To może ja zacznę i wymienię kilka kwestii. Po pierwsze sugerujesz iż sztywniak niszczy stawy, to stwierdzenie jest nieprawdziwe, poza tym masz jakieś publikacje naukowe lub przeprowadzałeś badania które potwierdzają taki stan rzeczy? Nie sądzę. Źle dobrany full (czy w ogóle rower) i zły styl jazdy zniszczy stawy dużo szybciej i skuteczniej niż używanie konkretnego typu roweru.
Za używaniem w mieście/parku sztywnego roweru przemawia:
- cena zakupu, sztywniak jest zwyczajnie dużo tańszy
- łatwość obsługi - nie trzeba serwisować dampera, łożysk zawieszenia ani amora przedniego
- komfort akustyczny - zawieszenie nie zacznie nam hałasować bo go niema
- koszty użytkowania - brak zużywających się części zawieszenia, brak konieczności serwisowania amorów
- mniejsza podatność na uszkodzenia z racji mniej skomplikowanej budowy
- mniejsza atrakcyjność dla potencjalnych amatorów cudzej własności
- lepsza efektywność jazdy po twardej nawierzchni - nic się nam nie ugina podczas jazdy, niema strat energii
- lepsze czucie nawierzchni, większa przewidywalność reakcji roweru na np. mokrej nawierzchni
- mniejsza waga - łatwiej wnieść np. po schodach więc rower jest poręczniejszy
- łatwiej przeskoczyć krawężnik, nie trzeba dewastować kół/opon licząc na to że zawieszenie zrobi za nas wszystko
- więcej miejsca na bidon lub torebkę w której można schować podręczne graty jak np. zapięcie
W odpowiedzi na twoje wcześniejsze zarzuty, mam hardtaila i sztywniaka ale z wyboru, mam również przełajówkę i szosówkę, łącznie miałem własnych około 20-stu rowerów różnej maści od stalowych i tytanowych po aluminium, scandium i carbon, uważam że to wystarczająca ilość aby wyrobić sobie ugruntowaną opinię, stać mnie na fulla ale jest mi zbędny, również taki rower posiadałem i jeździłem na kilku innych takich maszynach.
Bo widzisz od początku roku na swoim fulu zrobiłeś 2400km (czym głośno chwalisz się w galerii), ja tyle średnio robię w miesiącu, parę lat temu było to prawie 4tys w miesiącu i jakoś kolana mam całe i inne stawy również.
Oczywiście nikt Ci nie broni lubować się w fullach ale w tym konkretnym przypadku uważam, że nic za zakupem takowego nie przemawia.