Maniak

Zawsze możecie uderzyć wizerunek marki tak luksusowej że trzeba się zapisywać z wyprzedzeniem 2 lata i płacić z góry ...oczywiście wszystko ze względu na ogromne reżimy technologiczne, ręcznej produkcji w polskich laboratoriach wojskowych i ew możliwe opóźnienia dostaw pyłu księżycowego dodawanego do lakierów metalik

Ups, kolega chyba szukał jedynie rozgłosu, trochę mu nie wyszło, wygrał banana w prezencie. Tak jak piszesz adamos szkoda klawiatury wycierać.

Dobrze by było jeśli wrzuciłbyś jakieś zdjęcia.

Coś im się pomyliło z tym rowerkiem, mam nadzieję że to tylko koncept jest... bo jak zobaczę to to na ulicy... Takie projekty powinny być ścigane ustawowo

W solo-air skok zmienia się zmieniając cały trzpień sprężyny powietrznej, koszt ok 150zł za ten element plus robota. Podkładki czy korki wkręcane w górny kapsel komory zmieniają tylko charakterystykę pracy. W dualu działa to inaczej : bez podkładek sprężyna wysuwa się z goleni na powiedzmy 120mm, podkładki stanowią ogranicznik wysunięcia. Aby to ogarnąć wizualnie zerknij na fotki oddzielonych górnych goleni od dolnych będziesz wiedział o czym mowa, to zupełnie jak tłok w pompce. W nowej rebie mogą zostawać obwódki oleju lub rzadkiego smaru, wynika to z jego lekkiego nadmiaru, powinien się wypracować po paru jazdach.

...którzy na bank mają czas zajmować się takimi drobiazgami. Ja rozumiem sentyment do sprzętu itp. ale czemu ludzie za wszelką cenę chcą lepić coś co po prostu wykonało swój resurs. Tracić czas, pieniądze i się szarpać aby osiągnąć bardzo wątpliwej jakości efekt i ryzykować własne bezpieczeństwo.

No dokładnie wedle gustu. Miałem hayesy, avidy, formule. Dopiero te ostatnie działały ok ale nie pasowała mi ergonomia klamki. Na Shimano generalnie wszystko mi odpowiada, hamują wg. oczekiwań, nie muszę się spalać nadmiernie częstym serwisem, tym bardziej że nie zawsze da się kupić uszczelki do danych hebli. To chyba też kwestia trafienia sztuki, bo widziałem u ludzi avidy które jednak działają i shimano które mają wiecznie coś... Pamiętaj że dużo sprzedanych sztuk i duża popularność = większy odsetek awarii. Jak coś jest niszowe to i przypadków awarii notuje się mniej.

Niektóre hample mają trochę lepsze uszczelki i DOT ich tak szybko nie degraduje. Mi tam dobrze z hamulcami na olej, obecne wysokie modele shimano prawie nie świrują w zimnym a na m596 problem występował dopiero po jeździe powyżej godziny przy w temp. mniej niż -5, po powrocie wracały do siebie. Za to xt m775 już przy +5 dostawały świra, na szczęście też mi się nie udało wykończyć uszczelnień - wymiana tego jest mało przyjemna.

Byle nie jak w avidzie gdzie po 2 sezonach uszczelki same rozpuszczały się od DOT'a

Nie wiem po co się szarpać, tracić czas i udowadniać że da się pokleić.. każdy szanujący się biker nie będzie siadał na ulep dla własnego szeroko pojętego bezpieczeństwa i komfortu psychicznego. Przyjąłbym do wiadomości że ramka poległa, powiesił na ścianie jako trofeum i rozejrzał się za nową.

Jeśli już jakiś widelec to typowo do 29'era, proponowałbym coś od chińczyków. Wybór jest spory, jakby co odezwij się na pw mogę pomóc jeśli nie wiesz co i jak z zamawianiem. Natomiast uważam że bez sensu jako główną opcję używać sztywnego widła tylko po to aby zejść z wagi. Niestety ten rower nie jest zbyt wdzięczną bazą do lajtowania i bez radykalnych zmian imponujących wyników nie będzie. Uważam że najlepiej mocno zainwestować w koła bo przyniosą odczuwalną poprawę żwawości, zwinności i zwrotności - mam tu na myśli peełny zestaw z oponami TLR, zaciskami, kasetą itd. A potem spokojnie odkładać sobie na amorka który pomoże wydajniej pokonywać trudny teren. Inaczej odchudzanie roweru będzie sztuką dla sztuki bo 1kg lżejszy rower sam z siebie lepiej nie jedzie. Ważne aby tą wagę zdjąć w odpowiednich miejscach w odpowiedni sposób.

To bardzo fajny komplet. Fabryczne łożyska novatecka są na odstrzał ale jak założysz coś lepszego potem to posłużą, szprychy polecam Ci Cn Spoke mac424 areo i oddanie do ogarniętego zaplatacza - tylko wtedy będziesz w pełni zadowolony. Cresty dadzą Ci bardzo dobrą sztywność i wytrzymałość przy twojej wadze. Dołóż też lżejsze tarcze hamulcowe bo obecne są raz że ciężkie jak smok a dwa że średnio działają. Jeszcze jak dopieścisz całość zaciskami na imbus i ciekawymi oponami to zysk wagowy może być całkiem spory. W drugiej kolejności pomyśl o jakimś powietrznym amorku a cała reszta gdzieś tam potem.

No chyba że ogarniesz sam: http://forums.mtbr.com/shocks-suspension/fox-ctd-o-c-evolution-damper-service-info-pics-822617.html Nie jest to jakaś kosmiczna czynność pod warunkiem że masz w tym jakieś doświadczenie. Brak różnic w trybach to powszechny defekt tych tłumików, w przypadku tłumików FIT, często serwis nawet nie bawi się w naprawy tylko wymienia na nowy jeśli amor jest na gwarancji.

Proponuję priorytetowo potraktować ramę i geometrię aby bardziej Ci pasowała. Cresty to bardzo dobre felgi, świetnie się na nich jeździ, kola fajnie przyspieszają, przy uczciwym zaplocie nie powinieneś mieć z nimi problemów jednak miej na uwadze że to lekkie obręcze, nie można ich bezkarnie katować, trzeba wykazać się przyzwoitą techniką i świadomością ich ograniczeń. Uważam że ważąc więcej niż 95kg warto wybrać coś z większym zapasem "mocy", jeśli jeździsz zachowawczo to powinny być ok. Ostatnio się przekonałem jakie ograniczenia ma lekkie koło 29, postawiło mnie na prędkości dęba i skręciło koło w poprzek (mniejsza o szczegóły jak do tego doszło) ale nie było problemu ze "złamaniem" koła:

Dobrze myślisz, flodgate działa dokładnie tak jak mówisz. Modele bez regulacji floodgate też go posiadają w postaci domyślnie ustawionej przez producenta wartości (dosyć sporej) da się to regulować poprzez rozebranie tłumika i dołożenie podkładki (np. wyciętej z plastikowej nakrętki po butelce) pod zawór blokujący przepływ oleju zwiększając jego odstawienie. Ogólnie chyba szkoda zabawy, regulowany floodgate nie jest taż tak przydatnym bajerem aby stanowił decydujące kryterium wyboru amorka.

2011 to ona na pewno nie jest. W 2012 wychodziły ostatnie wypusty dual-air. Na moje to ona wygląda na 2013.

Zmierz zmierz, bo RS lubi robić niespodzianki. W prawdzie parę groszy ale zawsze.

Dokładnie tak jak mówisz, najlepiej shimano bo dobrej jakości, za cięte z metra nie zapłacisz wiele. Przy okazji pancerz przerzutkowy z metra też bym zakupił, z pewnością Ci się przyda.

Producent fabrycznie daje pancerz hamulcowy, prawdopodobnie dlatego że jest obszerniejszy w środku od przerzutkowego i daje zerowe opory, dzięki temu niema problemu z odbijaniem manetki, z przerzutkowym bywa różnie, jak jest dobrej jakości to niema problemu.

Zawsze lepiej zmierzyć bo RS co jakiś czas coś zmienia abyśmy nie mieli za lekkiego życia ale modele z podziałką na ladze 120mm powinny posiadać tłumik który pozwoli na zmianę skoku 100>120 bez większego bólu.. Tak przynajmniej było w przypadku kilku sztuk które miałem w ręku. Natomiast jeśli miałoby się okazać, że i tłumik jest do wymiany to nie wiem czy nie lepiej sprzedać amor i kupić drugi z właściwym skokiem bo koszt operacji zaczyna ocierać się o 400-500zł +koszt serwisu.

Zmieniasz tylko trzpień sprężyny powietrznej, tłumik ma zapas a reszta jest identyczna. Harfa jeszcze kilka mies. temu miała te sprężyny, może mają zbyt wiele zapytań dlatego odsyłają ludzi z kwitkiem, najszybciej znajdziesz na zagranicznych sklepach jeśli masz dość determinacji.

Temat zaktualizowany, przeniesiony do działu HT Nie żebym podpuszczał ale z carbo ramą byłoby poniżej 10kg

Temat wpływu smaru litowego postanowiłem już jakiś czas temu zbadać empirycznie. Od zeszłego roku leżą u mnie dolne lagi wysmarowane smarem litowym. Póki co nic się z nimi nie dzieje aczkolwiek widziałem już magnezowe golenie tak utlenione i wykruszone że głowa boli, zarówno z zewnątrz jak i od wewnątrz, zastanawiam się tylko od czego... Zastanawiam mnie tylko czy opinia o szkodliwości smarów litowych nie wynika z innego czynnika tj. innych bliżej nie określonych dodatków które mogą być w tych smarach stosowane. Znajomy użył kiedyś oleju silnikowego do amorka i po tygodniu miał spuchnięte oringi. Sam wiele razy próbowałem takiego rozwiązania i nic się nie działo. Widocznie ten konkretny olej miał jakiś dodatek który tak zadziałał, bo jeśli chodzi o uszczelnienia to używaliśmy tych samych. Całkiem możliwe że taka sytuacja może występować w przypadku smarów litowych od niektórych producentów itp. Niestety nie mam wiedzy na temat składu smarów i olei, więc mogę zweryfikować jedynie jak się to ma w praktyce.

Zrobiłem koledze 2x10, mała koronka zdjęta, przerzutka zablokowana, wstawiona kaseta 11-36, waga spadła o kilkanaście g. 1x10 już naprawdę trzeba wiedzieć że się chce i do czego, pod jakie trasy itp, chociaż zysk wagowy nie do pogardzenia. Na ten przykład sam latam na 2x10 z blatem 40 z przodu i kasetą 11-36, na górskie maratony jest na styk w sam raz, na bardziej rekreacyjną jazdę już brakuje kilka zębów na niższych przełożeniach.

Są sztuki które się ostro stawiają a inne pyk u już masz rozdzielone. Szczególnie jak ktoś wcześniej dokręcił dolne śrubki z większym niż zalecany momentem. Jak nie dajesz rady młotkiem to weź większy