-
Liczba zawartości
8 849 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
44
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez IvanMTB
-
LOL!!! Z tymi wymiarami to chyba na kapciuszki 1.5 cala... Jak dla mnie strata czasu... Szukaj 27-tek, tam przynajmniej wewnętrzna szerokość zaczyna mieć sens. 19.5mm http://www.26bikes.com/parts/rims_and_rim_tapes/sunrims_equalizer_27_welded Szacunek... I.
-
360-tka? Szacunek... I.
-
LOL!!!! Zera Ci sie Mentos rozmnożyły chyba... Szacunek... I.
-
Kłaniam, Nie widzę większego sensu w kupowaniu jakiś wymyślnych kół - typu Kranki - których nawet narychtować się nie da w wiekszości dużych sklepów rowerowych od ręki. Mój typ dobre piasty, dobre obrecze, bardzo dobre szprychy klasycznie gięte i mający pojecie o sprawie budowniczy kół. A jak sie spier...zajączkuje to nawet w Pcimiu Dolnym złożą Cię do kupy... Szacunek... I.
-
Kłaniam, Sugeruję sprawdzić wszystkie opcje. Nie wiem jak tam na jesień ale na wiosnę nie miałem problemów w Kościerskiej Hucie ze znalezienem agro dla 4 bajkerów. Ofkors Kościerska Huta trochu nam nie ponosie, ale Krzeszna, Wieżyca czy Szymbark to zgłębie agroturystyczne... Sądze ze tak: 1. Wersja Epic - jeśli nagle wszyscy wydobrzeją i poczują wiatr w żagle wtedy zrobimy Tam i z powrotem w jednym rzucie. 2. Wersja Luzacka Dwudniowa - jedziemy, umieramy, socjalizujemy sie, śpimy i wracamy. 3. Wersja Minimalistyczna - kulamy się po TPK i powiedzmy w ramach udawania Wieżycy robimy Pachołek. Socjalizacja w dowolnym miejscu które zechce nas zaakceptować. Szacunek... I.
-
Kłaniam, True story... Jednakoż moja Deorka jest jak najbardziej współczesna, 3 letnia. A tak przy okazji, jak napisał Nabiał za 1.3 klocka to można poskładać naprawdę zajefajne kółka, na pewno lepsiejsze niz te Szymki... Szacunek... I.
-
Co to znaczy "sie nie da"? Prysz bardzo Ide na rower bo się jeszcze zaraże przez internet Szacunek... I.
-
... no i jeszcze ta żenujaca szerokość wewnętrzna obręczy - 19mm - no ale jesli używasz tylko wąskich papuciów to powinny dać radę. A z wytrzymałościa bębenków to sie nie zgodzę. Jeżdżę już 2 sezon na zwykłej Deorce, lokalne błoto i relatywnie regularne wypady w górki i góry, uzywam kasety z zębatka 36T i jakoś nie widzę problemów. Fakt za cięzki nie jestem - 65kg - ale nadrabiam to ciężkim rowerem - 15kg - i mało wysublimowaną technika jazdy. Poza tym jeżdże mocno kadencyjnie, duzo z młynka, duzo z największej zębatki na kasecie co niby powinno załatwić sprzęgło wtrymiga... Szacunek... I.
-
Tak czytam, czytam i wygląda, że będzie to bardziej Geriatryczny Spęd Rekonwalescencyjny niż Zakończenie Sezonu z Przytupem To w sumie może odrazu zredukujmy formułę do lajtowszego pokulania się po TPK i zakończenia w jakimś pubie czy inszym przybytku konsumpcyjnym? Pytanie czy tylko znajdzie sie jakiś, który zechce nas jak bedzie błotniscie i deszczowo lub śniegowo... Szacunek... I.
-
Starość nieradość kolego... Ale miło powspominać czasy kiedy Tobo to był cyborg jakich mało, z uśmiechem krecił pod górke z blatu a reszta urywała sobie panewki biodrowe na młynkach A'propos fullasa w mieście. Jak tylko poskładałem Pryszcza to wracałem do domu wjeżdzajac na wszelkie mozliwe krawężniki i dziurska bez podnoszenia zadeczka z siodełka. Niezopomniane, pierwsze wrażenie Magicznego Dywanu z 1000 i 1 Nocy A było to tylko 145/149mm na horście... Szacunek... I.
-
Kłaniam, Ustalmy zatem może jakie to-to miałyby być koszty. Jak pamiętam pomieszkiwanie w agro w okolicach Kościerzyny kosztowało mnie jakieś masakryczne 25 ziko od czaszki. Także jak cuś to moge na Ciebie zrobić zrzutke Skwarek Szacunek... I.
-
No i o to chodzi, o to chodzi Gdyż ja też mam zryty beret, ale inaczej niż Ty Tobo. Szacunek... I.
-
Kłaniam, Można nieco odkurzyć moją trendową - żeby nie napisać trędowatą - wycieczkę... Trend kolejny: Dlaczego Dużo to Za Dużo, skoro jak wiadomo im Wiecej tym Lepiej a jak nie Wolno i Bardzo się chce to można... Ostatnio, czyżby na fali 650b, podniosły sie głosy iż górny limit skoku bujanych ram na Parówie to 5-5.5 cala, czy bardziej metrycznie 135-140mm. Rozmaici szpecjaliści i tzw-ni industry insiders klną się na czym świat stoi, że się nie da upchnąć wiecej niż 140mm skoku w Parówczaną ramę bez poważnego nadszarpnięcia własności jezdnych lub wytrzymałości takowej. Dokonania pomienionego już tu Intense'a w postaci 951 29er... 180/190-200mm ...konceptualny projekt TREK'a... Parametry nieznane. ... oraz cakiem dobrze dający sobie radę juz od kilku lat Lenz PBJ 180/180mm ... stoją nieco w sprzeczności z lansowaną ostatnio linią... Jak jednak wiadomo przemysł rowerowy nie jest taki jaki jest ale jest taki jakim go kreują specjaliści od PR, marketingu i czegotambądź. Enyłej... Zobaczmy zatem co w ramach 130-140/130-140mm mamy aktualnie na rynku. Kolejność przypadkowa i nie podyktowana żadnymi preferencjami. Niner WFO 140/140mm Kona Satori 140/130mm Norco Shinobi 140/140mm Commencal Meta AM 29er 140/130mm Santa Cruz Tallboy LT 140/135mm Cannondale Trigger 130/130mm MDE Bolder 9 140/140mm Transition Covert 29 140/140mm Specialized Stumpjumper FSR 29er 130/130mm Banshee Prime 130/130mm Lenz Lunchbox 150-160/150mm Ventana El Capitan 140/140mm Intense Tracer 29er 140/140mm Rocky Mountain Instinct 29er 130/130mm Cube Stereo Super HPC 29er 140/140mm Orange Strange 29er (Proto) 140/140mm No i pewnie cośtam mi jeszcze umknęło... Celowo pomijam takie pozycje jak Giant Trance 29er, Turner Sultan, Trek Rumblefish, Ellsworth Evolution, Ibis Ripley czy Salsa Horsethief gdyż maja one ponizej 130mm skoku na tylnym kole... Szacunek... I.
-
Kłaniam, No to powiedzmy, że ja sie do większości dostosuję, gdyż najbardziej jestem chyba czasowo elastyczny w tym okresie. Jeśli padnie 2 dni, nie będę oponował (ani dętkował ) jak będzie epicko w jednym przysiudzie to dobramoja. Nichnosię pozostali zwerbalizują... Szacunek... I.
-
Kłaniam, Jak dla mnie na miasto tylko sztywniak i jak najmniej biegów. Ot choćby taki jak ten. Tu z oponami 700x45. Ale jak komuś mało to niech zakłada Jabłuszka Szacunek... I. PS A wogóle to ostrzynka lub singiel na starej, stalowej ramce...
-
Kłaniam, Zaduszki, Samhain i cotambądź czyli jak dla mnie, w związku z pogodą lekki koniec imprez wielodniowych-touring'owych. A żeby nie było nudno postanowiliśmy sezon wilodniówek zamknąć z przytupem, 4-ro dniową tułaczką po Lake District. Garść statystyk i spostrzeżeń. 1. 115.2 mili - czyli po naszemu 185.4 km. 2. Najwższy zdobyty punkt to Helvellyn 950 mnpm 3. Najniższy punkt wyprawy to Loughrigg Terrace - około 60 mnpm. Dzień pierwszy to permanentny deszcz. Całebożeszczęście, że nie jeździliśmy z całym majdanem na plecach, tylko zostawilismy większość gratów w samochodzie. Schronisko było prawdziwym wybawieniem... Dzień drugi to zupełne przeciwieństwo pierwszego. Pełne słońce, zimno, wietrznie poprostu wspaniale... ... widoki spomiędzy chmur czaderskie... ... chwilowe "rozmazanie" na kamienistym zjeździe i ... (Tutaj pozdrowienia dla Mareckiego, zdrowiej szybko kolego!) Efekt: lekko skancerowany nos, lewe kolanao, lewy bark i lewy łokieć. Dobre OTB nie jest złe, Flux ma ładna sznytę i wgniecenie w skorupie... Nic to, jechać trzeba dalej, tymbardziej, że pogoda zajefajna i do końca trip'a jeszcze 2 dni. - Coś mi strzeliło do głowy i wycieka Dzień trzeci to Epickie, Czyste Wariactwo... Czego jak czego ale w środku Anglii nie spodziewałem się zastania następujących warunków: 1. Wiatr w porywach do 90 km/h (no dobra, to nic niezwykłego) 2. Śnieg po kolana. 3. Skoki ciśnienia - powodowane wiatrem i ukształtowaniem terenu - po którychmiałem trudności oddechowe Najbardziej szalona rzecz jaką zrobiłem na rowerze w przeciągu ostatnich 15 lat. Coś o czym zdecydowanie będę opowiadał wnukom. A najfajniej było jak na szczycie Helvellyn mój ponad 15-to kilogramowy rower na wietrze zachowywał sie jak Power Kite. 2 czy 3 razy zostałem powalony na glebę i pociągniety - ja, rower i 10-cio kilowy plecak - 3-4 metry w kierunku przepaści. Nie polecam Schronisko ponownie jak Ziemia Obiecana... Dzień czwarty to najgorsza pogoda jaką trafiliśmy. Śnieg był już na 450 mnpm... Tu Kirkstone Pass Uciekliśmy na dół tak szybko jak się tylko dało. Mission accomplished!!! Bilans strat: 1x Buff - porwany wiatrem gdzieś w okolicach szczytu Helvellyn. 1x Szczoteczka do zębów w "trumnie" - wypruszyłem ją z plecaka (najprawdopodobniej...) kiedy to w wiatrochronie na Helvellyn zmieniałem rekawice. 1x Time Z-Freeride - w końcu posypała się tymczasowa - mająca ponad 2 lata - wklejka na niebieski Loctite pina trzymającego sprężyny lewego pedała. Czas najwyższy wkleić to ... na zielony Loctite Zatem sezon na "etapówki" zakończony, czas otworzyć sezon na sztywne singlowanie Szacunek... I.
-
hehe... Bo prawdziwy maczo nie używa żadnych, sztucznych zapachów. On poprostu WALI kapuchą, skarpetami i niemytym dópskiem Szacunek... I.
-
LOL!!!! Zaspawane w tym konkretnym wypadku znaczy LITERALNIE zaspawane, spawarką. Skwarek rozwalił rame i spawanie rama-sztyca-pękniecie to forma jej reanimacji Szacunek... I.
-
[650b] Pokaż swojego 650b i napisz o nim dwa zdania
IvanMTB odpowiedział durnykot → na temat → 27,5" 650B
Kłaniam, Nie od dziś wiadomo że w rowerowaniu raczej nie ma Jedynej Słusznej Drogi - i chwałaboguiallahowi za to. Używałem i Szymków i Kranków a od 3 lat jestem wyznawcą Tajmów. Za każdym razem źle ustawione bloki, lub siodło powodowały sensacje kolanowe. Ustawiłem dobrze i było/jest dobrze. Także nie ma co kłapać w klawisze jakie to jedne pedalce lepsiejsze od drugich bo każdy jest inaczej poskładany i nawet jak w najlepsiejszych pedalcach źle ustawisz bloki będzie bieda. Szacunek... I. -
Kłaniam, Nie no celem jest tytułowy Turmberg, Jar Raduni jako atrakcja en route. Szacunek... I.
-
Źle załapałeś... Mój punkt widzenia na sprawę najlepiej pokazał Marek. Jeśli uważasz Herodot , że Twoja Białka jest w stanie bez zajaknięcia łyknąć to czego próbkę widziałeś i doświadczyłeś osobiście na TKS to ja nie widzę problema. A bardziej do rzeczy. Przełajka powinna spokojnie poradzić, choć na takim dystansie może nieco zbraknąć komfortu szerszego paputa. Myślę że najbardziej ekstremalne przeprawy moga nas czekać w okolicach Jaru Raduni. Ale tam to nawet 4WD miewa sęki... Coraz bardziej również skłaniam się ku oryginalnemu planowi, czyli całości Tam i z powrotem w jednym rzucie, jakoże wygląda iż w niedzielę nie wywinę się od pomienionego już wcześniej Obiadu u Teściowej (muzyka grozy z ofu...) Szacunek... I.
-
Klaniam, Co jednemu codziennosc innemu mniejszosc. Wiem ze jest klamstwo, wielkie klamstwo i statystyka, ale statystycznie to jednak wiekszosc Niewiast jest jaka jest... Jesli masz inaczej to masz jak masz Z premedytacja pominalem aspekt rowerowy gdyz nie ma to specjalnie duzo do rzeczy. Herodot jest lokalsem i swietnie zdaje sobie sprawe z tego jakie warunki i wymagania stawia przed cyklista lub cyklistka wyprawa taka na jak sie zamierzamy. Skoro dopuszcza udzial swej Bialoglowy to znaczy ze jest ona dostatecznie kompetentnym rowerzysta aby temu podolac. Szacunek... I.
-
Klaniam, Z calym szacunkiem Herodot ale to nie wyobrazenia tylko FAKTY. Jesli masz inne doswiadczenia i (napiszmy to prosto i bez owijania w bawelne) Twoja Bialka nie patrzy sie na Ciebie przewracajac oczami jak pierdzisz lub bekasz, nie traktuje Ciebie i Twojej rowerowej pasji jak fascynacji 6-cio latka "zelazniakami", z ochota i fantazja bierze udzial w permanentnym szydzeniu z zycia i ludzi oraz nie wymaga domyslania sie co ma na mysli w momencie jak patrzy na Ciebie z uniesiona prawa brwia i last but not least jak cos chce od Ciebie to Ci to poprostu mowi, a jak sie o cos pyta to po to aby otrzymac odpowiedz a nie satysfakcjonujace pochlebstwo to jestes tu chlopie w mniejszosci. Zalozywszy ze Twoja Bialka spelnia powyzsze kryteria nie widze przeciwskazan aby sie z nami zabrala. To ma byc przyjemne, socjalne spotkanie z silnymi elementami rowerowymi a nie Obiad u Tesciowej na ktorym zawsze trzeba byc na podwyzszonym stopniu gotowosci. Szacunek... I. PS Skoro pekap odpada to zawsze mozna w sobote zrobic przejazd w jedna strone, popoludniowo-wieczorowe socjalizowanie sie w agroturystyce i w niedziele ranko powrot. Choc nie przecze ze opcja jednodniowa wyrypa na calego najbardziej mi sie podoba
-
Kłaniam, Mam zawleczkę a nie śrubę i nic takiego nie czuję.... Z tym że ja do specjalnie czujnych nie należe xD Szacunek... I.
-
Uhmmm... Zdjęcia powiadasz? No to ja muszę mieć jakieś starcze problemy z oczami bo niewiżu Odblaski i dzwonek są ok. Szczególnie dzwonek, bardzo się przydaje do przeganiania pieszechodów. Szacunek... I.