-
Liczba zawartości
8 849 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
44
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez IvanMTB
-
Czyli? ... wiedz, ze coś się dzieje ... a nie tylko słaby dżołk... Szacunek... I.
- 11 878 odpowiedzi
-
Żródło: http://forums.mtbr.com/fat-bikes/specialized-fatty-prototype-spotted-846728.html Szacunek... I.
- 11 878 odpowiedzi
-
Kłaniam, No i Grubaśny trynd zaczyna nabierać pędu. Jak taki klocek jak Spec ma popełniony prototyp tłuściocha, a na dodatek wieści krążą po narodzie iż będą mięli również swoje obreczę, opony i widelce ... to wiedz, że coś się dzieje... Szacunek... I.
- 11 878 odpowiedzi
-
Hmmm... No jeśli w rozmiarze 58cm, górna rurka bedzie 58-59cm to wtedy może, może... EEeee w sumie nie. Nie ma opcji SS. Czyli jak dla mnie lipa Szacunek... I.
-
Słabo to widzę. I to potrójnie słabo. Uno - raczej do 100-licy sie nie wybiorę bo mi nie po drodze. Due - południe to raczej na razie też wyglada lipnie gdyż... Tertio - Wiosenny? To jakiś ponury żart jest chyba Szybciej zamiast fulla kupię fatbajka lub rakiety śnieżne... Szacunek... I.
-
LOL!!! na razie to Wy kołpaki mozecie nam zazrościć. Wybrzeże-Warszawa 2:0 w zlotach. I do tego moja obecność podnosi range każdego do kategorii międzynarodowej. Naprawdę musicie się postarac aby nas dogonić, a co dopiero wprawić w zazdrość... Szacunek... I.
-
Poprostu wieści o globalnym ociepleniu klimatu są mocno przesadzone... Ja stawiam na początek epoki lodowcowej Szacunek... I.
- 11 878 odpowiedzi
-
Kłaniam, No to jeszcze bardziej nietypowo. Dojazd tłuściochem na nocna sesje surfing'u na stojacej fali w centrum Monachium. http://www.pinkbike.com/news/Fat-Biking-and-Surfing-in-Munich-video-2013.html Szacunek... I.
- 11 878 odpowiedzi
-
... uhmmm... Tytus Bomba wiecznie żywy. Lasery, dziwki i wóda Szacunek... I.
-
Ojtam, ojtam... Odrazu się obruszać... Miało być rozmaicie i nietypowo... no i jest Szacunek... I.
- 11 878 odpowiedzi
-
Kłaniam, Dalibyście sobie siana kołpaki z fanfarami i fajerwerkami. Weźcie przykład z Wybrzeżaków. Kto chciał i mógł przyjechał i było git Szacunek... I.
-
Klaniam, Abstrahujac od rozterek rozmiarowych kupowanie Inbreda do jazd po asfalcie jest lekko powiedziawszy slabe... Jesli 90% to asfalt a 10% szutry to wez Pompe lub Cotic'a Roadrat'a ---> http://www.cotic.co.uk/product/roadrat Szacunek... I.
-
Kłaniam, Jedno jest pewne że to jedno z najmniej udanych zdjeć Oxley'a Strasznie tatusiowato-wujciowato wyszedł W sumie to bardziej podobała mi się idea Ragley'a Ten-Four... Ale sprawa chyba sie skończyła na proto... Też miał spora raźnice w skou przód tył - 140/100... Szacunek... I.
-
Omamo... Jak to fajnie ze Wszyscy dookoła wiedzą co to ja lubie i wogóle... Wzruszyłem sie <chlip> OK BbartekK, masz u mnie plusa za Turbinę. Jestem fanem, szczególnie tych starych, na kwadrat i z pająkiem BCD 94/58. Staaary... Ja się "obraziłem" na EMTB w czasach kiedy to ani trochę nie było cool Szacunek... I.
-
<ziew> kolejny krosiak... W sumie co sie dziwić... Jakie forum, takie sprzęty... Szacunek... I.
-
... bo to Szpec przecie jest. Czego oczekujesz po Najparchatszej Marce Rowerowej na Świecie To że o nim nadmieniłem nie znaczy że mój hejt do tych Pożalsieboże... rowerów zmalał choćby o uncję... Szacunek... I.
-
Hmmm... Sam nie wiem... Znalazłem tylko takie zdjęcie z bikerumor. Tlen spuszczony, pełna kompresja tłumika... Szacunek... I.
-
Uhmmm... Tylko tak trochu bezcenne Szacunek... I.
-
[lekko, lekko] Najlżejszy sprzęt szosowy na Pro Tour'owych komponentach?
IvanMTB odpowiedział IvanMTB → na temat → Mania lekkości
... bearings - o czym równiez pisza w arcie. Wszystkie łożyska poszły do wymiany na ceramiczne... Szacunek... I. -
Zobaczymy jak się będzie sprawa rozwijać. Może byc jednorazowo, a może być ciekawie Szacunek... I.
-
[lekko, lekko] Najlżejszy sprzęt szosowy na Pro Tour'owych komponentach?
IvanMTB odpowiedział IvanMTB → na temat → Mania lekkości
Eno-sorry ale ten model który zapodałe to jest czysta atrapa o wyglądzie roweru. A Ridley to rower z kołami do jazdy górskiej Poza tym - nie żebym był jakoś dziko zainteresowany - ale jeśli wierzyć artowi i video sprzęt poskładano z komponentów z listy zaaprobowanych przez Pro Tour, czyli nie jakiś jednostkowych, kastomowych wydmuszek... No i finalnie nie jest to ROWER dopuszczony do Pro-Tour (vide waga) ale rower z KOMPONENTÓW dopuszczonych przez Pro-Tour Szacunek... I. -
A ja niebyłbym tak zdecydowany w ocenie. Niewykluczone ze Szpec strzelił sobie w kolano lub jak kto woli przespał ostatnie pół roku ale również niewykluczone iż inni producenci poczuja ostroge i rozpeta się nowy wyścig zbrojeń... Najblizsze kilka miesięcy pokaże co się w tym zakatku rowerowego Kontinuum bedzie działo... Szacunek... I.
-
Kłaniam, No dobra. Przespałem się z zarzutem i doszedłem do konkluzji ze moze faktycznie byłem nieco zbyt lakoniczny... Mój pomysł na poskładanie 69-era był podyktowany jak to zwykle bywało chwilowym porywem serca i zajawką. Zobaczyłem gdzies w sieci zdjecia Treka 69-era i pomyślałem - Okurtka, fajny patent, chciałbym mieć coś takiego... Jako klasyczny humanista zupełnie nie zawracałem sobie głowy takimi drobiazgami jak geometria czy poprawność wygladu. Jesli rower jest estetyczny - wtedy jeszcze mi się chciało dobierać komponenty tak aby całość nie straszył przypadkowością - nie wali sie na plecy podczas podjazdów, nie zrzuca jeźdźca przez kierę na zjazdach, wejście w zakret nie wymaga wystosowania pisemnego wniosku z dwutygodniowym wyprzedzeniem lub wręcz przeciwnie nie jest konieczne wstawienie sobie wszczepów poprawiających refleks to jest git Obejrzałem kilka zdjęć 69-erów w sieci, zadałem pytanie Richardsowi co sądzi o podobnym projekcie - jego odpowiedź była dość zachowawcza i ostrożna, ze wskazaniem na problemy geometryczne i potencjalne pogorszenie właściwości sterowo-jezdnych - po czym kompletnie zignorowawszy jego sugestie przystąpiłem do realizacji. W moich oczach najwiekszym potencjalnym problememe było pytanie czy główka ramy z amorem 100mmi Parówą z przodu nie zechce w najmniej ku temu odpowiednim momencie odmaszerować w spektakularny sposób... Zupełnie niepoparwszy tego żadnymi obliczeniami lub choćby poszukiwaniami załozyłem sobie że skoro mogę mieć 130mm na Kiszuni w tejże ramie to 100 na Parówie bedzie OK. Może marginalnie za dużo Ustalenie precyzyjnej daty moze wymagać pewnych studiów ale bezpiecznie można założyć iż sprawa ujrzała światło dzienne w połowie 2008 roku. Oczywiście w tym czasie w Europie dostep do 29-cio calowego szpeju była tak szeroki jak do wody na Saharze... Dlatego skończyło się na imporcie z USA. Amor - Reba Race - obręcz - WTB LaserDisc Trial - oraz opona i dętka - IRD XC Pro 2.1 29er, CST - na raty docierały do mnie z 3 rozmaitch miejsc za Wielką Sadzawką. Z gatunku ciekawostki: Amor jest ciągle w użytku. Śmiga na nim aktualnie Marecki znany tu jako marekgda. Ale nie kupił go ode mnie tylko od innego forumowicza got3n'a. Interesujace to było jak po raz pierwszy spotkałem Marka i w oczy rzucił mi się dziwnie znajomy amortyzator... Przednie koło takze ciagle służy, ale tu już bez zmiany włąściciela. Wprawdzie poleciały już chyba ze dwa nyple - nigdy więcej nie użyję aluminiowych - oraz piasta dostała nowe łożyska, ale poza tym bez zmian... Pierwsze jazdy na obiekcie pod nazwą Malvern Hills wypadły bardzo pozytywnie. Zdjęcie nie moje, tylko pogladowe aby dać pojęcie o tym co-zacz... Nie jest to na pewno jakaś górska mekka ale brak wysokości nadrabia się interwałowością. Nie jest też tam jakoś tragicznie trudno technicznie. Ot troche kamlotków tu i ówdzie fajne agrafki do potrenowania zakretów "na pięcie". Reba w tym czasie była rozciągnieta do 110mm ale jakoś nie zauważyłem specjalnych problemów na podjazdach. Po przejściu na Mańka który miał 10mm mniej mój wysublimowany jak cios cegłą w twarz zmysł postrzegania różnic w geometrii i właściwościach jezdnych spał spokojnie dalej... Kolejną ciekawostka jest fakt ze po wskoczeniu na 69-era nie odczułem żadnych sensacji wynikających z wyższego kokpitu czy Parówy z przodu. Tak jakby ciało nie zauważyło zmiany. Jednakowoż gdy robiliśmy bezpośrednie porówania 69-era z kolegami na Smolnej w Sopocie - taka miejscówka frirajdowo-zjazdowa w 3City - gdy wsiadłęm na 26-era wydawało mi się że ciagle walę się przez kierę na łeb i szyję. Szczególnie podczas zjazdów było to mocno odczuwalne. W sumie to naprawdę pisać mi o jakiś wrażeniach z jazdy, manewrowości i czego tamjeszcze. Poprostu wsiadam na rower i jeżdżę O przepraszam. W sumie 3 razy w życiu udało mi się "coś" odczuć... 1. Kiedy pierwszy raz usiadłem na starej szosce Kazumiego, przepieknym Kenko Zebra, dojmujące uczucie lekkości i nadreaktywności na ruchy kierownicy spowodowało że powrót do górala - Unibike Mirage - był traumatycznym doznaniem. 2. Kiedy po raz pierwszy wskoczyłem na Inbred'a pomyślałem: - Psiakrewka... Przecie nie mam prawka na autobus... Uczucie znikneło po jakiś 30-40 minutach i nigdy nie powróciło. 3. Kiedy po raz pierwszy wróciłem do Kiszuni po około pólrocznej jeździe tylko na Parówie chciałem krzyczeć ze strachu ze zaliczę dzwona na tym niestabilnym i nerwowym rowerku. Znowu przeszło po pół godzinie... Moja osobista teoria jest taka iż ciało potraktowane zmiennymi warunkami geometryczno-jezdnymi różnych - ale naprwde RÓŻNYCH - rowerów wczytuje sobie swego rodzaju bioniczny apgrejd z którego potem automatycznie korzysta i moment transferu jest już niewidoczny. Jak juz nadmieniłem 69-era bede wspominał baaardzo ciepło. na pewno był to oryginalny i dość unikatowy projekt - udało mi się spotkac osobiście tylko jednego jeszcze 69-eraowca, na własnej modyfikacji GT I-Drive - który powodował że wzbudzałem zainteresowanie gdziekolwiek się nie pojawiłem. Co ciekawe nie raz udawało mi się wzbudzać nieco wrogie reakcje, podszyte komentarzami że coś z tak spaprana geometria nie ma prawa jeźdźić. Z lekko kpiącym uśmiechem na ustach zadawałem kłam takim twierdzeniom objeżdżając atakujacych mnie rowerzystów na dość wymagajacych podjazdach. Najbardziej utkwił mi w pamięci jeden motyw kiedy to młody, aspirujący krosiarz baardzo starał się uwolnić od mojej obecności na jednym z podjazdów na pomienionym juz tu Malvern Hills. Dodatkowoą frustracje w gościu wzbudzał fakt iż on szarpał się na twardych przełożeniach a ja spokojnie kreciłem kadencyjnie i jeszcze byłem w stanie prowadzić konwersację... Jest tylko jedna rzecz którą uwielbiam bardziej niż nabijanie się z krosiarzy, a jest to wyprzedzanie szosowców na podjazdach kiedy jestem na swoim 15-to kilowym klocu z paputami 2.3-2.4 cala Pozostaje zatem pytanie dlaczego skoro było tak dobrze pozbyłem się Mieszańca? A-no jak juz nadmieniłem zafascynowany endurowaniem zdecydowałem się na fulla a posiadanie 3 rowerów w jednym momencie było delikatnie mówiąć nieuzasadnione ekonomicznie i trudne do ogarnięcia powierzchniowo... Czy zatem powróce kiedyś do Różnokołowca? W najbliższej przyszłości raczej nie gdyż mój asortyment klamotów pod 26 cali skórczył się do dwóch opon Panasa Fire XC Pro które trzymam przez sentyment raczej niż z realnej potrzeby - w koncu przejechałem na nich Karpatkę 2007... Byćmoże kiedy dorobie się jakiegoś sprzęta 650b lub trafi się okazja na jakieś Kiszkowe graty to Różnokołowiec znowu zagości pod moja strzechą. na razie jednak nie ma takich planów i opcji także pozostanie to bardzo miłym wspomnieniem... Szacunek... I.
- 11 878 odpowiedzi
-
Kłaniam, No i kolejne 3 miesiace do przodu i jak sie zdawa pewne niby Nieporuszalne Zasady Budowy Parówy zostaja zachwiane... Nie ukrywam że Szpec to nie moja ulubiona marka. Ba! W sumie to jedyna która obdażam większym hejtem jest Cube... Chłopaki chyba usłyszeli że ich konstrukcje jak dla mnie nie są niczym odkrywczym lub budzącym zachwyt czy wrażenie a sztandarowe hasło Innovate or Die to pusty slogan bez pokrycia. Nie da sie ukryć że to co zrobili ostatnio wielu ludziom moze namieszać w głowach, na pewno wznieci całą mase internetowych rantów i wojen oraz na nowo pozwoli nam spojrzeć na tak nieskategoryzowaną kategorie rowerów jakimi są rowery do enduro... Ladies and Gentlemen here is Spesh Enduro 29-er Garść numerków. 150/155mm, tylny widelec 430mm, przestrzeń na opony 2.3cala - piszą niby ze 2.5 ale Szpecowskie 2.5 to raczej 2.3 jest - kat główki ramy 67.5st, realny kąt podsiodłówki 69st, wirtualny 75st, dostepny w rozmiarach M, L i XL - przekaz jest oczywisty, jeśli masz ponizej 175cm wzrostu nawet sie nie zbliżaj do tego roweru, dla kurdupli ciągle mamy Kiszunie Waga topowej wersji S-Works - pełny wungiel - to 12.3kg wraz z pedalcami. Sztywne osie, stożkowa główka ramy, regulowana sztyca Command Post, mocowanie tylnego zacisku w standardzie PM, dostepny z tłumikiem CCDB Air... I na koniec wisienka. Czyli cena... 9 klocków za Atlantykiem, czyli po naszemu more-less 28 500PLN przy aktualnym kursie NBP... Jakieś pytania ? Materiał z Bikerumor ----> http://www.bikerumor.com/2013/02/28/specialized-enduro-29er-official-weight-tech-brakedown-and-first-ride-review/ i z Pinka ----> http://www.pinkbike.com/news/First-Look-Specialized-S---Works-Enduro-29-S-E.html Szacunek... I.