Pawel_P

I zaczely sie problemy. Nie sa moze powazne, ale troche denerwuja. Od dluzszego czasu cos sie dzialo, ale bylo to sporadycznie. Teraz niestety zaczyna mnie to denerwowac. Naped. Przy mocniejszym depnieciu przeskakuje lancuch. Podejrzewam, ze ma na to wplyw ilosc przejechanych kilometrow. Jutro wezme i go przeczyszcze, zamontuje spinke srama na 8 biegow i przesmaruje. Mam nadzieje, ze te zabiegi wplyna leczniczo na rowerek.

Shaqgy, szukaj dalej i nie daj sie omamic sprzedawcom. Teraz naprawde zaczely sie super przeceny. Ja np. kupilem butki z upustem 20%. W ramach testow krossa zaczalem jezdzic rowerkiem do pracy. Krew czlowieka zalewa jak stoi sie w korku przez kilkadziesiat minut. Jeszcze do niedawna na dojazd do roboty poswiecalem 15 min a ostatnio wyszlo mi ponad 40 :evil: . Dobrze, ze chociaz pogoda w Kraku jest fantastyczna. A rowerek spisuje sie nienagannie.

Mysle, ze dobrze podejrzewasz. Kolor niebieski bardziej przypomina grafitowy. No chyba, ze cos sie ostatnio pozmienilo.

Piekny test zrobiles swojemu bikowi. Ja tez nie moge powiedziec zadnego zlego slowa o tym rowerku. Wczoraj i dzisiaj jezdzilem V6 po lasku wolskim i bylo super. Jutro jade w Beskid Wyspowy ze znajomymi i tez zabieram V6. A powiedz, czy przydala sie moja odpowiedz na Twoje zapytanie z zeszlego miesiaca? Czy te rzeczy ktore zalecalem zabrales? I na ile sie sprawdzily i byly potrzebne. Pozdrawiam.

Kamil2201 musi to byc kolo. Na poczatek zrob ogladziny obreczy, czy nie ma pekniec (ale to jest malo prawdopodobne bo te obrecze sa dobre), sprawdz naprezenie szprych (poluzowane lubia sie o siebie ocierac wydajac dzwieki pykania ) na koniec trzeba bedzie sprawdzic piasty. Pamietaj jeszcze o siodelku. Sprawdz czy strzelanie jest jak nie siedzisz na siodelku. Przejedz sie tez bez dotykania pedalow (moze to sa pedaly, a moze nawet korby i suport). Na koniec zrob dokladne ogledziny ramy, czy nie ma pekniec. Powodzenia. Natomiast ja lekko stuningowalem mojego Krossa. Poprowadzilem linke od tylnego hamulca w jednym pancerzu od poczatku do konca i czesciowo linke od tylnej przerzutki (bez pancerza jest tylko ten krotki odcinek na tylnym widelcu). Zauwazylem delikatne luzy na amorze, ale na oko nie sa wieksze niz w foxie, wiec generalnie niczym sie nie przejmuje. Z drugiej strony amorek nie mial lekko. Przezyl dwa maratony (Otwock i Koscielisko). Mysle, ze jeszcze dlugo mi posluzy. To tyle z moich spostrzezen. Rama dalej trzyma sie kupy, lakier bardzo dobrej jakosci, naped od nowosci dziala bez problemu, hak przerzutki i przerzutka nie wygiely sie.

A tak dokladniej, co kupiles w podobnej cenie? Jesli u Ciebie zawala katy to ja chetnie odkupie w rozsadnej cenie.

Rok temu dostalem taka odpowiedz z Cult Bika "serwisem Fox'a w Krakowie zajmuje sie firma Rowmix. Lekkie luzy sa zjawiskiem normalnym i nie szkodza amortyzatorowi. Jezeli luzy sa duze, to nalezy wymienic tulejki slizgowe. Wymiana tulejek slizgowych zajmuje sie wylacznie nasz serwis w Rzeszowie. Pozdrawiamy serdecznie, Cult-Bikes" Obecnie serwis jest w Wawie. W tamtym sezonie wyslalem do serwisu bo wyciekal olej pojawily sie potworne luzy i stracil blokade skoku. Naprawili prawie wszystko ale luzy dalej zostaly mimo, ze wymienili uszczelki (tak mnie zapewnili). Wiec wyslalem jeszcze raz, ale powiedzieli ze te luzy takie maja byc i koniec. Slyszalem opinie, ze serwis foxa w Polsce jest zly. Mentos z tego forum mial przyjemnosc przejechania sie z foxem i jego te luzy tez mocno zaskoczyly. Ciezko jest sie przyzwyczaic do niedociagniec za kilka tysiecy.

Po drugim etapie TC uslyszalem od serwisanta, ze po tym etapie pojawilo sie sporo foxow celem skasowania luzow . Amor fajny, ale......

Mam podobny problem, ale ja do tego sie juz przyzwyczailem i jakos mi to nie przeszkadza. Najwazniejsze, ze jest lepsza od korb LX bez zintegrowanego suportu bo nie wciaga lancucha. A moze to zasluga lancucha (XTR)? Generalnie polecam. Moj brat kupi taka sama .

Patrzac przez pryzmat transcarpatii proponuje linki z pancerzami, klocki hamulcowe,spinki do lancucha, moze hak przerzutki i duzo smaru. Szkoda, ze nie bedzie to wyprawa na Antarktyde (za pierwszym razem przeczytalem, ze wlasnie tam sie wybierasz i nawet napisalem dlugi post ).

Zaczekaj do pierwszej wymiany uszczelek a Twoj entuzjazm opadnie. Wyslalem moja Vanille i uslyszalem, ze foxy maja luzy, ktore sie nie powiekszaja. Mnie osobiscie to wk.... bo wczesniejsze amory takie nie byly. A mialem i bombera rock shocksa rst i mam teraz suntoura. I w zadnym nie bylo nawet minimalnych luzow.

Tylko serwis. Moze sie okaze, ze ten problem to jakas blahostka i w kilka minut zrobia z tym porzadek. PS. Teraz ujezdzam sante, ale za to z amorem suntoura (od Krossa)z tarcza. Musze powiedziec, ze sie swietnie spisuje. Raz tylko zabraklo mi w nim kilku centymetrow na dosc szybkim i wyboistym zjezdzie, ale na szczescie obylo sie bez wypadku .

Nie sadze, aby to na zlodzieju zrobilo wrazenie. Obecnie wyjacy alarm samochodowy to typowy obraz duzych miast i juz nikt na to nie zwraca uwagi. A co dopiero przy rowerze. Ja mam dosc solidnego U-locka, ale i tak staram sie nie zostawiac rowerku na dluzszy czas bez opieki. Kiedys (nie pamietam w jakim dziale) podalem linka do pewnego testu zapiecia rowerowego w przyzwoitej cenie. Zapiecie poddalo sie pod dzialaniem szlifierki, natomiast ani duze nozyce, ani rozbijanie zamka duzym mlotem nie dalo jemu rady.

A nie zastanawiales sie nad rowerem crossowym/trekkingowym? Wieksze kola, mniejsze opory toczenia na asfalcie, mozliwosc zamocowania bagazy itd. Mysle, ze jak na taka trase taki rower bedzie praktyczniejszy.

Z perspektywy czasu mysle jednak, ze ta kaseta wlasnie ma tak wygladac (nie jest to raczej efekt eksploatacji). Mirages. Problem spadajacego lancucha to kwestia niedokreconych srubek wychylenia przerzutki. Jak obejrzysz dokladnie przerzutki to maja one srubki (na srubokret krzyzakowy z oznaczeniem L i H). Wlasnie one zapobiegaja przypadkowemu spadaniu lancucha. Dlugi lancuch powodowal slizganie sie po kasecie. Ja osobiscie skrocilem go o 4 ogniwa. Po tym zabiegu problem zniknal. A jak to sprawdzic: Daj lancuch na najmniesza zebatke z przodu i z tylu. Jesli lancuch bedzie luzny to znaczy ze jest za dlugi (musi byc delikatnie napiety przez przerzutke). PS. Kolejne 86 km rowerek przezyl bez szwanku. Jedynie na 5 km przed domem zlapalem gume (pierwsza w tym rowerku od samego poczatku na oponach zakladanych do rowerku FR ). Cos zaczyna w nim skrzypic, ale mysle, ze jest to siodelko lub sztyca, ale jak do tej pory jest ok. Czeka mnie tez wymiana klockow hamulcowych (ale to moze za tydzien lub dwa).

Cos za wczesnie jak na piaste/oske. Prawdopodobnie sa to luzne szprychy (tez tak mialem). Max predkosc to bylo w ostatni weekend cos pod 70 km/h (dokladnie 68km/h).

Tak jak zapowiadalem wczoraj (wieksza grupa- pozdrawiam wszystkich) udalem sie na dosc dluga wycieczke. I po raz kolejny musze przyznac, ze rowerek spisal sie znakomicie. Trasa glownie przebiegala asfaltem, ale odcinek z Myslenic czerwonym szlakiem do Kasiny Wlk to teren. Sporo blota, patykow, wygiety jeden hak przerzutki w GF a V6 pokonala ten odcinek jak rasowy goral. W trakcie tego wypadu spotkalismy dwoch wyjadaczy m.in. Patryka (zwyciesce na dystansie Giga w Lomiankach w 2005r- trenuja forme dokladnie tam, gdzie testuje hexagona ). Kolejny wycisk planowany jest na 04.06 na wyscig w Tarnowie (Familycup), tam tez zabieram V6 (prawdopodobnie moj full do tego czasu jeszcze nie stanie na kolach). He he, zaczynam sie smiac, ze rower treningowy powoli staje sie nr 1. W tym roku wiecej na nim smigam.

Nie ma czym sie chwalic okolo 70kg, ale mam ambicje zjechac do 65 . W dodatku jezdze na dosc grubej oponie 2,3 cala i staram sie nie skakac.

Zadnego zlego slowa nie moge powiedziec o tych kolach. Przejechaly juz sporo, nawet jutro pojada na dluzsza wycieczke. Moge powiedziec, ze dostana ostro w 4 litery. I mam nadzieje, ze beda proste.

Nie tylko w krossach tak sie dzieje. Ja w czasie zawodow w Kielcach skrzywilem hak w moim hecklerze Ale o urwanym haku nie slyszalem. Cos Ty chlopie robil??

Kierownica jest gieta. Ale czy do niej nie wypada przymocowac rogow? Mysle, ze spoko mozesz to zrobic. Pamietam jak kilka lat temu mialem rowerek z gieta kiera i rogi nie szpecily jego wygladu. Najwazniejsze, zeby spelnialy swoja funkcje. A mysle, ze sie przydadza. Rowerek calkiem przyzwoicie sie wspina (rogi tylko jeszcze bardziej to ulatwia). Fakt faktem z siodla jest to trudniejsze, ale mozliwe. Ostatnio bedac z kumplem w Kalwarii wjechalem na tzw. Golgote z dwoch roznych stron bez uderzenia z buta. Osobiscie polecam rogi (nawet celem zmiany uchwytu).

Jest to bardzo prawdopodobne. Chociaz malowanie tegoroczne i osprzet sa o niebo fajniejsze (moze troche przesadzilem).

Widzialem sporo A6 na maratonie w Otwocku i prezentuja sie naprawde godnie. Team Krossa nawet wypadl bardzo dobrze (o wiele lepiej niz moj ). Ale wrzuc kilka fotek, chetnie sobie poogladam.

Rdzen zostal ten sam, amorek tez, kola (bez opon )oryginalne, wspornik siodelka z zaciskiem oryginal, przerzutki od samego poczatku sa z Krossem . To nawet sporo rzeczy jest Krossowych. Moj wczesniejszy bike po dwoch latach mial jedynie zacisk siodelka i gripy, reszta zostala wymieniona. To i tak duzy sukces (znajac moje zdolnosci tuningowe ). Mysle, ze teraz zmiany beda podyktowane zuzyciem czesci. Maspex. Zwroc im tylko uwage co maja zrobic (najlepiej niech sobie to nawet zapisza ).

Czasami jest tak, ze przerzutki sa zle zamontowane i w zaden sposob nie idzie ich wyregulowac. Czasami dobrze jest podjechac do serwisu, aby na miejscu to sprawdzili. Natomiast lancucha nie skracaj o liczbe nieparzysta, bo inaczej nie polaczysz ogniw . Odblask z przodu u mnie odpadl sam . Dzwonek zostal przelozony wraz z kiera do innego bika. Ale jak jeszcze z nim jezdzilem to sie bardzo przydawal. Siodlo juz dawno wyjechalo do Wawy. Natomiast pedaly, ktore byly zamontowane, zostaly przelozone do authora i teraz moge powiedziec, ze to slaby pkt Krossa (maja luzy i cos w nich strzela- w obu!!).