Ranking
- uwzględniając wszystkie działy
-
Wprowadź datę
-
Cały czas
6 Sierpnia 2009 - 18 Października 2024
-
Rok
18 Października 2023 - 18 Października 2024
-
Miesiąc
18 Września 2024 - 18 Października 2024
-
Tydzień
11 Października 2024 - 18 Października 2024
-
Dzisiaj
18 Października 2024
-
Wprowadź datę
07.08.2024 - 07.08.2024
-
Cały czas
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 07.08.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
10 punktów
-
9 punktów
-
8 punktów
-
7 punktów
-
7 punktów
-
7 punktów
-
6 punktów
-
6 punktów
-
To bardzo proste, licz ile razy wciśniesz tłok. Po którymś razie dętka wybuchnie. Znając warunki brzegowe następnym razem pompuj mniej5 punktów
-
Kup manometr. Pompką bez manometra to sobie można materac pompować.4 punkty
-
3 punkty
-
Operacje z cyklu "kontrowersyjny outlet dostarcza (prawie) wszystko co zamówisz" ukończone w ostatnich dniach: Kryptonim RCZOHFS9 Wersja OEM w zestawie tylko to co na obrazku. Pakowanie w tym wypadku bardzo porządne, amor owiięty gubo folią bąbelkową siedział sztywno w pudełku z solidnej tektury. Kryptonim RCZBOOST Tutaj odpadła (niesławne storno) korba Rival 1x 40z... Pakowanie takie sobie (tradydcyjnie mało wypełnienia w trochę za dużym pudełku) ale SRAMY były w szczelnych pancernych srebrnych torbach odpornych na DOT więc nic się nie działo.3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
I tu się z Tobą zgadzam. Też zawsze biorę OC w życiu prywatnym razem z ubezp. domu i zioram co obejmuje. Przy okazji przestrzegam już bardziej ogólnie w 2 innych, ale podobnych wypadkowych kwestiach powiązanych z OC: 1. wszystkich jeżdżących na ulepach elektrycznych, albo na oficjalnych elektrykach, ale z pościąganymi blokadami itp. Nikt tego nie kontroluje i owszem, ale jak dojdzie do zdarzenia drogowego i ktoś to wyczai, że rower elektryczny nie jest 'legalny', a bądźcie pewnie, że biegły od ubezpieczyciela będzie szukał wszystkiego do zaczepienia się, to ubezpieczyciel nie omieszka podważyć wypłatę nawet jak jest winny kierowca. I albo będziecie współwinni albo w ogóle winni i ubezpieczyciel wypłacając z polisy też do takiego użytkownika może wrócić z regresem całkowitym bądź częściowym. Tu mała dygresja/mała gwiazdka * - nie dotyczy oczywiście przedstawicieli liberal/lewo 'elyt' typu Najsztub i inni podobni. Oni jak widać martwić się nie muszą, oni bez prawka, z zakazem sądowym, bez OC, bez badań, po pijaku mogą przejeżdżać wbiegające na przejście staruszki i są przez sędziego debila uniewinniani. I dygresja - tu szkoda, że nie udało się rozpędzenie tej nadzwyczajnej pokomunistycznej kasty i jej resortowych dzieci, która rękami i nogami się broni by samemu się wybierać i sądzić - to jest straszne, że w innych krajach udało się to rozwiązać i sędziowie nie są bezkarnii a u nas nie. 2. wszystkich uważających, że bagażniki na hak są super hiper. Otóż nie chodzi o to że mają chore ceny, i wiemy że są bardzo wygodne. Przestrzegała przed nimi mnie moja brokerka. Chodzi o to że taki bagażnik i jego zawartość to wyposażenie montowane na zewnątrz auta, którego nie obejmuje standardowe OC a każdy takie kupuje. Czyli jak ktoś nam najedzie na dupę a na haku mamy 3 elektryki po 40tys każdy to za szkody na aucie z OC sprawcy nam wypłacą, ale za szkody na rowerch nie! Oczywiście mając protokół z policji możemy wytoczyć pozew cywilny o odszkodowanie, ale życzę tu sukcesu, zwłaszcza jak nam wiedzie ktoś jakimś gruzem i nie będzie z czego ściągać. Taką sytuację mi brokerka właśnie opisała, jej klient na szczęście bogaty, wygrał po 2 latach, ale i tak goovno mu komornik ściągnął. Tak że ja osobiście z takiego bagażnika świadomie zrezygnowałem i każdemu się radzę nad tym zastanowić, bo naprawdę takie najechania na tył nie są wcale rzadkie, a prędkość naprawdę nie musi być wysoka by połamać doszczętnie wszystkie tak wiezione rowery, nawet 15km/h starczy, tu robotę robi masa najeżdżającego i umiejscowienie rowerów. A na dachu wystarczy Thule za ośkę, zdjęte koło i bateria redukuje sporo wagę, i nawet przy udeżeniu 50km/h nic się rowerom wielkiego stać nie powinno.2 punkty
-
To czeka Cię wiele nauki i szybki kurs praktyki, którą inni pozyskują miesiącami/latami Na to jak przerzutka działa składa się naprawdę bardzo wiele czynników. Opis usterki nie jest zresztą nazbyt szczegółowy. Jeśli koniecznie chcesz zrobić to sama to znajdź jakiegoś doświadczonego mechanika, który Cię podszkoli. To najszybsza droga by radzić sobie z tym samodzielnie. Manuali w Internecie dotyczących regulacji przerzutki jest pełno. Poszperaj a znajdziesz.2 punkty
-
Ale ktoś tak napisał? Dyskusja jest o pompce z manometrem, urządzeniu tanim, powszechnym i pomocnym. Robisz jakieś projekcje zupełnie niepotrzebnie i zupełnie bezpodstawnie.2 punkty
-
Tak jest, pełna zgoda. Di2/AXS i Garmin/Wahoo to są wyjątkowo przydatne innowacje. Jeszcze dodam do tej listy pomiar mocy .Nie mogę się tym cieszyć bo Ty wolisz Romet Mistral na przerzutkach Favorit ? Elektrykami szczerze pogardzam, tak więc w tym temacie zgody brak 😎. Teraz zaczną się opowieści Kapitana Misia, że kiedyś to było... Szytki się szyło po nocach, przerzutki to były Favorit, a po Mustanga to trzeba było dwa miesiące pod sklepem górniczym koczować...2 punkty
-
Ciężko uwierzyć, że piszecie takie rzeczy. Opona ma być twarda pod palcem, jakieś testy na krawężniku. "Twarda" to jest jakaś nowa jednostka miary? 0.5 Bara to jest już mocno odczuwalna różnica w jeździe. W MTB da się wyczuć 0.2 Bara bez większego problemu. Do tego dochodzi fakt, że najlepiej przód pompować nieco mniej, ze względu na rozkład masy. Ja bym jeszcze zrozumiał, gdyby pompka z manometrem to był koszt kilku tysięcy złotych. No ale przecież taka pompka kosztuje mniej niż 100 zł. Serio trzeba być totalnym ignorantem, żeby dawać takie rady. Celowo tracić to za co się zapłaciło, czyli właściwości opony, bo się robi jakieś durne testy, zamiast użyć odpowiedniego narzedzia. A kiedyś to było... znamy te historie.2 punkty
-
Bieżnik i skok zawieszenia w szosie? Można wyjść z tego co jest napisane na oponie i w zależności od potrzeb, zmieniać ciśnienie. 7.5-8 Barów dla tej wagi, zakładając że jest to 25c, nie brzmi wcale jakoś absurdalnie.2 punkty
-
Na szosie pompujesz tak by było twardo pod palcami przy ściskaniu ścianek opony. Na góralu ma być lekko miękko. A tak poza tym misiaczku kup se miernik - jednego kebsa nie zjesz a będziesz wszystko wiedział.2 punkty
-
Wolno, nie wolno, przecież to wszystko tylko wymysły czyjejś chorej wyobraźni. Prawo dziś jest takie, jutro inne. Dziś możesz robić coś w pełni legalnie i uważać się za porządnego obywatela, a wręcz się tym szczycić, a jutro za to samo mogą cię zamknąć i będziesz przestępcą, wytykanym palcem przez tych praworządnych po nowemu. Mnie ludzkie prawo interesuje tylko w takim stopniu, w jakim dotykają mnie ewentualne konsekwencje jego nieprzestrzegania. Jak dla mnie, niekorzystanie z dróg dla rowerów jest obarczone niewielkim ryzykiem mandatu (na szczęście wciąż dość niskiego) i rachunek zysków i strat wychodzi dla mnie na plus, bo jest szybciej, wygodniej i (tak, podkreślam z całą stanowczością), bezpieczniej. Z moralnego punktu widzenia to, czy popełniam jakieś wykroczenie czy nie w ogóle mnie nie interesuje i nie mam żadnych wyrzutów sumienia z tego tytułu. Jadę po drodze rowerem tak, jak chciałbym, by jechał ktoś inny, gdybym to ja był w samochodzie, a on na rowerze. To naprawdę nie jest wcale trudne i bez problemu da się koegzystować. Piszesz tak, jakby poprzez obecność roweru na drodze, przystosowanej do ruchu różnych pojazdów (a rower też jest pojazdem i w żadnym razie nie jest na drodze intruzem, w przeciwieństwie do samochodu na chodniku, który w założeniu ma służyć pieszym), działa się komuś jakaś straszna krzywda. Tak Cię boli, że ktoś po mieście jedzie rowerem 40 km/h (gdy obok jest droga dla rowerów), a już ktoś na skuterze jadący z tą samą prędkością jest ok? Widzisz jakąś zasadniczą różnicę między tymi dwoma pojazdami? Sprawny kolarz bez problemu może się równać dynamiką i prędkością jazdy z legalnym skuterem, a w wielu miejscach będzie nawet szybszy i bardziej zwinny. Nie widzę więc zupełnie sensu istnienia przepisu o obligatoryjnym korzystaniu z drogi dla rowerów i jestem za jego natychmiastowym zniesieniem. Założę się, że w realnym życiu wiele by się nie zmieniło. Ci szybsi i nie bojący się ruchu ulicznego dalej będą jeździć po drogach, wraz z samochodami (tylko teraz już w pełni legalnie, nie dając kierowcom formalnego powodu do nienawiści), a ci niedzielni, użytkowi, lub ci co po bułki dalej będą jeździć ścieżkami dla rowerów, choć może czasem też wjadą na drogę, tam gdzie droga dla rowerów jest zaplanowana bez sensu.2 punkty
-
Potrzeba była na jakąś mocniejszą lampkę do wieczornej jazdy. Magicshine Evo 1700. Kupiłem na bikeinn za niecałe 300zl więc nie tak źle a pierwsze jazdy pokazały że lampka sprawdza się nieźle. Chociaż czas pracy baterii nie jest powalający, więc jak ktoś jeździ jakieś ultra czy po prostu lasami po nocy to pewnie średni wybór, ale da się ładować w trakcie jazdy jak w razie potrzeby.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
To co Ty wiesz o życiu... 😄 Nie przejmuj się Felippe, dla jednego zbytkiem jest manometr, a dla drugiego szczoteczka do zębów, bo przecież zęby można umyć palcem 😄. Tak czy owak, powtarzalność, to słowo klucz w tym temacie.1 punkt
-
Za 150 zł kupiłem kiepsko pompującą SKS Airstep, z równie kiepsko działającym wbudowanym cyfrowym manometrem, więc dodatkowych 2 stów nie planuję wydawać, ale dzięki - może ktoś skorzysta, i mam nadzieję będzie zadowolony1 punkt
-
Osobiście posiadam jakiś najprostszy Decathlon za całe 50 zł kupiony kiedy NOE budował Arkę i ku mojemu zdziwieniu manometr w tej "Dekla" pompce nie jest do bani, co prawda ma małe odchyły ale całkowicie akceptowalne , a sprawdzam go takim urządzeniem: Ten manometr pozwala nie tylko sprawdzać ciśnienie, ale też można podłączyć pod dowolną pompkę .1 punkt
-
Riverside z decatlonu - zamontują ci od razu koszyk i bagażnik. Inna sprawa, że to właśnie dodatkowym osprzętem nabijasz te dodatkowe kg.1 punkt
-
Prawilnym hartailem pod XC to można właściwie skutecznie tylko w terenie a człowiek chce ścieżki, asfalt, szuter. Mam w swoim gravelu opony 48 i lecą po szutrach, lesie jak złe.1 punkt
-
Wygląda na takiego rewelacyjnego w zakrętach https://www.mediaexpert.pl/rowery/rower-elektryczne/rowery-elektryczne/rower-elektryczny-sharp-bk-gs03-eg-m21-szary?utm_source=FB_DPA&utm_medium=cpc&utm_campaign=DPA_remarketing_add-to-cart_BF&utm_content=Instagram_Stories&utm_facebook=DPA_remarketing_add-to-cart_BF|REM_ATC_2-30d|DPA_carousel&utm_fbc=120203821355490745&utm_fbg=120203821365090745&utm_fba=120203821366410745&utm_id=120203821366410745&utm_term=120203821365090745&fbclid=PAZXh0bgNhZW0BMAABpuVGEb5VQYvtUnfBx5ynfk1qHxAMAlG0Gn7AZpOPf4201hUdyLuXHUFahw_aem_wNFHo1oSYQ6z625e4No-tg1 punkt
-
...czekaj, chwila...jak pierdyknie w Ciebie auto podczas jazdy rowerem to z OC sprawcy wypłacą Tobie odszkodowanie za rower, jak ktoś wjedzie Tobie w tyłek i zniszczy zawartość bagażnika to też idzie z OC sprawcy. Jak Ty się rozwalisz autem i zniszczysz rowery na dachu to AC nie pokryje tej szkody. A tu nagle info, że jak ktoś wjedzie Tobie w tyłek i zniszczy prawidłowo zabezpieczone rowery na legitnym bagażniku to nie wypłacą????1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Dlatego warto zwracać uwagę, czy przy wykupie ubezpieczenia na mieszkanie jest OC w życiu prywatnym. Niewiele to podbija koszt takiego ubezpieczenia, a zawsze jest jakieś zabezpieczenie.1 punkt
-
To kup sobie rower 1600 taniej bez gwarancji a jak z ramą coś się stanie to szukaj nowej. A Canyon akurat nie ma super ram, generalnie ich oferta przy dzisiejszych promocjach i modelu sprzedaży to tak już średnio atrakcyjna.1 punkt
-
Masz samochód? Pompujesz na oko, kopiesz w oponę, czy może najeżdżasz na krawężnik? Wariactwem jest to, że można sobie ułatwić i uprzyjemnić życie za mniej niż 100 zł jeżeli jeździ się rowerem regularnie, a się tego nie robi. Porównywanie tak podstawowego zagadnienia jak ciśnienie w oponach, do Di2, elektryki itd, to już czysty absurd. Jak autor posłucha Waszych rad i zacznie pompować na "twardo", a okaże się że jego jednostka "twardo" jest nieco inna niż Wasza, oddacie mu za Laryngologa/ Okulistę lub w drugą stronę, za zniszczoną obręcz? Teraz eksperci niech mi powiedzą jedną rzecz. Zakładając że jestem bardzo lekki, natomiast mam dużo siły w rękach i moje "twardo" jest gdzieś bardzo wysoko przy nacisku na oponę. Jaki zysk będę miał z tego, że napompuję do 8 Barów, kiedy powinienem jechać na 6 Barach dla najlepszego stosunku komfortu i prędkości?1 punkt
-
Pewnie, że cyt." korzystajmy z bazowych osiągnięć ludzkości", ale dajmy się zwariować. Bieżmy to co z tych "osiągnięć" nam jest potrzebne. Bo za chwile się dowiemy, że rowerem który nie ma czterotłoczkowych zacisków, przerzutek Di2 i komputera z GPS, miernikiem momentu, kadencji itp. to tylko po bułki można jeździć. Aha, i rower oczywiście obowiązkowo musi być elektryczny. Bo silnik elektryczny to ewidentnie jest "bazowe osiągnięcie ludzkości"1 punkt
-
Odczucia są subiektywne i nie mają większego znaczenia. Znaczenie mają tylko twarde dane. Jeżeli chcesz odchudzić rower i/lub mieć drogi rower - jak najbardziej, przecież to Twój rower i Twój hajs, nikogo to nie powinno obchodzić. Tylko co tutaj próbujemy Ci przekazać, to czy przejedziesz tę samą trasę rowerem ważącym 7,8kg, a 7,6kg - różnicy w prędkości nie będzie żadnej istotnej.1 punkt
-
Dostałeś sporo sensownych odpowiedzi, więc temat można zamknąć i rozpocząć szyderę, bo autor jest albo trollem, albo nie potrafi czytać. Próbowałeś przed jazdą się dobrze wysrać? To kolejne 0.5kg czyli pełen bidon.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt