Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 08.08.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
8 punktów
-
7 punktów
-
6 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
3 punkty
-
To jest ryzyko, które musisz sam oszacować. Wybrać sobie, że Twoja trasa jest prostytutką a kask kondomem.3 punkty
-
3 punkty
-
Kierownica PRO LT Gravel Alloy 40 cm. Flara 10 stopni. Drop 110 mm. Reach 65 mm. W środkowej części ma 31.8 mm a długość tej części wynosi 100 mm. Później zaczyna łagodnie opadać do średnicy typowej dla kierownic szosowych czyli 23.8 mm ale przez około 10 mm ta średnica tylko minimalnie się zmniejsza więc jak mamy coś co nie wymaga mocnego stabilnego przykręcenia (np. lampkę) możemy nawinąć 1 zwój np. taśmy samowulkanizującej się i uzyskamy w ten sposób około 120 mm miejsca montażowego. Moja ma 40 cm szerokości (center to center) a w dolnym chwycie jest to 43.5 cm (center to center). Teraz najlepsze. Z nowymi klamkami GRX x12 dostosowanymi do kierownic z flarą przy tej wartości czyli 10 stopni uzyskujemy na górze idealnie płaską powierzchnię. Przy 12 stopniach które miałem w poprzedniej kierownicy było bardzo dobrze ale nie idealnie. Mały minus. Przy ustawieniu klamek na wprost nie damy rady w dolnym chwycie wygodnie skorzystać z pełnego zakresu klamki przy zmianie przełożeń na miększe bez mocnego niewygodnego zgięcia dłoni. Wygodnie zmienia się 2 przełożenia. Na łapach oczywiście tego problemu nie ma.2 punkty
-
Więc po dwóch dniach jazdy w terenie mogę śmiało powiedzieć, że obawy czy napęd 1x12 będzie prawidłowo działał z piastą 142x12 były niepotrzebne. Wszystko działa idealnie. Zmiana biegów płynna, nic nie chrobocze, nic nie skacze, nic nie spada. Twierdzenie, że napęd 1x12 chodzi jak maszynka do mięsa to jeden z największych mitów w świecie MTB. Podejrzewam, że takie opinie pojawiły się po filmiku Szjabajka. Wyjałowił on łańcuch i przyłożył mikrofon do napędu by udowodnić swoją tezę o rzekomym głośnym działaniem napędu 1x12. Spadanie łańcucha podczas kręcenie korbą w tył na najwiekszej zębatce kasety to kolejny problem z przysłowiowej d..y. Po odpowiedniej regulacji nic nie spada. Tak na marginesie to gdybym nie naczytał się o tym "problemie" na forach, to nigdy nie wpadłbym na pomysł by kręcić korbą do tyłu na najlżejszym biegu. Jeśli ktoś się jeszcze zastanawia czy montować 1x12 Schimano na nieboostowej piaście to niech się nie obawia. Wszystko działa płynnie, nic nie chrobocze a w czasie jazdy słychać tylko szum gum. Dziękuję za wszystkie opinie.2 punkty
-
Tu nie chodzi o " trenują" , bo na miejsce zgrupy jak trzeba dowieziezisz szosę samochodem, a same treningi odbywają się w miejscach gdzie ruchu nie ma @leon7877, siądź na sztywną szosę( szosa to nie skuter na szerokich laczkach i amorem, prędkości są tylko podobne ), na cienkich delikatnych oponach i się prztjedź po DDR-ach( o CPR-ach nawet nie wspominam) i wtedy zobaczymy jak będziesz gadał, kiedy przelecisz przez maskę wyjeżdżającego z posesji, przelecisz przez kierę, bo przednie koło wpadnie w szparę pobrukowej kostki, rozpierdzielisz komplet opon za klocka po przejechaniu 10 km. O bezpieczeństwie swoim , a zwłaszcza innych nawet nie wspominam. Tak jak miejsce bolidu F1 jest na torze, tak miejsce szosy jest na szosie i tu nie ma żadnych dyskusji.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Nie wiem, nie znam się bo ja nie szosowiec. Po prostu każdy na tym rowerze ubrany jak trzeba dla mnie trenuje i tyle. Taki przykład jak ostatnio jechałem od Radziszowa w stronę Skawiny. Jest już tam część ścieżki i jakoś dziwnie to robią. Ma się wrażenie jak by się jechało po płytach betonowych tylko te łączenia są dużo lepsze. Dalej aż do Skawiny robią dla nas ściechę. Posądzam, że nawet musieli powykupywać trochę działek przy domach. Kupa roboty, kasy nawet jakieś mury oporowe ale na mój gust ni uja to się nie nadaje przelotowo na kolarkę. Te łączenia to raz a dwa kupa wyjazdów z posesji. Więc jako kierowca przymknął bym oko na "trenujących" kolarkami ale innymi już nie z gravelami na czele. Żadnego usprawiedliwienia.1 punkt
-
TIRem podobno też. Ostatnio słyszałem jak ekolodzy skandowali: "TIRY NA TORY". Reasumując, TIRy są jak kolarze, mają wyp....ć na tory. A ogry są jak cebula 😁.1 punkt
-
Jest jeszcze szosowa 105-ka 5701, najlepiej wersja GS (do 30 zębów na pewno, może 32 obskoczy). Kosztuje poniżej 200 zł, waży około 230 g. Lepszą jakość odczuwa się nawet z manetką na 7-kę, mniejsza masa elementów, silne sprężyny i wszystko działa po prostu szybciej, bo ma mniejszą bezwładność i mniejsze luzy robocze. No i oczywiście trwałość. Takich Altusów czy Acer zajeździsz kilka, a 105-ka czy XT dopiero się dobrze dotrze.1 punkt
-
Sądziłem, że może niektórzy przesadzają ale rozmawiałem ostatnio z gościem co kupił Canyona w prądzie to będzie to sprzedawał. Strasznie to trzeszczy więc się dwa x zastanów czy to nie będzie spory kłopot.1 punkt
-
Ten Canyon jest dość specyficzny - rower jest bardzo długi. Ma jednak znacznie mocniejszy widelec 38 a nie 36 jak focus. Jaka jest twoja ulubiona trasa w Bielsku/Szczyrku?1 punkt
-
U mnie ok. 24 km, potem czuć, że odcina wspomaganie. Silnik nie hamuje. Obwód koła ma wpływ jedynie na poprawne wskazania prędkości. Odległość przebytą nieco przekłamuje, w porównaniu do GPS Garmina. Żadna kombinacja z obwodem koła nie ma na to wpływu.1 punkt
-
1 punkt
-
Niczego nie zamierzam z tym robić bo nie mam na to ani chęci ani czasu. Jeśli pęknie kolejny raz w którymkolwiek miejscu to go wyrzucę. Nie mam dowodu na to że cokolwiek pękło bo spinka strzeliła, rower zrobił jeszcze kilkanaście metrów a ja musiałem myśleć o tym żeby jechać do pracy i się nie spóźnić a nie szukać dowodu. Żeby cokolwiek zaczynać musiałbym mieć co pokazać sprzedawcy. Może by wziął pod uwagę moją reklamację ale nie chce mi się pisać że był problem ale nie mam nic na potwierdzenie. W praktyce rozpatrywali reklamacje na przysłowiowe słowo (np brak przedmiotów w paczce), ale ja nie lubię tak robić. Poza tym nawet jeśli pękłby w dowolnym miejscu - to mam się bawić w udowadnianie że był użyty zgodnie z przeznaczeniem, wiedząc że łańcuch jest ciągnięty przez silnik elektryczny który ma w szczycie 1.7 kW i 160 Nm momentu? A wciskać kitu nie chcę. Pękła spinka, nie sam łańcuch. W przypadku Srama, Kmc czy Shimano nie spotkałem się z tym żeby spinki używane przeze mnie pękały, nie miałem do tej pory w ciągu 4 lat sprzedawania części żadnej reklamacji na pękniętą spinkę sprzedawaną luzem albo wraz z łańcuchem. Od 6 lat łańcuchy w moich taczkach mają wybitnie ciężko i nadal - nic z tego w kwestii problemów z łańcuchami nie wynika. Miałem kilkanaście różnych, ale nawet najniższy model Srama 1110 z kolekcji 11sp działa bez żadnego problemu. Być może to zwykły przypadek albo akurat spinki Yaban są kiepskie, ani z jedym ani z drugim nigdy nie miałem styczności i to co jest dziwne - pierwszy łańcuch z którym mam problem to to pierwszy łańcuch producenta którego nigdy nie testowałem, stąd wątpliwości czy to standardowe guano czy jednostkowy przypadek. Łańcuch z bike-discount de. Kupuję u nich regularnie, w sumie już z 40-50 razy i zakupy nie budziły nigdy żadnej wątpliwości co do jakości produktu. Łańcuch teraz spięty na sramowską spinkę, dostaje w dupsko tak jak pozostałe i na kilkudziesięciu kolejnych km nie zrobił numeru jak za pierwszym razem. Dostałem w sumie 8 odpowiedzi i żadna nie zawiera informacji o którą pytam - czyli czy ktoś używa. Wiem że podrabiane są łańcuchy, wiem gdzie takich zabawek się nie kupuje, bo gdybym nabył na ebaju czy innym ali to nie zadawałbym pytania, wiedząc że super okazja to znaczy super szansa na fejka. Obecnie najczęściej zaopatruję się w bike-discount.de, r2 bike, starbike, włoskim ridewill i w brytyjskich dużych sklepach internetowych.1 punkt
-
1 punkt
-
A przy okazji kup sobie jakiś markowy uchwyt bo taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, to insert uchwytu ma się wyłamać a nie skrzydełka licznika1 punkt
-
Jak sporo osób na 4um szukałem roweru który pozwoli mi połączyć jadę po mieście 70% z tą w terenie po szutrach i lasach 30% W głowie miałem różne wizje co bym potrzebował. Oczywiście temat rozbija się o budżet i to co ten rower mieć powinien. Miesiącami oglądałeme różne rowery we wszystkich kategoriach a na koniec rozważałem giant roam 0 za 5000 potem jakaś sensa mtb na fullu za 6500 czy kellys gibon za 8500 a nawet elektryk ktm za 14000 czy reymon za 16000 🙈 Skończyłem z orbea onna 10 za 3899 z gazowym amorkiem rock rider judy silver na osprzęcie deore 1x11 i po 5ch dniach jazdy (~70km) po mieście, parkach wrocławskich i okolicznych lasach uważam że więcej do szczęścia mi nie trzeba. Można się przyczepić że amorek to bieda, ale szczerze mówiąc po co więcej? Można go zablokować a wtedy super się jedzie po prostej ścieżce przy lotnisku. A jak trzeba - odblokowany - z tyłu za zoo optymalnie wybiera nierówności i nieźle sobie radzi po korzeniach w lesie. Jedyny mankament jaki widzę to za mało przełożeń bo czasem na prostej chciałoby się szybciej pojechać. I to tyle. I tym optymistycznym akcentem chciałbym podziękować za wszystkie komentarze i posty jakie tu przeczytałem bo dały mi jakiś pogląd w którym kierunku iść. A elektryk na fullu będzie w przyszłym roku Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję że choć części niezdecydowanych pomogłem z podjęciem decyzji.1 punkt
-
Dziękują za odpowiedzi. Zdecyduje się na napęd 1x12 i rezygnuje z Unibika, prawdopodobnie na rzecz Sensa Merano EVO SLE.1 punkt
-
Kolego a co to są te blachosmrody ??? może trochę szacunku dla innych bo nie każdy ma możliwość jeżdzenia na rowerze przez cały rok Ja uważam że nie jest kwestia rower motocykl i samochód ale kwestia kultury i zrozumienia wzajemnego wczoraj jechałem przez Świdnice drogą główną korek że ho ho a tu okazało się że dwóch dzentelmenów na kolarkach sobię blokowało ruch bo jeden obok drugiego jedzie i mają w pompie wszystko więc nie ma co się wybielać na siłę, a w każdej grupie są chamy i normalni ludzie i nie ma co generalizować,1 punkt
-
Napisałem już maila, jeśłi sie nie uda najwyżej będe jeździł z garminem w kieszeni, żeby mieć aktywność na stravie zapisaną xD1 punkt
-
@itr Rozumiem Twoje "to był moment w którym ostatecznie wyleczyłem się z wizji bagażników na ty", ale to raczej trzeźwa obserwacja rzeczywistości nie za bardzo powiązana z historią tej brokerki. A z drugiej strony ktoś, kto skasował rowery na bagażniku dachowym przy wjeździe np. do garażu podziemnego może sobie powiedzieć: "to był moment w którym ostatecznie wyleczyłem się z wizji bagażników na dach". Jak to w Ameryce powiadają sh*t happens! 🙂1 punkt
-
Jak masz gwarancje to napisz do garmina, że uszkodziło się podczas wypinania z oryginalnego uchwytu. Wiem, że swego czasu modele miały wadę i wymieniali na urządzenia fabrycznie regenerowane.1 punkt
-
No z taki film to można do portfolio wrzucić ale coś czuję, że typ nie ma problemów z szukaniem pracy 😜 Swoją droga jak oglądam filmy ze składania roweru to zawsze mnie fascynuje jak mają czysto, jak oni są czyści itd. U mnie części leża wszędzie, koty zjadają woreczki i bawią się linkami, dzieci biegają ze śrubokrętem i czymkolwiek co mogą złapać, ja w smarze, rower w smarze, żona pyta co 5min kiedy posprzątam itd.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Mimo Twoich wątpliwości skłaniałbym się do napędu 1x niż tego Unibike z 2x. Faktycznie czasem brakuje twardego przełożenia, ale to są incydentalne przypadki kiedy wpadam na pomysł 60km tylko po asfalcie. W 95 % taki napęd mi wystarcza, bo jednak jeżdżę głównie po lasach, szutrach lub po mieście, tam mimo w mojej opinii dość dobrej nogi ciężko jest bujnąć rower, aby najmniejsza koronka nie wystarczyła i jechało się dość bezpiecznie.1 punkt
-
1 punkt
-
Wolno, nie wolno, przecież to wszystko tylko wymysły czyjejś chorej wyobraźni. Prawo dziś jest takie, jutro inne. Dziś możesz robić coś w pełni legalnie i uważać się za porządnego obywatela, a wręcz się tym szczycić, a jutro za to samo mogą cię zamknąć i będziesz przestępcą, wytykanym palcem przez tych praworządnych po nowemu. Mnie ludzkie prawo interesuje tylko w takim stopniu, w jakim dotykają mnie ewentualne konsekwencje jego nieprzestrzegania. Jak dla mnie, niekorzystanie z dróg dla rowerów jest obarczone niewielkim ryzykiem mandatu (na szczęście wciąż dość niskiego) i rachunek zysków i strat wychodzi dla mnie na plus, bo jest szybciej, wygodniej i (tak, podkreślam z całą stanowczością), bezpieczniej. Z moralnego punktu widzenia to, czy popełniam jakieś wykroczenie czy nie w ogóle mnie nie interesuje i nie mam żadnych wyrzutów sumienia z tego tytułu. Jadę po drodze rowerem tak, jak chciałbym, by jechał ktoś inny, gdybym to ja był w samochodzie, a on na rowerze. To naprawdę nie jest wcale trudne i bez problemu da się koegzystować. Piszesz tak, jakby poprzez obecność roweru na drodze, przystosowanej do ruchu różnych pojazdów (a rower też jest pojazdem i w żadnym razie nie jest na drodze intruzem, w przeciwieństwie do samochodu na chodniku, który w założeniu ma służyć pieszym), działa się komuś jakaś straszna krzywda. Tak Cię boli, że ktoś po mieście jedzie rowerem 40 km/h (gdy obok jest droga dla rowerów), a już ktoś na skuterze jadący z tą samą prędkością jest ok? Widzisz jakąś zasadniczą różnicę między tymi dwoma pojazdami? Sprawny kolarz bez problemu może się równać dynamiką i prędkością jazdy z legalnym skuterem, a w wielu miejscach będzie nawet szybszy i bardziej zwinny. Nie widzę więc zupełnie sensu istnienia przepisu o obligatoryjnym korzystaniu z drogi dla rowerów i jestem za jego natychmiastowym zniesieniem. Założę się, że w realnym życiu wiele by się nie zmieniło. Ci szybsi i nie bojący się ruchu ulicznego dalej będą jeździć po drogach, wraz z samochodami (tylko teraz już w pełni legalnie, nie dając kierowcom formalnego powodu do nienawiści), a ci niedzielni, użytkowi, lub ci co po bułki dalej będą jeździć ścieżkami dla rowerów, choć może czasem też wjadą na drogę, tam gdzie droga dla rowerów jest zaplanowana bez sensu.1 punkt
-
1 punkt
-
To klasyczne (antyczne?) stery 1" gwintowane: Wyjmujesz sztycę mostka kierownicy, odkręcasz górną nakrętkę kontrującą - u Ciebie to ten ozdobny kołpak. Zdejmujesz podkładkę zabezpieczającą przed obrotem (pod kołpakiem) i odkręcasz górną bieżnię - ten pierścień z rowkowanym brzegiem. Odkręcając bieżnię przytrzymuj od dołu widelec żeby nie wypadł. Wysuwasz widelec, zdejmujesz wianki z kulkami. Myjesz wszystko i jak nie jest zużyte lub uszkodzone to smarujesz i składasz w odwrotnie kolejności. Poradniki krok po kroku znjadziesz w sieci. Z narzędzi potrzebujesz praktycznie tylko klucz hakowy: Można go zastąpić śrubokrętem czy przecinakiem/wybijakiem i odkręcać waląc młotkiem. Ale ten rower to klasyk i jeśli nie chcesz porozbijać tych nacięć w kołpaku to warto kupić klucz za kilkanaście złotych. Bieżnia powinna się dać odkręcić palcami, ale jak dawno nie była ruszana, to trzeba pomóc sobie żabką do rur. Szczęki żabki warto owinąć taśmą izolacyjną żeby nie porysować ryflowanej powierzchni bieżni.1 punkt
-
1 punkt
-
Krążyły plotki, że po porażce na IO w Paryżu Paweł Fajdek zmienia dyscyplinę na BMX 😁. Teraz widzę że to fakt.1 punkt
-
I tak i nie. Producenci rowerów podają max obciążenie - wagę rowerzysty. Jeśli do jego uszkodzenia dochodzi w wyniku przekroczenia tego limitu a klient przychodzi do sklepu to reklamować, to wyobraź sobie teraz sytuację i problemu w jakim jest sprzedawca. Być może już to przerabiał.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@ernorator mam zupełnie inne podejście. Ekran jest bardzo dobry. Do nawigowania z kierownicy i rejestracji nie potrzeba NIC więcej. To nie tablet z opcją oglądania fotek albo filmów, gdzie potrzebujemy pełnej palety kolorów albo HDR-ów.1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00