Skocz do zawartości

Ranking

  1. Semtex

    Semtex

    Użytkownik


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      269


  2. spidelli

    spidelli

    Użytkownik


    • Punkty

      11

    • Liczba zawartości

      4 459


  3. kaido2

    kaido2

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      438


  4. itr

    itr

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      4 361


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 26.12.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bo te choinkę co ostatnio w lesie spotkaliśmy i nie miała czubka to ją naprawiliśmy
    7 punktów
  2. Bo uwielbiam ten czas kiedy wszyscy dymają na trenażerach i na drogach jest pusto
    7 punktów
  3. Czerwony naprzemiennie z rzułtym oznacza możliwość przejazdu przez przejazd kolejowy na własną odpowiedzialność 🫠😉
    3 punkty
  4. Bo kamera jest kiepska, bo kąt świecenia sygnalizatora w kamerę jest inny i przetwornik dostaje inną "porcję" światła. Tak samo można zacząć się spierać dlaczego światła stopu ciężarówki są praktycznie białe, a nie czerwone, dlaczego w zasadzie punktowe, a nie cała lampa świeci. Tu masz przykład z gopro nocą. Czerwone i żółte na sygnalizatorach są prawie takie same. Światła stopu samochodów od wręcz białego, przez żółty do czerwonego.
    2 punkty
  5. Widziałem to wczoraj i poprawiałam bo chłopaki z kolumbijskiej policji mocno zaniżyli wartość bałwana 🫠😉 Pozdrow'er 😘
    2 punkty
  6. 2 punkty
  7. Bo życzę Wam Zdrowych, Spokojnych i Rodzinnych Świąt
    2 punkty
  8. Planują chyba jako jedyny kraj na świecie choć mogę się tu mylić u nas dla niepełnosprawnych intelektualnie jakisik znak bo mało ich jest co to zezwalał by na wyłamanie rogatki A można tak jak w wielu nawet europejskich krajach iść inną metodą. Mianowicie jest cała masa przejazdów z SSP gdzie od zamknięcia rogatki do przejazdu pociągu mija mniej niż 15 sek. Rekord to chyba poniżej 10 sek. O ile ktoś nie jest całkowitą amebą umysłową przeznaczoną do utylizacji nikt nawet nie próbuje się wbić jak tylko zaczynają mrugać czerwone bo wie, że piorunem śmignie pociąg. Proste? Proste i nawet półrogatki się znakomicie sprawdzają. Co do kolorków od zaraz można wrzucić kilka przykładów z po prostu innych przejazdów i nie koniecznie u nas gdzie na nagraniu faktycznie dopatrzyć można się żółtego czy jak mu tam inaczej. Problem w tym, że dorosła osoba powinna to wiedzieć i że w realu wszystko gra i buczy. Prosty przykład; Taka jeszcze kwestia by pokazać niepełnosprawność intelektualną to są i tacy dla których miganie tych świateł to zachęta do jazdy gdyż, ponieważ przypominają im mruganie na żółto czy jakoś tak sygnalizacji drogowych. Rozwiązaniem tych myślicieli jest proste czyli dajemy ciągły sygnał czerwony i będzie fajnie Innymi słowy każdy pretekst jest doskonały by podważyć sens jakiegokolwiek rozwiązania i bić pianę o byle co.
    1 punkt
  9. Xc 100-120mm lub trailówka około 130mm.
    1 punkt
  10. Jeżdżę na trenażerze z edge 530. Mam też zegarek Instinct 2. Edge tętno z paska 170, Instinct tętno z łapy 95 - w jednej chwili. Ten pomiar z łapy w sytuacji w której kręcę w miejscu w zimnym garażu kompletnie nie działa. Edge nie liczy aktywnych minut i tym podobnych statystyk, oraz zapis tętna z niego nie liczy się do body battery i dziennych statystyk tętna - te są tylko z zegarka. Żeby się to trzymało kupy, to na czas treningu na trenażerze na zegarku odpalam sobie aktywność "kardio", żeby tętno zbierał z paska a nie z łapy. Po zakończonym treningu zapisuję aktywność z edge, a aktywność z zegarka odrzucam.
    1 punkt
  11. Nawet jeśli ten kolor by był różowy albo tęczowy, to i tak nie ma to żadnego znaczenia.
    1 punkt
  12. Żadnych corrateców, żadnej kogi, żadnego stevensa ani innych wynalazków, żadnych szczęk, o 15 letnich antykach (koga) nawet nie wspominając. Chcesz kupić pierwszą szosę, nie masz doświadczenia, nie wiesz czy trafisz z rozmiarem, nie wiesz czy trafisz z geometrią, nie wiesz czy ci się to w ogóle spodoba a biorąc taki wynalazek i to w dużym rozmiarze będziesz miał niesprzedawalny sprzęt. Szukaj czegoś popularnego i chodliwego, najlepiej żeby też na części dało się sensownie sprzedać bo rozmiar i tak będzie utrudniał. Osobiście uważam, że w tym budżecie nie da się kupić nic sensowniejszego niż https://szybkierowery.pl/produkt/cube-agree-c62-disc-carbon-ultegra-di2/ link przykładowy bo kilka firm w pl te rowery sprzedaje, porównaj aktualne ceny W twoim przypadku zapewne rozmiar 60 choć zmierz jeszcze przekrok.
    1 punkt
  13. Rzadko widzę ludka na e-ulepie, który tarananiłby się poniżej 25kmh na ddr. Jeszcze trąbić lubią na poruszających się prawidłowo. Proszę nie generalizować, ja jeźdzę prawidłowo na swoim ulepie, może dlatego, że lata swoje juz mam 😁
    1 punkt
  14. Jeśli o mnie chodzi to tak jak tutaj od 1:00
    1 punkt
  15. Szosa jest rowerem zdecydowanie prostszym niż mtb. Nie zawiera pewnych pewnych komponentów/elementów, które zdecydowanie podnoszą skomplikowanie mechaniczno-eksploatacyjne mtb (amortyzator na przedzie, amortyzator z tyłu, sztyca regulowana, a nawet głupi układ zawieszenia-mocowania tylnego trójkąta, gdzie warto się doktoryzować ilu-zawias jest najlepszy i dlaczego akurat on, a w dodatku dochodzą Ci łożyska w ramie do dbania, serwisowania, czy wymiany). W tym porównaniu szosa to naprawdę "prymitywny" rower złożony z dwóch trójkątów ramy z dołączonymi jakimiś tam komponentami, które w niemal każdym rowerze występują, osadzony na równie nieskomplikowanych kołach... Przez lata te rowery podlegały oczywiście ewolucji, ale miałeś całe dekady, gdzie w zasadzie rowery (bez szczegółowej inspekcji) na pierwszy rzut oka nie zmieniały się. Oczywiście wchodziły po kolei nowe materiały - aluminium, karbon, które zmieniły kształt takiej "generycznej" szosy, ale w dalszym ciągu trudno przez to mówić o jakimś wielkim skomplikowaniu rowerów. Przerzutkom przybywało oczywiście przełożeń, w końcu pojawiła się elektronika, ale w dużym uproszczeniu to tylko ewolucyjne zmiany. Rzeczywiście dopiero wejście hamulców tarczowych wprowadziło jakąś nową komplikację do świata szosy (wpływając też na używane koła, zmiany w szerokości ogumienia). Tobie wydaje się, że szosa jest jakoś specjalnie skomplikowana, bo po prostu jej nie znasz - siedząc (jak rozumiem) w świecie mtb, ale to po prostu błędne założenie wynikające jedynie z próby ogarnięcia terra incognita... Takie , na jakie Cię stać, jakich oczekujesz... To pytanie dotyczy sensu kupna nowych czy używanych w komplecie z rowerem? Jak używanych z rowerem, to wszystko zależy od ich stanu, który niekoniecznie możesz sam dobrze ocenić. Generalnie traktuj koła, jako coś co w końcu wymienisz na takie, które będą Ci odpowiadały po zdobyciu jakiegoś doświadczenia (oraz będziesz miał na to pieniądze), więc moim skromnym zdaniem, nie warto łapać się na jakieś cudowne karbonowe okazje... Na 200% nie patrz w ogóle na karbonowe pod szczęki - obręcz jako element eksploatacyjny - to znaczy zużywający się i podlegający wymianie - mogę zaakceptować przy w miarę tanich aluminiakach, ale w 2025 roku bawić się podmianę karbonowych obręczy, które właśnie okazały się zużyte nie ma w ogóle sensu. Są ok pod warunkiem, że jesteś bardzo świadomym amatorem i wiesz, co kupujesz i jakie będą dalekosiężne konsekwencje (no i to pasuje do Twojego stylu jazdy, ale to już jest truizm). Używane rowery na szczękach dlatego są śmiesznie tanie, bo to jest odchodzący świat i nie ma zbyt wielu nowych amatorów (w rozumieniu miłośników tego świata). Oferta kół pod szczęki będzie się kurczyła szybciej niż tego by chcieli najzagorzalsi obrońcy "rim brakes". Już dziś nie kupisz żadnych markowych kół pod szczęki dużych, uznanych producentów. Zostaje Ci oferta dalekowschodnich producentów rodem z Ali czy innego eBaya. Ale idę o zakład, że z czasem i każdym rokiem funkcjonowania nowych rowerów szosowych wyłącznie na tarczach, ta oferta będzie się kurczyć. Będą z niej znikały najciekawsze, najbardziej "wypasione" modele, a pozostaną tańsze, cięższe, bardziej klocowate, aż w którymś momencie zostaną tylko takie, których sam byś już (jako amator ze sporym doświadczeniem) pewnie nie chciał. Możesz składać koła na zamówienie, ale to samo dotyczy dostępności komponentów. Brak masowego popytu na obręcze pod szczęki będzie powodował ich znikanie z rynku, więc ten sam problem, a w szczękach prędzej czy później tę obręcz musisz wymienić. Do tego dochodzi problem, że rower na szczękach nie jest w żaden sposób rozwojowy. Nie sprzedaż go ani nie wymienisz, jak uznasz, że pora na przejście na coś lepszego, nowego, a przynajmniej nie za pieniądze, które zwrócą Ci jakiekolwiek poniesione koszty. Nie zmodernizujesz go, bo już teraz najlepsze grupy osprzętu są wydawane przez jedynie pod tarcze, a ten pociąg zasuwa z niewyobrażalną prędkością i za chwilę zakładam, że całkiem średnia półka jak w ogóle będzie dostępna w wersjach mechanicznych (nieelektronicznych), to jednak będą to tylko rzeczy pod hamulce tarczowe. Więc jeśli Ci to wszystko nie przeszkadza, to jako świadomy wyboru możesz jak najbardziej wejść w tę ślepą uliczkę i korzystać z rowerów z ery szczytowego rozwoju szosy na szczękach, cieszyć się chociażby rekordowo lekkimi szosami za ułamek ich pierwotnej wartości i za ułamek ceny nowych szos na tarczach, ale ze świadomością tej wygasającej gałęzi ewolucji... Piszesz o mtb... to wyobraź sobie, że właśnie są lata, w których do mtb weszły tarcze i każdy kolejny nowy rower jest sprzedawany z takimi hamulcami. Oczywiście dalej po świecie jeździ miliony rowerów z hamulcami V-brake, ale jesteś świadkiem tej dokonującej się zmiany i ktoś Cię pyta: V-brake czy tarcze. Co byś mu odpowiedział? Bo w szosie właśnie doświadczasz dokładnie tego samego, tylko lata później... Na co Cię stać i na co masz ochotę... To jest dziwne pytanie, bo piszesz o wejściu w ten świat, ale bez "bajerów" i zbędnych kosztów, co od razu kierowałoby mnie w stronę sprawdzonej mechanicznej 105, Ultegry... Ale może coś w tym jest, bo sam przecież napisałem, że ten pociąg zasuwa bez opamiętania i już dziś nie kupisz żadnej mechanicznej szosowej grupy SRAMa (najtańszy Apex jest w sumie grupą grawelową, a i tak jest dostępny jako mechanika i jako elektronika), a i u Shimano może się okazać, że stricte szosowe niedługo zostaną tylko grupy od 105 wzwyż i tylko ona będzie mechaniczna, a wszystko poniżej będzie oferowane jako turystyczno-miejssko-rekreacyjny Cues. Na pewno nie kupiłbym używanego roweru na jakimś Di2 2-3 generacje do tyły w stosunku do aktualnej wersji tylko dlatego, że to elektryka, bo moim zdaniem nie ma to kompletnego sensu. Nigdy nie wiem, jak odpowiedzieć na takie pytanie. geometria to coś bardziej złożonego niż tylko te dwie wartości. Powiem więcej - wyobrażam sobie dwa rowery o identycznym reachu, które przez inny kąt podsiodłowej będą miały różne odległości siodło-kierownica, a tym samym doznania z jazdy. Gdybyś już jeździł na jakimś rowerze z barankiem, mógłbyś porównywać różne cyferki, z tym co znasz, ale niestety nie jeździsz, więc to rzeczywiście trudne... Mnie też dotyka ten problem, jak czasami spojrzę na geometrię rowerów mtb, o których mam tylko mgliste wyobrażenie, i wówczas każdy rower z tabelki wydaje mi się w porównaniu do szosy strasznie długi... Nawet nie potrafię sobie wówczas wyobrazić, jak bym się na nim czuł... Więc też znam ten problem. To jest kwestia czysto eksploatacyjna i w ogóle nie powinna Cię zajmować przy wyborze. Jeździsz na tym, co Ci odpowiada (zakładam, że koła są tubless ready)...
    1 punkt
  16. Ciemno-beżowe ludki wożące pizze na tych skuterach elektrycznych bez rejestracji i ubezpieczenia jeżdżą slalomem wśród pieszych z prędkościami na oko 40kmh, często skracają po trawniku, żadnego sygnalizowania zamiarów itp. Zagrożenie stwarzają też upośledzeni umysłowo użytkownicy, którzy kupiją/składają taki pojazd i manetka.w ich ograniczonej inteligencji ma tylko dwie pozycje. Rzadko widzę ludka na e-ulepie, który tarananiłby się poniżej 25kmh na ddr. Jeszcze trąbić lubią na poruszających się prawidłowo. Czasami mam ochotę się zatrzymać i w przypływie złości następnemu przypadkowemu oszołomowi wsadzić kij w szprychy.
    1 punkt
  17. Tak, jesteś daltonistą. Do tego bez elementarnej wiedzy o tym jak działają kamery i jak mocno potrafią przekłamać kolory. Przecież na pierwszy rzut oka widać, że kontrast jest wywalony w kosmos, nasycenie barw też przesadzone. Biały na tym zrzucie wręcz świeci, czerwony na szlabanach i słupkach wręcz jest czarny. Przy takich niedoskonałościach, to już nawet nie trzeba dodawać o efektach typu nasycenie przetworników zbyt jasnym światłem. Kiepska kamera, kiepskie kodeki i czerwone światło wychodzi bliżej pomarańczowego czy nawet żółtego. Próba ekspertyzy faktycznego koloru sygnalizatora na podstawie takich nagrań, to jak wróżenie z fusów. To jeszcze warto przyswoić: https://www.gov.pl/web/kppsp-limanowa/przejazdy-kolejowe-pkp Przecież tak działają czujniki zbliżającego się pociągu. To że kierowcy ignorują sygnały, to nie jest ludzki błąd. Pośpiech nie jest błędem, to świadome działanie wbrew przepisom, wbrew rozsądkowi.
    1 punkt
  18. Gravel , tylko gravel . Gravel jest dobry na wszystko A tak poważnie , to lekki mtb ogarnie temat .
    1 punkt
  19. Bo ZDROWIA i szczęścia Wam wszystkim życzę!
    1 punkt
  20. Przykro mi ale chyba nie da się pogodzić dwóch światów jednym rowerem . Współczesne MTB są bardzo wyspecjalizowane . Nie będą wygodne w codziennym miejskim użytkowaniu , strach gdzieś przypiąć , zostawić , i szkoda komponentów zużytych na miejskie dojazdy . Z drugiej strony żaden rower dobrze sprawdzający się w codziennej jeździe po mieście nie da rady w górach . Czyli albo dwa rowery ,,specjalistyczne " albo rezygnujesz z jazdy w górach . Tzn mam na myśli górskie szlaki czy to piesze czy rowerowe . Jest niby światełko w tunelu - cross albo uniwersalny MTB . Cross + błotniki ew bagażnik , nóżka sprawdzi się w mieście , na wałach , polnych drogach , górskich szutrówkach ew łatwych szlakach . Im bardziej terenowo tym będzie trudniej , gorzej , mniej wygodnie , mniej bezpiecznie . Terenowa jazda wokół Ślęży czy Raduni na crossie to już wyzwanie . Jeśli cross to popatrz na rowery Giant albo Polygon . Druga opcja to uniwersalny MTB . Czyli nie wyścigowy , nie XC . To wymierający gatunek . Ktoś wcześniej wspomniał o Meridach 300 albo 500 . Nie jestem na bieżąco ale te rowery miały 2 wersje turystyczną i XC . Dla ciebie oczywiście turystyczna . Może coś od polskiego Krossa ? Kilka lat temu robili damskie MTB z uniwersalnym napędem i bardzo przyjazną geometrią . Gdybyś decydowała się na MTB to weź pod uwagę możliwe problemy z montażem błotników oraz ew wymianę opon na mniej terenowe czy węższe .
    1 punkt
  21. Przed ostatnim wypadem do lasu udało się naprostować kumplowi hak.
    1 punkt
  22. Bo gdzie ty mnie, urwał nać, wyprowadziłeś?
    1 punkt
  23. 1 punkt
  24. Kurde muszę powiedzieć że ten Ass Saver spisuje się super, chroni nawet okolice zacisku sztycy.
    1 punkt
  25. Odebrałem dzisiaj swój prezent. Czekam na bębenek szosowy, dwa blaty na przód i zaczynam konwersję.
    1 punkt
  26. Odświeżę temat. Jak u Was z przeróbkami sprawa się rozwinęła. Bo u mnie kopia FC skończyła tak. Dodatkowa dawka energii zniwelowała nadwagę:) wleciały opony 50mm, sztyca karbonowa, sidełko skórzane i mostek XLC antishock, bajka nie rower. W międzyczasie po udanych testach pseudogravelowych na starym crosie Kellysa. Z tymi city ugniataczami ważył 11kg. skończyło się zakupem w promocji adventure gravela Felt Broam 60 żeby się nie rozleniwić i podtrzymywać formę analogowo:) Felt po zdjęciu odblasków z kół i wymianie sztycy na karbonową waży obecnie 10,8kg, a to nie koniec bo potencjał na modyfikacje jeszcze jest. Może pod choinką jakaś korba się pojawi:)
    1 punkt
  27. Wnioski zapewne będą wiekopomne... Pewnie na koniec okaże się, że jednak wjechał "na czerwonym".
    1 punkt
  28. Po co zamykać taki fajny wątek 🤣 Kolega drąży temat czekam na finał🍿
    1 punkt
  29. Jprdl, może w końcu jakiś admin zakończy te urojenia chorego człowieka - przecież rozum przestaje już ogarniać ogrom głupoty ludzkiej i faktu, że ktoś chce dalej drążyć odcienie czerwonego i drogę hamowania składu kolejowego 😱😱😱
    1 punkt
  30. Dziś nic. I już tego nie zmienię. Ale wczoraj z pierworodkiem dłubaliśmy przy Jego nowym rowerze i chłopak zaczyna coraz więcej kumać i ma chętkę kombinerkować. Duma +500
    1 punkt
  31. W końcu, chyba po pół roku od zakupu, wymieniłem w mtb kierownicę z prostej, fabrycznej rury na taką ze wzniosem 15mm i lekkim back- i upsweepem. Bałem się czy da się zająć i z powrotem założyć gripy ESI ale poszło bez problemu. Testów w terenie niestety jeszcze nie przeprowadziłem, tylko rundka przed domem
    1 punkt
  32. Dosyć aktywny dzionek. Dzięki Olowi odzyskałem starego GF Wahoo 15” Kazafazowej, który kiedyś został zastąpiony nowszym modelem. W moich oczach fajniejszym - hydroformowane rury, brak mostków w trójkącie, do tego gdy sam Gary złożył nań dwa autografy* to już w ogóle było hipersuperextra5000. Ale Kazafazowa zdążyła się polubić z pierwszym Wahoo i sentyment / smuteczek pozostał. Aż staruszek powrócił! Zatem nastąpiła szybka przekładka fantów z nowszego do starego, graty ze starego zaś trafią do czerwonego Marlina. Oprócz tej trójki mam jeszcze cztery GF (chyba mam problem?). …a na dokładkę wrzuciłem do Gem Bum’a bidon bezkoszykowy z SSWC, wysokiego kierownika (zmiana kabli) i zmodziłem bagażnik na przód. Sprawdzę, czy 10kg dźwignie po wertepach, jak będzie ok to wytnę zbędne pręty. * okazja do spotkania Garego Fishera nastąpiła gdy promował w jUKeju film "Mountain Biking - the untold British story". Z okazji prezentacji w pubie przygotowano zestaw 15 pytań ale jak Gary popłynął z odpowiedzią na drugie to już nawijał do samego końca a wszyscy słuchali z błyszczącymi ślipiami i rozdziawionymi japami. Podczas późniejszej pogawędki przy złocistym nieśmiało poprosiłem o autograf na ramie. Gary z uśmiechem się zgodził, podpisał, popierniczyliśmy o pierdółkach i gdy wróciłem do stolika to z przerażeniem zauważyłem, że rozmazałem Jego podpis w podniecie dyskusji. Podbiłem jeszcze raz, z innym flamastrem a Gary klepnął mnie w ramię, znowu rzucił anegdotą i podpisał ramę po raz drugi. Piękne czasy.
    1 punkt
  33. Dawno nic nie zamieszczałem. Ale ostatnio udało mi się kilka fotek cyknąć. Mała wycieczka z dzieciakami Miałem zakładać srebrny mostek. Ale jak ten zobaczyłem to nie mogłem się powstrzymać. Docelowy mostek w marino. Pasuje mi bardzo do mojej wizji. Przy okazji wymiany mostka serwis sterów. Korzystając z pogody i tego że nie pada. Udało się trochę kilometrów pokręcić. I oczywiście moja ulubiona kierownica.
    1 punkt
  34. Bike-discount - polecam Szybka realizacja, dobrze zapakowane i bardzo dobre ceny.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...