-
Liczba zawartości
8 849 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
44
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez IvanMTB
-
Kłaniam, No jak dla mnie brzmi gitowo Tymbardziej że ostanio - z cały szacunkiem - zabrakło trochę socjalizowania się. Mieliśmy namiastkę tegoze podczas schabowego i potem piccuni... Jestem za a nawet przeciw Szacunek... I.
-
Klaniam, Bialoglowy to temat raczej sliski W sumie nie pogniewalbym sie jakby Dziewcze samo zrezygnowalo. Bo i pierdnac czlek bedzie mial opory i miesnego jeza zarzucic... Bede sie zatem dogadywal z Wielki Gazoksztaltnym o parszywa pogode Szacunek... I. PS Lot zaklepany, takze nie ma juz odwolania
-
[650b] Pokaż swojego 650b i napisz o nim dwa zdania
IvanMTB odpowiedział durnykot → na temat → 27,5" 650B
Kłaniam, Hope bym omijał. Ma aluminiową nakretkę kontrującą która bardzo łatwo zerwać. Mój aktualny faworyt to Surly Stainless Jest w Inbred'owym rozmiarze 30.0, moze też byc czarny. Szacunek... I. PS To teraz jeszcze na sznurku lub na łańcuszku imbusik 5mm do kieszonki i jesteś ustawiony. Ja ze soba woże taką 5-teczkę na wszelki wyprawy. -
Kłaniam, Przed przyszłoroczną Wiosnówką wypadałoby jeszcze coś "odwalić". To ja znowu na prowodyra Mam niezakończone rozrachunki tak z Wieżycą jak i z listopadem a już szczególnie z Wieżyca w liściopadzie. Biletów jeszcze nie zaklepałem alke urlopik już mam. Dlatego proponuję Liściopadowy Atak Słonia na Wieżycę. Żadnego kwękania i marudzenia na pogodę. Czy bedzie przecudnie czy spadnie goowniany deszcz jadymy z 3City na Wieżycę i z powrotem. Oprócz tego można sie oczywiści posocjalizować w niedzielę, bo 24./11 to ofkors sobota. Jak poprzednio prosiłbym Adminstrację o podpięcie (poprzedni temat można juz odpiąć). Any takers? Szacunek... I.
-
Pomaleńku, pomaleńku. Lokalnie w Tripolis to obowiazkowo W KOŃCU Wieżyca, a kwietniówka lub majówka to wstepnie Szklarska i okolice. Szacunek... I.
-
Kłaniam, Pewnie już sobie robiliście nadzieję łapserdaki... A figulasa Niestety natrafiłem na pewne przeszkody natury nabytej, które nie pozwoliły operacji "Tragnięciesię" doprowadzić do filmowego końca... W zwiazku z pewnymi brakami żelaza w organiźmie pogryzam sobie do drugiego śniadania muterki M8 w celu zbalansowania diety. Ładnie sie trawią tylko stolce nieco rdzawą barwę dostaja. Trzeba będzie przejść z taniego ocynku na nierdzewki. I pewnie wiatry mniej agresywne po lepszej stali będa. No i niestety podczas bodnięcia sis trafiłem szprycha na taką wpól-strawioną nakretkę. Szprycha zamiast dokonać dzieła zgięła się jeszcze bardziej i tak już została. Jestem zatem aktualnie posiadaczem nieco nieplanowanego, ale za to szykownie hipsterskiego kolczyka w pępku A tak bardziej "dorzeczy". Twoje przypuszczenia bazzz są w połowie poprawne. Oba rowery to szosy. Jedna to Cube Attempt w rozmiarze 58 z rocznika 2010, druga hmmm... okolo 1990, Dawes Startos przebudowany na ostrokółkę. Odrazu kontruje tych którzy zakrzykna że szosa i MTB to nie to samo. A no nie, ale Cube filozofie rama ma taka samą po Obu Stronach Mocy. Dość powiedzieć że Attempt w rozmiarzę 58 ma górną rurke 55cm Troche słabo jak na sprzęt który obnosi sie dumnie z wszywka Race Ready. Z drugiej strony Startos ma klasyczna, kwardatową geo. Tzn 58 podsiodlówki i 58 górnej rurki. Czy dużo eksperymentowałem z ustawieniami... Hmmm... 19 miesięcy użytkowania, natłuczone tak na oko 24tysiace kaemów, zmiana kilku kokpitów, 3 siodełek, 3 sztyc i wszelkich możliwych wysokości zawieszenia kiery na sterówce. Startos z kolei przejeździł ze mną porównywalny dystans - choć w nieco dłuzszym czasie - i dostał tylko dwię zmiany mostka, z 80 na 130 i potem na 110. Dodać musze że na Stratosie z sukcesem odbyłem wszystkie soje najdłuższe przejażdzki - od 120km do 480 za jednym zamachem włącznie. To teraz oczywiście zarzucicie mi że trzeba byc bucem i przygłupem żeby taki kilometrarz najeździć na niedopasowanym rowerze. Taki układ, taka rasa i taka kasa. Nie ukrywam że sam padłem troche ofiara Cube i ich wygladu i klamotów. Jak byłem w natychmiastowej potrzebie (2.5tygodnia) zakupu dojazdówki do pracy to była najlepiej wyposażona opcja w budzecie jakim dysponowałem. "Jakoś to bedzie " pomyślałem i kupiłem. No i niestety jakoś niebyło... Geo Cuba skutecznie zniecheciło mnie do jazdy na dłuższe dystanse i uzywam go tylko jako dojazdówki. Da sie na nim od biedy wytrzymac półtora, max 2 godziny. Potem jest juz MASZAKRA... Co do czarnego PR to argument nieco w kosmos wystrzelony. Jeśli bylibyśmy chociażby dystrybutorami jakiś innych rowerów to rozumiem, miałoby to sens. A tak? Jaki czarny PR??? No i last but not least ponownie dodam że Cube może pasować ludziskom. Wystarczy dajmy na to przeczytać bardzo pochlevba recenzje nowego bujaka AMS na Twentynineinches, popełniona przez niezwykle kompetentnego i doświadczonego testera jakim jest Guitar Ted. Także jeśli jest sie świadomym tego co sie dostaje w pakiecie z dobrymi klamotami i efektownym wyglądem proszę bardzo. Ja jednakowoż Cubowi mówie sprrr.... Szacunek... I. PS Oczywiście de gustibus non disputandum esto ale jak dla mnie muza w tym filmiku strasznie padaczna...
-
Damn... Zostałem przejrzany... Idę popełnić harakiri szprychą. Zardzewiała i zagięta, żeby bardziej bolało Szacunek... I.
-
Bollocks Cube sśie jak dla mnie. Ale oczywiście nie znaczy że komuś tam nie podpasuje. Niestey mi nie... Szacunek... I.
-
Kłaniam, A jest sens na siłe wsadzać kurdupla na trzepak? Nie twierdzę że nie spodoba się czy nie bedzie Och i Ach - vide doświadczenia Białki Anarchy - ale ja bym najsampierw wsadził taka osobe na czyjś rower i kazał jej ze dwie 2h pośmigać tu i ówdzie. Bo potem źle dobraną ramę sprzedawć ze stratą 25-30% wartości tylko ze względu na to że nie jest prosto ze sklepu... Słabo... Szacunek... I.
-
Kłaniam, Tak tylko dodam od siebie. ŻADEN... Cube to ładnie wyglądająca padlina. Oficjalnie dołączam do Klubu Hejterów Cube. 160km na stalówce w klasycznej geometrii i lekkie zdrętwienie poniżej lewej łopatki, 38 na Cube i ... lepiej nie pytać Szacunek... I.
-
To masz słabą wyobraźnie Podbijam Salsę. Mam ramę optymalizowaną pod 100mm skoku i jeździłęm na Cromoto bez problemów. A jak wizualnie nie pasuje bo za cienki to niech będzie ten obrzydliwy Niner lub rurowy On-One - BTW, ktoś jak mi się zdawa pisał, że to US i A a On-One to firma brytolska, także zdecydowanie bliżej moża zakupy wykonać. Szukaj czegoś przynajmniej 465mm A2C i bedzie git. Szacunek... I.
-
Kłaniam, Najpierw mnie nie było bo byłem tam gdzie byłem, potem byłem nieco pozajmowany, następnie miałem przejciowe-chwilowe z siecia ale juz jestem z powrotem Spóźnionw ale serdeleczne podziekowania dla Herodota i Marka za trud nawigacyjny, mojego starzyka za poratowanie Skwarka sprzętem i pogodzie za to że najgorsza nie była. Oby do następbego razu!!! Tym razem z mojej strony fot brak bo aparatos odmówił współpracy na ŻwK i tak mu do dziś zostało. Szacunek... I.
-
Kłaniam, Wrzutka interenetowa dzieki uprzejmości Brackiego. Wieżyca definitywnie odpada gdyż w tygodniu także występuje tam łączenie kolejowo-autobusowe. Takze myślę ze do momentu zakończenia wykopków, rozbudów i cholera wie czego jeszcze dojazd tamze tylko samochodowy. Może sie chłopaki do wiosny wyrobią, takze akuracik byłoby na kwietniówkę czy majówkę... Szacunek... I.
-
Niby mozna ale wtedy odpada nam fajny przejazd wierzchem od wiezy widokowej do "radiostacji". Jak dla mnie moze byc ten sam czas tyle ze pod Witawa. Stamtad smig na MPS i mozemy zrobic pentelke Bike Tour Witomino, Krykulca i cotambadz nam sie zamai... Szacunek... I.
-
Kłaniam, No to jest plan Piątek - najtrajd - pozostajemy w kontakcie jednokomórkowym, proponuje wystartować dajmy na to ze Wzgórza o 19.15. Sobota - ŻW i opcja terenowa Niedziela - Chyba Lebork Poniedziałek - TPK, Klify, whatever Szacunek... I. PS Jużem zapakowany i poważony i w sumie gotów do transferu Trans-Kontynetalnego
-
Klaniam, Zajmany termin mam tylko w sobote - Zulawy Wkolo. Jednakowoz we czwartek rano/przed poludniem odbieram Blekitnego Groma od Kazumiego. A jest to mala wyprawa z Gdyni na jego wioseczke, takze czwartek w sumie to najwyzej najtrajd. Wiezyca. Ciagle za nia obstaje no chyba ze pokonaja nas przeciwnosci logistyczne. Wtedy mamy opcje Leboorska. 90km to dobry dystans. Mozna robic. Szacunek... I. PS WAZNE!!!! Pod siecia, regularnie jestem tylko do dzisiaj wieczora. Potem jak sie przygodzi, lepiej lapac mnie na jedna komorke...
-
Ekhem... Nie zebym sie czepial Panowie ale ja osobiscie pewnych terminow nie przeskocze a te wygladaja przylot 26 wrzesnia, powrot do UK 4 pazdziernika rano. No i tyle negocjacji terminowych z mojej strony. Oprocz tego termin niezmienny - 29 wrzesnia - czyli Zulawy Wkolo. Dalej... Jesli Wiezyca logistycznie okazalaby sie no-go zawsze mozna sie puscic w kierunku Bozego Pola, Mojusza, Mirachowa czy Miechucina. Tereny baaardzo zacne jak pamietam jeszcze z harcerskich czasow. Moj Bracki - takze stary harcerz - na pewno jakowes mapki by uzyczyl, cobysmy sie nie wsizli na dobre. A-cha... a co do jazdy szosowej to jak ktos sobie winszuje to sa Zulawy. Nie przewiduje zadnej szosowej jazdy oprocz minimalnej, koniecznej, koniecznosci Szacunek... I.
-
Jakiego kurteczka ścigania? Wypluj to słowo bezbożny człeku Z wozildłem jest jeden problem, trzeba po nie wrócić. A jak się jedzie ciapongiem to można dojechać w miejsce A a potem spokojnie kulać się do B lub inszego celu. Wieżyca - 3City, 50 (ish) kilo? Po drodze popas nad Jarem Raduni lub gdzie nam wypadnie... No ale czekamy na dane wywiadowcze od Mareckiego... Szacunek... I.
-
Whatever... Podziekowal za deklaracje szpiegowska Marku Szacunek... I.
-
Ozezpsiakrewka... I tu wlasnie chyba zaostala wyprawka na Wiezyce polozona Zakladalem ze jak to drzewiej bywalo bez problemu niedzielnym rankiem przemiescimy sie duza-zolto-niebieska taksowka. A tu lipa. Bana jedzie ale tylko do Osowy, a dalej bus. Z nie nie mowiacym dopiskiem "mozliwe ograniczenia w przewozie rowerow". Marku, czy moglbys zidentyfikowac - jako rezydent - one ograniczenia? Szacunek... I.
-
Komitet... I powialo Komuna Jak dasz rade do przybywaj. Nie pogonimy Cie sztachetka, Szacunek... I.
-
Dom Pogodnej Starości tuż przed lasem na Chwarznieńskiej. No to żyjesz niemal w samym Centrum Sexu i Biznesu Szacunek... I.
-
Zatem jak mini-to-mini Ja tam nie czuję potrzeby robienia z tego masówki ale tak tylko zapodałęm w odpowiedzi na indagacje kol. Anarchy. Szacunek... I.
-
Ej no! A gdzie na Vitavie? Bo ja rezyduję (czasami...) na Chwarznieńskiej, zaraz niedaleczko od Falochronu. Szacunek... I.
-
Owypraszamsobie... Ja tam z Kaszubami nie mam nic wspólnego. Te dzikie kreatury pod osiedle nam w nocy podchodziły i wyły i musieliśmy ognie palić coby ich odstraszyć Dewiant, cyklista, malkontent, szyderca ale nie Kaszuba. Jak już pisałem trójmiasto.pl to wersja ekstremalna i wcale nie musimy sie tam ogłaszać. No ale jakby nam sie chciało zrobić z tego Wielki Halo to jest to najprostsza droga. Mozemy poprzestać na wrzutce na regionalnym tutaj, znaczy się na FR. Szacunek... I.