Skocz do zawartości

Ranking

  1. spidelli

    spidelli

    Użytkownik


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      4 460


  2. Sansei6

    Sansei6

    Użytkownik


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      4 586


  3. dfq

    dfq

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      818


  4. Zapp

    Zapp

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      21


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 30.11.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bo jest gdzieś lecz nie wiadomo gdzie, świat w którym baśń ta dzieje się...
    7 punktów
  2. 6 punktów
  3. 6 punktów
  4. Bo młody pomógł mi już dziś wykręcić zakładany minimalny dystans roczny
    5 punktów
  5. Bo trasy rowerowe zostały wytyczone jako jednokierunkowe... .. i żeby nie było wątpliwości, że to właśnie po tych schodach😄😂
    4 punkty
  6. Dosyć aktywny dzionek. Dzięki Olowi odzyskałem starego GF Wahoo 15” Kazafazowej, który kiedyś został zastąpiony nowszym modelem. W moich oczach fajniejszym - hydroformowane rury, brak mostków w trójkącie, do tego gdy sam Gary złożył nań dwa autografy* to już w ogóle było hipersuperextra5000. Ale Kazafazowa zdążyła się polubić z pierwszym Wahoo i sentyment / smuteczek pozostał. Aż staruszek powrócił! Zatem nastąpiła szybka przekładka fantów z nowszego do starego, graty ze starego zaś trafią do czerwonego Marlina. Oprócz tej trójki mam jeszcze cztery GF (chyba mam problem?). …a na dokładkę wrzuciłem do Gem Bum’a bidon bezkoszykowy z SSWC, wysokiego kierownika (zmiana kabli) i zmodziłem bagażnik na przód. Sprawdzę, czy 10kg dźwignie po wertepach, jak będzie ok to wytnę zbędne pręty. * okazja do spotkania Garego Fishera nastąpiła gdy promował w jUKeju film "Mountain Biking - the untold British story". Z okazji prezentacji w pubie przygotowano zestaw 15 pytań ale jak Gary popłynął z odpowiedzią na drugie to już nawijał do samego końca a wszyscy słuchali z błyszczącymi ślipiami i rozdziawionymi japami. Podczas późniejszej pogawędki przy złocistym nieśmiało poprosiłem o autograf na ramie. Gary z uśmiechem się zgodził, podpisał, popierniczyliśmy o pierdółkach i gdy wróciłem do stolika to z przerażeniem zauważyłem, że rozmazałem Jego podpis w podniecie dyskusji. Podbiłem jeszcze raz, z innym flamastrem a Gary klepnął mnie w ramię, znowu rzucił anegdotą i podpisał ramę po raz drugi. Piękne czasy.
    3 punkty
  7. Bo "... szpaler drzewek wydaje się kłaniać w powitalnym geście ..."
    3 punkty
  8. 3 punkty
  9. Na zwrotność wpływa nie rozmiar koła, lecz długość tylnego trójkąta i baza kół. Rowery na małych kołach były zwrotniejsze, bo były krótsze. Włożenie mniejszego koła z tyłu do 29era nie spowoduje że stanie się zwrotniejszy- rama zachowa długość tyłu taką, by zmieściło się koło 29. Mullet ma sens gdy jest od początku projektowany do takiego użytku (np. Dartmoor rockbird) lub ma "fasolkę" (flip chip) do zmiany geometrii, w tym punktu kotwiczenia tylnej osi.
    2 punkty
  10. Jednym zagadnieniem jest ocena komputerka, drugim ocena aplikacji (bądź jej braku) do obsługi, trzecim ocena ekosystemu (np. Obecność zegarków do biegania/pływania, które współdzielą dane z komputerkiem).
    2 punkty
  11. Na marginesie... nierzadko po takich 2 wymianach łożysk "maszynowych" alu gniazda są na tyle zowalizowane i wyrobione, że łożyska zaczynają w nich pracować. Odnośnie smarów to w rowerze występujące obciążenia.oraz obroty są symboliczne. Tu istotna jest tylko wodoodporność. I nawet wspomniany smalec, szczególnie z łoju, jest lepszy niż 50% smarów dedykowanych do roweru. Poza odpirnością na wodę można rozważać jeszcze długowieczność. Niektóre smary mają tendencję do separacji oleju, inne do zasychania.
    1 punkt
  12. Dolne golenie to nie tłumik, olej nie wpływa na pracę. Ma być gęsty, żeby szybko nie spływał i smarować. Ja do RSa swojego od lat używam taniego Amortyzola 15ki i jest git.
    1 punkt
  13. A co mieliby ukrywać? Przecież te spoiny celowo tak wyglądają. Co za radocha mieć aluminiowy rower z najwyższej półki kiedy nie widać, że jest aluminiowy No i? Sklep w którym kupisz taką emondę ma na niej 30-40% marży a ty się spuszczasz, że puchatek 13% ulgi zlikwidował na aluminium którego "potrzebujesz" kilogram? W rose reveal masz szlifowane/szpachlowane spoiny jak ci na tym zależy ale to już nie wyścigówka
    1 punkt
  14. @Eathan Mam coś takiego: https://www.mediaexpert.pl/sport-i-rekreacja/sporty-zimowe/suszarki-do-butow/suszarka-do-butow-media-tech-mt6507 Ale jak poszukasz to na pewno taniej znajdziesz
    1 punkt
  15. Nie, to na terenie Nadleśnictwa Tułowice, opolskie.
    1 punkt
  16. Cześć tak naprawdę to zaczęło się od niesamowicie taniego wypożyczenia roweru. Standardowo to jest 10€ dziennie (elektryk 20€) ale jak jakiś narwaniec wypożycza sprzęt na dłużej to od razu jest taniej no to mnie wyniosło 80€ za 10 dni - no to bez sensu jest brać na krócej Ogólnie trzeba przyznać, że temperatury w sierpniu nie zachęcają. Odczuwana rzadko była poniżej 40 st. C - podobno gdzieś w górach było chłodniej ale do gór droga daleka... (ale na szczęście nie wyboista...) Na pierwszy (nomen omen) ogień poszły przejażdżki po samym wybrzeżu, tak żeby zawiewało od wody i tak ostrożnie, 5-10 km w jedną, 5-10 km w drugą stronę. Takie Maleme-Gerani jest idealne na oswojenie się z jazdą w tym klimacie a ruch na drodze niewielki. Ogólnie, pomimo totalnego braku infrastruktury rowerowej, ruch na Krecie jest dla rowerzysty wielce przyjazny - w porównaniu oczywiście do PL. W zasadzie oprócz ekspresówki to rónoległa "międzymiastowa" na wielu odcinkach na zachodzie Krety jest do przejechania (im dalej od Chanii tym lepiej), a poza nią, pozostałe bardziej regionalne i te totalnie lokalne drogi to już czysty komfort. Pomijając Rodopos (ale o tym za chwilę) sieć lokalnych dróg jest dość gęsta, praktycznie na całym wybrzeżu na zachód od Chanii można w jakiś sposób zrobić objazd w/w "międzymiastowej" ale wiąże się z tym jeden mankament: niemal każde oddalenie się od linii brzegowej od razu łączy się z jazdą jak w kolejce górskiej góra-dół. Przy czym nie mam tu na myśli epickich podjazdów a niezliczoną ilość hopek: wieś u góry, wieś u dołu winnica za zakrętem w dolince - a tam podjazd itd itd Wzdłuż plaż - całkiem spoko, po aklimatyzacji te 40-50 km spokojnie można przejechać bez większego wysiłku. Trochę gorzej mi szło rozkręcenie się z jakimiś podjazdami. Droga do Afraty - na początek miałem bardzo duży apetyt na wjazd w głąb półwyspu Rodopos, ale już 200-300 metrów sumy podjazdów trochę mnie utemperowało (co nie oznacza, że nie starałem się bardziej rozkręcić). Plaże i upał mają na pewno jedną olbrzymią zaletę magma turystyczna nie "rozlewa" się po całej okolicy jak w wielu innych regionach. Wystarczy się oddalić od pasa hotelowego wraz z całą infrastrukturą basenową, na ledwo 1 km pod kątem prostym od linii brzegowej i już mamy totalne pustki. Przy czym im dalej na zachód tym nawet nad samym morzem robi się pusto aż do skał Rodopos - bo tam nawet kawałek plaży to już rzadkość. No właśnie co do półwyspu Rodopos - który z początku wydawał mi się tylko taki dziki na mapie ale jego odległości nie odstraszały, żeby spróbować jak tam jest - już w rozgrzewkowej części moich wycieczek. Podjazd 100 metrów w takich warunkach to jest zupełnie inny podjazd niż nawet dziurawy asfalt do Wielickiego Stawu w Tatrach w mglisty dzień Na rowerze łatwiej filmować niż robić zdjęcia więc mam nadzieję, że w poniższych relacjach udało mi się uchwycić to o czym staram się opowiedzieć w kilku zdaniach... czyli droga od pierwszych kroków (obrotów koła? ) do... pierwszego zderzenia ze ścianą c.d.n.
    1 punkt
  17. @spidelli Już od prawie dwóch lat, mieszkam na obrzeżach Szwarzwaldu. Dlatego porzuciłem szosę, na rzecz mtb enduro. Teraz mam zawsże, albo pod górkę, albo z górki. Zero płaskiego. Kilkusetkilometrową trasy jak w Szanghaju, to już historia.
    1 punkt
  18. Zgadza się, za to oferują długi czas działania, transreflektywny wyświetlacz i zazwyczaj ekosystem, który pozwala rozbudować nasz własny o kolejne elementy - w razie potrzeby (zachcianki). Temat jest o nawigacjach, nie komputerkach sportowych (chyba że to "przejęzyczenie"), jeśli kogoś interesuje ten aspekt, w dodatku lubi połazić po górach lub popływać kajakiem to ciekawą opcją są ręczniaki Garmina. Mnie zdarzyło się rysować już kilka razy trasy po rzekach pod kajak. Zazwyczaj służy to kontroli czasu przybycia (z reguły wypożycza się kajak na "etapy" i można zdecydować czy kończyć czy przedłużać spływ) ale raz pomogło nam znaleźć przesmyk z jeziora do jeziora wśród trzcin Coraz bardziej kręcą mnie kilkudniowe spływy z namiotem Ale pewnie zdecydowana większość wybierze komputer rowerowy z opcją nawigacji
    1 punkt
  19. Wchodzisz na www jakiegoś dystrybutora garmina i kupujesz model, który mieści się w zakładanym budżecie, nie dziękuj.
    1 punkt
  20. Problem jest tylko, jak wyglebisz i zaorasz np klamkę...towar nie jest już dostępny w każdym sklepie...
    1 punkt
  21. Rower jest zwrotniejszy, żwawszy, no i bardziej mi się podoba. 😉
    1 punkt
  22. Bo jak 24 listopada pada albo nie pada, To na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma...
    1 punkt
  23. Buty Rogelli R1000 Arctic przyszły. W wersji MTB. Rozmiar wybrałem na podstawie zaleceń producenta, czyli długość stopy +5mm, przymierzyłem z "cywilną" skarpetką na stopie i wygląda na to, że rozmiarówka producenta w moim przypadku jest w 100% poprawna. Co mnie zaskoczyło, to jakość wykonania (made in China ofc), nie wiem, czy nie lepsza niż "letnich" włoskich Northwave. Są też zaskakująco lekkie. Spodziewałem się ciężkiego, gumowego kalosza, a tutaj taka miła niespodzianka. Podeszwa plastikowa, organoleptycznie - w miarę sztywna, jednak oczywiście do karbonowej Northwave jej daleko. Bieżnik bardzo wysoki. Buty w środku przyjemnie miękkie (wkładka ma nawet jakieś futerko), spokojnie zmieści się też w razie potrzeby jakaś grubsza skarpetka. Suwaki działają sprawnie, nie trzeba się szarpać. Zewnętrzna warstwa składa się z różnych materiałów o różnej grubości w zależności od miejsca, czubki solidnie wzmocnione czymś co ma przypominać strukturą skórę. Najsłabszy punkt, który od razu wychwyciłem, to wiązanie wewnętrznego buta - ściągany sznurek z plastikowym zaciskiem. No nie będzie to trzymać stopy zbyt stabilnie, nie ma opcji, więc o bardzo dynamicznej jeździe można raczej zapomnieć. Ludzie w komentarzach narzekali, że nie mogą przykręcić kołków, bo coś jest nie tak ze śrubami, ale nie miałem z tym żadnych problemów - może producent coś poprawił...albo ludzie są idiotami (na podstawie obserwacji otaczającego mnie świata obstawiałbym bardziej to drugie). Kołki są w zestawie, 4 sztuki, amelinowe. Jak sprawują się w terenie sprawdzę w weekend i oczywiście zdam Wam relację.
    1 punkt
  24. @kaido2 Jakbym miał głowę ze szkła też bym nosił największy kask jaki bym znalazł.
    1 punkt
  25. MAm gdzies na wsi taki rower. Dostalem na urodziny od przyjaciol . Moze nie ten sam model, ale bardzo podobny. Made in PRC . Teraz sobie uswiadomilem ze mam 9 rowerow 😁
    1 punkt
  26. Nie dźwignia z Indii/Pakistanu tylko nasze europejskie - to jest przedni hamulec, który od góry naciska oponę i stare niemieckie (holenderskie chyba też) rowery miały takie hamulce. Edit. Przykładowy stary, niemiecki rower z neta z takim hamulcem:
    1 punkt
  27. Bo szczęśliwy jak prosiak w gnojówce:
    1 punkt
  28. Stoję w ka ka kasku Niedaleko lasku Patrzę na Izerskie Góry Które przysłaniają chmury I myślę sobie pod czaszką Że przyjechałbym tu ze swoją laską Lecz ona nie stanie przy lasku Bo nie jeździ w ka ka kasku.
    1 punkt
  29. Bo dostrzegłem dostrzegalnię (pożarową)
    1 punkt
  30. Nie rozróżniasz stanów pośredniczy, tylko albo bez zmęczenia, alby wyprucie płuc? Nie potrzebuję pojazdów "jeżdżących lepiej", a dalsza dyskusja jest według mnie bezprzedmiotowa.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...