą przepaść z ostrymi kamolami, byłem pewien, że po niej bo rypła mocno bokiem/środkiem rury, ale nic poza otarciem, wytrzymała. Mogę się założyć, że wylajtowane produkty w tym przypadku by pękły bo w normalnym użytkowaniu tam tyle materiału nie potrzeba i renomowani producenci ujmują go w tych miejscach by było lżej. W sumie kupowałem ją by po prostu spróbować gravela a potem odsprzedać i kupić jakiegoś lżejszego Treka, ale jestem na tyle zadowolony że przy niej zostaję. Aaa, no i nie ma tego porąbanego PressFita !
  9. Te które ja podaję są!
  10. Czyli policja kanciła twierdząc, że przejechał chłopa mającego zielone na przejściu a było odwrotnie, ciekawe po co.
  11. Mentos

    [Chwyty] z rogami.

    Sam wolę dokręcić jakieś lekkie rogivtypu KCNC, ale jak chcesz chwyty z rogami to kupowałem żonie Ergona GS2 i jest mega zadowolona.
  12. I tak i nie. Zależy jak się jeździ i ile się jeździ. Jak założeniem jest, że dziś jadę na tą górę i z powrotem w sumie 50km i zajmie mi to 5h, to oczywistym jest że na elektryku się mniej przetrenujesz/zmęczysz bo wymaga to włożenia mniejszej energii. Ale jak sobie powiem, że dziś jadę na tą górę w ciągu 5h tyle razy ile razy wjadę, to już może być podobny trening/wydatek energetyczny, bo wjadę na szczyt 2 albo 3 razy w tym samym czasie. Ja tam oststnio bardzo mało na elektryku po górach jeżdżę, więcej analogowy full czy gravel, i jak już elektryk to całodniowe tripy, a interesuje mnie by jak najwięcej przejechać i sobie po prostu pojeździć dla fanu bo waty czy trening to generalnie mam w poważaniu. Jednak na elektryku jest inny filing, mogąc zrobić więcej zjazdów a trawersy czy małe podjazdy się fajnie tak 'wygładzają' że prawie jak zjazdy i jest ten ciągły flow jak ktoś mnie rozumie. Męczę się jednak mniej, taka moja ogólna konstatacja.
  13. Zależy jacy producenci, są tacy którzy produkują dla znanych marek wg ich specyfikacji i pod ich nadzorem. Często butikowe drogie marki biorą od takich producentów wyroby z katalogu i sprzedają pod własną marką. Sam nie chcąc próbować drogiego gravela od znanej marki kupiłem za pomocą polskiej firmy wyrób Carbondy i jestem mega zadowolony co do jakości. Powiem więcej, chyba majfriendy dołożyły nawet więcej materiału by było pewniej i wytrzymalej i nie mieli zwrotów bo waga na to wskazuje.
  14. @Tyfon79 uważaj, bo zaraz ‘ktoś nadgorliwy’ Ci się uczepi do niby ‘hejterskich’ słów, jeszcze się od nich komuś a nawet czemuś zrobi przykro od ‘hołoty’, ‘ścierwa’, ‘śmiecia’ itp. 😉 Oczywiście co do tych elektrycznych ulepów 100% się zgadzam, ale zaproponowane powyżej wyrzucenie na drogi też słabo, bo po drogach to coś nie ma dopuszczenia, choć tam przynajmniej i raczej sami ryzykują. Ale ja wrócę z innym, moim wkurzeniem bo się było znikło - o DZIKICH ŚWINIACH (jakieś donosicielskie ekoaktywiszcze tu zgłosiło?), które niszczą miasta i stwarzają ogromne niebezpieczeństwo. Otóż pan ‘uczulony’ mój post usunąl i dał dniowego banana, w sumie nie wiedzieć czemu – enigmatyczny powód - „wulgaryzmy”, choć takich nie było!, jedynie literki kropki literki, każdy mógł sobie diopisać jakie tam słowo sobie wyobraża, bo opcje były oczywiście różne (teraz zrobię sobie ‘skrina’ z posta). Na ulicach można dziś usłyszeć ***** ***, pani okropne babsko Lemparcica wykrzykuje do polityków słowa „pełne miłości i uśmiechu”, celebryci i profesorowie jej wtórują i piszą/usprawiedliwiają jak to się wyraża fantastycznie, a tu niedopowiedziane słowa wzbudzają oburzenie ‘pana kapłana’, chyba jakaś delikatna nadgorliwość. W każdym razie wyrażam swoje tematyczne rowerowe wkurzenie poraz wtóry, teraz jeszcze ostrożniej, ze słowniczkiem pojęć pod spodem, by ukontentować ‘pana kapłana’. Otóż jadę sobie nocą ze sporej górki drogą asfaltową i na zakręcie jakbym się nie wy…ł*. Rozmyta po deszczu maź błotna na jezdni spłynęłą z rozrytej do imentu skarpy/trawnika obok. Noż k…ać*, znowu te j..ne* dzikie świnie. Gdzie nie pojadę to roz…e* fajne niegdyś ścieżki, trawniki, kwietniki czy znajomi narzekający, że ogródki ogrodzone a i tak rano wyglądają jak po wybuchu min. Ja się więc pytam, kiedy łaskawi urzędnicy przestaną wieszać te durne tabliczki „uwaga dzikie zwierzęta w mieście” a wezmą się do roboty i to badziewie zaczną odstrzeliwać? Ledwie kilka pułapek w KRK i wywożenie do lasu to żadne rozwiązanie, bo albo odsuwanie w czasie – to cholerstwo wraca, albo podrzucanie problemu komu innemu w mniejszych miejscowościach, a w ogóle kropla w morzu potrzeb bo ten syf się mnoży na potęgę nie mając obecnie naturalnych wrogów, więc oczywistym jest, że to człowiek się musi za to zabrać, na 'zachodzie' to wiedzą i tępią to badziewie na potęgę nie tylko ze względu na ASF. A u nas ? Pamiętam tych pajaców protestujących pod sejmem dopóki im ‘łunia’ tlenu nie odciąła mówiąc że bardzo dobrze że się strzela, tak dalej, i się skońćzyło pajacowanie z dnia na dzień. Chyba kupię flintę i zapiszę się do związku łowieckiego. * k.. …ać (krowia mać) j… ...ne (jakże kochane) wy…ł (wywrócił) roz…e (rozryte)
  15. bo Beskid Kysucki w końcu trochę objeżdżony
  16. Kurde, nawet przez myśl mi nie przeszło że wbicie pina jest jakimkolwiek problemem 😆
  17. A właściwie to poza przecinaniem co jasne to co ona zaciska? Oliwkę na kablu zamiast zrobić to wkręcając normalnie w klamkę?
  18. Akurat na załączonej fotce widać że nabite jest DT 😉
  19. A jak tak przy okazji dopytam, skąd się to wzięło, że raz jest podawane buty SPD Shimano XC-7 a raz XC-701? Shimano pozmieniało symbolikę dla tych samych modeli?
  20. A co to ma do rzeczy? Chcesz być pierwszy 'głupi', który na jakimś ulepie ładując w S klasę jakiegoś mecenasa będzie chciał to przetestować, serio?
  21. Tu przecież autorze nie chodzi o to czy ktoś to kontroluje, bo póki co w PL chyba nie, ale o to jak takimi nielegal ulepami można sobie samemu OGROMNE kuku zrobić. Ja rozumiem cena, praca, nie chce się pedałować tylko manetka, nie chce się 25km/h bo za wolno. Ale skoro sam piszesz, że kurierka to dużo jazdy, ogromnie wzrasta ryzyko kolizji, wypadku, nawet nie do końca z Twej winy. Wyobraź teraz sobie, że takim ulepem jedziesz po DDR, ładujesz się na przejeździe w bok auta za bańkę, rozwalasz mu kilka elementów i zdziw bo 100tys koszt naprawy. "Panie władzo, ale to on mi zajechał drogę na przejeździe, jego wina". Gość w zaparte, nie miałem szans zauważyć tak mi szybko wyleciał, co to w ogóle za pojazd, jest legalny? - nie jestem winny. Powołuje ubezpieczyciel biegłego, ten że poruszałeś się nielegalnym pojazdem w miejscu gdzie Cię być nie powinno. I co? Sąd orzeka że jednak to Ty jesteś tu winny i musisz zabulić 100tys. A teraz wyobraź sobie, że wjeżdżasz w dzieciaka co Ci gdzieś wyskoczyło na DDR bo matka nie upilnowała. Biegły to samo, Nielegalny pojazd, nie powinno Cię tam być - Twojacwina. Dziecko przeżyło, ale zostało kaleką. I co? I bulisz do końca życia jego albo Twojego rentę. naprawdę warto tak głupio ryzykować z tymi ulepami?
  22. ckurde, cza się pilnować, dzięki za ostrzeżenie, mam nadzieję że nie 'popłynąłeś' dużych kwot dla Ciebie
  23. To tak jak przerzutkę XT można założyć do klkomanetek GRX przekładając mocowanie linki na drugą stronę śruby, tu nie dystans akurat potrzebny, bo trzeba naciąć rowek pod linkę. Chodzi po prostu o zmianę przełożenia na ramieniu które ciągnie linka. W wypadku XT+GRX działa to idealnie, a robota żadna. Takie dystanse też widziałem, ale rzeźbione, i też to dobrze działa, kwestia właśnie odp. grubości.
  24. ciekawe, by wałek wypadł z tego gniazda musiało ono być nieźle wyrobione, może jakaś wada konstrukcyjna skoro więcej tego
  25. A to nie jest miejsce gdzie być powinno gniazdo do wymiany oleju? Nie wiem jak w Nexusach, ale w Alfine 11 takowe miałem. I ktoś np. nie odkręcił jakiegoś solidnego wężyka z króćcem, się on wplątał w szprychy i wyrwał dziurę. Gdybam ofkors.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...