Ranking

Bo Parque Natural Alentejana e Costa Vicentina

Bo Eingang.

Bo porzucony na chwilę Pozdrow'er😘

Bo roku lubię tutaj wracać

Bo koniec weekendu

Bo przystanek autobusowy na niemieckiej prowincji

Sprzęt do Bikepackingu solo * SEA TO SUMMIT Spark 7C/45F Down Sleeping Bag * MSR Hubba Hubba Bikepack 1 * SEA TO SUMMIT STS Ether Light XT Insulated Mat

Bo teraz już tylko zjazd 😀

Bo zjazd do wnętrza wulkanu - Wilcza Góra (Pogórze Kaczawskie). Szczegóły i wizualizacja miejscówki (360st) w linku poniżej: https://www.facebook.com/photo/?fbid=655515063279962

nowy kompan podróży (zastąpi model EDGE 830), klocki hamulcowe do GRX-a na zapas (wersja L05A-RF),

Bo na szczycie

Upgrade z BSC100. Póki co to mnie zaskoczyli że jest spolszczony. 😛

Zbiorczo z ostatnich dwóch tygodni. Siodło przetestowane na trasie 100+ i chyba się polubiliśmy.

Bo jednodniowe okno pogodowe

Toskania? Nie, to płaskoPolskie szutry mazowieckie

Bo nie wiedziałem, że Wschodni Niemcy robili tak wąskie Trabanty 😁

Bo przed zachodem słońca. 😀

Bo brama do miasta

Podsumowanie kół rockriderowych z białą naklejką RAW po pomiarach z rozplotem. Fabryczne przednie koło 986g. Fabryczne tylne koło 1249g. Przednia piasta 207g. Komplet szprych i nypli z przodu 265g. Szprychy z stali martenzytycznej, malowane, nyple mosiężne. Tylna piasta 471g (OEMowy Novatec D902 z aluminiową osią ale stalowym bębenkiem. Po wymianie bębna na aluminiowy będzie ~370g). Obręcz 505g.

Mam u siebie hamulce Shimano BR-MT200 - takie były seryjnie w rowerze. No i co, to jest 3 rok jeżdżenia i jeden z nich kwalifikuje się do wymiany - okładziny nierówno się ustawiają, co powoduje szybsze zużycie klocków. Gorszym problemem były tarcze seryjnie tam montowane (Shimano RT10), przednią musiałem wymienić na taką pod klocki metaliczne/półmetaliczne bo klocki mi się ścierały do zera po 2-3 tygodniach.

@oles No i super, tanie, proste i się sprawdza. Mam taką w Bombtracku, z przerzutką m5100 i kasetą 11-51: Ostatnio przerabiałem też Kode na napęd 1x10 i ostatecznie, po rozważeniu i wycenie dostępnych opcji, również wylądował tam bar-end Podobnie u mnie, aczkolwiek ktoś z małą ramą i wąską kierą mógłby mieć problem. Niemniej potwierdzam, rozwiązanie wbrew pozorom, wcale nie jest niewygodne. Na dodatek dostajemy natychmiastową zmianę biegu (jak w grupach elektronicznych ) i można jednym ruchem wajchy przelecieć 3/4 kasety (przydaje się np. przy nagłej zmianie nawierzchni na kopny piach).

Łączenie dwóch pasji wymaga kompromisów

Bo mostek:

Bo dobry bidon, to podstawa

Droga donikąd.

....bo One też kręcą🚴 do "pracy"..👍😄😂..

Bo chodzenie po torach grozi wywrotką:

Wycieczka, której celem były dwie atrakcje: Najwyższy szczyt Płaskopolski oraz największa dziura w Polsce. Aby poznać szczegóły o czym mowa, zapraszam do obejrzenia filmu, ale jeżeli ktoś dobrnął tak daleko w tym opisie to mogę zdradzić, że chodziło o Górę Kamieńsk oraz Kopalnie Węgla Brunatnego w Bełchatowie Miłego oglądania!

Ja zrobiłem sobie swoją "idealną" lemondkę. Zrobiona z dwóch. PRO Missile SKI-BEND 45 stopni + XLC Tri-Bar nasad. HB-T04. Na całość dam owijkę, a z "odpadu" wyszła mi druga lemodka na jakieś zawody gravelowe, gdzie nie może przekraczać linki klamkomanetek. Mocowanie do kierownicy wykorzystałem z PRO Missile SKI-BEND, jest solidne i można dokręcić, aby ograniczyć "pływanie" lemondki użyłem termokurczki. Testowałem różne rozwiązania, ale siły jakie działają na lemondkę są sporę i termokurczki rozwiązały problem. XLC Tri-bar HB-T04 31,8 XLC Tri-bar HB-T04 31,8 XLC Tri-bar HB-T04 31,8 XLC Tri-bar HB-T04 31,8

Nie znajdziesz żadnego sensownego amortyzatora w takim rozmiarze. To, co znalazłeś, to takie samo badziewie.

Radon i Rose możesz śmiało kupować online. Dobre sklepy z bardzo dobrą obsługą chociaż dużo większe mam doświadczenia ze sklepem bike-diskount.de który jest właścicielem marki radon. Rower możesz serwisować w dowolnym serwisie.

Rockrider Race 700 - Amen. Idealny do wymagań jakie opisałeś.

Zapasowy łańcuch nie zawadzi, a przy okazji może być miarką - też polecam, przypadkiem kilka złotych oszczędziłem porównując łańcuch "zużyty" na podstawie miarki z nowym. Ogniwo (para) ma 1 cal. Łańcuch 112 ogniw to 56 cali. 0.5% wydłużenia to 0,28 cala czyli ponad 7mm - to już widać gołym okiem i zmierzyć można linijką szkolną.

@yooro Jeżeli jako las, masz na myśli jazdę po drogach pożarowych , szutrowych. A nie zapuszczanie się w trasy pełne korzeni, kamieni, to grawel bez problemu da radę. Odpowiednie ciśnienie i opona, to będzie wygodnie. Wszystko zależy od terenu w jakim chcesz jeździć. Jeżeli twoje trasy miałby wyglądać jak mniej więcej to na zdjęciu, to grawel sprwadza się idealnie. Nie wiem w jakim rejonie Wlkp. mieszkasz ,ale w moich podpoznańskich lasach, czy trasach nad Wartą to praktycznie wszystko da radę wygodnie objechać grawelem. Rower mtb biorę jedynie wtedy, gdy mam ochote objechać leśne single, zaliczyć jakies małe dropy, strome zjazdy, czy drogi usiane kamieniami i korzeniami. Zresztą w naszych wielkopolskich lasach, szczególnie w weekendy widać wuchtę wiary. Nie potrzeba nie wiadomo jak zaawansowanego sprzęty jak jacyś emeryci na kozach, parki na trekingach itp dają radę.

Otóż to. W tej cenie możesz mieć nowy rower ze współczesnymi standardami, z lepszym osprzętem, na pewno dużo lżejszy niż 14 kg. Jak wspomniany wcześniej Rockrider Race 700, który nawet jest tańszy.

też zdarzyło mi się założyć sporo węższe dętki do szerszej opony i wszystko grało.

O wiele mniejsze zakładałem i zero sensacji (nic nie wybuchło/ strzeliło)

@oranger99 ad3. Nie ma co się bać. Mam edge 830, 5 lat i nadal bateria to jest sztos. 10h jazdy w trybie nawigowania i jest 45%. Na zimę po prostu wyłącz urządzenie. Bateria nie będzie naładowana w 70%.

Gravel jest rowerem do jazdy po utwardzonych nawierzchniach. Do lasu nadaje się rower mtb, ostatecznie cross z szerszą oponą.

A może tym, że je i tarcze paliłeś jadąc cały czas na wciśniętym hamulcu....

A jaki tam jest osprzęt? Widzę tylko korbę na kwadrat 3xx

Bo ciuchcia nie jechała

Takie trochę ciepełko

bo mkną szosowcy

Bo nas goniła, lecz nie dogoniła.

Bo singiel nad Wdą:

Bo Piekielny Szlak. Była taka piosenka Dog Eat Dog - Expect the Unexpected. Ten tytuł dobrze go opisuje. Senne wioski na końcu świata, szutry premium, gravelduro, momenty WTF, piaski, błota, bagna, rzeki, jeziora, single, plaże, nadmorskie klimaty. A przejechałem tylko niecałą połowę. To jest szlak pieszy więc nikt nie obiecuje, że odcinki specjalne będą przejezdne

Bo chicken tikka masala, piękne 2 dni rowerowe za mną a jeszcze 3 zostały

Szybkie życie bez trzymanki

Bo skałki, a za nimi jaskinia