Rower przejechał długą drogę
Chwyty i korki - Bontrager XXX Lite 18g
Dętki - Chaoyang CYT 0.65mm 1.9-2.125 251g
Hamulce 789g
Przód 386g:
Formula ORO K18 (zacisk z klamką i przewodem) - 244g
Adapter - 20g
Śrubki - 23g
Tarcza - 88g
Śrubki do tarczy 11g
Tył 403g:
Formula ORO K18 (zacisk z klamką i przewodem) - 254g
Adapter - 26g
Śrubki - 24g
Tarcza - 88g
Śrubki do tarczy 11g
Kaseta - Shimano SLX CS-HG80-9 11-28T 231g
Kierownica - KCNC Dark Side 25,4mm 60cm 135g
Kolo przednie 654,5g
ZTR Olympic 32H - 336g
Novatec NT-D711 - 140g
Sapim Laser 261mm + nyple polyax 12 mm (139,5g + 31g)- 170,5g
Opaska - 8g
Koło tylne 785,5g
ZTR Olympic 32H 32H - 334g
Novatec NT-D712 - 273g
Sapim Laser 261mm + nyple polyax 12 mm (139,5g + 31g)- 170,5g
Opaska - 8g
Korba+suport - Shimano Deore XT FC-M760 886g
- mała tarcza - Shimano XT 22Z 20g
- średnia tarcza - Shimano SLX 32Z 61g
- duża tarcza - Shimano SLX 44Z 84g
Łańcuch - Shimano XTR CN-7701 106 ogniw 272g
Manetki - Shimano Revoshift SL-RS41-3 108g
- Shimano XT SL-M770 (bez monitorka) 119g
Mostek - KCNC Fly Ride 25,4mm 90mm 114g
Opona przód - Continental Speed King Supersonic 2.1" 400g
Opona tył - Continental Speed King Supersonic 2.1" 404g
Pancerze i linki - Nokon 80g
Pedały - Shimano Deore XTR PD-M959 348g
Przerzutka przednia - Shimano XTR FD-M953 34.9mm + redukcja 120g
Przerzutka tylnia - Shimano XTR RD-M971 200g
Rama z hakiem - NOX Eclipse SLT 1424g
Rogi - Smica 62g
Siodło - SLR Carbonio 175g
Stery - Accent Airplane 93g
gwiazdka - ujęta w wadze amortyzatora
śrubka i top cap16g
łożyska 61g
miski 16g
Sztyca - Accent lite carbon 27,2mm 350mm 180g
Widelec - SID WC + manetka + bieżnia 1362g
Zacisk - ZOOM CF 19g
Zaciski kół - Dartmoor bolt-on 68g (32 przód + 36 tył)
Osłona przed łańcuchem - Author ASF-15 11g
9309g
Zmieniona została sztyca z ZOOM na Accenta oraz koła i hamulce (szerzej w opisie). Rower postawiłem na koła w zimę 2009 roku. Początkowe założenia kształtowały się wokół kosztów - miały być jak najniższe, wręcz budżetowe. Wygląd nie miał większego znaczenia ("wiejski wygląd skutecznie kamufluje potencjał drzemiący w jego wnętrzu ... pozory mylą powiedział jeż schodząc ze szczotki ryżowej " siwy-zgr, "faktycznie wygląda okropnie, ale za to nieźle wyposarzony.." Bartex88), ale na pewno rzucał się w oczy. Na szczególną uwagę zasługiwały niebieskie pancerze Powalały. Poprowadziłem je na całej długości linki (później to miało swoje odzwierciedlenie w pancerzach Nokona), aby zyskać skuteczną ochronę przed błotem i kilka punktów w poziomie lansu oczywiście . Warto również wspomnieć o wirtuozerii taśmy izolacyjnej koloru niebieskiego i czerwonego dobranego na podstawie tego co aktualnie znalazłem w szufladzie.
Oprócz ciężkiego fulla chciałem mieć lekkiego ściganta, powoli pomysł wchodził w życie. Wszystko zaczęło się od ramy NOX Eclipse SLT, którą kupiłem u dystrubutora Poisona, obecnie Bike Arena, pod uwagę również brałem ramę tej marki (E605) oraz kilka innych. Jednak cena i waga NOXa zostawiła konkurencję w tyle. Po zamówieniu ramy przerzuciłem graty z mojego poprzedniego roweru, łódzka ekipa go na pewno pamięta Większość osprzętu była kupiona specjalnie dla NOXa, m.in. korba XT wyrwana za śmieszne pieniądze (zobaczyć ile), pedały XTR również po taniości (do dziś nie mają luzów), przerzutka przednia i tylna (w poprzedniej ramie przerzutka była mocowana na hak dokręcany do ramy w miejsce gdzie jest ośka koła, mordęga jeżeli chodziło o poprawne założenie koła...). Przez długi czas jeździłem na kasecie siedmiotrybowej Acera - chwalę sobie . Łańcuchy Accenta, najgorszemu wrogowi nie polecam, rozciągały się jak guma, siodło SLR również kupione po taniości - czyli jak na razie budżetowo, sztyca ZOOM która zdobyła wieu fanów. W sumie jeździłem na trzech sztycach ZOOM, dwa razy wysłałem ją na gwarancję i dostałem nową, trzecią zmieniłem na prawdziwy karbon (chociaż i tak do końca nie jest sprawna bo ma luzy na łączeniu pseudo karbonu z jażemkiem). Wspomnę o amortyzatorze który to kupiłem za 50zł, aby w niedługim czasie zastąpić go Marsem z 2001 roku (nazwanie go amortyzatorem to nadużycie ). Oraz inne rzeczy pokroju sterów Accent Airplane czy klamek, konkretnie jednej klamki FR5 bo druga przez jakiś czas to chiński LEECHI (tak jak owoc "liczi"). Z tego wszystkiego powstała pierwsza wersja NOXa.
W miarę odkładania pieniędzy i zużywania części wymienione zostało koło, potem drugie koło, klocki, druga klamka, przerzutki, pancerze itd. Wszystkie poprzednie wersje prezentuje na poniższych zdjęciach (zmajdę post na bikestats to podlinkuje )). Ostatnie zmiany to przejście na hamulce tarczowe (poniżej 500zł), co pociągnęło za sobą zmianę kół (ZTR Olympic za 130zł na CRC ) i kupno prawdziwie karbonowej sztycy bez offsetu. Swoją drogą dobrze trafiłem z wyprzedażą na CRC pod zmiany w osprzęcie. Brak offsetu w sztycy siłą rzeczy zmienił moją pozycję na rowerze na taką która mi bardziej odpowiada - krótsza górna rura ramy. Póki co siedzi się bardzo dobrze, no może poza "deskowym" siodełkiem . Jedynym postrachem przeszłości jest przednia manetka zmiany biegów - stare Shimano, jako że ma mikroindeksacje - zostało. Możliwe, że kupię coś od Srama jako przypieczętowanie równowagi w klasie osprzętu.
W przyszłości postawię na sztywniejszą ramę oraz na mocowanie kierownicy 31,8 mm. Jako, że ramy karbonowe w przystępnej cenie i wadzę będą kosztowały niewiele więcej niż NOX nie ma się nad czym zastanawiać. Mocowanie oversize na pewno polepszy sztywność kokpitu co przełoży się na pewniejszą jazdę.
Teraz czekam na to co przyniesie przyszłość. Karbonowy sztywniak, twentyniner, full? Zależy od funduszy i chęci jazdy