Skocz do zawartości

scaraab

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    136
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

1 078 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika scaraab

Entuzjasta

Entuzjasta (5/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Reaktywny
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia

Ostatnio zdobyte

10

Reputacja

  1. Hejka Pytanko mam: szukam camelbak racebak. Kiedyś były oferowane. Teraz znalazłem S na alle, ale jest za mały. Choć z opisu powinienem się mieścić, to raczej będzie nie komfortowy. No i bukłak ma tylko litr. To w ogóle jeszcze dostępne? Jakieś zamienniki? Potrzebuję koszulkę, najlepiej z siatki lub bardzo cienkiego materiału aby weszła pod koszulkę sponsora. Ktoś coś wie? Mam jeszcze raceface i od biedy ogarnie. Ale patent camela był spoko.
  2. Luz namierzony: wielowypust piasty nie odpowiada idealnie wielowypustowi tarczy. Luz jest tu, i nawet dopier....nie kluczem tarczy do piasty nic nie daje. Taki urok. Temat rozwiązany w moim przypadku. Może kupię inne tarcze jak mi się nie uda tej dobrze odtłuścić - bo temat się pojawił przy tej okazji. XD
  3. ArtGD gdyby klocki się poruszały to i tarcza by się ruszała. Nigdy nie miałem luzu na center locku w żadnej piaście a trochę ich przerobiłem. (XTR, 240, 340, już trzeci komplet miche, mavic 3 komplety crossmaxów, fulcrumy itd.) To pierwszy raz. Rower jest nowy więc idzie do reklamacji. W Fulcrum kiedyś powiedzieli że tak może być, ale to nie był mój przypadek. Zobaczymy co powie producent. Dobrze że mam koła zapasowe.
  4. tak, da się. Ale trzeba jeździć bardzo agresywnie albo dużo ważyć.
  5. Nie rozumiesz. Luz OSIOWY pomiędzy wielowypustem a korpusem a nie boczny. Tarcza dokręcona na sztywno. Jak zacisnę hampla to tarcza stoi a koło robi ruch przód/tył o kilka stopni.
  6. Miche K1 tył. Luz pomiędzy korpusem piasty a wielowypustem dla tarczy. Luz ok 2mm. Skąd dlaczego jak naprawić czy szrot?
  7. Dla tych co im się zdarzy. VarioBike Kraków wie co zrobić. Da się naprawić.
  8. Mam problem. Zrobił się luz osiowy na mocowaniu wózka do korpusu przerzutki. Tam gdzie jest sprężyna naciągowa wózka i w efekcie łańcucha. Śrubami od strony zewnętrznej jak i tej od strony koła nie mogę tego skasować. Powoduje to duże problemy w pracy napędu w środkowej sekcji przełożeń. Oczywiście odkręciłem śrubę maskującą plastikową. Pod nią jest ta właściwa. Prawdopodobny powód znam ale teraz to nie ma znaczenia. Przerzutka jest prosta, hak też, linka nie zacina. Czy luz ten jest do skasowania? Lub jakoś serwisowalny?
  9. SRAM-owskie XX1, generalnie najwyższe linie, są świetne. Trwałe. Mało podatne na naciąganie. Łańcuch u mnie wytrzymuje wytrzymuje spokojnie sezon nawet dwa ostrego ścigania i treningów i kaseta przyjmuje nowy. W testach jak robiliśmy też wypadał świetnie. Jeszcze Campagnolo wypadały bardzo dobrze ale to we wcześniejszych napędach dziesiątkowych. Nie wiem jak dwunastkowe i trzynastkowe.
  10. Hejka Miałem jechać z ekipą na zawody ironbike ale mi się poprzestawiało w rodzinie i pracy i nie dam rady. Mam wejściówkę do odsprzedania z przedsprzedaży. 800Eu w tym jest wszystko: impreza, wyżywienie, noclegi. Jedzie duża ekipa z okolic Krakowa i chłopcy się dogadali na wspólny transport w którym i ja miałem być. Więc koszta mocno w dół. Jeśli ktoś jest zainteresowany proszę o kontakt priv. Kto jedzie to już wiadomość priv. Dogadane mam wszystko z orgiem.
  11. Potwierdzam - force są niebezpieczne. Rok temu niemal przez nie straciłem życie na singlu/półce skalnej. Wiem że stary temat ale chyba warto odpisać. Nie polecam. Choć co do trwałości nie mam większych zastrzeżeń - trzy lata działały. Do puki blokowanie się pedałów miało miejsce na naszych trasach w Polsce to kij - tu się po półkach skalnych nie jeździ. Ale już w Alpy, Dolomity dały mi aż za mocno do myślenia...
  12. Gościu (autorze tego posta) żyjesz? To pytanie serio!
  13. Chciałbym mieć tyle czasu na szukanie problemu tam gdzie go nie ma... (dętki). Nawet oryginalnie zwinięte sprawdzam aby się nie przejechać na zawodach/wycieczce. Nie jestem ich adwokatem, choć akurat bikestację lubię - kilka kompletów kół najwyższej półki, serwis kół wygląda tak że jak poprosiłem o wymianę szprych na inne, bo płaskie było słychać - klikały pod obciążeniem, po roku, to dostałem ją za darmo. Gest handlowy. Mimo że od nich tego nie wymagałem bo wiem jak jeżdżę i mówiłem ile zawodów w jakich warunkach zrobiły. A mimo to. A co do zatrudnienia i bałaganu: znam marże w sieci na części rowerowe, znam realia konkurencji itd... Dziś dobrze zarabia się na usługach okołorowerowych z najwyższej półki i elektrykach. Rowery "stockowe" to teraz nawet nie przystawka, a części to już w ogóle przy wszechobecnym jednorazowym traktowaniu roweru ale i innych rzeczy. Takich pasjonatów którzy lubią sobie złożyć rower albo go ambitniej serwisować jest już relatywnie niewielu. Ortodoksów bez wspomagania elektrycznego też coraz mniej. Uczciwy zarobek na rowerze zaczyna się na rowerach powyżej 15tyś zł. Tylko ile takich sprzedasz? Więc specjalizacja: czasówki po 40tyś i więcej, tri po 30-50tyś, do tego cały osprzęt, fitting, custom za grubą kasę. Bikestacja jak i inne sklepy z częściami powoli będą się przekształcać. Idzie w kierunku: kupujesz set lub rower, dwa lata i następny - nowy. Wy narzekacie na słabnącą obsługę, ja patrzę na to jak na zjawisko: marże coraz niższe, kupujących też więc oszczędzają abyście mieli na co narzekać (mam nadzieję że rozumiecie co chcę przekazać). A zmiany idą w wiadomym jednorazowym kierunku. Nie podoba mi się to również. Ale mnie się już nie chce walczyć z wiatrakami, zakładam że każdy chce żyć więc na pewno się stara o każdego klienta więc jak coś nie wyjdzie to nie punktuję jak ostatnia kutwa, tylko staram się załatwić sprawę jak najlepiej dla obu stron, i nie hejtuję każdej wpadki. A bywało że czekałem u nich np. na ostatnią parę kół 1,5m-ca. Ale zrobili ekstra, super po roku mnie potraktowali przy szprychach i za to uważam że należą im się brawa. Osobiście więc napiszę pod prąd: miałem u nich kilka reklamacji, ale zawsze super mi sprawy załatwiali. Czasem czekałem ale to mój wybór że zamawiałem 400km od siebie a nie za rogiem. Zauważcie też co się podziało z innym sklepem: nie wymienię bo nie pamiętam nazwy na 100% a nie chcę nikogo niechcący posądzić. Ci szli nieuczciwie przyjmując zamówienie na rzeczy których nie mieli i nie oddając kasy. U nich też trochę zamawiałem i było ok. Miałem szczęście że ostatnio tego nie robiłem. Ale to niestety część ogólnego zjawiska zmian o których piszę. "innovite or die"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...