Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 08.09.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
14 punktów
-
13 punktów
-
11 punktów
-
10 punktów
-
9 punktów
-
8 punktów
-
8 punktów
-
7 punktów
-
6 punktów
-
6 punktów
-
5 punktów
-
5 punktów
-
Nie wiem czy po 2 dniach, ale ja osobiście mam wrażenie że gdy codziennie rano biorę stałą dawkę, to mam jakby więcej energii, mogę trenować dłużej i ciągle jeszcze nie jestem zmęczony. Nie wiem ile w tym efektu placebo a ile prawdy ale coś takiego występuje. Mam taki suplement z kreatyna w kilku formach, beta - alaniną i dodatkowo są tam jeszcze mikroelementy i witaminy. Jak nie suplemntuję niczego to szybciej tracę chęć do trenowania, bo szybciej czuję że jestem już zmęczony i że to już dosyć.3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Siadłem i do gdańska z goteborga pojechałem. 2 dni mi się zeszło, spanie na ławeczce przystanku autobusowego Wyjechałem za późno, więc mi pozamykali stacje benzynowe. Przez co mało ujechałem pierwszego dnia. Następnego musiałem nadganiać, żeby na prom zdążyć. Ostatnie 100km trzymałem 32-37km, aż coś ło w lewym achilesie i zatarłem torbę, słabo, boli. Ostatecznie na prom zdążyłem, ale epickim fartem były roboty drogowe na samym wjeździe do Karlskrony no i stały TIRy na czerwonym świetle i zapukałem do Polaków w szybkę i ostatnie 20km dojechałem "autostopem".1 punkt
-
Musisz szukać po numerze katalogowym. Znajdziesz go w dokumentacji Shimano. Wpiszujesz symbol przerzutki i EV. Na stronie Shimano będzie .pdf z rozpiską części. Z tego co widzę, to dostępność jest kiepska a jak już jest, to cena jest zaporowa. Ogólnie ja bym był ostrożny z entuzjazmem że tylko adapter jest krzywy. To jest kawał metalu. Inna sprawa, że fajne haki teraz robią. W takiej sytuacji powinien urwać się hak, żeby chronić ramę i przerzutkę. A tak hak masz cały, za to przerzutka uszkodzona i pewnie sama rama też była nieco obciążona, skoro aż urwało śrubę.1 punkt
-
1 punkt
-
Nowa w stosunku do tej z 2020/2021. Jest parę różnic, jak przeprojektowany tylny widelec, pochowane kable wchodzące do mostka. Jak jeździ nie wiem. Ale masz już napędy 2x12 w formie analogowej i elektronicznej. Ogólnie na 2024 Giant ma bardzo ciasno spasowana kolekcję. Jest propel, który nie jest już sztywną dechą, jest nieco wygodniejszy i dobrze jeździ po górach (przykład na Vuelcie Jayco i Kern ), Defy taki endurance ale bardziej usportowiony gdzie wchodzą nawet 38c oraz pomiędzy nimi tcr czyli dobry na każdy teren gdzie wejdą z luzem 32c. Zaraz zaczną się te modele kanibalizować.1 punkt
-
1 punkt
-
Z żalem, ale też ostatnio częściej spoglądam w tym kierunku... , więc słówko od siebie dodam. Gdybym dzisiaj kupował, na pewno byłby to napęd montowany centralnie - po pierwsze lepsze rozłożenie ciężaru całego roweru w drodze, po drugie to samo podczas manewrowania rowerem - przenoszenia, wkładania na samochód, do pociągu, gdziekolwiek. Jeśli też miałbym decydować się dzisiaj na elektryka, to na pewno byłby to możliwie lekki rower wizualnie, co pewnie też jakoś przekłada się na wagę. To zupełnie subiektywne wrażenie, ale odrzucają mnie ciężkie, wielkie konstrukcje, ogromne koła... Przecież to wszystko czymś trzeba napędzić, koło 2.2 czy większe będzie stawiało większy opór, itp, a wcale takiego nie trzeba by udanie jeździć turystycznie. I to, na co ostatnio dobrze mi się patrzy, to między innymi marka Tenways, której dużo widzieliśmy ostatnio w Austrii czy Niemczech: Ewentualnie, gdybym jednak przeżył te koła ;), pamiętałbym o Kodze, która - takie mam wrażenie - z kultowej, tradycyjnej, miejsko-turystycznej marki robi się marką, która odważnie idzie za trendami - i gravelowymi, i elektrycznymi. A tu masz i słynnego Wordltravellera w wersji na prąd, i takie rowery jak Koga Pace I tu też niezły moment na takie refleksje, bo akurat Mateusz Waligóra jedzie na elektrycznym Worldtravellerze dookoła Polski i pisze o swoich wrażeniach z pierwszej takiej podróży. Oczywiście, to podróż pod patronatem sponsora, ale Mateusz to zbyt poważny koleś, by miał pisać coś, czego naprawdę nie myśli https://www.facebook.com/MateuszWaligoraOfficial/posts/pfbid02qgioftj6ixHBcoBrqASh1v9s8dHgUGfZhkR49Ks7JUh8k4JAJdvKryoZGmydazKNl Szy.1 punkt
-
Jeżdżę ebike z silnikiem w kole (stary system) oraz nowym z centralnym. Mamy @Suu prawdopodobnie takie same oczekiwania z racji podobnego wieku. Zdecydowanie doradzam silnik centralny, np. taki za 7300zł: https://www.greenbike.pl/rower-elektryczny-kross-hexagon-boost-40-2024-80nm-730wh-100-gotowy-p-8701.html?gad_source=1&gclid=EAIaIQobChMI2ffd5LOziAMVqIVoCR3sZRabEAQYDSABEgKEBPD_BwE Musisz błotniki założyć sam, ja założyłem: Albo poszukać gotowego w sklepie, ale to drożej. Silnik centralny dysponuje dużym momentem np.80Nm +przekładnia na przerzutce daje prawdziwe wspomaganie gdy najtrudniej, na gładkim wcale nie musisz go używać. Bafang nie generuje żadnych oporów, włączam wspomaganie "0" i normalnie jeżdżę, to powoduje że ładuję baterie średnio co 250km😂. Silniki w kole, zwłaszcza ze starym oprogramowaniem "prędkościowym" to przeżytek, niebezpieczne (serio, potrafią wepchnąć Cię na kolizję, albo pod tramwaj😡), za słabe gdy potrzeba. Fakt, że pozwalają jechać gdy tylko udajesz że pedałujesz, dlatego są lubiane przez kurierów, i że tanie.1 punkt
-
Czyli najlepiej nowego z 2024 lub co najwyżej 2023 w doskonałym stanie bo wszystko zostanie sprawdzone. A przykładowo jak ktokolwiek miałby sprzedać ewentualnie Epica na karbonie, którego cena zaczynała się od 24 tys w 2023 bodajże po roku do 6,5 tys.? Może lepiej napisz po prostu, żeby ktoś ci kupił taki rower i wysłał w prezencie - choć i tak dokładnie sprawdzisz czy stan jest bardzo dobry.1 punkt
-
Jak byłem u lekarza ostatnio, to ten kazał mi zadbać o ramiona. No to zadbałem, ochronki i folie na ramionka + parę oklejeń z folii ppf w newralgicznych miejscach:1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Zostałem szczęśliwym posiadaczem, tzn czekam na odbiór, tylko trzeba teraz poczytać i zrobić doktorat pl. Jak ustawić tylny amortyzator1 punkt
-
Też się zgadzam z tym że rowerzyści powinni korzystać ze ścieżek rowerowych jeśli mają taki obowiązek. Strasznie jednak mnie wkurza przytaczanie tej bezsensownej analogii po raz kolejny. Poprawna analogia brzmi następująco: Na wylotówce z miasta mamy ładny asfalt po którym mogą poruszać się samochody i rowerzyści. Urzędnicy żeby ułatwić życie rowerzystom, postanawiają wybudować równoległą drogę tylko dla samochodów. Z braku funduszy lub niedbalstwa jest ona jednak węższa tak, że z naprzeciwka trzeba się mijać na centymetry, nawierzchnia jest z kiepsko spasowanych sześciokątnych płyt chodnikowych, co 50m mamy przejścia dla pieszych na podniesionej wyspie, a każde skrzyżowanie z drogą podporządkowaną jest okraszone ograniczeniem prędkości do 30 km/h. Mamy też odcinki specjalne gdzie na poboczu zabrakło miejsca na znaki drogowe i stoja one częściowo na jezdni. Osobiście muszę przyznać że jako kierowca wkurzyłbym się i nawet poszedł na jakiś protest. Czapki z głów za pogodzenie się z taką sytuacją. Mało kto umiałby powiedzieć "trudno, tak musi być". Co do samego tematu gniewu na rowerze, to kolejny raz BMW postanowiło pójść na czołówkę przy wyprzedzaniu, a mnie zepchnąć na pobocze.1 punkt
-
Powiem Tobie jak to wygląda z mojej perspektywy....w garażu jak już niektórzy wiedzą giant tcr adv na ultegrze i karbonowych kołach z wagą grubo poniżej 8kg, a obok giant contend na alu ramie i sorze z wagą pewnie poniżej 10kg bo koła zmienione na lekkie alu (zimą robi za szutrówkę, latem na conti gp za drugą szosę na żony więc jest porównanie). To są dwa inne światy, tcr sam spod tyłka ucieka. Co mi po tym jak przelotowe prędkości pewnie na contendzie osiągnę podobne jak przy większym wydatku mocy. Każde wyjście z zakrętu, każde przyśpieszenie to jak walka z Goliatem w porównaniu z tcr'em. Condend ogranicza mnie, a jak ograniczam tcr'a. Wygoda- tcr wygodniejszy. Dobry węgiel zawsze będzie lepszy od alu- takie moje zdanie, a trochę ram karbonowych miałem. No i się też tutaj dowiedziałem, że trzeba było zostać przy starym alu z lat 2000 no bo te wszystkie nowe wynalazki karbonowe to o kant d...y. Widzę, na czym jeździ się u nas na Torze Poznań, widzę na czym jeździ Tarnovia i widzę na czym jeżdżą znajomi którzy się ścigają. Oczywiście odkryłem prawidłowość, że mimo lepszych sprzętów nie poprawiam swoich czasów z najlepszych lat ścigania, ale wpływ ma na to pesel i mniej czasu na treningi i zawody.1 punkt
-
Rozwój poszedł w kierunku obecnych potrzeb lobbowany interesami. I niczego nie neguje. Po prostu mając styczność ze sprzętem rozszerzony o paletę tych zabytkowych stwierdzam tylko fakty na bazie swoich doświadczeń , a ostatnio dodatkowo oparty o dobór optymalnego pod wyścig. I sytuacja z dzisiaj trening, wychodzę na zmianę a gość do mnie siedź,to bez sensu( bo stary vintydż nie jedzie) - Nieopieraj się stereotypowi i mentalności,- wyszedłem na zmianę , z marszu zrobiłem 46 km/h i wszystko nagle nabrało sensu. Ludzie złoci. Najnowsza wpólczesną szosę mogę mieć na zawołanie z klubu, tylko po co. I to stwierdzam na podstawie tego iż miałem do dyspozycji takowe rok, dwa temu chociażby. A to że mastersi się przesiedli? Dla wygody chociażby A teraz pytanie ,- który z Was miał okazję w pełni doświadczyć prawdziwej szosy wyścigowej z tamtego okresu pokroju np Alana na którym ścigał się np Szurkowski?1 punkt
-
@Mihau_Stary pies nowe sztuczki czy coś. @chrismelna osiągi to ma wpływ tylko jedno, kolarz. Rower, opony, koła, karbon/alu to są rzeczy drugorzędne. Różnice w rowerze to będzie widać jak posadzisz tego samego kolarza na dwóch różnych rowerach. Bo taki @kaido2 krossem evado objedzie mnie nawet na najlepszym rowerze wyścigowym. @spidelli hmmm nie ma SENSA. Właściwie to ciężko mi jest powiedzieć czy zmiana roweru sprawi, że będzie dużo szybciej. Osobiście mam Gravela i szosę endurance w karbonie, geometria jest bardzo podobna, waga 8.2kg szosa, 8.8kg gravel, rama szosy sztywniejsza. Jak jadę po asfalcie na gravelu to jest różnica, nie jest ona ogromna ale jest. Jak zakładam koła z szosy do gravela to różnica właściwe się zaciera. Niezacieralna różnica to jazda po zakrętach i łukach, szosą mogę ciaśniej i szybciej.1 punkt
-
Czemu do takiego zastosowanie musi mieć tarczowe? Bzdura. Mam w jednym rowerze obręczowe, w innych przyzwoite tarczowe i mechaniczne, i hydrauliczne W nieekstremalnej jeździe nie ma różnicy, gorzej tylko w deszczu, błocie, no i troszkę czasem w modulacji. Mam v-ki Deore z dobrymi klockami. Przy 30/h, a pewnie i znacznie więcej, jednym palcem blokuję każde koło. Naprawdę nie wiem, czego chcieć więcej przy dojazdach do roboty. No i są tanie i mega proste w regulacji it'd.1 punkt
-
Jeśli minimalizujesz koszty na maksa to spartacus roadpro 19" (1250 zł ) i trochę kombinowania z założeniem błotników kupionych osobno... Jeśli droga do roboty w miarę przyzwoita to wąskość opon nie powinna być dramatem. Jeśli koniecznie bagażnik to weź tego husara - bo pewnie niczego innego z kasetą nie znajdziesz. Na lata i bezawaryjnie to z budżetem niespecjalnie trafiłeś chyba że polowanie na używkę planujesz.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00