Skocz do zawartości

Ranking

  1. Marinbiker

    Marinbiker

    Użytkownik


    • Punkty

      23

    • Liczba zawartości

      258


  2. sznib

    sznib

    Mod Team


    • Punkty

      23

    • Liczba zawartości

      10 430


  3. Sansei6

    Sansei6

    Użytkownik


    • Punkty

      20

    • Liczba zawartości

      4 518


  4. Sobek82

    Sobek82

    Użytkownik


    • Punkty

      18

    • Liczba zawartości

      7 319


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.05.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. 17 punktów
  2. Bo jakby Windows a jednak nie.
    14 punktów
  3. 12 punktów
  4. 11 punktów
  5. Bo jeszcze jest takie ukryte miejsce
    10 punktów
  6. Bo dzieci nie było ale i tak było iście🫠 Pozdrow'er😘
    8 punktów
  7. Bo widok premium ale szuter nieco gruboziarnisty
    7 punktów
  8. 7 punktów
  9. Bo mamy tu taki lokalny Ursynów
    6 punktów
  10. 6 punktów
  11. Bo najdłuższa rzeka w Polsce
    6 punktów
  12. 6 punktów
  13. 4 punkty
  14. Bo w Kwidzynie za powiedzenie "w Kwidzyniu" można podobno dostać po buzi.
    4 punkty
  15. Dorodny rogacz w swoim żywiole.
    4 punkty
  16. Kibicowaliśmy dziś zawodnikom na World Cup Enduro w Bielsku. To niesamowite jak oni jeżdżą. Poziom czołówki światowej trzeba zobaczyć na własne oczy. W ubiegłym roku widzieliśmy Mistrzostwa Polski i podziwiałem wszystkich zawodników, jednak Sławomir Łukasik wyraźnie się wyróżniał. Tu było takich Sławomirów wielu, nasz Mistrz zajął jednak drugie miejsce ze stratą mniejszą niż 0,1s. Dziewczyny z Elity, w tym Katarzyna Burek też robią wrażenie. Szybkość, pewność, reakcja na trudne sytuacje - miło popatrzeć. Z kobiet zwyciężyła Isabeau Courdurier, mimo upadku na pierwszym OS. Choć padało, to kibiców na trasie było sporo. Ciekawy sprzęt, gwiazdy enduro z bliska i sporo łażenia po górach. Żałosna była strefa tylko kibica i Expo na Błoniach. Zapłaciliśmy 210pln za 3 bilety, by skorzystać z TOI TOIa i zobaczyć kilka randomowych stanowisk jakichś firm handlowych. Te firmy zostały oszukane, bo zapłaciły za możliwość zaprezentowania się dosłownie garstce ludzi, a ja kupiłem przez internet kota w worku (bilety), który okazał się martwy i łysy.
    3 punkty
  17. 3 punkty
  18. Skrobnę tylko że całe zdarzenie miało miejsce w okolicach Drawna z soboty na niedzielę. Grupa pseudo znajomych o różnych zainteresowaniach, poglądach, wyglądzie i sposobie ubierania, spotkało się w domu wielkiego brata @kazafaza Różne napędy, materiał wykonania ramy oraz rozmiar opon od 42c po 75c, dowodzi że nie o rower tu chodzi 🫠 Pogadali my, pojeździli, popili, ognisko rozpalili, pospali, pogadali, pojeździli, pożegnali, tak w skrócie wyglądało owe spęd o w Anię. Pozdrow'er😘
    3 punkty
  19. Babrałem się długo, nie szła mi ta robota, nigdy nie robiłem hydrauliki wcześniej. Pół płynu rozchlapałem po garażu, bo mi ciągle ten wężyk wypadał, Szajbajk oszukuje Było: 1) mechaniczna Tiagra, 2) hamulce Tektro Spyre-C, 3) kaseta Tiagra HG-500, 11-34T. Jest: 1) hydrauliczna Tiagra ST-4720, 2) zaciski Ultegra BR-RS785 (niestety standard Post Mount, adapter WoolfTooth nie pasował), 3) przewody SM-BH90-J-SSR, 4) kaseta Shimano Deore CS-HG50, 11-36 do korby 46/36 lepiej pasuje, 5) nowy łańcuch Shimano Tiagra CN-4601, 6) nowe linki/pancerze SHIMANO SIS-SP41, baryłki też od Shimano, 7) nowe - stare platformy, oryginalnie były pedały z noskami i paskami, zaraz to zdjąłem i jeździłem bez ale te pedały były jednostronne, trzeba było szukać "dobrej strony" każdorazowo, 😎 owijka SELLE ITALIA Shock Absorber KIT - miała być żółta, przyszła biała, nie sprawdziłem pół roku temu, nie było opcji zwrotu. I tak zaraz się uświni, więc będzie do wymiany. Kupiłem ją bo miała wkładki pod spód - na górny i dolny chwyt, z górnego zrezygnowałem za grubo i owijki brakowało na dobre wykończenie Następna będzie czarna, zdecydowanie. Teraz nie ma już czasu. Naprawy lakiernicze okolice otworów na bagażnik, miejsce, gdzie była stopka na obejmy (uszkodzenia mechaniczne, otarcia) oraz dolny tylny widelec (wytarty błotem). Lakier kupiony na czuja z Allegro, za drugim razem trafiony. Byłem u lakiernika ale nie miesza fluoroscencyjnych. Niestety pooklejałem tylko najbliższe okolice a wiało tego dnia, więc mam natryśnięte to i owo nadprogramowo. Nie będę tego czyścił, rower zaraz się ubłoci Robocizna moja, taka sobie ale trudno, co robić Jutro może wpadnie 100-ka, jakieś jazdy w tygodniu a za tydzień Mazury. Ten klient czeka na zamianę mechaniki na hydraulikę: Ale o tym w następnym odcinku
    2 punkty
  20. To ja podsumuję ten wątek. @kaido2 Zekker prawidłowo zauważył, że jeżeli już chcesz robić porównania pomiędzy oponami w rozmiarze 23, czy tam 25 do 28 lub 30 to minimum przyzwoitości wymagałoby wyrównania ciśnień roboczych do tego samego zakresu - proporcjonalnie. Więc jak testujesz 23mm na 7.5bar to wypadałoby te 28 dobić do 5.5. Pomijam tutaj taki fakt, że dopóki nie zrobisz 50 przelotów na każdej to czynniki takie jak fluktuacje formy, temperatura powietrza lub liczba ciężarówek która Cię wyprzedziła zmieni wynik. Tak anegdotycznie - od pół roku tłukę po robocie ten sam segment na Stravie. 6.2km długi, 0.2% w górę. Średnio jadę tam ~10:45, rekord 9:45. I to jest na tych samych oponach. Mam ok 70 podjeść do niego w tym czasie. Prozacy w peletonie robią tam 7:20. Poza tym sugeruję nie chować się za chochołem w postaci "teoretyków, słuchających szajbajka". Do tej pory poza swoim przekonaniem o własnej racji nie odniosłeś się w ogóle do przedstawionych faktów. I przypomina mi to dyskusje które prowadziłem z szosowcami w ~2006. Gdzie były podśmiechawka z tego, że miałem przełożenie 1:1 w szosówce. W końcu prawdziwy szosowec jeździ na 53/39 z kasetą 11-25 ( co i tak jest super miękko! ) na oponie 23mm. Dzisiaj cała ta hałastra pewno popinkala na, lub rozpatruje przynajmniej, 52/36 z 12 rzędową kasetą i oponach 28 lub 32mm. Na tarczach, mimo, że się zarzekali, że nie porzucą szczęk. @zekker Trochę za mocno trzymasz się tych pomiarów oporów toczenia. To parametr notorycznie trudny do zmierzenia. Dodatkowo, sam proces mierzenia jest obarczony problemem odniesienia do rzeczywistości. Najpopularniejszą metodą jest metoda stalowego walca po której się toczy oponę. Tyle, że to odkształca ją inaczej niż przytknięcie do szosy a i sam walec jest gładki, więc zmierzona wartość ma się nijak do rzeczywistej. Która jest oczywiście mierzona na chropowatym, płaskim asfalcie. Możemy postulować, że o ile same wartości są 'z tyłka' to porządek opon będzie taki sam - tzn - bardziej 'oporna' będzie również stwarzać największe opory w świecie rzeczywistym. Ale - to zgadywanka. Ostatecznie. Rozmowy o oponach z kategorii premium to rowerowa wersja audiofilli - velofilia, jeżeli chcecie. Dobrej klasy gumki ( takie 150zł+ w górę ) na ciśnieniu roboczym i lateksowych dętkach ( lub tpu ) będą dobrze nieść. Grubsze opony mają większą separację od podłoża. Co można interpretować jako większy komfort, lub jako wrażenie odarcia z przyśpieszenia i gibkości. I ostatecznie - ten sam rower czuć zupełnie inaczej po wyjściu z domu niż po 100km w nogach. Po setce to moje 28mm nabite na 6.5bar odczuwam jak 2.5" na 1.5bar.
    2 punkty
  21. Zespuł... Hmmm, chyba na miejscu rodziców, szukałbym dzieciom nowej szkoły.
    2 punkty
  22. 2 punkty
  23. Bo ładuję rower świętą mocą.
    2 punkty
  24. 2 punkty
  25. Bo to zdjęcie wylądowało na tapecie🫠 Pozdrow'er😘
    2 punkty
  26. Bo są też inne rodzaje kół.
    2 punkty
  27. Co po mi nię te? Mam cel o wać w koń kret ny dzion?
    2 punkty
  28. Taką żeby zakryła otwory + margines ze 2mm z każdej str.
    1 punkt
  29. Z tą białą owijką faktycznie wygląda jak rogaty muflon 😁
    1 punkt
  30. Dzięki, Kupiony R920, przyjemnie się jeździ.
    1 punkt
  31. @Przecietny niestety zawiodłem Cię i kupiłem czarną teal był parę stówek droższy, a do koloru nie będę dopłacać. W dobrej cenie był w jakimś dziwnym sklepie, ale cena aż za dobrą więc nie chciałem ryzykować. na razie tylko 40km przejechane, ale jest dobrze, jestem zadowolony
    1 punkt
  32. Ja nie byłem zbytnio przekonany do wosków czy tych z PTFE (np. czerwony Finish Line), bo to zwykle taka "woda" i łańcuch bardzo szybko zaczynał hałasować, ale ostatnio przypadkiem, przy okazji, kupiłem w lokalnym rowerowym takie coś i moim zdaniem jest to rewelacja: W żadnym razie nie jest to "woda" - smar jest bardzo lepki, dobrze trzyma się łańcucha i doskonale wycisza jego pracę. Efekt akustyczny prawie jak po Rohloffie, ale znacznie mniej brudzi. Ja nie jestem pedantem, jeśli chodzi o czystość łańcucha. Po aplikacji (na wymyty "szejkowaniem" w benzynie, ten na zdjęciu) po kropelce na rolkę, łańcucha nie wycieram. Tyle ile na nim zostanie, tyle jest. Dokładnego przebiegu tego na zdjęciu nie podam, ale już około 200 km zrobione (tylko szosa), a wciąż chodzi cicho. Gdy rusza się łańcuchem na boki (lub skręca) słychać charakterystyczne "mlaskanie", dające poczucie, że smar wciąż jest na sworzniach i między blaszkami ogniw. Zmiana biegów jest płynna, nic nie zgrzyta (a tak było po wielu rzadkich smarach). Jak na brak przecierania, moim zdaniem łańcuch jest dostatecznie czysty. Zdecydowanie czystszy niż po Rohloffie. W drugim rowerze (szosa z prostą kierownicą) nałożyłem go na smar fabryczny (łańcuch KMC X9), gdy ten już zaczął hałasować (miał już z 700 km zrobione). Tu wydaje mi się, że jest nieco głośniej niż na wymytym (ten ze zdjęcia, w crossie, KMC X8), ale może to też kwestia kasety, bo ten drugi pracuje z kasetą Force, a pierwszy z Shimano GH51. Zastosowałem go też w damce na już hałasujący, ale brudny łańcuch, a potem złapał mnie deszcz i łańcuch wciąż chodzi cicho, więc powinien być dość trwały nawet w mokrych warunkach. W każdym razie wyniki są obiecujące. O zużyciu łańcucha na razie nic nie powiem, bo jeszcze nie mierzyłem, ale będę ten smar stosował we wszystkich rowerach, włącznie z mtb używanym głównie w pyle, piachu, błocie i zobaczę.
    1 punkt
  33. Nie ma innego lepszego bębenka, firma Shimano już dawno porzuciła ten patent mocowania bębenka jaki jest w Twojej piaście. Kupisz jedynie taki sam i tej samej klasy bębenek. Inne sensowne rozwiązanie to wymiana całej piasty na lepszą w której będzie teoretycznie lepszy bębenek czyli będzie miał większą ilość zazębień zapadek na jeden pełen obrót bębenka , ilość tych zazębień przeważnie w bębenkach Shimano jest 16, 18, 32, 36. Trwałość bębenków Shimano HG jest prawie taka sama niezależnie od klasy, lecz bywają wyjątki.
    1 punkt
  34. Odkręcić się da, ale nie ma na co wymienić. Tzn - pewno jest, ale bizantyjska lista krzyżowo kompatybilnych bębenków shimano jest - no właśnie - bizantyjska. W praktyce nikt tego nie uskutecznia, bo koszt wymiany jest porównywalny z nową piastą.
    1 punkt
  35. Tu nie ma z czego wybierać. Bębenek ze średniej półki nie będzie pasował
    1 punkt
  36. Na olx nowe, zdemontowane z nowych rowerów, wiszą za 700 zł. Twój nie serwisowany, z przebiegiem 2000 km może za 100-200 by poszedł
    1 punkt
  37. Czołem! Ekipa LPR atakuje znowu, tym razem w maju Na tapet wzięliśmy trasę wyznaczoną przez Coffee-tea-trip, klasyczny jednonocny wypad pociągowy, czyli Tour de Zielona(Góra). Na wstępie zaznaczę, że w naszym wykonaniu był to zdecydowanie Coffee-beer-trip i nastawialiśmy się na czilowanie i rekonesans nowych terenów, a nie na średnie prędkości, dystanse i inne tego typu nikomu niepotrzebne duperele (aczkolwiek gdzieś tam będę przeplatał jakieś numerki). Wpis będzie krótki, bo i wycieczka raczej z tych mizernych. GPX trasy pokazuje 93km i 686m przewiechy, nam z bardzo niewielkimi odstępstwami od śladu wyszło kilometrów ciut ponad setkę i niecałe 600m w pionie. Trasa w formie pętli, start i meta na dworcu głównym w ZG, przejazd przez Odrę i nawrotka w Krośnie Odrzańskim. Tam też wypada idealne miejsce i pora na ewentualny obiadek i uzupełnienie zapasów w sklepie. jakieś ~10km za Krosnem fajne miejsce noclegowe w okolicy dwóch jeziorek, aczkolwiek w sezonie raczej nie ma co liczyć na samotność, bo miejscówka jest oblegana przez wędkarzy. Nam udało się rozbić tak, żeby nie mieć nikogo w zasięgu słuchu i wzroku, ale o spaniu w dziczy nie ma mowy. Dzień 1 Wyjazd z ZG całkiem szybki i przyjemny, parę km DDR, kawałek szosą i wjeżdżamy do lasu. Las niestety gospodarczy, ale za to na twarz dostajemy solidny odcinek pięknie utrzymanym szutrem. Niestety (dla niektórych, ale o tym będzie w akapicie sprzętowym) im bliżej Odry, tym podłoże staje się bardziej piaszczyste więc szutrowe eldorado nie trwa wiecznie. Z pewnością sprawy mają się inaczej w mokrzejszych miesiącach roku, ale aktualnie wszędzie trwa solidna susza, także jest jak jest. A momentami jest piaszczyście Lasy gospodarcze przeplatane są bardzo malowniczymi wioseczkami, z których większość doskonale pamięta czasy Rzeszy. Uwielbiam takie klimaty, ciągną się one od Kotliny Kłodzkiej aż po Zachodniopomorskie, ale wnioskując po postępującym zniszczeniu tych zabudowań, nie będzie on trwał wiecznie. Na szczęście w rejonie ZG jest zdecydowanie lepiej niż we wspomnianej kłodzkiej, wiele ze starych zabudowań jest utrzymywanych w niezłym stanie. Fragment trasy leci przepięknym wąwozem, jest zielono, jest mokro, jest mrocznie! Z wąwozu wyjeżdżamy na szuter przeplatany granitem, którym docieramy do terenów zalewowych tuż przed Krosnem. Krosno Odrzańskie Miasteczko jak miasteczko, jest kawałek starówki, jest parę knajp (ja mogę polecić domowe obiadki OKej), jest gdzie się zaopatrzyć. Nie ma co drążyć tematu, takich miasteczek w Polsce jest całe mnóstwo Po zaliczeniu popasu zaliczamy kolejne kilka km asfaltem w stronę wspomnianych jeziorek. Miejsce na biwak znajdujemy całkiem szybko, bo też nie bardzo jest w czym wybierać. Las, widok na wodę i absolutnie zmasowany atak komarów szybko zagania nas do hamaczków. Dzień 2 Początek bardzo ładny, ale też już dobrze znany z dnia pierwszego - czyli las gospodarczy i piaszczyste drogi leśne poprzeplatane z szutrem. Są momenty, ale nic nadzwyczajnego. Dojeżdżamy do Sycowic i dalej już niestety głównie asfalt. Po drodze zaliczamy jeszcze przeprawę promową i tu nieco modyfikujemy trasę - zamiast śladem, jedziemy ścieżką wzdłuż wałów nad Odrą. Zdecydowanie polecam taki wariant, bo droga jest całkowicie przejezdna, a po drodze można spotkać odrestaurowany bunkier.
    1 punkt
  38. - Geje Shimano PD-M520 - bo moja się zorientowała, że po przekręceniu pedałów do szosy nie ma jak jeździć na MTB 😅 - imbus Wera Hex-Plus 6mm - bo nie miałem płaskiej 15-tki i przykręcając powyższe pedały takim samym niestety go obrobiłem... - samoprzylepne uchwyty na kable - na Ali 13 zł/10 szt., u nas 40 zł/2 szt. Chciałem uporządkować kokpit ale okazało się, że...uchwyt jest odwrotnie niż potrzebuję, czego nie uwzględniłem w czasie poszukiwań, bo skupiłem się jedynie na tym, że ma być zaokrąglony... 🤦‍♂️ - 2x okulary fotochromowe Rockbros 10179 - na szosę dla niej i dla mnie. Widać, że wychodzą z różnych fabryk, bo poza kolorem ramki inny odcień mają też szkła. Poza tym słabe, nie przyciemniają się tak mocno jak reklamuje producent, kat.2 to maks, nie można oglądać panienek incognito, bo oczy prześwitują. W porównaniu ze szkłami Accent Hero to te są w pełnym słońcu przezroczyste. No i nie wiem czy to kwestia okularów czy mojej krzywej mordy, ale za nic nie mogę ich dobrze wyregulować i co chwilę się zsuwają.
    1 punkt
  39. Deobiazgi z Aliexpress: śrubki, podkładki, przedużka do obecnych/przyszłych projektów. Rogi to zakup zainspirowany przez forum..
    1 punkt
  40. Np dlatego żeby nie musieć wymieniać zacisków "w bezobsługowych hydraulikach". Odpowietrzać hamulców. Mieć problemów z nierówno pracującymi tłokami.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...