Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 12.01.2025 w Odpowiedzi
-
14 punktów
-
12 punktów
-
12 punktów
-
12 punktów
-
11 punktów
-
@spidelli coś małe te zaspy u ciebie Bo momenty były, że... lekki wypych musiał być10 punktów
-
8 punktów
-
7 punktów
-
Współczesne dobra konsumencke są na tyle skomplikowane, że konsument najczęściej nie posiada wiedzy aby określić, czy produkt spełnia jego wymagania. Co więcej - większość produktów jest na tyle dojrzała, że najczęściej nie ma większego znaczenia co kupisz, pewno będziesz zadowolony z pominięciem jakichś problemów specyficznych dla każdego producenta. Widać to w naszej branży, gdzie produkt jest na tyle dojrzały, że nie ma jakoś sensownej metody aby go ulepszyć. Dlatego np producenci bawią się w powierzchowne zmiany typu skok zawieszenia +5mm, szersze piasty, inne rozmiary kół ( btw - w 2025 wchodzi standard 32" ) czy dodatkowa zębatka w kasecie. Pokłosiem zaś tego jest fakt, że jedyną sensowną metodą przekonania do produktu jest przekonywanie o duchowych korzyściach z jego zakupu. W pewien sposób możemy na to patrzeć jako na konkurencję różnych religii ( reprezentowanych przez korporacje ) o zaangażowanie wierzących. Co w sumie jest dość dystopijne. Boga zamieniliśmy na korporację a modlitwę na kupowanie.7 punktów
-
Napisałem krótki artykuł rozwijający temat, a poniżej jego streszczenie: https://serwisbajka.pl/realizacje/reklama-w-branzy-rowerowej/ Przeglądałem ostatnio część swoich zbiorów z lat minionych i w ręce wpadł mi kultowy plakat Shimano. Bezdroża, rowerzysta padł z wycieńczenia, a sępy zamiast go zjeść - wyrywają elementy roweru (czyli nową wówczas grupę Deore XT). Genialny w swojej prostocie przekaz, za którym jednak stali ludzie nieprzypadkowi. Jako, że naprawdę długo siedzę w branży pamętam dobrze reklamy sprzed lat. Wiele z nich było pomysłowych, dobrze skrojonych, z jajami. Weźmy np. akcję koncernu SRAM z artystami z całego świata, kiedy tworzyli rzeżby 3D z części będących w portfolio marki: Dzisiejsze kampanie w większości są, kurcze, słabe i robione pod konsumenta, który w przeciągu kilku minut ogląda fb, YT, Insta, Tik-Toki i co tam jeszcze jest. A zaraz i tak o większości zapomni oraz nic mu się nie podoba. Kiedyś plakat czy czasopismo rowerowe trzeba było znaleźć, kupić. Dzisiaj ludzie siedzą prze komputerem i nie chce im się zapoznać z tematem, na który trzeba poświęcić więcej niż kilkanaście sekund. I są jak rzymscy cesarze, oceniający kciukiem w dół lub w górę (przyjajmniej w swoim mniemaniu) 😉 Zastanawiam się, czy moje obserwacje są słuszne czy może macie zupełnie inne i bredzę 😉 Widzieliście ostatnio naprawdę dobrą reklamę z branży rowerowej, która przekonała Was do zakupu? Albo spowodowała, że poczuliście więź z marką? Przy czym ta druga opcja wydaje mi się być znacznie bardziej interesująca.5 punktów
-
5 punktów
-
Żadnej nie widuję, używam adblocka. Czasami przeglądając YT na telefonie wyświetli mi się reklama centrum rowerowego ale nie ma to dla mnie żadnego znaczenia, zakupów dokonuję kierując się rozsądkiem a nie reklamami5 punktów
-
@Punkxtr zmieniły się czasy i sposób podejścia do tego zagadnienia. Ewoluowały i przystosowały się do "zabieganego" społeczeństwa które już nie ceni sztuki i głębszego przekazu ( dziś myślenie boli ). Firmy z ugruntowaną pozycją nie muszą się reklamować . A na rynku rowerowym w zasadzie mamy monopol . Zresztą po co koncerny mają wywalać kasę jak robotę z reklamą odwalają influencerzy , blogerzy ......4 punkty
-
Zawsze aktualne było pytanie czy producenci śledzą trendy czy narzucają? Moim zdaniem chyba coraz częściej narzucają. I jest im o tyle łatwiej, że kolejne pokolenia są coraz bardziej bezkrytyczne - wszechobecny konsumpcjonizm, papka wylewająca się zewsząd. Do tego żeby nie dać się łatwo manipulować trzeba mieć krytyczne podejście, odciąć się od szumów, a jak ktoś pamięta czasy Wigry 3 to pewnie ma skłonności do szukania "value for money". Ale to wymierający gatunek/mniejszość. Jak cały ten świat upadnie (a to kwestia czasu) to przeżyją tylko ci, którzy będą umieli kupić zapalniczkę bez aplikacji bankowej Teraz w odwrocie jest nawet elementarna wiedza, bo większe oddziaływanie maja celebryci od ludzi rozumnych. Dla kogo więc się starać, jak można ludziom sprzedawać kity, że słodycze są zdrowe bo zawierają mleko i wzmacniają kości Albo że bardziej eko jest jak oddzielnie kupisz telefon, ładowarkę i słuchawki Albo że ratujesz planetę, jak co 2 lata wymieniasz AGD na takie z większą liczbą literek AAAAAAA Pamiętacie scenki z reklamami z "Dnia Świra"?3 punkty
-
U mnie słabiej ale idę rower A w innym dziale wrzuciłem stary film promocyjny Marin 4C - mnie się podoba ale to ponad 4 minuty oglądania, więc młodzież nie jest targetem, co najwyżej taki stary, zgorzkniały piernik jak ja Reklamy też mam poblokowane, problemem naszego kraju jest to, że można reklamować dosłownie wszystko i kompletnie rozmijać się z prawdą No ale to szerzej, nie o rowerach.3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
@spidelli, tak jest. Można sobie wcisnąć co tam trzeba i nawet przewód ciachnąć. Łapaj linka: https://pl.aliexpress.com/item/1005005948084785.html?srcSns=sns_Copy&spreadType=socialShare&bizType=ProductDetail&social_params=60944926493&aff_fcid=be6db6ccd9654f4aab4baf1b261f6175-1736715672713-06738-_EvrIaOs&tt=MG&aff_fsk=_EvrIaOs&aff_platform=default&sk=_EvrIaOs&aff_trace_key=be6db6ccd9654f4aab4baf1b261f6175-1736715672713-06738-_EvrIaOs&shareId=60944926493&businessType=ProductDetail&platform=AE&terminal_id=70b333d554fb4f2eaf746cc4194aced2&afSmartRedirect=y @TheJW jeszcze nie testowałem. Ale co tam ma nie działać? Wygląd na dobrze zmontowany i działający gadżet.2 punkty
-
W zasadzie potrzebowałem tylko nowe oksy, ale jakoś tak majfrend nawrzucał mi do koszyka2 punkty
-
Bez przesady, więcej szkody jest w lenistwie klientów, niż w samym konsumpcjonizmie. Pytanie brzmi, czy bogaty klient kieruje się logiką, czy logika rynku odpowiada za głupie wybory. Ludzie najpierw patrzą, a potem myślą. Reklamy z pierwszego wpisu to dzieła sztuki, nikt nie będzie wypruwał flaków, aby robić reklamy komuś, kto nie chce ich zrozumieć..2 punkty
-
Na pewno lepiej żeby nie robili reklam w stylu nowej reklamówki Jaguara2 punkty
-
Tych kreatywnych reklam zawsze było mało, bo to po prostu sztuka. Nie wiem, a może głównie szuka się klienta jednorazowego, ale z portfelem, nie każdy ma pasję, albo w ogóle wie co to oznacza. @Punkxtr Ty chyba na przestrzeni lat masz pewnie swoje zdanie na temat przeciętnego klienta i rynku rowerowego.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Jedyne reklamy, które w jakiś sposób wpływają na moje decyzje zakupowe to gazetki z Dino, Biedry i podobnych. Mogę powiedzieć napisać, że obrosłem w rowerową brodę, jeżdżę na składakach / ulepach pod moje konkretne widzimisię, niereplikowalne w ilości masowej. Ostatnie wrzaski mody nigdy mnie nie fascynowały, dla mnie utożsamiając owczy pęd. Nie przypominam sobie abym kiedykolwiek świadomie* kupił produkt po obejrzeniu reklamy. Bardziej liczy się dla mnie opinia znajomych lub z kręgu osób o podobnych zainteresowaniach. Łatwiej zatem trafiłby do mnie niejaki intfluencer ale nie odpalam takowych, staram się z reguły zebrać kilka opinii zanim wymienię talary na nowy fant. Niemniej jednak zgadzam się, że kiedyś reklamy bywały w moim odczuciu ambitniejsze. A może przywykłem i "się opatrzyłem", teraz wymagając jeszcze ciekawszych fajerwerków? Z drugiej strony prasa rowerowa traci zasięg ze względu na media, a tam ten przekaz inaczej wjeżdżał. Takie plakaty jak z pierwszego wpisu to zanikająca sztuka. Teraz zaś szorty czy nawet nieco dłuższe filmy nie dają tego efektu, choć znajdą się perełki które ogląda się świetnie nawet entyraz. Faktem, że dzisiejsza wszech-przewijalność i mega-klikalność stawia na błyskawiczny przekaz i liczy na cykliczny zakup impulsowy. Jednak nadal to właściciel portfela rządzi ale może być tak, że mediabełkot wypaczył niektórym racjonalność podejmowania decyzji zastępując właśnie emocjonalnym wydawaniem mamony. Mnóstwo osób żyje w ogłupiającym ciągłym pędzie co skutkuje naderwaniem socjowięzi a człowieki chcą przynależeć do jakiejś grupy właśnie z powodu emo pustki i stadnej natury. I stąd uduchowione reklamy, jak wspomniano wyżej, zreszające kupujących w jakiś kult typu plus czy gravel czy cokolwiek rynek ręką marketingowców akurat nakreśli. Znajdą się jednak ady, które nadal trącą starą dobrą szkołą, np. spece w TREKu nieźle ogarniają jak dla mnie: Jeszcze jest Santa Cruz 5010 - byłbym nawet w stanie sprzedać nerkę lub żonę ale obawiam się, że połamałbym ryja chcąc replikować triki rączki : * może jednak jaka hipnoza wskazałaby na wpływ jakiej reklamy na połechtanie podświadomości1 punkt
-
@spidelliMoże napisze bardzo sztampowo, Czemu nie Esker? Rama, suport bsa, liczne mocowania, progresywna geometria, mocowania takie owakie. . Jak chcesz się bawić w jazdę terenową napęd 1rz, patrz przygoda z błotem, moim zdaniem taki napęd lepiej sobie radzi w terenie. Pełne grupy napędowe, żadnego dziadowania, opony nawet pod 50c. No człowiek by sie czepnął, ale niema czego i wszystko w okolicy 6tyś.1 punkt
-
1 punkt
-
Przepraszam, ale pozwólcie że się uśmieję 😂🤣🤣 Czy to o taki suport chodzi: ??? Zresztą nieważne, istotne że wkręcany na gwint do ramy. Woziłem się z tym skrzypieniem, dosłownie😁, ja jeździłem, a to skrzypiało😡, ale dopóki tylko przy dużym obciążeniu, to przymykam ucho. Od początku domyślałem się "co", ale nie chciało mi się grzebać, do czasu, kiedyś trzeba: to mikro luzy na gwintach suportu, gdy jest wkręcony na sucho, z czasem się wyrabiają i gorzej, coraz gorzej, no i w końcu trzeba zrobić. Ja tylko poluzowałem i zaaplikowałem specjalny olej maszynowy CNC który spenetrował połączenie, Ty prawdopodobnie nie masz takich możliwości, trzeba rozkręcić i nasmarować smarem, najlepiej wapniowym lub grafitowym. Ktoś może doradzać Loctite, ale ja nie, prawdopodobnie takiego wkładu już by nie można było zdemontować bez palnika🥴.1 punkt
-
Poza tym, to nie patrz na prędkość ze smartfonowej Stravy - jeśli nie masz dodatkowego urządzenia rejestrującego z czujnikiem prędkości (kadencji też nie zaszkodzi), to nie ma o czym mówić, bo równie dobrze mogło być np. 45 km/h... W ogóle, to masz na tyle mocną nogę, żeby cokolwiek zakręcić blatem 70 ?1 punkt
-
Nie wiem którego poligona ma G ile ? Może mieć korbę na kwadrat ona jest słabo uszczelniona i po deszczu będzie skrzypiec Hamulce załóżmy że hydrauliczne będą lepsze od mechanicznych a tu zależy z jakimi prędkościami jeździsz i jak szybko się chcesz zatrzymać , Przerzutki jak przerzutki ilość też ale jak twarde przełożenie by cię interesowało ? Masz Górki w mieście pagórki czy równo jak na stole ? Na Warszawę i ogólnie miasto wziąłbym coś miękkiego , szybko się rozpędzać hamować i znów .1 punkt
-
Jakiś kiepski ten kalkulator. Jeśli przy obecnym najszybszym przełożeniu (50/14) będziesz kręcił 100 obr/min, to koło wykona: (50/14) x 100 x 60 = 21428,672 obrotów na godzinę. Teraz pomnóż to przez obwód koła i wyjdzie prędkość. Przyjmijmy, że są tam opony 700x25 (obwód około 211 cm), więc dla takiego przypadku mamy prędkość 45,214287 km/h. Trochę brakuje do tych 56 km/h. Nawet na oponach 29x2,5 tyle nie wychodzi. Zgadzam się, że na szosie 50/14 to trochę mało (też lubię dokręcić), ale już klasyczne 53/11 daje naprawdę duże możliwości nawet w górach na zjazdach. 100 km/h to nawet zawodowcy jadą bardzo rzadko i to raczej na dużej wysokości (wysokie góry), gdzie są mniejsze opory powietrza. Oczywiście napęd zoptymalizowany tylko do zjazdów (takie 70 zębów na blacie) pozwoliłby nieco łatwiej dokręcać bez konieczności przekraczania 120-130 obr/min, ale w innych warunkach to się nie sprawdzi. Tu na filmie masz Alpy, wysokość ponad 2000 m, a i tak prędkość rzadko przekraczała 80 km/h.1 punkt
-
Wydaje mi się, że ten post to żart. Jeśli jednak to nie jest żart, to wolnobiegu nie da się wymienić na bębenek sram xD (i żaden inny), najmniejsze zębatki z tyłu są 9 zębów (co wynika wprost z półcalowego rozstawu ogniw), a człowiek nie jest w stanie wygenerować takiej mocy, by utrzymać rozwinąć 100km/h w warunkach oporu areodynamicznego.1 punkt
-
Nie widziałem nawet słabej. Blokady reklam nie mam, ale mam zablokowane autoodtwarzanie, więc przeważnie widzę tylko "okładkę". Poza tym nawet jak oglądam ileś tam kanałów rowerowych, to YT nie podsuwa mi reklam rowerowych, tylko typową papkę. Pewnie to samo co leci w TV ale od lat nie mam telewizora, więc ciężko mi powiedzieć. Tradycyjne reklamy i więź z marką? Nie wiem co by musieli zrobić. Jedyną więź to udało się zrobić Trekowi, dzięki bezpośredniemu marketingowi w postaci dni testowych. Z drugiej strony poszli w części, które mi nie pasują, więc następny rower raczej nie będzie od nich.1 punkt
-
Też mam komplet Mudrockerow, polecam, przód mam na stałe w fullu, tył przekładam czasem do HT, pierwsze błotniki MTB, które faktycznie chronią i nie odpadają.1 punkt
-
@pecio Starzejesz się i pierdzielejesz. Młodzieńczy wigor zmienia się w starcze zgorzknienie. Powiedziałbym, żebyś poszedł na rower, ale właśnie napadało mi 30cm śniegu, u Ciebie domniemam podobnie. Idź na sanki.1 punkt
-
@spidelli Miałem kiedyś Anyroada z tym adapterem, zamocowłem do niego bagażnik Topeaka bez problemów.1 punkt
-
1 punkt
-
Test kompletnie niemiarodajny, zrobiony w nierównych warunkach, do tego dwa komplety kół gdzie każdy ma inne parametry aerodynamiczne, nic nie wiadomo o sztywności obu zestawów, każdy zestaw zrobiony na innych komponentach, nawet tych samych opon i dętek gościowi nie chciało się użyć do testu, tylko twierdzi że to są te same opony czyli ten sam model opony o podobnym przebiegu. Test zrobiony dla gawiedzi żeby cieszyła się i utwierdzała w przekonaniu że lżejsze znaczy szybsze, tylko że przed tym lżejszym jest jeszcze coś takiego jak aerodynamika, opory toczenia, sztywność konstrukcji i dopiero to lżejsze czyli waga.1 punkt
-
Wymieniłem łożyska sterów, na razie wstępnie, bo rower wisi bez kół na stojaku. Trzeba się powoli wziąć do demontażu korby i suportu. Suport "stał" w miejscu po myciu roweru z błota, ruszył bez problemu pod naciskiem dłoni ale ten mały "bunt" dał mi do myślenia - kilka tys. km nakręcone, może pora wymienić. Tarcze chyba jeszcze nie wymagają pilnej wymiany ale najpierw muszę kupić klucz do suportu, potem zobaczę, co siedzi w środku i ewentualnie zamówię suport z korbą, jak będzie potrzeba.1 punkt
-
Polecam zestaw SKS Mudrocker. Mam, używam, działa wystarczająco, montaż łatwy.1 punkt
-
Jako starzejący się hetero samiec właśnie czekam na lekkie szprychy (wprawdzie "tylko" z cieniowanego drutu) do kół, które zamierzam zmontować i założyć zamiast fabrycznych do roweru za 1500 zł. Będą około 900 gramów lżejsze. Portfel też będzie lżejszy, więc życie chyba stanie się lżejsze? Dobrze rozumuję?1 punkt
-
1 punkt
-
Co tu do myślenia? Sport zawodowy utrzymuje się z dotacji państwowych i reklamy. Ta druga zaś słuzy no, do sprzedawania produków. Zaś kolarstwo, nazwijmy to 'entuzjastyczne' w dużej mierze utrzymuje się z zakupów facetów którzy mają nadmiar gotówki - czyli 40+, a na szosie pewno i 50+. Retoryki specjalnie szlachetnej nie stosuję, ale intencja jest dość jasna. Skoro marketing kręci się wokół 'bycia szybszym' to widocznie grupie docelowej głównie na tym zależy.1 punkt
-
Zawodowcy istnieją po to aby sprzedać starzejącym się heterykom urojenia, że będą tak samo fajni jak kupią wypasy karbą & tytą.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00