Maniak

Tylko teoretycznie jest. Jak się zassało to nie zleci. Spróbuj zdjąć to pokrętło floodgate metoda siłową, powinno ustąpic po podważeniu. Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Otwór w mc jest mały i może niema skąd zassac powietrza z góry żeby cały olej zleciał. Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Dokładnie nie pamiętam jakie sam miałem obręcze, w każdym razie stare mavicki i raczej były szersze niż typowa obręcz szosowa, obecnie ciekawą alternatywą są chińskie węglowe obręcze ale znowu pod klasyczne hamulce to trochę nieporozumienie, nie raz widziałem obręcze tak starte że przy którymś hamowaniu klocki zrobiły dziurę w feldze, więc dopiero z tarczówkami miałoby to sens. W każdym razie szytki dają dużo lepsze właściwości jezdne niż opony, no i są dosyć lekkie więc też przyjemnie się na nich pomyka. Edit: tak, te obręcze to były Mavic GP4, szerokie na 20mm więc to chyba szału nie robi?

Nie nosisz na ramieniu to ok, trochę w to zwątpiłem po umiejscowieniu koszyka bo wygląda jak ukłon w stronę swobodnego przekładania ręki do noszenia. Rowerek przyjemny, ma swój charakter i budzi pozytywny odbiór osobiście widziałbym tu w miarę lekkie koła z szytkami i byłoby cacy Napisałeś że przednia manetka jest przerobiona - w jaki sposób ?

Nie rozumiem jednej rzeczy, skoro rama jest robiona na zamówienie to czy sam wybrałeś takie prowadzenie pancerzy czy producent daje tak z automatu? Osobiście uznałbym to za totalną dyskwalifikację ramy przełajowej jeśli biorąc rower na ramie wbija mi się przelotka pancerza, to cholernie bolesny patent. Rozumiem że nie nie nosisz roweru tj. nie podbiegasz, wszystko robisz w siodle? Sam specjalnie szukałem ramy która ma jeszcze dodatkowo wypłaszczoną od spodu górną rurę, wtedy rower mniej gniecie, spokojnie i komfortowo można wtedy z nim podbiegać nawet długie podbiegi.

Pewnie innego nie ma na stanie

Rozmiar 56cm jak nic. Na 54 będziesz się cisnął.

Na początek sprawdź samą linkę i pancerz, może są zatarte.

Jak nakrecisz sprężynę na 2 obroty to jest ryzyko że będzie wyskakiwała z gniazda, miałem tak w jednej rebie gdzie fabrycznie miała tendencję do wyskakiwania, więc mocniej napięta wyrywała się po kilku użyciach, konieczne było jej zakrzywienie na końcu, czynność banalna ale trzeba mieć trochę zdolności manualnych, później już śmigało, w młodszych modelach widziałem już ciut dłuższe sprężyny i problemu nie było.

Dokładnie, też uważam że olej sprawdza się najlepiej.

Nie Postoi i będzie to samo. To zjawisko niczemu nie szkodzi, nie pogarsza parametrów widelca przy normalnej pracy.

RSP jest bodaj nawet przez fox'a zalecany, będzie równie dobry jak judy butter jeśli nie lepszy. Jak łączysz na nowo górę z dołem to smarujesz tylko uszczelki kurzowe smarem stałym i nasączasz gąbki (można nasączyć red rumem bo i taką szkołę widziałem), potem odwracasz amor i wlewasz te 5-15ml na każdą stronę przez dolne otwory, skręcasz do kupy i tyle Co do smarowania negatywnej ja daje trochę pm600 i kilka kropli red ruma, ew robię taki mix żeby pm600 był rzadszy, bo sam w sobie stawie duży opór, fabrycznie siedzi coś podobnego i dlatego nie rzyga przy spuszczaniu z negatywnej, jak zastąpisz to olejem to będzie pluł.

Jeśli chcesz ciąć koszty to Valvoline jest po 30-35zł za litr. Smaru rsp w stosunku do ceny jest dwa razy więcej niż juddy buttera w tubce. Uszczelki zawsze można kupić w sklepie z uszczelkami po kilka zł. za sztukę a nie kilkadziesiąt, jedyne czego nie przeskoczysz to kurzowe. Plus zakupu w harfie to że płacisz raz za wysyłkę.

Tak po prostu będzie. Chyba że już masz stare, stwardniałe i nie trzymające uszczelki kurzowe, wtedy chodzi lekko od pierwszego ugięcia. Dobrze (jeśli nie najlepiej) sprawują się pompki o takiej budowie LINK dodatkowo należą do najtańszych. Te z przegubem czasem się właśnie na tym zgięciu sypią.

Używam judy butter i amorki chodziły celująco, więc nie rozumiem czemu napisałeś jakby to było coś złego, jednak to bardzo drogi wynalazek, obecnie kupiłem kilka innych smarów do wypróbowania. Jeśli nie masz specjalistycznego smaru wystarczy użyć np. motorex bike grease 2000 (wapniowy), ważne aby nie był to smar litowy bo podobno wchodzi w reakcję z magnezem z którego są dolne golenie. Raz użyłem wazeliny technicznej ale zniknęła bardzo szybko, więc nie polecam. Warto się też zainteresować dedykowanym smarem np. RSP Slick Kick (ok 30zł, 50ml tubka na znanym portalu aukcyjnym) Zastąpienie red ruma zwykłym olejem też jakoś nie szkodzi, chociaż osobiście go używam i nie mogę narzekać. Weź tylko poprawkę że ze zwykłym olejem przy spuszczaniu z komory negatywnej będzie pryskał olejową mgiełką, trzeba chronić tarcze hamulcową. Dodatkowo oleje takie jak red rum czy fox fluid mają dużą ilość dodatków zapobiegających ścieraniu oraz dobrze uszczelniają komory powietrzne. Kilku znajomych skarżyło się mi na to że po pierwszym "serwisie" powyżej 120psi amortyzatory im puszczają z pozytywnej do negatywnej, w 2 na 3 przypadki zastałem zwykły olej w komorze, wymiana na redrum pomogła a w 1 była uszkodzona uszczelka. Jedyne miejsce gdzie redrum mi się nie sprawdził to stary sid wc gdzie golenie były chromowane a nie anodowane, tam na zwykłym oleju pracowało odczuwalnie lepiej tzn tłok na sucho stawiał dużo niższy opór.

Potrzebny jest klucz rurkowy 10-tka (do świec).

No właśnie zależy od wypustu, czasem się da mocowanie pancerza zdjąć. W sumie ta śrubka pokrętła gate nie jest w nic wkręcona dalej tylko dociska do ścianki pokrętła wychodzącego z tłumika > foto Jakby się uprzeć i podważyć śrubokrętem to powinno zejść. Nowe można dopić luzem w harfie.

Było o tym na pewno na poprzednich stronach wątku. Ciśnienie nie musi być równe, generalnie najlepiej (przynajmniej mi) się jeździ jeśli jest proporcja np. 100+ i 80- (moja waga 75kg) Wartości te muszą być adekwatne do wagi użytkownika, czyli odpowiednio większe lub mniejsze. Nie powinno się dawać do negatywnej więcej niż do pozytywnej bo można w skrajnym przypadku uszkodzić amor, poza tym traci skok, zapada się, staje się bardzo progresywny i ogólnie nieciekawie się jeździ. Najlepiej mieć własną pompkę i samemu eksperymentować z "ulubionym" ustawieniem.

Spróbuj nowym dobrej jakości imbusem, upewnij się że wciskasz go do końca, jeśli nie to spróbuj wbić kluczyk gwiazdkowy. U mnie pomógł porządny imbus. Na 100% nie pamiętam ale bolec na którym to siedzi jest metalowy, ostatecznie można tą śrubkę rozwiercić. Tylko na dobrą sprawę przy odrobinie kombinacji da się zdjąć obejmę od linki blokady i odkręcić tłumik bez rozkręcania pokrętła blokady. Edit: Hehe kolega wyżej był o sekundę szybszy.

Górny to zawór komory pozytywnej, dolny negatywnej, na dolnych goleniach masz podaną tabelę z szacunkowymi wartościami ciśnienia jakie powinno się pompować do obu komór. Najpierw pompuje się pozytywną potem negatywną, spuszcza się w odwrotnej kolejności, najpierw negatywna potem pozytywna. Trzeba uważać bo z negatywnej potrafi prysnąć drobinami oleju na tarczę hamulcową, trzeba mieć do pompowania specjalną pompkę do amortyzatorów, zwykła absolutnie się nie nadaje. Co do reszty odsyłam do Instrukcji obsługi.

Myślę że lepiej smarować zwykłym olejem do amorków, bo też wyciąga brud a przynajmniej smaruje. Wd40 nie jest środkiem smarującym a brunox robi to kiepsko, działa tylko na chwilę.

Już tak od dawna robią z włóknem szklanym które jest wyraźnie tańsze od węglowego, staczy wziąć do ręki pierwszą z brzegu tanią sztycę "węglową".

Co ten rower ma wspólnego z "lekkością" w kontekście działu w którym wylądował? On chyba został wymyślony żeby był tani a nie lekki, poza tym 12kg sztywniak to klocek

WD40 do amora... no brawo. Brunox może i tak ale wd40 tylko narobi bałaganu.

Ja bym to wywalił, zbędny odważnik bez sensu. Przewody praktycznie tyko raz skracasz i potem już jeździsz, nie przypominam sobie przypadku żebym musiał odpinać przewód hamulcowy.