Kask jak najbardziej potrzebny. Niestety przekonałem się o tym dobrych 7 lat temu. Wracałem sobie z sąsiedniego miasta, jechałem za wozem z sianem 10 na godzine. Koleś zaczoł skręcać w lewo a z za wozu wypadł rowerzysta jadący z góry. Droga szeroka że 2 tiry sie mijają, ale wylosował mnie. Zdeżylismy sie dyńkami. Zcentrowałem koło pedał wbił mi się w kostke, a głowa bolała mnie przez dobry tydzień :evil: Usupiałem za tym wozem a tu trach. Jakbym miał kask z daszkiem do by mu się pewnie wbił w ciemie ;-) Od tego zdarzenia juz nigdy niepopatrzyłem się dziwnie na osobe w kasku.