Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 23.01.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
6 punktów
-
Pewnie że się da. Regulowany mostek i amortyzowana sztyca potrafią zdziałać cuda 😅.3 punkty
-
3 punkty
-
Przyjechałem pomorsować, ale ta woda jakaś taka zimna, no dajcie spokój, kto to widział.3 punkty
-
Raczej nie. Komfort to szerokość i ciśnienie więc nie liczyłbym na duże różnice pomiędzy poszczególnymi modelami. Z drugiej strony - czy naprawdę robisz aż tak długie dystanse że wracasz obolały ? Fajnie jak wjeżdżasz w dziurę i opona to wytłumia. Ale za to trzeba zapłacić, i to dużo, oporami toczenia. Ja tam wolę jak mnie telepnie od czasu do czasu ale potem rower dalej zasuwa.2 punkty
-
W tym trenażerku moc jest wyliczana na podstawie ,prędkości , kadencji i oporu ustawionego ręcznie manetką 😁. Nie zawsze każda aplikacja ( w apce Elite ustawiasz ręcznie , z innymi nie mam pojęcia jak jest )wie jaki jest opór wrzucony, jakie ciśnienie w oponie , nie uwzględnia poślizgów rolki . Tego typu pomiar tak naprawdę jest jest TOTALNIE !!!!! do pupki. On nawet nie jest w przybliżeniu , on jest totalnie odjechany. Na nim jedynie trenować do tętna. @dfq potem się nie dziw jak Dunka Ciebie bierze na takim szpeju. 🤣2 punkty
-
Jeżeli celujesz typowo w jazdę po piachu i plaży, to zdecydowanie fat-bike. W sensie, jeśli będzie to główne zastosowanie. 29x3.0 na niskim ciśnieniu jedzie po piasku, ale jak jest sucho to nie jest to jakoś super komfortowe. Jeżeli chcesz rower który pojedzie po wszystkim, w tym po piastku, no to wtedy 29x3.0 jak najbardzej. Staszek jest bardzo fajny, 4k brzmi rozsądnie.2 punkty
-
Kilka lat to faktycznie pośpiech ale w skali geologicznej... Wszystko tu już zostało napisane, szkoda że wolisz pisać a nie czytać.... Musisz zapłacić frycowe, bo wybór roweru to nie jest równanie, które da poprawny wynik. Pojeździsz rok i będziesz wiedział co jest nie tak. Dlatego kup coś taniego/używanego, żeby się oswoić. Albo kup endurance, a potem dokupisz race, jak Ci będzie mało... Tu chyba nie ma zbyt wielu osób z jednym rowerem, po prostu jak ktoś ma miejsce do przechowywania to z reguły kupuje kolejny rower jako uzupełnienie. Chyba, że ten wątek powstał po coś innego....2 punkty
-
Tak, najpopularniejsze piasty pod rolkowe to z przekładnią (tył) lub z dynamem (przód), ale można wygrzebać też zwykłe, pod kasetę. Nie, nie mają modulacji siły hamowania jako jakiegoś ustawienia, po prostu mają bardzo dobrą modulację ze względu na swoją konstrukcję, ale: - dużą role odgrywa tutaj smar, na sucho zaczynają być nieprzewidywalne, wręcz 0-1 - przednie piasty mają "power modulator" czyli sprzęgło, które popuszcza jak siła hamowania jest zbyt duża, tu teoretycznie są różne piasty pod różną wagę i rozmiar koła, ale u nas wybór jest praktycznie żaden Odnośnie przegrzewania, to shimano ładuje spore radiatory. Przy jeździe po mieście, czy nawet okolicznych morenowych lasach nie udało mi się ich przegrzać. Pewnie przy jakichś zjazdach z przełęczy, zwłaszcza z sakwami to nie byłby problem, ale w standardowych miejskich warunkach rzecz pomijalna. No chyba że w ten worek wrzucimy też inne bębnowe, zintegrowane z piastami, bez radiatorów. @itr Mam SLX 675, z serii 7000 i podobnie jak @michalr75 nie mam problemów zimą. Owszem jak się robi minus kilkanaście, to klamki nie chodzą tak dobrze ale nie ma problemu z hamowaniem. Nic też mi się po zimach nie rozszczelniło. A na takiej samej zasadzie można by wymieniać, że ceramiczne tłoczki pękają, puszczają olej już w pudełku. Trochę takich tematów swego czasu się tutaj przewinęło.2 punkty
-
Pany, ale jaki powrót będzie. Ten rozpęd na hopkę i późniejszy lot...2 punkty
-
Tak wygląda profil podjazdu na Pradziada od strony Kout'ów.2 punkty
-
To ja mam propozycję @Ogienwlesie: Na fejsie jest grupa Fatbike Polska, która jest jaka jest, ale jest. Zapisz się tam i zagadaj, czy ktoś w Twojej okolicy nie użyczy Ci swojego otyłego rumaka na jaką rundkę po plaży i okolicznym terenie. Karniesz się, zobaczysz z czym to się je i albo zażre albo nie, bo widzisz, takie polecanie roweru to jest strasznie subiektywna sprawa. Jeden Ci powie, że masakra bo żeby wykręcić średnią prędkość pod górę powyżej 25kmh to trzeba się nieziemsko namachać nogami, a drugi Ci powie, że to najlepszy rower jaki miał, bo jeździ po wszystkim, a że wolno, to go specjalnie nie obchodzi. Upewnij się tylko, że próbujesz jakiegoś sensownego fata, koniecznie z oponami na mleku, bo osobiście uważam, że fatbike z dętkami to jest najokrutniejsza forma sado-maso jaką świat widział No wiesz, żeby to nie był markeciak z oponami z plastiku na dętkach, żeby miał jakąś sensowną geometrię itp itd. Co do Staszka - bardzo fajny rower, jeśli lubisz jeździć bardziej przygodowo niż krosiarsko, to na pewno się polubicie. W razie czego łyka amortyzator, wchodzi tam pełnoprawne 29x3.0, które jak już wspominałem, z odpowiednim bieżnikiem i niskim ciśnieniem w okolicy 10psi daje radę nawet po plaży - sprawdzałem No i najważniejszy parametr roweru zdaje się spełnia, to znaczy - podoba Ci się! Wynegocjuj parę stówek rabatu na nowe oponki w teren, bo te bigwormy to raczej na bulwar się nadają, zamleczaj i zdobywaj okolice, bo masz je idealne pod taki rower. R10 aż się prosi o Staszka z torbami1 punkt
-
Na komfort to jest amortyzacja i np. taki Redshift. Tylko sobie usiądź zanim zobaczysz ceny Chińczyki coś tam mieli taniego ale to by trzeba forum przeszukać.1 punkt
-
1 punkt
-
Za 4k spokojnie znajdziesz fata, nawet z amorem RS Bluto. Bez amora powinny być za ok 3k. Scott Big Jon/Big Ed, Head Randall, Bixs, plus te co tam ktoś wyżej podał. Tylko to mogą być sprzęty mające już ok 10 lat. I to często w ogłoszeniach stoi jeszcze na oryginalnych oponach. A taka Kenda Juggernaut to trochę odbiera chęci do życia jak się na tym dłużej jedzie. Najszybsze opony to były Schwalbe Jumbo Jim i da się to nowe kupić ale to tak 600zł+ za komplet.1 punkt
-
@colo07 konstrukcja / prostota trenażera plus ręczne ustawianie oporu uniemożliwiają ustawienie choćby przybliżonego poziomu wydatkowanej rzeczywistej mocy. W aplikacji Elite jest opcja ustawienia poziomu obciążenia adekwatnego do tego co ustawiłeś na manetce. Ale teraz zmienisz na trenażerze nie wprowadzając korekty w aplikacji i wszystko o pupę idzie rozbić. W Trainer Road też chyba jest opcja przypisywania obciążenia ale nie jestem pewien . Nigdy nie bujałem się na rolkach to nie mam pojęcia jak jest tam czy na Zwifcie , Rouvy itp. Jedynie na sztywno wbić w apkę poziom ustawienia z trenażera i jechać nic nie zmieniając . Wtedy powinno w przybliżeniu mniej więcej być dobrze. Jak chcesz prawie idealnie to zakup korby (np. Inpeaka ) z pomiarem albo pedalstwa np. Garmin Rally XC 100 z jednostronnym pomiarem. Lub zmiana na trenażer smart - interaktywny.1 punkt
-
Zekker, piszę tu o powszechnych troskach z naszych jazd w grupce znajomych, ale to lata temu. Wtedy powszechne było jojczenie na mineralny shimano, ale sam swoje XT 775 uwielbiam, i jako traumę wspominam ich pozostawienie na zimę, bo mimo maratonów w deszczu i trofi w błocie, działały jak zaczarowane, zero serwisu czy odpowietrzania, klocki metaliczne zmieniałem i tyle..... no i było jak pisałem, twarda klamka, przy minus 15 20 już prawie sztywna, wtedy dusisz mocno, Tobo jako serwisant więcej widział - napisał kiedyś, że to od sztuki, może serii zależy, u mnie zima z XT zapoczątkowała powolne zapowietrzanie się, i potem co sezon trzeba było odpowietrzać.... Dlatego na własnym podwórku - żałowałem tej jednej zimy z XT. Hamulce mam do dziś, żyją i bardzo je lubię. W sumie przejechały ze mną prawie wszystko co trudne i w górach. Na kilkanaście lat przestałem myśleć o innych hydraulikach,1 punkt
-
Trudno w to uwierzyć ale...nikogo to nie interesuje i nikt nie zwraca uwagi na czym jeździsz A jak przeszkadza Ci taki wyższy mostek wizualnie to w maskowaniu mogą pomóc 'paśniki' z Deca . Wiem bo przerabiałem to samo , póki nie rozciągnąłem pleców i dolny chwyt z czasem okazał się już za wysoko. Wtedy zmieniłem ponownie na mostek 'płaski'. Rzeczone paśniki z mostkiem 30st/100mm1 punkt
-
... co mimo wszystko może wykraczać poza standardowy zakres pracy. Trzeba by zasięgnąć języka u któregoś ze speców od zawieszeń.1 punkt
-
Teraz nowe technologie są w ataku, może ktoś sprawdza działanie chałupniczo opracowanego modelu językowego? Najpierw go szkolił w ramach MTB, teraz szosa. Za rok kolejna ewolucja będzie dotyczyła EMTB, tam dopiero rozwinie skrzydła z uwagi na ilość potencjalnych opcji.1 punkt
-
No jeśli chcesz trzaskać kilometry plażą, to zdecydowanie fatbajk. Cenowo powinno być nawet lepiej, faty poleciały na łeb cenowo bo ich czasy popularności minęły, więc zostały już głównie w rękach ludzi o bardzo konkretnych potrzebach (śnieg i piach). Canyon dude, trek farley, spec fatboy i temu podobne - powinieneś spokojnie znaleźć fajną bazę za ~3k Aaaa no i tak jak @RafalxM napisał, do niektórych ram fatbajkowych możesz sobie poskładać kółka 29+, ale w drugą stronę już nie da rady1 punkt
-
To wygląda jak wybitne trolowanie. Chociaż przyznam, że do czytania tego wątku przygotowuję popcorn 🙃1 punkt
-
Ja pi......lę Ty przypadkiem nie nazywasz się Pogacar ? Moc maksymalna 1620 W ,średnia moc 507 W .................😮 Robiłeś kalibrację ? 😁1 punkt
-
1 punkt
-
Dobre ceny na opony Conti GP5000 w Rose Bikes. 39,95€ pod dętkę 25, 28 i 32, a 23 i 30 droższe https://www.rosebikes.pl/continental-grand-prix-5000-road-tyre-folding-tyre-tube-type-2676170 49,95€ tubeless 28, 30, 32c, a 25c za 48,95€ https://www.rosebikes.pl/continental-grand-prix-5000-s-tr-road-tyre-folding-tyre-tubeless-ready-2705451 Tylko jakieś cuda z dostępnością się dzieją, bo co wejdę, to coś się zmienia... Wczoraj w dzień wszystkie były 4-8 dni, wieczorem jak chciałem zamówić, to dętkowa 28c zmieniła się na 12 tygodni, żeby dzisiaj rano znów wrócić do 4-8 dni. Jak złożyłem zamówienie, to nagle bezdętkowa 30c zmieniła się na 12 tygodni i teraz nie wiem, ile w końcu mam czekać... W mailu 4-8 dni, w zamówieniu "Waiting for new stock", na stronie produktu - 12 tygodni.1 punkt
-
1 punkt
-
To schudnąc, 150kg to nie jest waga pod ktora projektue sie tego typu sprzet.1 punkt
-
Są jeszcze hamulce rolkowe, ale trochę nie ten temat w sumie. Odporne na warunki atmosferyczne i zabrudzenia, niemal bezobsługowe, mają coś w rodzaju modulacji siły hamowania, stosowane w rowerach miejskich i trekkingowych, turystycznych, z piastami planetarnymi (chyba że ktoś gdzieś widział, że jednak nie tylko planetarnymi?), ostatnio chyba wyszły z mody z racji swojej specyfiki. Mają niestety wady: ciężar, wymagają np. schładzania; do tego odpowiednich nawyków - ostrożności, bo nawet przy mocnym ściśnięciu kalmki koło nie blokuje się od razu (wydaje się, że tym słabiej im bardziej są rozgrzane), co czasem może być zaletą i dodatkową przyjemnością z jazdy, a innym razem ma się poczucie, że siły hamowania brakuje, np. jeśli okazuje się, że długi a dość stromy zjazd kończy się niespodziewanie, czy w innych nagłych sytuacjach.1 punkt
-
@grzesiowu stawiasz ciekawe tezy... @CyclingRhino Wszystko siedzi w głowie... Jeżeli nigdy wcześniej nie jeździłeś na szosie ani czymś z barankiem, to rzeczywiście początki mogą być trudne, a ale z drugiej strony piszesz, że już poczułeś tą lekkość i dynamikę, więc sądzę, że motywacja będzie! Zerknij na jakieś filmy tego człowieka z YT https://www.youtube.com/@jollygoodvelo/ Udowadnia, że szosa jest w sumie dla każdego, choć nie ukrywam - podejrzewam, że musiał wiele znieść docinków, głupich spojrzeń i pewnie werbalnej pogardy, żeby jeździć jak każdy inny człowiek na szosie...1 punkt
-
Waga to nie ostateczny wyznacznik, jeśli dobierzesz dobry rower to jest jak najbardziej sens kupować szosę, a jak mówisz tu o funduszach w granicach 4-6tyś to i tak myślę że dużo jak na pierwszy rower szosowy.1 punkt
-
Jeżdżę sobie rekreacyjnie na wysokim ciśnieniu, z rzadka jeno cisnąc. Chyba, że wybiorę się w krainę fulli, wtedy cisnę, bo te gupie rowery nie mają odpowiednich przełożeń i inaczej się nie da, pot się leje, dech zapiera i też nazywam to rekreacją. Ale tam opory toczenia nie mają znaczenia. Po czym jedziesz pod górę szutrową drogą i bez bieżnika tylna opona się ślizga. Niby oporów nie ma, a nie jedzie1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Może nie od razu z rowerem ale też lubię mieć zapas1 punkt
-
Zamówiłem w grudniu w Rose hak przedniej przerzutki, czas dostawy do 5 dni. Minęły dwa tygodnie, zapytałem o stan zamówienia, odpowiedziano mi, że tak naprawdę to nie wiedz, kiedy hak będzie na stanie, na dzień dzisiejszy jest to 14 tygodni Na szczęście znalazł się ktoś lubiący przydasie i mi odsprzedał.1 punkt
-
Ja mam 2,5 tyś kilometrów i mam problem z czujnikiem momentu, nacisku. Jak lekko pedałuje jest okay, jak mocno jest okay a jak tak średnio to są mikro szarpnięcia. Silniki Shimano wychodzi że to szrot, jednorazówki. Niech napisze ten co ma wysoki przebieg na Shimano. Tylko przy jeździe w terenie a nie po asfalcie bez deszczu.1 punkt
-
Posłuży, bo jest bardzo sensownie skonfigurowany, więc na dzień dobry nie trzeba niczego wymieniać (nawet tarcze hamulcowe wyglądają OK).1 punkt
-
1 punkt
-
Dwa Kellysy Tayen, używane od połowy ub. roku (zimą nie jeździmy). Silniki są jak dla nas rewelacyjne, z niecierpliwością czekamy z żoną na koniec zimy. Ostatnio zrobiłem serwis amortyzatorów, olej i smar wymienione, nic więcej nie trzeba było. Polecam, nie ma się czego bać Panasonica.1 punkt
-
Pytasz @marvelo co to Bike Fitting? Gość z Twoim doświadczeniem powinien wiedzieć... To takie coś że płacisz 1200zł, chwilę jeździsz cmokasz, "ochasz i achasz", a potem stopniowo i tak ustawiasz wszystko po swojemu 😂.1 punkt
-
Ja mam Castelli Estremo, ciepłe i wygodne. Ale drogie, ja kupiłem w promocji. No i minus taki, że nie obsłużysz ekranu dotykowego.1 punkt
-
Hej, Kupiłem extrawhela i przejechałem z nim ok 800 km w Finlandii (+ trochę - później- w Polsce). Powodem zakupu była moja waga (ponad 110) i obawa o obciążenie tylnego koła (suma wagi mojej i roweru osiągała górną granicę obciążenia dopuszczaną przez producenta roweru. A jeszcze zostawał bagaż). Ogólnie: sprawdziła(by) się (gdybym nad nią trochę wcześniej popracował - a jest nad czym). Trzy podstawowe wady: 1. sprzęt jednego producenta (sakwy Wayfarer z systemem mocowania KlickFix i przyczepka Voyager PRO) nie pasują do siebie i trzeba się nakombinować aby założyć sakwy. Mi się nie udało zapiąć zabezpieczeń tylnych haków sakw. Może to wina mojego egzemplarza przyczepki, a może tak jest w każdym ale rurka na której wisi sakwa jest w miejscu łączenia spłaszczona i zabezpieczenie po prostu nie da się zapiąć. Inna sprawa, że naprawdę jest tam bardzo mało miejsca i zakładanie sak jest bardzo utrudnione. Jest to bardzo duża wada, bo moim zdaniem sprzęt jednego producenta powinien być kompatybilny i dopasowany tak, aby nie musieć się męczyć przy zakładaniu sakw. Niedogodności były na tyle duże, że w Finlandii po drugiej nocy czasie sakwy zostawiałem na przyczepce przypiętej do roweru i było ok ale to z powodu w miarę bezpiecznego otoczenia. 2. wpadanie w oscylacje. Bardzo dokuczliwe i niebezpieczne. zależne od załadowania sakw i worków - bardzo trzeba było zwracać uwagę aby wszystko co ciężkie lądowało w sakwach maksymalnie z przodu i na dole. Ale pomimo dołożenia należytej staranności nie udało mi się tego całkowicie wyeliminować, Na szczęście ze względu na mały ruch samochodowy dało się "zgasić" te oscylacje poprzez wykonanie "szalonego iwana" - tak nazwałem manewr położenia roweru w ostry skręt i wjazd na lewy pas jezdni a następnie powrót na prawy pas identycznym ostrym zakrętem. Powodowało to wygaszenie oscylacji aż do następnego "razu" Moim zdaniem jest to wada spowodowana sposobem mocowania worków transportowych, które wiszą na paskach przed sakwami. Cały czas męczyło mnie to, zwłaszcza że poniewczasie wpadłem na prosty pomysł usztywnienia mocowania tych worków za pomocą osłony do rur z pianki, zamontowanej na paskach spinających te worki - po powrocie wypróbowałem i działa rewelacyjnie, skończyły się problemy z wpadaniem w oscylacje i przemyślenia jak tu zapakować sakwy - teraz ładuję jak leci i jest ok. Za takie pieniądze i przy przewidywanym zastosowaniu (długie wyprawy) można było to trochę dopracować - tu zarzut do producenta. 3. Waga. Ponad 5 kg. To dużo. Poza tym jakieś pierdołki w stylu brak osłony na punkty mocowania dyszla (po odpięciu przyczepki od dyszla pozostaje niezabezpieczona taka półkula przegubu, którą łatwo porysować i przy odkładaniu warto na to zwrócić uwagę. A propos rysowania - piach spod tylnego koła wali na to ułożyskowanie więc dla spokojności dołożyłem kawałek błotniczka. Niewiele to dało oprócz poprawy samopoczucia :-) Do tego zamiast oryginalnych sakw założyłem ortlieby i zrobił się całkiem miły zestaw. Zalety: 1. Rewelacyjna trakcja. Tam gdzie wjedziesz rowerem wjedziesz z extrawheelem. Przyczepka śledzi tylne koło i można nauczyć się mijać np wystające kamienie czy dziury "na centymetry" Często jeżdze po lesie (można to nazwać singletrakami choć "gór" u nas niewiele) i przyczepka sobie radzi. W Finlandii zdarzało się zjeżdżać szutrową drogą z nachyleniem prawie 18% i z prędkością prawie 50 km/h i wszystko było ok., raz spadła mi sakwa z przedniego bagażnika ale przyczepka (wy)trzymała się dzielnie. 2. Waga: "tylko" 5 kg. Z czego dużo waży ten cholerny dyszel. Zastanawiam się dlaczego nie mają wersji extra np z tytanu. To dziadostwo to ponad 1 kg ale od niego zależy trzymanie (i wypinanie - w razie czego) przyczepki. Kolejne - wyższe modele jak BRAVE czy MATE są jeszcze cięższe (nawet o ponad 2 kg i to już jest porażka) zwłaszcza, że ładowność wcale nie wzrosła. 3. Ładowność: 35 kg. To prawie tyle ile chcesz zabrać. Moim zdaniem spokojnie można ją przeładować o te 5 kg a nawet więcej, jeżeli troszkę się ograniczysz i nie będziesz jej katował w terenie. Bo trzeba zaznaczyć, że producent tej przyczepki dopuszcza jazdę terenową. 4. Komfort jazdy. Sakwy nie "walą" w twoje tylne koło, więc dziur nie odczuwasz tak bardzo. 5. Zapasowe koło. Aczkolwiek nie zdarzyło mi się nigdy rozwalić przedniego. W Finlandii, pomimo extrawhela nie wytrzymało właśnie tylne: rozsypała się piasta shimano nexus 8 a szprychy powyrywały nyple z obręczy (to był jeden z powodów szybszej ewakuacji i skrócenia trasy). Jak ktoś jeździ na kasetach to można założyć tylne - powinno się zmieścić. A kółek z tych przyczepek, które opisujesz, raczej do niczego - w razie czego - nie wykorzystasz. 6. Szybkość podpięcia/i odpięcia od roweru. Odpięcie to naprawdę sekundy, przypięcie trwa troszkę dłużej ale i tak sprawę przy odrobinie wprawy można załatwić w15- 20 s. 7. Pewność trzymania i wypięcia. Trzymanie przetestowałem i potwierdzam, wypięcia nie próbowałem ale producent gwarantuje, że w razie wywrotki sakwa wypnie sie i nie namiesza bardziej. Polecam przemyśleć kwestię extrawheela bo pomimo swoich wad ma też niezaprzeczalne zalety.1 punkt
-
@mariooo_87 przeczytaj 3x to co napisał @Lassar71, potem wydrukuj i wklej do książeczki do nabożeństwa😇, ale tak aby zawsze otwierała się sama na tej stronie😉: Ja dodam tylko takie zachęcające: 6. staraj się jeździć o własnych siłach, gdy tylko warunki sprzyjają, dla tego wybierz rower który łatwo odłącza napęd (bieg "0"), nie każdy niestety to umożliwia🙁, wtedy ładujesz baterię co ~3oo km, czyli 2oo jedziesz "zdrowo"😀, piszę serio bo tak mam. To co pisze @tobo podziel przez 3 (tylko 1/3 weź sobie do serca), ja ponieważ eksploatuję drugi rower elektryczny, dzielę przez 5, nie można dać się zwariować, rowerem jeździmy dla zdrowia, również tego psychicznego. Rower oczywiście trzeba sprawdzić, czy wszystkie podzespoły działają płynnie, bez luzów, ale to nie znaczy, że trzeba rozbierać do ostatniej śrubki, wystarczy zdjąć koła. Ewentualnie poproś kogoś z doświadczeniem. I jeszcze to: koniecznie przeczytaj instrukcję (są i ważne rzeczy), ale bez napinki, z dużą dozą zdrowego rozsądku, np. tak jak u mnie😀😃😄: https://www.forumrowerowe.org/topic/271272-ebike-canyon-spectral-on-cf8-vs-canyon-neuron-on-cf8/?do=findComment&comment=25096521 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00