Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 07.12.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
A dlatego że w podstawowym założeniu graweł to rower amortyzacji pozbawiony. Z wszelkimi zaletami i wadami powyższego rozwiązania. Tak więc jeśli na początku przygody z rowerem tego typu decydujesz się na dodanie amortyzacji do tego typu konstrukcji to, albo źle wybrałeś typ roweru, albo nie nabrałeś jeszcze odpowiednich nawyków/umiejętności. Podobnie bywa z ludźmi którzy upierają się na "baranka", żeby następnie montować tuzin podkładek pod mostkiem lub, co najgorsze, montować regulowany mostek w pozycji "max+" bo jest niewygodnie i bolą rączki. I zaraz zleci się tutaj frakcja forumowiczów która będzie perorować że można, że trzeba, że tak jest świetnie, co nie zmienia faktu, że graweł to rower pozbawiony amortyzacji 😉.5 punktów
-
4 punkty
-
Przepraszam ale ja spadłem z roweru..... Chłopie, co tydzień kupujesz nowy rower, potem drugie tyle wkładasz w części, żeby zmienić go w jego przeciwieństwo, a zamiast top Garmina kupujesz jakiegoś chińczyka? 🤣 Nie obraź się ale zacząłem się zastanawiać, czy nie jesteś jakimś botem do generowania ruchu na forum ... 🤣4 punkty
-
3 punkty
-
Jakiś czas temu wpadły mi w łapy obręcze o wewnętrznej szerokości 65mm pod koła 26” oraz 29”. Plan na większe był prosty - 29 w plusie, opona trzy cale, może uda się upolować Duro Crux 3.25”. Mniejsza rawka ma zaś zastąpić koła z oponami 24 x 3” w czoperze - zamierzam zrobić „stretcha” i upchałem oponę 2.3” (Maxxis DTH) na piętnastoletniej dałhilowej deni od Kendy. Na dwudziestoszóstkowej nie chciało siąść, ciągle robiła się zarówa. Docelowo chcę nalać sok z krowy zamiast dętki. Wyglądają zacnie a teraz przede mną zabawa w zaplecenie tego wszystkiego… A na dokładkę poskładałem z gratów rower 29” dla najstarszego a szło mi tym weselej, że pierworodek sam wybrał napęd bezbiegowy. Stwierdził, że skoro stary nadal daje radę to On też chce 🤩2 punkty
-
Ale to twoje preferencje, czemu chcesz je wpychać innym? A jak ktoś czuje komfort na baranku, to ma się pchać w prostą kierownicę, bo tak twierdzisz? Gravel jest tak szeroką klasą rowerów, że tu nie ma co kombinować z rozważaniem, co jest prawdziwym, a co nie. Przecież jakby te rowery pokazać z 10-15 lat temu, to większość by powiedziała, że to przełajówki, a nie jakaś nowa kategoria. Tobie nikt amortyzacji nie wciska i nie twierdzi, że to jedyny sposób na jazdę. Proponuję nie robić tego w drugą stronę i nie wciskać dyrdymałów co jest jeszcze prawdziwym gravelem, a co nie. W końcu co za różnica w jaką przegródkę rower wpadnie, czy da się zaklasyfikować w jakąkolwiek? Grunt, żeby pasował właścicielowi, miał frajdę z jazdy. Tobie tą frajdę sprawia zwinny sztywniak, mi na bazie crossa na 2" oponach z amortyzatorem i myk-mykiem.2 punkty
-
Jedna sprawa pojedyncze przeszkody, a co innego wiele drobnych. Bruk, tarka, meba, tego rękami nie stłumisz, wszelka amortyzacja zdecydowanie pomoże na komfort, mniejsze zmęczenie, pewniejsze prowadzenie.2 punkty
-
Znasz takie powiedzenie "więcej sprzętu niż talentu"? Robisz 30 km, ze średnią niewiele wyższą niż moja żona wychodząca na rower 3 razy w roku. Pezejechałeś 1000 km dwoma rowerami. Na dobrą sprawę to one się dopiero co dotarły. Po co Ci ta nawigacja? Jeżeli robisz 30 km, to znaczy że oddalasz się od domu maksymalnie 15 km, a w praktyce dużo mniej. Chyba znasz cokolwiek okolicę i wiesz gdzie można pojechać. Jak się zgubisz, odpalisz telefon i się odnajdziesz. Teraz będziesz siedział godzinami i wyznaczał sobie trasy które doskonale znasz, tylko po to żeby mieć fajnu gadżet. Idź i jeździj. Co Ci zmieni ten jeden rower więcej? Co Ci on da? Wyniki masz takie, że nawet na składaku zrobisz lepszą formę. Nie trenujesz, nie ścigasz się, masz dwa rowery które pokrywają właściwie większość potrzeb. Kupisz szosę i za miesiąc sobie ubzdurasz, że teraz to potrzebujesz DH bo widziałeś fajną górkę. Obawiam się że Ty nie rozwiązałeś swojego problemu. Po prostu przekierowałeś go na inne tory. A co zrobisz z opiniami użytkowników, to już Twoja decyzja.2 punkty
-
Nie ma potrzeby. Jakoś tak wyszło, że przez całe swoje życie też nazakładałem się przeróżnych opon na różne obręcze, ale zazwyczaj było tak, że w rowerach gdzie zwracałem jakąś tam uwagę na szerokość opon i trakcję, obręcze były dwie takie same, jako komplet... Wszystkie inne (czyli zimówki, mieszczuchy albo jakieś ulepy cudze i paździerze) nie były nidgy warte takiej rozkminy. Dopiero przesiadka na mulleta, czyli całkiem niedawno, trochę to zmieniła, przy czym też nie sprawiła żadnego problemu z wyborem, zakupem ani montażem opon. Tam oponki mnie tak nie zaskoczyły jak w obecnym "daily XC", czyli tym na zdjęciu poniżej: Ogólnie muszę przyznać, że na rowerze mi odbija dosyć mocno "korba" i pomimo tego, że jeżdżę tym po bułki i do roboty, to jednak trakcja mi się przydaje, bo to najczęściej jest dalekie od zwykłej jazdy stałym tempem. Co zrobić... Każdy ma jakieś wady większe lub mniejsze . Po tym, że wypowiedzi o marginalnych różnicach w stosunku szerokości obręczy do opon się powtarzają, wnioskuję że nie miałem wcześniej świadomości o tym, jakie rzadkie trafiło mi się zjawisko z aż taką dużą różnicą. Myślałem, że brać rowerowa z tego forum napotyka takie zagadki na co dzień... Nie planuję się wykłócać tu o swoje racje, bo nie ma absolutnej potrzeby. @uzurpator Twoje rozumowanie wraz z tym schematycznym rysunkiem, jest dla mnie jak najbardziej logiczne. Po prostu bazuję na tym co pokazywała mi moja suwmiarka. Widocznie przyczyna leży gdzieś indziej, niż w samej szerokości obręczy i planuję to w najbliższym czasie jeszcze raz i ze spokojem sprawdzić. Pierwsze moje podejrzenie pada na to, że akurat ta obręcz Bontragera, czyli AT-550, jest jakimś archaicznym dziwadłem, które wciąga oponę za swój rant głębiej od innych modeli i w moim założeniu, to właśnie realnie zmniejsza jej ogólny rozmiar, w tym też szerokość i ogólny profil. Na zdjęciu roweru to chyba nawet widać. Z tyłu to był całkiem całkiem balon, a przód jakiś taki chudy się na tym wydaje... Ehhh... Nie ma to jak koledzy z forum... Zamiast zajmować się ogrodem na jesień albo szukać kandydatek na żonę, to będę w sobotę wieczorem X razy zdejmował i zakładał tą samą oponę tylko po to, żeby wrócić do tego co było na początku. Fotki będą jak obiecałem, ale myśli krążą bardziej wokół kupna do garażu kompresora, bo zdrowo się tam nadymam ręczną pompką.1 punkt
-
Przejechałem na gravelu bez żadnej amortyzacji ponad 30.000 km. Początkowo na oponach gravelowych, od połowy tego dystansu na szosowych (32C, 35C). Zdarzało się czasami kilkaset km w ciągu tygodnia. Czy było mi czasami niewygodnie na gorszych nawierzchniach ? Było. Czy rozważam amortyzację albo opony 50C ? Absolutnie nie. Wolę chwilę się przemęczyć ale mieć rower który zasuwa i daje frajdę z jazdy. Natomiast jak dla kogoś priorytetem jest komfort to niech sobie kupi inny rower a nie gravela tylko dlatego że teraz jest taka moda.1 punkt
-
A ja mam w rowerze właśnie RideNow i złego słowa o nich nie powiem. Mam tam kola dt erc1400 i conti gp5000 w rozmiarze 25C, dmuchm 100PSI i jezdze....bezproblemowo. A wage mam niekolarską zupelnie...a od powrotu na siłownię to już wogole ;-))1 punkt
-
1 punkt
-
Ale macie z zadu problem, na oponach tej szerokości jedzie się na niskim ciśnieniu i to o czym piszecie to wiagra lajt, czyli układanie się w spodniach 😀 nieistotne w rąbance po kamieniach .... OPONA będzie gniotła grunt dokładnie tymi samymi klockami tą samą szerokością bo będzie ugięta! Dopiero dynamiczna jazda w łukach przy mlecznych super niskich ciśnieniach czy ryzyko dobicia pokazują plusy szerszej obręczy w Mtb czy pożal się nieboże grawelu.... możliwe że opór toczenia tej samej opony na wąskiej i szerokiej obręczy będzie laboratoryjnie istotnie inny, ale kto to poczuje w górach na wycieczce po singlach? Rozstaw klocków tego Maksia nie zmieni się nawet ma szosowej obręczy bo rozpłaszczy się, kiedy zadek jeźdźca udowodni siłę grawitacji, to że opona na wiatr układa się inaczej to ma znaczenie przy super komponowanych układach obręcz opona w szosie dla prędkości peletonu , a nie dla nas w teren Jeśli ta jedna opona jest "wąska" to cudu na szerszej obręczy nie ma co się spodziewać. Cudu szerokości. A nawet nieszeroka opona na szerokiej obręczy pojedzie trochę lepiej jeśli rower do szaleństw. Do łagodnej jazdy leśnej w zasadzie bez znaczenia. Cały świat jechał na wąskich lekkich ZTR czy Mavicach w czasach popularnego ścigania w maratonach na felgach zew 24 mm.1 punkt
-
@nikbar1 Ja mam z Dekla, kupowane 2-3 lata temu, w tej chwili znalazłem tam tylko to: Płyn uszczelniający Decathlon do dętek rowerowych | Decathlon Są też innych firm, w innym wątku wklejałem zdjęcie ale w tej chwili nie pamiętam. W każdym razie nakręcasz na wentyl i pod ciśnieniem płyn dostaje się do dętki, trzeba tym zalać, rozprowadzić płyn kręcąc kołem, dopompować w razie potrzeby. Użyłem raz i doraźnie dętkę naprawiłem, dlatego mam to zawsze ze sobą. Uważaj, bo ten jest tylko na wentyl samochodowy Schrader. Moje mają jeszcze przejściówki na Prestę. W CR jest na oba typy: Płyn uszczelniający do dętek MUC-OFF Inner Tube Sealant | CentrumRowerowe.pl1 punkt
-
1 punkt
-
Przez 2 strony trup ściele się gęsto, ludzie tracą kończyny a Ty pytasz o siatkę ulic.... 🤣 Też jestem fanem Monty Pythona, stawiam piwo w realu1 punkt
-
Na pewno są różnice w elastyczności. Np. Pirelli rozciąga się bardziej niż Conti a taki RideNow prawie w ogóle. Czy ma to jakieś przełożenie praktyczne nie wiem. W zestawie z dętką Conti dostajemy zestaw naprawczy. Z kolei Schwalbe przez długi czas miało problemy ze szczelnością wentyli. Także różnice są. Mam 2 dętki RideNow kupione na próbę i nie wzbudzają mojego zaufania. Wykonanie sprawia wrażenie tandetnego i nie trzymają powietrza. Jeżdżę na ściśle określonym ciśnieniu więc praktycznie musiałbym je pompować codziennie. Różnica w cenie nie ma dla mnie znaczenia w tym przypadku. Chcę kupić produkt możliwie najlepszy i najtrwalszy.1 punkt
-
@KNKS najlepiej skorzystać z tej strony i ich testów: https://www.bicyclerollingresistance.com/specials/grand-prix-5000-s-tr-tubeless-vs-tubes Butyl wypada najgorzej, tubeless i latex najlepiej a TPU jest gdzieś po środku. Różnice pomiędzy butylem a tubeless (latex) są na poziomie 3-4W czyli na komplecie mamy 6-8W. Sporo. @michalr75 Rozumiem że korzystałeś ze wszystkich 3-ch. Mógłbyś opisać wady i zalety Pirelli, Conti oraz Cyclami ?1 punkt
-
Patrzyłeś tylko na greenbike ? Poszukaj u lokalnych dystrybutorów, wiem że TCR z modeli 24 i starszych wyprzedawali po -30-40% być może u kogoś jeszcze zalega.1 punkt
-
Trance dokicał. Wysłany we wtorek, był gotowy do doręczenia już wczoraj - za szybko i musiałem przekładać na dzisiaj dostawę. Pudło naprawdę duże, rower zmontowany w całości, poobklejany otulinami do rur. Wymaga przekręcenia mostka i kierownicy w docelowe położenia. Przerzutka przerzuca, tarcze nie ocierają, na osiach kół dość dużo smaru więc jakiś przegląd i regulację przeszedł. Brak widocznych uszkodzeń wszystko raczej w porządku. Masa 14.7 (M na taniej wadze "walizkowej" z Ali). Kompletne koło przednia z tarczą 2.5kg, tył 3.25kg również z tarczą i kasetą). P.S. Dalej dostępny w bunnyhop.de po 1599eur (M i L) , jest też jedna sztuka (L) zielonego którego ktoś nie opłacił (najprawdopodobniej z hamulcami MT520 a nie Tektro Orion)1 punkt
-
1 punkt
-
Z szosą najlepiej nie zaczynać. Stosunek korzyści do ryzyka jest bardzo słaby.1 punkt
-
No właśnie w sedno ale już nie mam siły się znęcać bo widać, że coś tu jest nie teges. Kolejny też niezły z wyświetleniami i autorytetem na poziomie promila. Warto zwrócić uwagę, że osoby zajmujące się koleją w zasadzie nie biją piany nad tym wypadkiem bo nie ma tu nad czym dyskutować. Wszędzie są takie same systemy ale oczywiście szanowny forumowicz co ma koło komina mało przejazdów a tym bardziej dwu i więcej torowych wie lepiej. Co jeszcze lepsze na co mało kto z tych geniuszy zwrócił uwagę to fakt, że w zasadzie jak nie ma usterki to przejazdy kolejowe z 4-ma rogatkami nie zamykają się w tym samym czasie. Zawsze zamykają się dwie a dopiero potem kolejne. Sekwencja zamykania w tym przypadku też taka była czyli głąb nie był jeszcze na torach bo brakło z metra, dwóch a już miał przed oczami po drugiej stronie od jego lewej w ponad połowie zamkniętą rogatkę. Pomimo to dalej jechał bo jak twierdzą szpece on tylko bidok chciał widzieć tą jedną przed sobą, którą wyłamał. Czesi już spory czas temu przewidzieli takie akcje i dali film instruktażowy kopia w kopię omawianej sytuacji; Wszędzie bębnią o wyłamywaniu rogatek bo tak są skonstruowane ale nie durnie nadal nic nie wiedzę bo skąd by mieli wiedzieć w XXI wieku, roku 25-tym zaraz gdzie spędzają rocznie setki godzin na oglądaniu bzdetów. Po co zarabiając na chleb autem doszkolić się samemu kiedy wiadomo jaki jest postęp. Ciekawe czy tej jełop w ogóle wie co to są żółte naklejki u nas na przejazdach. Pewnie też nie wie bo na kursie nie uczyli. Jak coś wprowadzą za rok to też powie, że go nie nauczyli. Tu jak widać nie trzeba dwóch składów by wpaść miedzy tory z takich czy innych powodów ale kierowca nie debil wiec wyłamał rogatki i kłopotu brak;1 punkt
-
1 punkt
-
To może motocyklowy od razu? Kup sobie zwykły kask i tyle, należy w nim jeździć zawsze, niezależnie od pogody1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00