I tak i nie. Z pewnością swoje zadanie ma skoro musi tam być. Pamiętaj że, ślizgi są dwa, dolny i górny. Górny jest smarowany z nawilżanej gąbką goleni, dolny musi być smarowany z oleju który jest na dnie, goleń dochodzi do końca, zanurza się w nim i zaciąga go do góry. Nie bardzo widzę inną możliwość, a żadna instrukcja nie każe amorka odwracać co jakiś czas po to aby olej spłynął, to raczej patent samych użytkowników.
Przy rozbieraniu amorka z 5ml, wychodzi oleju naprawdę na jedno "kaszlnięcie" nim, szkoda że nie mam fotki (postaram się o nią) ale to śmiesznie mała ilość, moim zdaniem taka objętość oleju nie ma szans na spłynięcie przy odwróceniu amorka i solidne nasączenie gąbek, rozlezie się po ściankach i nawet nie doleci. Kolejna sprawa to wytarcia spotykałem nie tylko na wysokości górnego ślizgu i uszczelek kurzowych ale też na wysokości dolnych ślizgów. Moim zdaniem to ewidentnie zasługa kiepskiego smarowania olejem z dołu którego albo nie było wcześniej i go dolano albo miał te przepisowe 5ml ale to za mało aby lagi do niego dosięgały przy ugięciu.
Oczywiście to tylko teoria. Przydałby nam się taki widelec do jej sprawdzenia tego :