Skocz do zawartości

Andrew

Elita
  • Liczba zawartości

    2 765
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Zawartość dodana przez Andrew

  1. Fotosik formatuje pliki. Wrzuciłem na IS Kliknij w http://img176.imageshack.us/img176/3395/porwnanie2dc5.jpg
  2. Wrzucam tabelę, w której porównałem RUXA z DURO. Komentarze nie są absolutnie przesadzone. Duro przy swoim kuzynie to naprawdę badziewny sprzęt. Zastanówcie się, czy warto dopłacić te 150zł czy też nie. Proszę o komentarze.
  3. To będzie chyba pierwsza recenzja tego amortyzatora w sieci. Przejechałem na nim już około 200km i im dłużej go mam, tym bardziej jestem z niego zadowolony. Może na początek trochę danych technicznych: - skok 130mm - tłumienie : tłumik w otwartej kąpieli olejowej - sprężyna : zwojowa + asysta powietrzna - golenie górne - aluminium anodowane HA III - golenie dolne - stop magnezu - smarowanie - kąpiel olejowa -regulacje - tłumienie powrotu, twardość(przez pompowanie komory pozytywnej). Pierwsze wrażenie : bardzo miękki. Pod moimi 7okg sag wynosił 60mm. Po wpompowaniu 10 Psi sag zmniejszył się do 25mm i na tym ustawieniu zostało. Regulacja tłumienia powrotu działa w bardzo szerokim zakresie - amorka można zmulić by działał tak jak stare DURO, albo ustawić na bardzo szybkie odbicie. Tłumienie jest bardzo wyważone, gdyż nawet przy ustawieniu najmniejszego tłumienia amor nie stuka w czasie prostowania. Ustawiłem zatem najniższy poziom tłumienia i 10 Psi w komorze. Pierwszy wjazd na dziury i pierwszy zachwyt - on wybiera KAŻDĄ dziurę. Amor bardzo chętnie ugina się na każdej, nawet najmniejszej nierówności. Zrobiłem test na serii bliskich sobie dziur - amor wybrał wszystkie. Takie sprzęty jak duro/tora 302/XCR itp zazwyczaj uginają się na pierwszej przeszkodzie a resztę uderzeń przekazują na kierownicę. Kolejny test - kostka brukowa. Kolejne zaskoczenie, także pozytywne. Amor wybiera kostkę brukową. Oczywiście nie mówię tu o kostkach 5x5cm, tylko tych nieco większych, stardardowych. Jadę po bruku i widzę jak amor pracuje. Na kierownicy naprawdę niewiele czuć ( a oponę pompuję dość twardo, bo na 3,5bar). Rux zapewnia świetną przyczepność przedniego koła. Koło trzyma się podłoża jak przyklejone. -----Jeżeli chodzi o jakość wykonania - ŚWIETNA. ---- >Golenie górne są pokryte czarną, twardą anodą. Jest to ta sama technologia, którą stosuje Marzocchi w swoich widelcach. >Uszczelki - pierwsza godzina jazdy i powrót do domu - przyzwyczajony do duro chcę wytrzeć golenie ze smaru i piasku. Patrzę, a tu ANI kropelki oleju. Na goleniach zostały widoczne jedynie pod światło ślady po uszczelkach, ale ani grama oleju. Wczoraj, po 200 km jazdy w błotach, deszczu, pyle, mrozie zajrzałem pod uszczelkę kurzową - CZYSTO. Oczywiście nie mogłem się powstrzymać przed rozkręceniem amortyzatora. Zawsze chcę wiedzieć co jest w środki - takie lekkie zboczenie >Pierwsze co stwierdziłem to PODWÓJNE USZCZELKI - olejowa i kurzowa. Co najlepsze, uszczelka olejowa ma takie same wymiary jak Marzocchi. Kurzowej niestety nie mogłem porównać, ponieważ nie miałem pod ręką oryginału marcoka. >lewa laga - sprężyna stalowa pozytywna, sprężyna negatywna. Na szczycie lagi korek z wentylem. Nie ma tu ŻADNEGO KARTRIDŻA powietrznego znanego z innych suntourów. Ta konstrukcja skądś jest mi znana, Hmm, niech no się zastanowię. Przecież to Marzocchi! >Tłumik Z wyglądu przypomina tłumik HSCV. Jednak jest to konstrukcja suntourowa. Tłumik posiada system 4 zaworów zwrotnych. 2 odpowiadają za odbicie, 2 za tłumienie kompresji. Konstrukcja dość zaawansowana, choć ja dokonałem tu pewnej przeróbki - usunąłem zaworki tłumienia kompresji, przez co amor jest jeszcze czulszy. > ślizgi - to już jest jakiś plagiat - wyglądają jak w Marzocchi. Czy aby na pewno włoski producent wie co wykombinował konkurent z Taiwanu??? Amorka można dostać na allegro za 449zł. Jest to dość dużo jak za suntoura - to powie wielu z Was. Ale powiedzcie, czy za te pieniądze dostaniecie innego amora z : - kąpielą olejową - podwójnymi uszczelkami - twardą anodą - komorą powietrzną ?? Nic lepszego za tą cenę się nie znajdzie. Jednak nie ma róży bez kolców - amor ma jedną, zasadniczą wadę - jest ciężki. Waży 2400g. Jest to o 400g więcej niż powinno być(wg mnie). Z drugiej strony producent sugeruje zastosowanie RUXA we Freeride i innych cięższych odmianach MTB, więc waga ta jest niejako wyznacznikiem wytrzymałości. W ruxie zmiana skoku jest wręcz banalna. Wystarczą to tego 2 klucze - 27 i 12mm oraz pozostała po taśmie klejącej plastikowa tulejka. W 15 minut z amorka 130mm zrobiłem 100mm Amor jest bardzo ciekawą alternatywą dla DURO. Wprawie jest o 150zł droższy, ale jest pozbawiony wszystkich wad "duracza" czyli: - nie schodzi anoda - nie zamula - Uszczelki są nareszcie szczelne i świetnie spełniają swoją rolę - golenie górne są z ALU 7005, co zapewnia o wiele większą sztywność - golenie dolne są solidniejsze, mają szerszy booster - regulacja tłumienia naprawdę działa - dzięki regulacji twardości powietrzem amorka można ustawić idealnie dla osób o masie 50-150kg Niebawem wkleję tabelę porównawczą RUX <> DURO. http://images46.fotosik.pl/43/82587b11f4eb97dem.jpg http://images50.fotosik.pl/43/48c1aaa70416c566m.jpg
  4. ta pompka ma za dużą końcówkę. Napompujesz nią jedynie komorę negatywną(zawór wystaje jak w kole). Żeby napompować komorę pozytywną pompka musi mieć wąską, nakręcaną końcówkę, a więc podejdzie jedynie specjalna pompka do amortyzatorów.
  5. Dobrze pamiętasz, Tobo. To była właśnie meridka - z tyłu był damper suntoura, a z przodu RST launch. Mój kolega ma ten rower i chwali sobie ten damperek.
  6. Jasne:) Szerokośc bez klocków = 51,5mm Szerokość z klockami = 52.5mm Opona patrząc z boku sprawia wrażenie szerokiej, bo ma wysoki profil w porównaniu np. do racing ralpha.
  7. Niedawno nabyłem oponkę Maxxis Crossmark w rozmiarze 2,1. Wersja kevlarowa. Cena na allegro : 68zł. Ja kupiłem za 79zł u siebie w sklepie. Waga podawana przez producenta - 570g. Moja waży 565 Opona zastąpiła na tyle mojego GIGANTUSA - Schwalbe Fat Albert 2,35. Założyłem Crossmarka i przerwsze słowa - jakie to wąskie! Tak to jest, jak się wcześniej miało oponę rodem z Motocrosu. Producent zaleca ciśnienie w zakresie 2,5-4,5atm. Ręczną pompką nabiłem 2,6atm. Opona nie chciała wskoczyć w rant i miała potężne bicie. Dopiero na CPN napompowałem 4 atm i oponka wskoczyła. Wrażenia z użytkowania: - Asfalt - rakieta. Bardzo fajnie się rozpędza. W moment skończyły mi się przełożenia - blat 38T pierwszy raz okazał się za mały. Opory toczenia są niesamowicie małe. Opona jest bardzo cicha. O dziwo bardzo dobrze amortyzuje nierówności w porównaniu z Fat Albertem. Jest to zasługa dość dużego,jak na 2,1, balona. -Droga gruntowa(ubity piach)- bardzo dobra trakcja. Nie udało mi się wpaść w poślizg tyłem - zawsze przód prędzej mi uciekał(Maxxis Ardent 2,25") Na luźnym piasku radzi sobie dobrze, nie nosi za bardzo na boki. - Trawa - wyrywa darń przy hamowaniu. Na oponie zostają zerwane źdźbła, nie ślizga się - Błoto - dość drobny bieżnik robi swoje. Trochę błotka się czepia, ale opona momentalnie się oczyszcza. - las, mokre korzenie - dobrze, ale z ciśnieniem 4atm na korzeniach nie było najlepiej. Po zredukowaniu do 3atm opona odzyskała przyczepność i korzenie już jej nie straszne. Hamowanie na asfalnie nie najlepsze. Opona ma wąski pasek na środku, przez co styka się dość małą powierzchnią z podłożem. Na drodze gruntowej - hamujac ryję całą drogę. Klocki wgryzają się w glebę. Skręcanie z zaciśniętym hamulcem przypomina mi, że nie mam już Fat Alberta - tylne koło chciało przez chwilę stać się przednim. Moment zablokowania daje się łatwo wyczuć(hampel Avid BB5 160mm), więc trzeba po prostu się przyzwyczaić. Dotychczas używałem Schwalbe Racing Ralph(drut 2,1), Kendy Karmy(2.0) i Schwalbe Fat ALbert(2.35). Racing ralphy mają gorsze trzymanie boczne. Gorzej toczą się też na asfalcie i są nieco głośniejsze. Karma na asfalcie to nieporozumienie. Ale w terenie jakby trochę lepiej radzi sobie od Crossmarka. Fat albert to wbrew pozorom bardzo uniwersalna opona. Na asfalcie średnia, w terenie bardzo dobra. Ale ta szerokość... Ogólnie jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony.
  8. hehe, widzę neo6, że Ci się spodobała praca mojego Duro:):) Możemy się zgadać w któryś weekend, to pokażę Ci kilka rzeczy,które warto poprawić, żeby amorek chodził jeszcze lepiej. Ja niedługo się swoim zajmę, tzn wywalę uszczelki marzocchi a wcisnę Evil Genius II od nixona. Kosztują 60zł, ale chyba się szarpnę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...