Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 19.02.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
6 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
3 punkty
-
Chwile to jednak potrwało i nie obyło się bez poprawek ponieważ źle zmierzyłem długość rury i była za krótka bo mam ramę xl, ale finalnie udało sie wtoczyć rurę 28.5cm, która pozwoliła na zachowanie wszystkich oryginalnych dystansów pod mostkiem. Cała operacje przeprowadziła firma Activia, która mogę z czystym sumieniem polecić . Amorek zagościł już w ramie. Koszty tej przeróbki do zaakceptowania biorąc pod uwagę wartość amortyzatora. Pierwsza jazda próbna zaliczona sprawuje sie wyśmienicie,w końcu mogę cieszyć sie jazdą rowerem nie narzekając na ból nadgarstka .3 punkty
-
3 punkty
-
Poza tym uszy rosną całe życie (dlatego starsi ludzie mają wielkie uszy) więc problem będzie się powiększał 😁3 punkty
-
3 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
1 punkt
-
Miałem w Declu jakiś kończący się bon. Dodatkowo sprezentowali kolejny - ot, taki urodzinowy, ale jeszcze nie na urodziny. Dorzuciłem do nich bon za troszkę punktów z DecathlonActive. Sumą całego dodawania jest kolejny ciuch od Van Ryśka - na czas kiedy na kurtałkę będzie już za ciepło, ale jeszcze za zimno na coś cieńszego.1 punkt
-
Lud wybrał widzimy się w Górach Świętokrzyskich w dniach 19-22.06. Na łikendzie zacznę czegoś szukać, ale nauczony poprzednim zlotem wstępnie rezerwuje na 10os,1 punkt
-
@Talrand nie jestem specjalistą, bo to moja pierwsza szosa. Natomiast wszystkie elementy były w stanie idealnym. Wyglądały wręcz na nowe. Z mankamentów jedynie mały odprysk na lakierze w miejscu gdzie pewnie ktoś pewnie oparł rower. Nie wiem na ile wytrzymuje bateria, bo jeździłem dookoła bloku, ale di2 chodziła jak marzenie przez te 50km i szczerze mówiąc nie wiem czy bym wrócił do napędu 2x bez di2. Przekonała mnie niska cena oraz fakt, .że z takim osprzętem nie powinno być problemu sprzedać go w przyszłości z niewielką stratą finansową jakby mi się szosa nie spodobała.1 punkt
-
1 punkt
-
Ogólnie zawsze jest zalecane, żeby po ustaleniu pozycji dociąć rurę sterową i zdjąć podkładki z góry. Jeśli masz nad mostkiem jedną/dwie podkładki i w sumie <1cm ponad, to raczej nic się nie stanie, jeśli wszystko jest poprawnie skręcone. Większy "komin" nad mostkiem jest niebezpieczny, bo można się na niego nadziać przy upadku, do tego właśnie może coś pęknąć, szczególnie jeśli rura sterowa jest karbonowa - bo ekspander ją rozpycha, a mostek trzyma. Jeśli ekspander jest krótki, to zamiast w mostku, może wypadać na podkładkach, co nie jest wytyrzymałe ani bezpieczne.1 punkt
-
1 punkt
-
Ja bym się o szybkę nie martwił, chyba że będzie się ocierać o klucze w plecaku Mam w mieszczuchu Luxosa od końcówki 2013, z nabitymi ponad 40k km. Najpierw zamocowana przy podkowie widelca, obecnie na kierownicy. Drobne ryski są ale jakiegoś zmatowienia, pogorszenia świecenie nie ma. Dwie inne B&M mają kilka głębszych rys ale to musiało być przy okazji jakiejś wywrotki, ewentualnie w inny sposób przytarte. Na pewno nie od błota. W ostateczności można zrobić polerkę i odzyskać trochę blasku.1 punkt
-
Kolega chyba nie jest na bieżąco. https://portal.bikeworld.pl/artykul/testy_i_nowosci/nowosci_sprzetowe/20147/nowe_grupy_shimano_cues_i_essa_do_szosowek_i_graveli1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Sprzedałem tego, ejszcze trochę doskrobałem zaskórniaków i starczyło mi na eskera 8.01 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Ej no bez jaj! Trochę Cię ta nostalgia omamiła... Absolutnie nie zgodzę się z tą tezą. Przeczy jej statystyka. Na szybko znajdziesz dane Eurostatu za 2021 r. (pewnie jak poszukasz, to będą nowsze) i mógłbyś się zdziwić, że z produkcją na poziomie 1,2 mln sztuk byliśmy na 5. miejscu w UE. I wprawdzie daleko nam do pierwszej Portugalii (2,9 mln) i drugiej Rumunii (2,5 mln), ale już różnica do Włoch (1,9) i Niemiec (1,4) nie jest jakaś olbrzymia... Tak, wiem, że zaraz napiszesz, że te wszystkie rowery wcale nie są polskie i tak dalej, ale to nie ma żadnego znaczenia. Bez względu na to, czy będziemy mówić o rodzimych markach, które składają rowery w kraju pod własnym szyldem jak Romet czy Kross, a także całym szeregu mniejszych bądź większych marek, które poza nami (pasjonatami) nie są znane ogółowi społeczeństwa (a może nawet nie chcą się za bardzo tu pozycjonować i wolą wysiłki marketingowe kierować na Zachód jak choćby część marek z portfolio trójmiejskiej 7anna - przynajmniej do niedawna),czy też o zupełnie niezauważalnych zakładach, które wytwarzają tysiące rowerów dla zagranicznych marek, to liczby nie kłamią... Zresztą gdzieś w bieżących tematach o kryzysie przewinęła się nawet wzmianka o bankructwie niemieckiego producenta rowerów pod zupełnie nieznanym Ci (i mnie zresztą też) szyldem, który produkował w Świebodzinie rowerki dla Wooma i to w ilościach wcale homeopatycznych... Jeżeli jednak chciałbyś zobaczyć zakłady w stylu Zjednoczonych Zakładów Romet, gdzie dosłownie wytwarzano każdą najmniejszą część na potrzeby milionowej produkcji rowerów i motorowerów (łącznie z kulkami do łożysk), to zmartwię Cię. Takich producentów prawie nie ma już nigdzie na świecie. Dlaczego? Bo to jest po prostu całkowicie nieopłacalne. Niemal wszyscy de facto są "składaczami" elementów wyprodukowanych gzie indziej. Nawet tak szanowane brytyjskie marki jak Raleigh - który tak jak Romet robił wszystko (od wyrobu stalowych rurek na ramy, szprych, piast śrubek...) we własnym zakresie, przestał... (inna sprawa, że dziś jest chyba tylko znaczkiem bez produkcyjnych powiązań z UK). Tak więc, nie płaczmy...1 punkt
-
Widzę, że dyskusja się rozkręciła...bardzo dobrze-tyle różnych podejść i filozofii, można z tego czerpać garściami. Były głosy z płaskopolski akurat ja jestem z górnego Śląska więc lokalsi wiedzą szczególnie jaki mix nawierzchni mamy u siebie- z fajnego asfaltu prostu w hałdy pokopalniane, lasy, łąki, pożarowki i znów asfalcik Na obecnym etapie mam pomysl na swój park maszyn: gravel do dluzszych tras (tubeless lub bez) preferowane dobre nawierzchnie i omijanie kiepskich Lekki hardtail do krótkich tras na każdy rodzaj terenu-nastawienie na frajdę i komfort aniżeli dystans Full bardzo chętnie, ale dobry model poza budżetem I może kiedyś gravel z amorem, gdy się bardziej rozpowszechnią, stanieją i będzie większy wybór, czyli za kilka lat najpewniej1 punkt
-
@KrissDeValnorteż bym tak pomyślał gdybym nie dosiadł takiego dziwadła. To zupełnie inne geometrie, zupełnie inne odczucia i rowery do zupełnie innych zadań. Taki gravel z przednią amortyzacją jest szybszy i zwinniejszy. Oczywiście zaraz ktoś wyleci, że bez sensu...a tu wszystko zależy od tras. To nie rower na zjazdy po korzeniach, kamieniach, single w Sowich itp., ale na gorszych szutrach, duktach z wystającymi niewielkimi korzeniami, kamieniami się sprawdza. Choć ja wolę jak telepie 😀. Każdemu wg potrzeb jak to mawiają....Tutaj nie ma jednego patentu, w takim przypadku każdy musi sprawdzić na sobie. Po paru ładnych latach w maratonach mtb stwierdzam, że połowa tras , szczególnie w wlkp i lubuskim z luzem do zrobienia na gravelu i to szybciej. Ale to tylko moje subiektywne odczucie.1 punkt
-
Po co obręcze? I co to zmieni? Ogólnie to bym zaczął od techniki jazdy bo kiedy widzę jak większość "gravelowców" bierze każdą nierówność na sztywno a ręce mają zablokowane w łokciach przez 100% czasu jazdy to się nie dziwię, że telepie1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00