Jakie to hamulce?
Prawdopodobnie masz za dużo płynu. Zwykle pomaga upuszczenie kilku kropli płynu z klamki.
Jazda w takim stanie jak teraz uszkodzi klamki
Gumowe klamki to zwykle wina kiepskich przewodów hydraulicznych i niezadowalającej sztywności zacisku.
Hamulec zapowietrzony zachowuje się inaczej - zwykle pierwsze co widać to bardzo długi jałowy skok klamki, który zmniejsza się po kilku szybkich naciśnięciach
Każdy niezbyt dobry płyn DOT 4 jest idealny do hamulców rowerowych, które powinny być napełniane płynem dot 4 lub 5.1.
Im lepszy, bardziej racingowy płyn, tym gorzej dla układu rowerowego - gorsze smarowanie, większa higroskopijność, szybsza degradacja gumy.
Lata temu już tłumaczyłem, że minerał powoduje pęcznienie i rozmiękanie uszczelek hamulców pędzonych DOT'em. Z kolei dot w olejakach powoduje powolne degradację gumy.
Twój zacisk działa ale może mieć problemy z ocieraniem klocków. Jest też duże ryzyko wystrzału uszczelki spomiędzy połówek zacisku.
Wsadź nowe klocki i zobacz czy w ogóle zacisk wchodzi na tarczę. Jeśli nie - masz za dużo płynu w układzie.
Spróbuj cofnąć tłoczki równomiernie, lecz nie całkowicie
Nie rozumiem jak można powiedzieć cokolwiek dobrego o tych hamulcach. Konstrukcja jest tak beznadziejna, że trudno spodziewać się sprawnego działania nawet świeżo po naprawie.
nie odsuwaj klamki maksymalnie bo właśnie dlatego nie możesz odpowietrzyć hamulca. Ustawienie klamki na maksymalny skok dotyczy k24, a Ty takiej regulacji nie masz.
Wielka szkoda, że wysokość wymagań wobec pracownika nie idzie w parze z pensją. Nie sądzę, żeby ktoś znający się na rzeczy wykonał regulację przerzutki za złotówkę podczas gdy sklep kasuje od klienta za tą usługę 15 zł. To chore.
odkręć przewód hamulcowy od klamki. Wsadź szprychę w imadło. Na szprychę "nabij" klamkę. Szczypcami do pierścieci segera ściśnij pierścień blokujący tłok. Szprychą wypchnij tłoczek.
Robota średnio trudna i raczej bezcelowa - ten hamulec jest bardzo awaryjny i niewdzięczny w użytkowaniu.
jeżeli od razu wypłukałeś układ to powinno być ok. Trzeba porządnie przelać zacisk, przynajmniej 10 razy. Trzeba przy tym wielokrotnie wypompować i wcisnąć tłoczki.
brak klocków oraz głownej sprężyny, która jest zintegrowana z zaciskiem.
Hamulec pochodzi z jakiegoś roweru, pewnie ze speca. Klamka jest oryginalna, nigdy nie było tam karbonu.
pojeździć ile się da, potem wyrzucić do śmieci. Zabawa w składanie jest nieopłacalna. Jest duze ryzyko, że ślizgi też są wyeksploatowane.
Radzę odkładać 5zł dziennie, a niebawem będziesz mieć nowy widelec.