Skocz do zawartości

Ranking

  1. Sobek82

    Sobek82

    Użytkownik


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      7 318


  2. Sansei6

    Sansei6

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      4 518


  3. elkaziorro

    elkaziorro

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      1 950


  4. Greg1

    Greg1

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      1 835


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.06.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Toskania? Nie, to płaskoPolskie szutry mazowieckie
    4 punkty
  2. 11 es cu es do Mariana bolin asa 27,5 Pozdrow'er😘
    4 punkty
  3. Łączenie dwóch pasji wymaga kompromisów
    3 punkty
  4. Bo przed zachodem słońca. 😀
    3 punkty
  5. 3 punkty
  6. Bo nie wiedziałem, że Wschodni Niemcy robili tak wąskie Trabanty 😁
    2 punkty
  7. Rower jest duży 23" Czekam jeszcze na nowe pedały i blat czerwony. Odczucia z jazdy mogą być również spowodowane mniejszą średnią całego koła, do porównania z wcześniejszymi grubszymi oponami 29"
    2 punkty
  8. 2 punkty
  9. Dzisiaj kumulacja: Z cyklu "kontrowersyjny outlet dostarcza": 2 korby m7100 2x o różnych długościach - ktora gdzie trafi to się jeszcze okaże. Na 100% jedna w konfiguracji 2x trafia do ugravelowianego big nine lite wraz z zestawem blatów z drugiej na zapas. Pytanie która 170 czy 175 (wzrost 178 przekrok 81cm)?. Druga albo na sprzedaż solo albo z zębatką 1x do "planowanego przyszłego projektu". 39.99EUR/szt Trochę drobiazgów do kokpitu. mostek WCS 70mm 35 stopni 124g 16EUR - potencjalnie do korekty pozycji w rowerze żony, niestety nie jest idealny. Były w momencie zakupu ( i chyba do teraz) tylko 70 i 90mm..80mm byłoby idealne. mostek opisany jako Leadtec LC7940 faktycznie brandowany jako LP -Lapierre. 45mm 136g 4EUR. Kupiony do ekperymentowania z pozycją. Miłe zakoczenie odczuwalną jakością, spodziewałem się zwykłego odlewu jak w tanich zoomach a mostek jest w całości frezowany i naprawdę ładnie zrobiony. Śrubki wyglądają na nie gorsze niż w Ritcheyu... opłaca się chyba kupić jako dawcę śrubek jak ktoś ma rozwalone w droższym mostku (oczywiście przy okazji innych zakupów). Kierownica JD-MTB579A 31.8x760 brandowana tym samym logo LP co mostek - zapewne miały trafić do tego samego Lapierra który nigdy nie zostanie już zmontowany... 370g 3.20EUR. Po prostu poprawna kierownica ze średnio/niskiej półki, pod tym samym kodem google znajdują ją również pod marką XLC. Z cyklu" Festwal podejrzanie tanich opon Maxxis na Amazonie dostarcza" przyszła pierwsza dostawa - Ramblery 700x45c po 50PLN/szt
    2 punkty
  10. Bo rogacz się gdzieś schował 😜
    2 punkty
  11. 2 punkty
  12. Zakładam że robiłeś badanie interntu - i co Ci wyszło - jakie są benefity względem ultegry czy 105 poza (jak domyślam się) niższą masą?
    1 punkt
  13. Będzie ok. Nie to miałem na myśli. Po prostu przy tym wzroście nie będziesz ważył 70kg żeby mechaniczne hamulce skutecznie cię zatrzymywały
    1 punkt
  14. Racja receptor miało być 🤣 tyle tych opon że człowiek juz sie pogubił 😁 cały czas wszyscy Maxxis Maxxis Maxxis gdzie spojrzysz tam Maxxis 😁
    1 punkt
  15. Jak coś trzaska i ciężko chodzi to suport się zużył można zmianiać na gwintowany suport hollowtech 2 ale wtedy też dostosować korbę i zebatke tył do tego. Mogę podesłać jak znajde jaki zestaw do lazaro v3 integral zmieniałem. A wolnobieg to nawet nie wiem czy tam można coś ciekawego wymienić.
    1 punkt
  16. Maxxis Recon z ostatniej wrzutki w dobrej cenie
    1 punkt
  17. Romet 15,6 kg Riverside 12,3 kg Romet sprężynowy widelec Riverside powietrzny widelec Cena riverside to "trochę dużo" ale romet za 4299, gdzie taką samą specyfikację można kupić od bardziej renomowanego producenta tysiaka taniej to już ok? Poza tym riverside masz też w wersji na napędzie sram za 4k Masz 5k to sobie kup porządny rower. Niech ma dobry napęd, powietrzny widelec i sensowną wagę. Riverside, giant roam 1/0, canyon pathlite
    1 punkt
  18. Blat mam 34 i mi wystarczy, z tyłu kaseta 11 rzędowa 11x51 Mam 190 cm wzrostu i waga 113 - 115 kg Rower służy mi do rekreacyjnej jazdy i dojazdy do pracy. Wszystkie zmiany i dobór komponentów był przemyślany i dobrany do moich potrzeb. Ja jestem zadowolony.
    1 punkt
  19. Przegląd serwisowy amortyzatora SR SUNTOUR NEX 4110 Od dłuższego czasu chodziło za mną żeby zajrzeć do wnętrza mojej „sprężyny”. Przyszedł wrzesień, a że w Szczecinie oznacza to temperatury rzędu 130C i deszcz, ewentualnie więcej deszczu, nie można było nie zabrać się do roboty. Postanowiłem sklecić parę zdań na ten temat z dwóch powodów, po pierwsze na forum było wiele podstawowych pytań na temat tego amortyzatora, po drugie ktoś kto używa „wyższy” amortyzator raczej ma już duże doświadczenie z serwisem radzi sobie sam. Natomiast użytkownicy posiadający podstawowy model amortyzatora szukają jakiejkolwiek pomocy. A więc do rzeczy: Amortyzator na tapecie to SR NEX 4110-V2-P-700C-63, jeden z podstawowych modeli SR Suntour wyposażony w pojedynczą stalową sprężynę o stałej charakterystyce, tłumieniu opartym na elastomerze i regulacji tylko i wyłącznie ugięcia wstępnego. Amortyzator praktycznie nadaje się tylko do tłumienia nierówności na DDR-ce zbudowanej z „polbruku”. Jego największym grzechem jest brak blokady skoku. Pierwszym dobrym pomysłem może okazać się ściągnięcie karty serwisowej dzięki której możemy przekonać się co nas czeka. Wszystkie oznaczenia części są zgodne z tą specyfikacją. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nie będziemy potrzebować żadnych specjalistycznych narzędzi typu klucz do suportu, czy do kasety. Okazuje się, że jest jedna nietypowa nakrętka, ale można poradzić sobie bez dedykowanego klucza. W zasadzie potrzebne narzędzia to : Klucz płaski otwarty 10 Zestaw kluczy ampulowych (imbusy) Młotek plastykowy, lub gumowy Smar maszynowy, w zupełności wystarczy ŁT-43 Czyściwo (szmatka) Płyn do mycia, ja używam specjalistycznego z myjki mechanicznej. Prace zawsze rozpoczynam od ogólnego mycia roweru. Pomijam tutaj pierwszą część prac, a więc zdjęcie mostka i demontaż sterów które przy tej okazji też przechodzą przegląd. Przy tym przeglądzie nie demontowałem ramion hamulca z goleni, ostatnio przeszły swój przegląd więc tylko rozpiąłem linkę aby uwolnić amortyzator z ramy. Dopiero teraz zauważyłem, ze golenie (poz. 2a) mają szereg otworów nagwintowanych z których niektóre są zaślepione gumowymi korkami, niektóre nie. Pojęcia nie mam jak to wyglądało w stanie fabrycznym (wg specyfikacji powinny być), ale jak się później okazało otwory te nie są przelotowe, więc nic przez nie naleci do środka goleni. Rozbiórkę samego amortyzatora zaczynamy od odkręcenia nakrętki (poz. 13) na spodniej części prawej goleni kluczem 10mm Uwaga wstępnie odkręcamy nakrętkę o około 3 – 5 zwojów i nie za mocno uderzamy w nią młotkiem (gumowym, lub plastykowym) dzięki temu zluzujemy nurniki w goleniach. Odkręcamy całkowicie nakrętkę i powinniśmy bez przeszkód wysunąć nurniki z goleni. Na lewej goleni jest plastykowa zaślepka (poz. 16), nic się za nią nie kryje. Zdejmujemy w zasadzie tylko celem dokładnego czyszczenia. Na goleniach pozostaną górne uszczelki (poz. 2d), zdejmujemy je i wszystko czyścimy bardzo dokładnie. Uszczelki schodzą w zasadzie palcami, można delikatnie/ostrożnie podważyć je płaskim wkrętakiem. W dolnych goleniach znajdują się jeszcze plastykowe tuleje prowadzące (poz. 2c i 2e) (w górnych częściach goleni) jeśli wzrokowo, dotykowo stwierdzimy, że nie są uszkodzone, porysowane, pęknięte itp. Nie ma co ich ruszać, do ich wysunięcia potrzebny jest specjalny przyrząd. Można sobie taki samemu zrobić tanim kosztem ale jeśli nie potrzeba to nie ma co ruszać. Tuleje są osadzone na wcisk i ich nie potrzebne wyrywanie tylko może poluzować połączenie. Ze względu na prostotę budowy tego amortyzatora do dalszej rozbiórki pozostał już tylko prawy górny nurnik (poz. 1). Lewy jest najzwyczajniej pusty i służy tylko jako „prowadzenie”, wszystkie siły osiowe (góra-dół) przenosi prawa goleń. Aby uwolnić sprężynę z prawego nurnika zaczynamy od odkręcenia dolnej nakrętki (poz. 12) kluczem 10mm, żeby to zrobić trzeba na pręt nakręcić dwie nakrętki, skontrować je i przytrzymując drugim kluczem odkręcić interesującą nas nakrętkę. U mnie była dokręcona dość mocno. Ściągamy nakrętkę i dolny ogranicznik skoku (poz. 14) I w tym momencie natrafiamy na pierwszą przeszkodę. Aby wyciągnąć zespół sprężyny należy to zrobić „górą” najpierw odkręcając zespół regulacji napięcia wstępnego (poz. 8). Do tego celu powinniśmy użyć specjalnego klucza nasadowego, nawet nie wiem czy taki można kupić w handlu? Poradziłem sobie używając zewnętrznych szczypiec segera, zahaczając nimi o wielowypust nakrętki, nie jest ona mocno dokręcona, podejrzewam, że da się odkręcić zwykłymi kombinerkami. Ale nie wolno kręcić za pokrętło regulacji, tylko za zewnętrzny pierścień wielowypustu. Po odkręceniu tego zespołu, wystarczy obrócić nurnik i „wszystko” wysunie się na zewnątrz. Tuleja prowadząca sprężyny (poz. 6) Zespół sprężyny: górne prowadzenie (poz. 4), sprężyna (poz. 3), tłumik/elastomer (poz. 7) dolne prowadzenie (poz.5) Śruba ustalająca (poz.9), podkładka (poz. 10) i gumowy odbijacz (poz. 11) Rozbieramy w drobny mak i dokładnie czyścimy. Do elementów gumowych, plastykowych czy gumopodobnych nigdy nie używam środków chemicznych czy to w postaci płynów, czy innych. Nigdy nie wiadomo co, na co może zaszkodzić. Czyszczę tylko dokładnie wycierając szmatą. zasyfiały zespół sprężyny. Rozebrany i wyczyszczony zespół sprężyny. W moim przypadku sprężyna była mocno brudna, choć „wiadra piachu” w środku nie było. Po dokładnym wyczyszczeniu wszystkich elementów nie stwierdziłem uszkodzeń mechanicznych (nie oczekiwałem takowych). Choć… choć znalazłem przetarcia chromu na nurnikach w miejscu ich pracy w tulejach ślizgowych (poz. 2c i 2e) Na tulejach nie ma śladu zużycia, wiec to prawdopodobnie naturalne zużycie materiału, tym bardziej, że nie ma tam rys. Sam chrom na nurnikach ma raczej zastosowanie dekoracyjne, myślę, że każda powierzchnia utwardzona sprawdziła by się tak samo. W zasadzie można przystąpić do montażu w całość. Do smarowania użyłem w całości smaru ŁT-43, garść tu i tam. Najpierw elastometr z wierzchu smar i do środka sprężyny, dwie prowadnice górną i dolną „zamykamy” sprężynę. Na posmarowaną smarem śrubę ustalającą nasuwamy podkładkę i dolny gumowy odbijacz. Smarujemy z zewnątrz i wkładamy kolejno śrubę, sprężynę (nie żałowałem smaru na wierzch sprężyny), górne prowadzenie sprężyny. Należy zwrócić uwagę czy śruba i zespół sprężyny prawidłowo „zazębiły” się ze sobą, łeb śruby musi wejść w gniazdo dolnego prowadzenia sprężyny. Jako, że jest to już zamknięte w nurniku trzeba to zrobić na czuja. Wszystko zamykamy nakręcając z góry zespół regulacji napięcia wstępnego (odrobina smaru na gwint). Smar na śrubę i montujemy dolny ogranicznik skoku i nakręcamy nakrętkę stosując metodę dwóch nakrętek kontrujących. Na nurniki wkładamy dwie uszczelki goleni wypełniając je smarem. Porządnie smarujemy dwie tuleje ślizgowe w goleniach i wsuwamy nurniki w golenie. Wystarczy dokręcić dolną nakrętkę i mamy po remoncie amortyzatora. Po montażu amortyzatora w sterach ramy pozostaje tylko regulacja napięcia wstępnego. Mała uwaga, w pracy zawodowej podczas tego typu przeglądów serwisowych sporządza się dokumentację pomiarową dla weryfikacji luzów, wymiarów geometrycznych itp. W tym przypadku nie mamy dokumentacji technicznej narzucającej np. luz maksymalny pomiędzy tulejami ślizgowymi, a nurnikami. Wtedy trzeba by pomierzyć z zewnątrz nurniki i wewnątrz tuleje. Można to zrobić tylko nie ma do czego się odnieść. Muszę zimą poszperać w normach, pewnie jakieś zalecenia dotyczące takich połączeń suwliwych są. Jak widać budowa tego amortyzatora jest prosta jak budowa cepa, średnio inteligentny gimnazjalista, mąż, tata, czy inny spec da sobie radę, tym bardziej, że narzędzia potrzebne są w zasadzie u każdego w zasięgu ręki. edit: literówki + zdjęcia z montażu.
    1 punkt
  20. Zakładałem taki ostatnio koleżance zamiast jakiegoś fabrycznego badziewia "no name" ze strasznymi luzami na goleniach. Ten Nex jest miękki i coś tam nawet pracuje pod lekką kobietą. Jak za mniej niż 200 zł to nawet tragicznie ciężki nie jest.
    1 punkt
  21. Proponuję jednak ciut rozsądku przy robieniu zdjęć. Stawianie roweru w skrajni między torami, żeby zrobić zdjęcie z przejazdu kolejowego to jest po prostu głupota. Szanujmy swoje bezpieczeństwo, szanujmy stres maszynistów. I bez wymówek, że długa prosta i wszystko widać. Nie, pewnych rzeczy nie powinno się robić, a tym bardziej chwalić się tym w sieci.
    1 punkt
  22. Statystyki są tutaj w zakładce "miasta": https://rowerowymaj.eu/ Gdańsk na razie na swoich stronach się nie chwali wynikami. Przy szkołach było widać, że zapełnienie stojaków spore.
    1 punkt
  23. Kilka spostrzeżeń popartych praktyką, które możesz chcieć przemyśleć: 1. Wybór obręczy jest sprawą drugorzędną, o ile przemyślisz temat szerokości. Sugeruję 30mm ID, ponieważ pokryje Ci to spokojnie zakres opony od 2 do 2.6 cala. Czy to będzie WTB, czy DT, czy nawet Dartmoor (swoją drogą polecam, bardzo solidne i tanie obręcze, wagowo też wychodzą nieźle), to w rowerze do szwędania nie będzie miało większego znaczenia. 2. Nie piszesz nic o piastach. Jeśli planujesz rower na wiele lat, to sugerowałbym iść w piasty DT z systemem Ratchet - wkładasz i zapominasz o piastach, do czasu aż przyjdzie pora na wymianę łożysk. Ewentualnie możesz raz na kilka lat przesmarować 3. Średnica koła - przy opisanym przez Ciebie użytkowaniu roweru, nawet bym się nie zastanawiał nad średnim kółkiem i szedł od razu w 29". To jest zwyczajnie lepsze rozwiązanie do roweru-szwędacza, zwłaszcza jeśli zechcesz kiedyś obładować go jakimiś tobołkami. Jest bardzo wyraźna różnica w łatwości pokonywania terenu, a co za tym idzie w ogólnym zmęczeniu po dłuższej jeździe. Rower po prostu może wtedy więcej! A do tego jak połączysz 29" z szeroką oponą, to już praktycznie może wszystko 4. Dobór opon - spadłem z krzesła jak przeczytałem komentarz "2.6 cala? to może fat bike?" któregoś z kolegów Różnica pomiędzy oponą 2,6" , a oponą 4" jest mniej więcej taka, jak między Lądkiem Zdrój a Londynem. I nie wracajmy już do tego Ja osobiście baaaardzo lubię mój rower w konfiguracji 29x3.0", natomiast wiem też, że to nie jest rozwiązanie dla każdego. Owszem, jazda takim potworkiem jest bardziej męcząca, więc po prostu jedzie się wolniej Za to możesz jechać praktycznie po wszystkim, z odpowiednim ciśnieniem nawet po plaży lub niskim śniegu. Nie jest to jeszcze to samo co prawdziwy fatbike, ale daje mega dużo frajdy. Ale wracając do rzeczy - nie jestem zwolennikiem pakowania takiej samej opony na przód i tył, bo przednie i tylne koło spełniają znacząco inne zadanie. Z przodu liczy się przede wszystkim przyczepność, a w sztywnym rowerze również komfort, z tyłu liczą się głównie opory toczenia. Dlatego bieżniki sugerowałbym wybierać odpowiednie do tych zadań, przód nieco bardziej agresywny, z sensownymi klockami bocznymi, tył z gęstym i niższym bieżnikiem po środku, z mniejszymi klockami - rozumiesz o co mi chodzi. Dodatkowo, można zmniejszyć opory toczenia z tyłu, wsadzając węższą oponę, lub analogicznie - zwiększyć komfort i przyczepność przodu, wsadzając szerszą. Bardzo fajnie działa zestaw 2,4" z tyłu i 2,6" z przodu. Osobiście najbardziej lubię gumy Maxxisa, taki na przykład zestaw Ikon na tył + Rekon na przód (to dla zobrazowania o co mi chodzi, możesz sobie dobrać podobne opony u dowolnego producenta). Jeśli wiesz, że raczej trzymasz się utwardzonych dróg, a po deszczu nie wychodzisz na rower, to możesz iść w łagodniejsze opony, ale nadal polecam rozróżnienie przód/tył. 5. Wybór ramy - Surly Ghost Grappler jest bardzo fajny, ale ogranicza Cię w rozmiarze koła. Jeżeli masz chrapkę na spróbowanie plusowych opon, to na Twoim miejscu bym się nie ograniczał 2,6" to jedynie przedsmak plusów, kto wie czy kiedyś nie zamarzą Ci się 3"? A tu jak piszesz, w rozmiarze 29" wciśniesz ledwo 2.1". Moim zdaniem, lepszym kierunkiem byłby dla Ciebie Ogr, skoro i tak planujesz jeździć z flat barem. Charakter roweru bardzo podobny, a ma mniej ograniczeń i bardziej pasuje do Twoje wizji (moim zdaniem ) Możesz też kompletnie zignorować mój wywód, ale wszystko co wyżej opisałem jest poparte doświadczeniem, więc uważam, że warto to chociaż przemyśleć.
    1 punkt
  24. octane one grid 2 kupiony n a bardzo dużej przecenie, przeróbka na touringa, ino jeszcze bagażnika brakuje z tyłu. Wychodząc przed krąg marud, manetka nie wbija mi się w kolano bo kiera ma flarę, całkiem fajnie po przyzwyczajeniu się na tym kulo
    1 punkt
  25. Dętki kupiłem w lokalnym sklepie firmy CST Przykład https://hvr-wear.pl/product-pol-17829-Detka-CST-700x35-43C-AV48mm.html?gad_source=1&gclid=CjwKCAjw34qzBhBmEiwAOUQcF3azN2zZPsTXteT1AJkkH-eyJHUqFdheMnd9tvETr9ujNEWkU96P0xoCXaMQAvD_BwE
    1 punkt
  26. 1 punkt
  27. Chyba wolałbym poszukać Treka Alpha na sorze albo starej tiagrze. Ten na tiagrze będzie jeździć, hamować, płynnie zmieniać biegi.
    1 punkt
  28. Kupiłem kask Lazer Tonic KinetiCore. Idealnie dopasowany do mojej głowy i lekki, serio zapominam, że mam go na głowie. Po przesiadce z Uvexa Ivo CC jest kolosalna różnica na plus, zwlaszcza na szosie. Co ciekawe mierzyłem też m.in. Lazer Strada KinetiCore, który był moim pierwszym wyborem jeżeli chodzi o wygląd, ale był strasznie niewygodny. Jeden producent i dwie skrajności jeżeli chodzi o wygodę dla mojej glowy. Drugi zakup nie do końca rowerowy, ale u mnie z myślą o jeździe na rowerze to okulary korekcyjne, ale fotochromowe. Polecam wszystkim okularnikom, w słonecznie dni potężnie zwiększają komfort jazdy. Pozdrawiam rowerową brać 😉💪
    1 punkt
  29. Jaki tam jest napęd? Chyba Tourney 2x7, wiesz czy jest kaseta czy wolnobieg? Zresztą nawet jeśli wolnobieg to też da się jeździć - miałem napęd 2x7 Tourney na wolnobiegu w Tribanie 100 i jeździłem wygodnie naprawdę długie wycieczki a tu jest lepiej niż w Tribanie bo są klamkomanetki. Za 800 zł można wziąć jako rower na początek albo żeby nie było strach zostawić pod sklepem
    1 punkt
  30. 1 punkt
  31. Bo dobrze, że wylot nie jest niżej
    1 punkt
  32. Tak zbiorczo gdzieś od stycznia Dętki TPU Ridenow do szosy na szerokość opon 28, całkiem przyjemne w jeździe ale za mało km zrobiłem żeby jakoś bardziej się wypowiadać Pedłaki (z) mocy/ą Chwytak do opon, praska coby wygodnie naprawiać piasty novatec żonie w rowerze do pracy, wentylki do tubelessa co mi polecili na forum, koła CSC 35 i 45 TL sobie i żonie, inne graty do tubeless Tani Stans czyli Pirelli Cinturato Gravel RC 45 i Specialized S Works Pathfinder Pro 2Bliss 42 uszczelniły się na kołach CSC bez mleka więc duże "W", oba zestawy zrobiły już po ~1500km po uach, kamieniach i lesie bez problemu, o mleku nic nie powiem bo nie ma żadnych śladów działania więc chyba jeszcze nic nie przebiliśmy
    1 punkt
  33. Bo chodzenie po torach grozi wywrotką:
    1 punkt
  34. Na asfalt? Nie przesadzam, na asfalt - a tak zamierza jeździć autor wątku - jest znacznie lepsze, mniej dziurawe niż 9-rzędowe 11-42T w Eskerze. Miałem rower z Clarisem 2x8 i po asfalcie jeździło się bardzo dobrze. Jedyną wadą tego Clarisa (ale ja miałem wcześniejszą wersję 2400) było to, że czasem spadał łańcuch z korby
    1 punkt
  35. a nie myślałeś o romecie? https://prorowery.pl/pl/p/Rower-gravelowy-ROMET-FINALE-2023/1005050?gad_source=1&gclid=Cj0KCQjw0_WyBhDMARIsAL1Vz8vbQgt_rWHsfr0G8bBzyaQT_11hanbIUxOSUFdCn1PuhNJ5QdO3OtYaAlO3EALw_wcB
    1 punkt
  36. Felt ma kasetę 11-34, więc nie przesadzal bym że tam jest idealne stopniowanie.
    1 punkt
  37. I wybierasz rower z dziurawym napędem 1x10? Ten linkowany powyżej Felt jest dużo lepszy niż ten Esker 1.0 MS bo ma przynajmniej szosiwy napęd (mimo, że podstawowy 2x8 Claris ale zawsze lepsze to niż jakieś 1x10 ze skokami między zębatkami o 3-4 zęby), karbonowy widelec i sztywne osie
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...