W tym roku z kumplem kupiliśmu sobie kaski :grin: . I gdyby nie ten zakup to penie by juz go nie było na tym świecie. Podczas zjazdu z Szymoszkowej złamała się mu kiera, nieprzytomnego wywieźli do szpitala. Nawet nie miał wszcząsu mózgu był tylko poobdzierany. Lekarz powiedział że gdyby kasku nie miał to mogło by się to tragicznie skączyć