Skocz do zawartości

Ranking

  1. Sansei6

    Sansei6

    Użytkownik


    • Punkty

      12

    • Liczba zawartości

      4 516


  2. CoolBreezeOne

    CoolBreezeOne

    Użytkownik


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      893


  3. sznib

    sznib

    Mod Team


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      10 422


  4. mpogor

    mpogor

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      57


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.08.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. 9 punktów
  2. 6 punktów
  3. Bo... na wieży... ponownie podziwiam rozlewisko rzeki Iny, tym razem miał mi kto zdjęcie zrobić .
    4 punkty
  4. Nie, Lezyne Pocket Drive jest do dwóch typów wentyli: schrader/presta. Wystarczy odpowiednio wkręcić wężyk.
    2 punkty
  5. Explore 2 już 920zł na amazonie: https://www.amazon.pl/dp/B0B56Q5VCY?smid=A2R2221NX79QZP&tag=ugcplpepper21-21&ascsubtag=585084299
    2 punkty
  6. Bo po drugiej stronie (bez)lustra
    1 punkt
  7. Bo na tym właśnie polega physio trueup. Jak jadę rowerem to używam edge. Zegarek pozostaje sobie włączony, jedynie zbiera minuty intensywnej aktywności, ale nie wie co się dzieje. Po zakończeniu jazdy i synchronizacji kalorie na zegarku aktualizują się o dane z edge. Bez tej synchronizacji zegarek pokazuje mniej aktywnych kalorii.
    1 punkt
  8. Następnym razem zrób kręgi w zbożu - w sensie zdjęcie, a nie wygniatanie w czyimś
    1 punkt
  9. Szczerze mówiąc u mnie tego problemu nie ma... po synchronizacji - wszystko na 1040 dokładnie takie samo jak na zegarku. Kalorie z aktywności na 1040 doliczają się prawidłowo w apce...
    1 punkt
  10. Miałem ten rower dwa lata. Zaskakująco dobry jak za taką cenę. Jeździłem nim po ulicy, nierównych DDR, szutrach, polach a nawet... trasie nad rzeką gdzie na ogół latałem na MTB. Czy coś się działo? Absolutnie nic. Fajne jest to, że za grosze można wsadzić baranka i mieć jeszcze fajniejszy rower. Jedyne nad czym warto się zastanowić, to lepszy łańcuch. Ktoś wspominał ze go zerwał. Bardzo dobry KMC to koszt około 40 zł.
    1 punkt
  11. Jakieś dwadzieścia lat temu kupiłem podłogową pompkę Giyo z manometrem, kosztowała wtedy chyba z 70 zł, metalowy cylinder, metalowa podstawa, metalowy tłok, rękojeść plastikowa. Mam ją do dzisiaj, jedynie głowicę wymieniłem po kilkunastu latach na taką z Deca (za 20 zł), bo oryginalna wymagała przekładania uszczelki przy zmianie zaworu, a w końcu przepuszczała. Nie wyobrażam sobie posiadania kilku rowerów (a w szczególności szosowych) i pompowania pompką ręczną, nawet długą. Tą Giyo nawet koła w samochodzie dopompowuję (bo co dwa, trzy miesiące i tak trzeba trochę dobić, tak z 0.2-0.3 bara). Kiedyś nawet napompowałem koło 13" od zera, bo powietrze zeszło przez niedokręcony zawór. Obecnie za mniej niż stówę na pewno da się znaleźć coś podobnego, co się nie rozleci po miesiącu. A to zupełnie inna wygoda i efektywność niż dymanie małą ręczną, choć żeby nabić szosę i tak muszę się już wieszać pod koniec pompowania całym ciężarem na trzonku (chuchro ze mnie, trochę ponad 60 kg). Manometr może nie jest super dokładny (w niskich zakresach ciśnień), ale górala i tak sprawdzam manometrem samochodowym, bo tam faktycznie te 0,2 bara różnicy już się czuje. Dla szosy i wysokich ciśnień chodzi głównie o powtarzalność (różnica 0.2 bara już nie jest tak istotna), czyli to co uzyskam podczas pompowania jest docelowe, już nic nie koryguję. W crossie, jeśli jadę w teren, wolę precyzyjnie ustawić manometrem samochodowym (bo tu schodzę nawet poniżej 2 barów w przednim kole), a da się to zrobić nawet na zaworze presta, ale z nakręconą przejściówką (taką nie za długą) i odpowiednio poluzowaną nakrętką. Ze wszystkich rowerowych zakupów ta pompka to chyba jedna z lepszych moich inwestycji. Drugą była centrownica Velomann i dwa dobre klucze do nypli. W każdym rowerze mam zestaw naprawczy, czyli mała pompka (nawet taka Kross za kilkanaście zł) i dętka, a czasem jeszcze łatki i łyżki (te gdy opona jest z tych "trudnych"). W razie awarii pompuję na oko, a szosę ile się da (bo tam nie da się małą pompką przedawkować ciśnienia).
    1 punkt
  12. Wszystkie są Shadow+, to aktualna technologia przerzutek Shimano ze sprzęgłem. Ta pierwsza oferta ma jedną negatywną opinię z opisem "Replica". Ciekawe co autor miał na myśli. Możesz kupić i porównać 1:1 ze swoją, w razie czego zwroty są przecież za darmo.
    1 punkt
  13. Potrzebujesz przerzutki RD-M7100 SGS (długi wózek). Dla pewności możesz sprawdzisz model swojej aktualnej, jest wybity gdzieś na wewnętrznej części korpusu, zapewne koło górnego kółka. Jeśli masz wątpliwości co do aukcji, to wklej link, potwierdzimy czy jest ok. Tyle co niektórzy kupujemy, to chyba już z połową sklepów na "ty" powinniśmy być. 😂
    1 punkt
  14. Oczywiście że lepiej nowa a starą na części, a na Ale masz zawsze prawo zwrotu, nie masz SMART'a?
    1 punkt
  15. Może to Ci w czymś pomoże: http://yojimg.net/bike/web_tools/stem.php
    1 punkt
  16. Być może mi to umknęło w pierwszym poście. Ale tak czy inaczej, nawet jak się w domu napompuje z manometrem, to w trasie korektę się już zrobi bez lub tak samo trzeba się cofać. Owszem można zgadywać w domu ile będzie ok. Potem przez te kilkadziesiąt czy set km stwierdzać, że jednak to nie było to i się "męczyć" dalej lub na oko skorygować. Piszę już kolejny raz, bo chyba nie dociera. Autor jest totalnym amatorem, myślisz że mu na tym etapie jakakolwiek powtarzalność na poziome 0,1bar jest do czegokolwiek potrzebna? Taka powtarzalność, to się przydaje jak już ciśniesz na poważnie i chcesz mieć idealne parametry. Przy normalnej rekreacyjnej jeździe, to naprawdę nie robi różnicy, byle nie przesadzić ze zbyt niskim lub wysokim ciśnieniem (mniej prawdopodobne). Praktyczny test sprawdzi się zawsze. Jeżeli uważasz, że bez manometru nie da się jeździć na rowerze, to tak jesteś niewolnikiem cyferek. Świat rowerów nie kończy się na dwóch skrajnościach, treningu lub jazdy po bułki. Jest jeszcze cała masa pomiędzy, gdzie jeździ się już ambitnie, ale nadal nie jedzie na wynik. Taki test mówi wszystko i jest całkowicie niezależny od rozmiaru opon i wagi rowerzysty. Manometr tego ci nie da, dopóki nie wypróbujesz X ciśnień. Dobrze zrobiony test niemal gwarantuje zapewnienie minimalnego ciśnienia, takiego co zminimalizuje ryzyko dobicia do obręczy. Po cholerę idziesz w jakąś elitarność? Chcesz się w ten sposób poczuć lepiej, kimś wyjątkowym? I po co te przytyki o budżecie? Owszem wyjątkowa, ale opony wcale tanie nie były, choć to raczej niższy segment zimówek. Kenda Klondike 29x2,1", wtedy kosztowały około 220zł od sztuki. Z drugiej strony nie raz spotkałem się, że podany zakres przez producenta nie do końca się sprawdza w praktyce (dolny zakres, do górnego się nie zbliżam, cóż jestem lekki). Za stary jestem, żeby się łapać na takie gatki. Ton wypowiedzi, szukanie haków...
    1 punkt
  17. @Greg1 prawdziwy baca w bidonie wozi .........herbatkę ze spirem w proporcjach " fifty / fifty"🤣 I nigdy na trzeźwo nie podejmuje decyzji gdzie ma skręcić . A z tą wodą w proszku to oczywiście sobie 🥚 robiłem.😁
    1 punkt
  18. @Eathan zegarek ( niektóre modele) potrafią liczyć " moc biegową" i inne puperele z tym związane czyli pułap tlenowy dla biegania. W rowerowym Garmin Edge aby obliczyć pułap tlenowy oprócz paska pulsometru potrzebujesz jeszcze pomiaru mocy .
    1 punkt
  19. No dobra, uszczelnione. Królik jak zwykle szcza mlekiem po obwodzie na łączeniu rantów, B-Trail uszczelnił się od razu, dużo łatwiej od Jack Rabbita. Przy próbnym pompowaniu kiepskim kompresorem bez mleka też wskoczył na rant dużo łatwiej niż Rabbit, pewnie ze względu na bardziej miękkie ścianki. Świeżo po założeniu, na obręczy 27/32mm przy ciśnieniu 2 barów, B-Trail ma w balonie 54mm, w klockach 54,5. Jutro prawdopodobnie będę testował w terenie.
    1 punkt
  20. Prawdopodobnie padło uszczelnienie między komorą pozytywną i negatywną.
    1 punkt
  21. Nie pamiętam kiedy i jaka opona wystarczyła mi na dłużej niż sezon... Zazwyczaj w ciągu roku zużywam w MTB 2 komplety. Ale szmata straszna, to fakt. W góry bym na tym nie pojechał, szczególnie ważąc 85kg. Kupiłem do drugiego, lekkiego zestawu kół, na tył do kompletu z Królikiem 2,25" EPS, stricte pod płaskie i szybkie maratony oraz na jazdę wokół komina po suchym Niecałe 120 zł to akceptowalna kwota, żeby ją przetestować i w razie czego oddać któremuś kumplowi. Jeszcze dzisiaj będę je uszczelniał, dam znać jak się zachowują, bo podobnie jak Królik TR-CS515 nie są oficjalnie przystosowane pod bezdętkę.
    1 punkt
  22. @Eathan jakbyś wszystkie aktywności ogarniał zegarkiem czyli " podstawowym urządzeniem stale noszonym na ciele" to oba parametry były by spójne. A tak to każdy jest sobie. Zresztą Garmin w tym temacie też trochu dziwnie do tego podchodzi.
    1 punkt
  23. Bo wszędzie , chcą jak najszybciej i najłatwiej zarobić, a taki rower to jest problem pod każdym względem dla takich serwisów stąd krzywo patrzą i jakby mogli to by wyprosili z lokalu Do takich szos jeszcze trochę różnych rzeczy mam, nie było by problemu tego roweru przejrzeć i we zrobić, ale do Bydgoszczy trochę hektar mam . Temat do ewentualnego dogadania
    1 punkt
  24. W siodle Selle Italia X3, mocowanym swego czasu na rowerach Canyon Endurace jako podstawowe, nie było z mocowaniem żadnych problemów. A co do samej torby, to stara ale i podobnie jak @chrismel używam ją od 4 lat i jestem bardzo zadowolony. Więcej o tym w filmie:
    1 punkt
  25. 1 punkt
  26. Jak sporo osób na 4um szukałem roweru który pozwoli mi połączyć jadę po mieście 70% z tą w terenie po szutrach i lasach 30% W głowie miałem różne wizje co bym potrzebował. Oczywiście temat rozbija się o budżet i to co ten rower mieć powinien. Miesiącami oglądałeme różne rowery we wszystkich kategoriach a na koniec rozważałem giant roam 0 za 5000 potem jakaś sensa mtb na fullu za 6500 czy kellys gibon za 8500 a nawet elektryk ktm za 14000 czy reymon za 16000 🙈 Skończyłem z orbea onna 10 za 3899 z gazowym amorkiem rock rider judy silver na osprzęcie deore 1x11 i po 5ch dniach jazdy (~70km) po mieście, parkach wrocławskich i okolicznych lasach uważam że więcej do szczęścia mi nie trzeba. Można się przyczepić że amorek to bieda, ale szczerze mówiąc po co więcej? Można go zablokować a wtedy super się jedzie po prostej ścieżce przy lotnisku. A jak trzeba - odblokowany - z tyłu za zoo optymalnie wybiera nierówności i nieźle sobie radzi po korzeniach w lesie. Jedyny mankament jaki widzę to za mało przełożeń bo czasem na prostej chciałoby się szybciej pojechać. I to tyle. I tym optymistycznym akcentem chciałbym podziękować za wszystkie komentarze i posty jakie tu przeczytałem bo dały mi jakiś pogląd w którym kierunku iść. A elektryk na fullu będzie w przyszłym roku Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję że choć części niezdecydowanych pomogłem z podjęciem decyzji.
    1 punkt
  27. `A ja powiem, że jeśli ktoś faktycznie chce jeździć w terenie to niech lepiej rozgląda się za prawilnym hardtailem pod XC. Sam jeździłem przez ostatnie dwa lata pseudograwelem pod oponki 1,5'' i 1,4'' i jest "fajnie" ale to nigdy nie będzie to samo co 2''.
    1 punkt
  28. Nie chodzi o czy chce, czy nie, ale na przygotowanie człowieka na rozczarowanie. Trzeba mieć realistyczne oczekiwania względem tego, co się robi i z tym nastawieniem kupować ... cokolwiek właściwie. Każdy z nas miał okres zafascynowania nowolepszym i trzeba ten etap przejść. Gdyby było inaczej to woda w bidonie i kanapka w tylnej kieszeni wpływałaby na jazdę inaczej niż woda i rzeczona kanapka w brzuchu. Z czego najlepszą taktyką na przyśpieszenie przed podjazdem byłoby zjedzenie śniadania. Wyobraź to sobie - jedziesz w peletonie, chcesz atakować, więc najpierw zjadasz 500g snikersów jadących w kieszeni i JAZDA! To jest zbyt daleko idące uproszczenie. Prawidłowe stwierdzenie to: Sufitem korzyści z redukcji masy jest procent redukcji masy roweru z rowerzystą. I to występuje podczas podjeżdżania w próżni. W praktyce - można się do tego zbliżyć jedynie na bardzo stromych podjazdach ( takie 5% w górę ). Ale. Jeżeli OP swojego OCRa zredukował z 8kg do 7kg i sam waży, strzelam, 70kg, to uzyskał te 1% korzyści - więc na podjeździe o odpowiednim nachyleniu podjedzie te 1% prędzej przy tej samej mocy. Podczas jazdy po równym, to korzyści z redukcji masy są czysto iluzoryczne - chyba, że mówimy tutaj o jakimś kryterium ulicznym, gdzie trzeba non stop zmieniać prędkość pomiędzy 10 a 30km/h. Ale nawet wtedy sufitem jest, w tym przypadku, te 1%..
    1 punkt
  29. Przejechaliśmy z doliny Glemmtal do Salzachtal przez przełęcz Klinglertörl (2,059 m). "Przejechaliśmy" to trochę przesadzone - było trochę pchania, był podjazd wyciągiem. Ale rzecz w tym, że w Austrii jazda w górach i lasach jest z zasady zabroniona, chyba, że na danej drodze jest dozwolona. I informacja o szlakach dopuszczonych dla rowerów jest trudno dostępna (poza bikeparkami i oficjalnymi szlakami rowerowymi na szutrówkach). Dokopanie się do informacji, że jakaś trasa jest A - przejezdna, B - dozwolona jest zawsze wielkim sukcesem. Ale w zamian takie trasy są bardzo mało wyjeżdżone, czasem to lekki ślad na trawie, czasem wąska, zagłębione ścieżka. Koszt tej wyprawy to powrót doliną, a przedtem zjazd 1000m w pionie na 10km czyli test odwagi albo hamulców. Ale nagrodą przejazd przez przepiękne góry - w oddali lodowce i szczyty 3000 i krowy.
    1 punkt
  30. Bo z tego samego miejsca co ostatnia fota
    1 punkt
  31. Skoro tak to co robisz w tym wątku? Wątek zawiera pytanie o powody nie używania błotników. Rozumiem że te pytanie ci się nie podoba i cię w jakiś sposób uraziło. Czy nie łatwiej ci nie zabierać głosu w tym konkretnym wątku zamiast pisać o czymś zupełnie innym niż jego temat przy okazji wyzywając innych od trolli? Ani jeden twój post w tym konkretnym wątku nie odnosi się do tematu, którego wątek dotyczy - wszystkie to twoje wynurzenia na temat osoby pytającego. Zresztą dość chamskie. Nie wiem jaki masz w tym cel - wyprowadzić z równowagi, sprowokować?
    1 punkt
  32. @marvelopowiększ dobrze zdjęcie, a zobaczysz , że te wierzchołki to są profile boczne zębów. Ale mniejsza z tym niech właścicielka przeliczy Cały wic polega na tym , że Shimano żaglowało ciągami nawet w 7s wraz z wychodzeniem kaset HG-31,41 i z dobraniem przerzutek i klamek bywa, że są jaja. Mam u siebie 3 rodzaje przerzutek Tourney. Zwykły klasyczny stary szosowy, który mam obecnie w podobnym wynalazku co autorka , pierwotnie z manetkami na kierę 50 i z wolnobiegiem to działało, ale że chciałem szosę budżetową do latania po lesie to weszło koło z kasetą HG41 i to już nie działało , przerobiałem kasetę i jest git majonez. Druga akcja stara klikowa 105- ka i kaseta hg-50-7 która ze starą 200 GS działała ideal, ale że potrzebny rower ten będzie na Ultramaraton po górach to weszła HG400 i cacy. Działa choć już na 40T chroboliło. Zmieniłem przerzutkę na Tourneya TX i jaja , od połowy przelatuje o ząbek i żyje własnym życiem. Przerzuciłem sobie kliki na manetce w pozycję cierną i tak może być , mnie nie przeszkadza Kolega, który jest autoryzowanym serwisantem ciągle mi powtarza,- " dobieraj prawidłowo klamki do przerzutek nawet tych 7s , bo się zdziwisz". Możesz mieć rację, że z tą starą Tiagrą 4600 może to działać, nie mówię nie. Po prostu jak po wymianie na TZ-ta, będzie przelatywać o jeden rząd na środku to wymienił bym tą przerzutkę na starego szosowego Tourneya który będzie dzialał prawidłowo z tymi manetkami. Nie kombinowałbym nic więcej, bo te manetki działają naprawdę ok. Poza tym To groszowe sprawy.
    1 punkt
  33. Zwyczajowo mówi się raczej (przynajmniej u nas) o przerzutkach na hak, albo na śrubę (do ram z nagwintowanym hakiem) W starym standardzie, czyli jakim? Shimano Index System to był przez wiele lat wspólny system indeksacji dla przerzutek mtb, turystycznych i szosowych. A wolnobieg jest na pewno 7-rzędowy, za łańcuchem widać wierzchołki ząbków sąsiedniej, niewiele większej (może tylko o jeden ząbek) zębatki. Niech autorka pytania rozwieje nasze wątpliwości, choć ja ich nie mam. Tylna przerzutka RD4600 jest kompatybilna z systemem SIS, w przeciwieństwie do jej następczyni RD4700. Jedynym problemem może być szerokość łańcucha, ale można dać nowe kółka BBB czy Tacx z odpowiednimi, szerszymi tulejkami i będzie idealnie. Ja to bym w ogóle przerobił tą szosówkę na prostą kierownicę z klamkomanetki mtb z jakiejś starej grupy (z klamkami hamulcowymi pod canti). Można też znaleźć współczesne z klamkami na cztery palce i przestawianym punktem zaczepienia linki hamulca (V/Canti, Roller).
    1 punkt
  34. Musisz poćwiczyć czytanie ze zrozumieniem i wyciąganie wniosków. Napisałem wyraźnie, że przepłaciłeś za rower a nie za osprzęt, taki sam osprzęt można mieć w tańszych rowerach. Caly "problem" polega na tym, że podniecaliście się tutaj jaką to koga nie jest marką premium z tradycjami, świetnymi, przemyślanymi rozwiązaniami itd więc dlatego jest droga. Tymczasem dystrybutor tej marki "premium" wydał ci niesprawny sprzęt Twój brak znajomości rynku jest wyłącznie twoim problemem. Swoją drogą nie wiem co jest konkurencją dla shimano w kwestii piast planetarnych bo zarówno rohloff jak i archer są po prostu lepsze
    1 punkt
  35. 11 tysi wydane i po 250 kilometrach rower uziemiony. No ja bym się wściekł i dlatego kupuje to co jest prostsze w obsłudze, co ma lepszy serwis i że kosztuje mniej to z automatu ja mam mniejszy w. Rozumie zakup tego roweru, sercem a nie rozumem. Nikogo nie obrażam Ostatnio kupiłem żonie rower i miał wadę piasty. Przez co bębenek minimalnie falował a na nim kaseta. Wyczytałem że serwisy ludziom wciskają kit że to po to aby biegi łatwiej się zmieniały. A u mnie wymiana koła w trzy dni czekania i w tym czasie rowerem można było jeździć bo był w domu a do serwisu na 30 min aby zmienić to koło. I dlatego twierdzę że nie sztuką jest kupić a móc używać i bez stresu korzystać z serwisu.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...