Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 03.02.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
7 punktów
-
6 punktów
-
5 punktów
-
Bo jeździć przyszło dzisiaj po korzonkach. Te są jak żyły Entów ze Śródziemia 😏4 punkty
-
Dokończyłem rozpoczęty wczoraj wieczorem serwis przerzutki RD-M9100. Tzn. dzisiaj wyregulowałem tylko opór sprzęgła, więc niewiele się narobiłem. 😜 Ale jak widać ogólnie było co robić. Na szczęście wewnątrz czysto, ostatnio się przyłożyłem i się opłaciło. Można było oczywiście rozłożyć bardziej, ale nie ma to sensu. Potem serwis pedałów M8000. Swoje lata mają, ale jeszcze polatają. Jak widać w środku całkiem znośnie i nawet smar nie przepracowany (chociaż niewiele go zostało), co świadczy o tym, że i ich ostatni serwis poszedł mi całkiem nieźle. A zapewniam - łatwo nie miały... Nie mam gdzie zamocować imadła, więc radzę sobie w inny sposób. Jak już wylazłem z dziupli serwisowej, to wyjrzałem za okno i... rozłożyłem trenażer. Zrobiłem jedyny Melanż, na jaki mogę sobie pozwolić w moim wieku. 😆 A teraz zasłużone piwo i Xbox.3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
Większość wrzuciłem do "co dziś robiłeś rowerowego...", co zostało wrzucam tutaj - zgodnie z założeniem tego wątku Jajozębatka, jak widać w miejscu przykładania największej mocy ząbki są znacznie cieńsze, niż w "martwej" strefie. Nie zwróciłem uwagi, czy podobnie jest w okrągłych. W sumie okrągłej dawno nie miałem. Przerzutka XTR, po wstępnym umyciu, w trakcie rozbierania do pełnego serwisu: (prawie)POV na główną część mojego zaplecza serwisowego. Niżej leżą jeszcze opony, zapas szmat i akcesoria do mycia rowerów. Za plecami mam stojak i jakieś "grubsze" graty w/na szafkach. Skromnie, ale cieszę się, że chociaż na tyle mogę sobie pozwolić mieszkając w bloku. Muszę sobie tylko dorobić więcej światła, bo teraz ciężko zrobić zdjęcie bez cieni (przecież wiadomo, że głównie o to chodzi, a nie żeby widzieć, co się robi... ). @kazafaza podoba mi się Twoje pudełko z kawałkami łańcuchów! Też takie mam! Ale nie tak różnorodne i kolorowe.2 punkty
-
2 punkty
-
Pojeździłem około 2 miesiące na Zwifcie i ogólnie jestem zadowolony ale jak zwykle jest pewne ALE. Z plusów to od groma eventów, wyścigów, KOMów, workoutów i ludzi na trasie pełno. Nieraz zdarzało mi się mocniej cisnąć niż zamierzałem bo ktoś od tyłu atakował i chciałem jak najdłużej nie dać się wyprzedzić (przy mojej formie i tak większość mnie mija ale co tam) albo dobijałem do jakiejś group ride i próbowałem się utrzymywać w zadanym tempie. Fajne są też KOMy gdzie widzisz "ducha" ze swoim najlepszym czasem i gonisz go lub uciekasz aby urwać tą sekundę czy 2. ALE informacja o podjazdach woła o pomstę do nieba. Oprócz informacji o aktualnym gradiencie w prawym górnym rogu i kreski w górę czy w dół nie ma kompletnie nic. Zero info jak długi to podjazd, jakie jest średnie nachylenie, ile metrów zostało. Nieraz widzę że kreska idzie w górę więc zrzucam bieg tylko po to aby przekonać się że to żaden podjazd tylko górka do przejechania w 10 sekund po której znów płasko albo wręcz zjazd. Atakuje cię nagle 10 stopni i więcej i nie wiesz jak rozłożyć siły bo nie masz pojęcia czy to będzie górka czy długi climb. Na dole da się włączyć wykres mocy, szkoda że zamiast tego nie da się włączyć podglądu climbu gdzie byłoby widać ile metrów i jak to się układa. Przejrzałem wątek tutaj i Rouvy chyba lepiej pod tym względem wygląda? Jest tam info o długości podjazdów? Na pewno spróbuję darmowy trial ale to dopiero jak skończy mi się Zwift którego mam chyba do 20 lutego. Czasu na obie platformy nie mam a szkoda aby 2 tygodnie zmarnować jak na razie na Zwift jeżdżę. Muszę też przyznać że przyzwyczaiłem się do Zwifta, trochę km tam już nabiłem i trochę szkoda się przenosić ale te podjazdy trochę mnie zniechęcają 😕2 punkty
-
@Mentos - Żadnego szejka i żaden syf ścierny nie zostaje w łańcuchu. Konstrukcja łańcucha rowerowego sprawia, że się on samoczynnie oczyszcza wyciskając syf poza ogniwa. Przetrzeć szmatą, nawet mokrą w odtłuszczaczu, nasmarować, wytrzeć do sucha i jeździć. Moje osobiste doświadczenie: lata 2021 i 2022 zrobiłem na kasecie XT i czterech łańcuchach HG701. Łącznie przejechałem 10kkm w tym krótki epizod z woskiem w jednym z łańcuchów. Każdy średnio przejechał 2,5 tysiąca. I każdy z nich wykazuje okolice 0,4%. Napęd utrzymywałem przez te lata w absolutnej czystości, szejki co dosłownie 500km czasem. Roczek 2023 zrobiłem na nowej kasecie XT i jednym nowym łańcuchu HG701. Żadnego szejka, tylko przecieranie i smarowanie co 200km. Napęd nie nadaje się na wystawę czy do telewizji, ale pracuje cicho, bezproblemowo. Zrobiłem niespełna 5 tysięcy w ubiegłym roku. I łańcuch ma cały czas okolice 0,2. Tyle samo miał po wyjęciu z pudełka i przejechaniu pierwszych 50km - nie jestem zwolennikiem mierzenia nowej sztuki - trzeba się przejechać żeby się "dotarł" i dopiero mierzyć. Także 2024 robię na jednym i tym samym łańcuchu w tym samym rowerze, tych samych warunkach, mojej masie i mocy +-3% Pamiętam, jak się dziwiłem niektórym, że pisali o dociąganiu do kilkunastu tysięcy na jednym łańcuchu... Także nie dla mnie szejki, nie dla mnie rotowanie łańcuchami (na to też mam swoją, raczej niepopularną opinię!). Częste mycie skraca życie.2 punkty
-
Jeżeli chodzi o płaską kierownicę to jak dla mnie poprawa tłumienia drgań jest praktycznie nie odczuwalna. Największym plusem chyba jest to, że nie chodzi tak dłoni przy niskich temperaturach jak aluminiowa. Za to przy barankach różnica szczególnie przy tych profilowanych jest zdecydowalnie odczuwalna. Podobnie zresztą jak przy carbonowej sztycy. Tutaj poprawę alu vs carbon zdecydowanie czuć. Przy sztycach projektowanych specjalnie do tłumienia ( Canyon VCLS czy S-Works CGR) poprawa jest bardzo duża.2 punkty
-
Jak pisałem chyba już w tym wątku, jeżdze hobbystycznie, nie uczestnicze w żadnych ustawkach, jezdze glownie solo, bo zwyczajnie nie mam czasu sie umawiac, czekać, dostosowywać, - Pojawia się opjca 2-3h gdzei nikt nie bedize mnie potrzebował - biore rower i ruszam. Nie interesuja mnie wyscigi 😆 inne niż z samym sobą 😆 @SpinOff to nie ja pisałęm ze to bedzie w tlenie, masz podaną moja intensywnośc... zdaje sie ze była o ok10% wyższa według Twojej. I ja nigdzie nie pisałem, ze to jakis powtarzalny trening, jesli chodzi o te jazdy ze srednia 33,3kmph przez 3h - PISAŁEM ŻE to DA sięZRBOIĆ i nie trzeba być ANI PRO ANI ULTRA... NAtomiast pisałem, żę aby to zrobić, wystarczy pare tyg solidnie potrenować wychodząc z nabijania km w strefie komfortu . I TO O TO JEST TA CAŁA SPINA - że tu chyba nikt nie wierzy że to możliwe, że amator może i żę nie jest to żaden wyczyn. A ja z moich osobistych obserwacji i doswiadczen twierdze, ze zrobienie 100km ponizej 3h po płąskim to poziom przyzwoitośći dla kogos kto sie uważa za szosowca.2 punkty
-
Bardzo się dobrze składa, bo akurat mam 70kg. Przy 4.2W/kg ani razu nie zrobiłem setki w 3h na jeździe tlenowej. Najwyższa średnia z takiej jazdy to bodajże 32.8 km/h. Fakt że przy 300W i ważąc 90kg jesteś w stanie zrobić 100km w 3h mówi mi że z jazdą w tlenie to nie ma za wiele wspólnego, a o to w moim poprzednim poście chodziło. 250W FTP przy 70kg MOŻE by wystarczyło, ale tylko jako maksymalny wysiłek nie przynoszący korzyści treningowych. Na pewno nie można tego nazwać treningiem powtarzalnym. Na płaskiej trasie, osoby lżejsze musza mieć lepszy przelicznik W/kg żeby osiągać takie same prędkości jak lepiej zbudowani i z tym nie da się polemizować.2 punkty
-
Zefal siedzi, chociaż co się z nim namęczyłem to moje. Jednak to moja wina, niezbyt dokładnie obejrzałem instrukcję. Jutro rano test w terenie No Mud, Offbondage 1000lm HR3-1000 oraz Natfire A07. Swoją drogą muszę pochwalić Aliexpress. Natfire przyszedł bez jednego uchwytu, zgłosiłem wczoraj spór, żeby mi go przysłali, a dziś orzekli, że mam rację i po 10 minutach miałem na koncie "full refund". Szybciej i lepiej niż nie jeden polski sklep.2 punkty
-
2 punkty
-
Jestem z tym osób, które telefon wymieniają średnio co 10 lat, a rower co 20. Mojemu już chyba nabiło z 16 wiosen i nie zapowiada się na razie na zmiany (co nie oznacza, że nic w nim nie wymieniałem). Zliczając kilometry to chyba dojechałbym już do Księżyca. Jednak przez ten czas pękło w nim chyba wszystko co tylko się dało, więc postanowiłem zrobić małe kompedium pęknięć i ich przyczyn. 1. Zacisk sztycy Chyba pierwsza z rzeczy która się poddała. Po prostu za mocno chciałem przykręcić. Model - ??? 2. Hak przerzutki Był taki okres, że hak łamał mi się co tydzień. Łancuch był źle skuty i czasami klinował się w przerzutce, a naciskąjąć pedał - łańcuch ciągnął wózek przerzutki do góry az do złamania. Gdy przeszedłem na spinki - problem zniknął. Jednak od tamtego czasu został mi nawyk, że w sakwie, oprócz zestawu do łatania dętki, kluczy, zacząłem wozić hak na wymianę. 3. Obręcz Przy V-brake-ach jak wiadomo, klocki trą o obrącz. Klocki sie ścierają, jednak obręcz też. W końcu staje się tak cienka, że ścianka pęką. W ten sposób "zużyłem" dwie obręcze (obie z przodu). Alerims X2100 4. Sztyca Dlaczego sztyca pęka w środku, tego chyba nie wie nikt. Zbyt mocne zaciśnięcie albo zużycie materiałowe? Pacjent: Sztyca ZOOM 5. Rama - trójkąt przy sztycy Prawdopodobnie od zbyt krótkiej sztycy wsuniętej zbyt krótko. Kiedyś zauwazyłem przy myciu ramy. Peknięcie jednak nie poszerzało się. Rama: Kross Level A4 2008 6. Rama - trójkąt przy supporcie To pęknięcie zauważyłęm po powrotcie z jednej z wycieczek, gdzie miałem wiatr w plecy i jechałem z 30-35km/h przez kilkanaście kilometrów. Ściezkochodnik, ale ciągle podjazdy i zjazdy. Wtedy też pękła mi obręcz (pkt 3). Ramę oddałem do spawania i wytrzymała jeszcze z rok: 7. Rama - trójkąt przy sterach Dlaczego rama pęka w najgrubszym miejscu i to w dotatku tam, gdize jest jeszcze wzmocniona? Prawdopodobnie zmęczenie materiału. Zauważyłem "przypadkiem" podczas jednej z jazd po lesie, gdzie wjeżdżając na górę, towarzyszył mi dotąd niespotykany odgłos trzeszczenia. Po tej przygodzie wymieniłem ramę na nową(używaną) - identyczną. Niestety poprzedni właściciel chyba zbyt słabo dokręcał tylne koło, bo gniazdo było mocno wyrobione i niesymetryczne. Musiałem oddac do "zaspawania" a potem na nowo wyfrezowałem otwory: 8. Ośka pedałów NECO WP-101 Pedały miały świetne recenzje na allegro. Łożyska maszynowe, bardzo lekkie. Nic tylko brać. Po 2-3 latach nagle podczas jednego z podjazdów pękła ośka. Auć. Po nastęnym roku pekła ośka w drugim tym samym pedale (!). Jedna z tych "awarii" która może zabolec najbardziej. Zwłaszcza gdy jedziemy ulicą, nie siedzimy na siodełku, a po przeciwnym pasie akurat mija nas ciężarowka. 9. Stopka do roweru Pękła w zaznaczonym miejscu. Dwa te same modele w odstępstwie koło 2-3 lat. Tam powinno byc jakieś wzmocnienie, bo cała waga roweru opiera sie na tym cienkim kawałku aluminium, które w ogóle nie jest wzmocnione, w końcu się wygnie. Można potem przygiąć znowu, ale po kilku takich "zabiegach" zmęczenie aluminium trafi szlag. 10. Bagaznik Najpierw pęknął po jednej stronie, a po kilkunastu miesiącach po drugiej. Na bagazniku jest jak byk "do 25kg" a nigdy tak go nie obciążałem, maks w sumie 15 kg, równomiernie rozłożony ciężar po obu stroach. Możliwe, że sakwy za bardzo wystają do tyłu i naciskają na ten element. 11. Wspornik bagaznika To jest jakaś plaga, ten element pękł mi chyba z 3-4 razy, za każdym razem odcinałem pęknięty fragment i skracałem go. Oczywiśćie nie da sie tego "dokupić". Może, gdyby robili stalowe, a nie aluminiowe to by nie pękło tylk się wygięło. 12. Kierownica No i na koniec najlepszy "smaczek" sprzed kilku dni. Przez te 16 lat zastanawiałem się, czy jest jakis element roweru, który towarzyszył mi od samego początku we wszystkich podróżach. Wyszło, że chyba tylko rogi, kierownica i mostek. Parę dni temu jadąć po prostej drodze (!), nagle lewa ręka zaczęła mi się zsuwać w dół. Szczęśliwie od razu zatrzymałem rower, jednak przez kilka minut stałem w miejscu jak wryty zastanawiając się, jak to się w ogóle mogło stać. Pękło w miejscu zaraz za mostkiem. Mostek do kierownicy od nowości nie był nigdy przykręcany ani odkręcany. Znowu zmęczenie materiału? Pacjent: Kierownica truvativ1 punkt
-
A ja obecnie w ramach przygotowań PTTK 😉 w Tacx-sie jeżdżę do "suchej" mapy . Tempo spore i zacne dystanse. Na trzeciego lutego już strzeliłem trzy paczki.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Tak, tylko przednia przerzutka potrzebna jest i tak jako prowadnica łańcucha. Możesz kupić korbę 3x np M590 M591 M660 M670 M610 M770 M760 M580 M780 M550 i wrzucić blat 38T narrow wide w miejsce dużego blatu. W tej co masz obecnie niestety to tak nie zadziała.1 punkt
-
Po skończeniu dnia zatrzymujesz ale nie zapisujesz . Potem fizycznie wyłączasz. Na drugi dzień wstajesz rano, pijesz kawę , wdziewasz bibsy, odpalasz Garmina . Jak przemieli ekrany startowe to dojdziesz do momentu dylematu czy zapisać to co było wczoraj czy też kliknąć kontynuację.1 punkt
-
@Mihau_ w Orbea jest taki problem, że mostki są tragicznie drogie. Zwykły, klockowaty mostek, kosztuje 300 zł lub więcej, w zależności od wersji.1 punkt
-
Jeśli blokada jest praktycznie całkowita to oleju jest tyle co trzeba. W tych widłach chlupie olej.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
2 godziny pracy u podstaw: https://connect.garmin.com/modern/activity/137987832611 punkt
-
Chyba tylko z przyczyn czystości rasowej. BR-RS785 to korpus zacisku BR-M6000 uzupełniony ceramicznymi tłokami.1 punkt
-
Ja pobieram mapy z garmin.osmapa.pl Dla mnie są najczytelniejsze i dużo bardziej aktualne niż te, które są obecnie do pobrania z serwerów Garmina. Do instalacji używam programu Base Camp. Nie wiem jak w Explore 2, ale w Egde 530 można dla każdego profilu jazdy wybrać inną mapę. Jeżeli masz miejsce w nawigacji to nie trzeba odinstalowywać oryginalnych map przy instalacji innej. Co do synchronizacji tras pomiędzy Komoot i Garminem to dzieje się to na poziomie serwerów obu serwisów. Jak utworzysz trasę w Komoot to po chwili jest dostępna w Garmin Connect. Wtedy wystarczy zsynchronizować komputerek z telefonem i gotowe.1 punkt
-
Ja bym bez większego zastanowienia brał tego Speca bo przy takiej wadze sztywne osie to raczej konieczność, a jeśli chodzi o Whistlera to kwestia preferencji - wolisz napęd 1x bierzesz 3.9, 2x bierzesz 3.8. Aczkolwiek 2x11 będzie sporo tańszy w eksploatacji od 1x12, trochę większy zakres przełożeń i lepsze stopniowanie. (powiedzmy że uniwersalniejszy)1 punkt
-
Damper i wideł działają niezależnie. Grip i grip2 to jednak przepaść (grip i fit pracuje porównywalnie z chargwrem 2 i 2.1).1 punkt
-
1 punkt
-
Możesz kupić korbę 3x przednią przerzutkę. Offset to jest przesunięcie do ramy, a nie od.1 punkt
-
Sprawdzony Hiszpański sklep (coś ala Decathlon) z darmową wysyłką do Polski. Z tych które wybrałeś nie kupiłbym żadnego, jak koniecznie musi być z Polski to prędzej poszedłbym w https://www.gsport.pl/ROWER-FOCUS-WHISTLER-3-8-XL-50-CM-SZARY-D644019314-p1890401 punkt
-
@Calder w Rouvy jest to lepiej , baa o niebo lepiej rozwiązane. Wiesz jaka góra i jak długo, wiesz kto jest na trasie i w jakiej pozycji względem Ciebie. Można spokojnie zaplanować strategię ucieczki bądź pogoni. Po prostu lepiej jesteś zorientowany w czasie i przestrzeni. Na Zwifcie to nie wiesz czy jesteś z przodu czy z tyłu, kto jest za a kto "przeciw" i w jakiej ilości. Nie pisze już o tych co pod prąd jadą. 😉 @spidelli A takie coś mi wyszło....1 punkt
-
@3143k4r2: sprzedaj Cooker’a wiesz komu. Sprzedaj Niner’a nie wiem komu*. Stestuj Sonder z flatem jako lekka alternatywa dla brakującego czardża a Ogra bajkpakuj na ciężko. Idź na fita żeby wiedzieć jaką ramę zamówić od Waltly** z Twoimi numerkami pod wszędołaza grawelobarańskiego. * ewentualnie zostaw szpej na przekładkę do nowej ramy ** bardzo polecam, w końcu się zmulę żeby opisać doświadczenia1 punkt
-
Tak. Tak jak pisałem powyżej, w karbonie wcale nie chodzi głównie o zbijanie wagi. Prosta kierownica w MTB mniej "bije" po rękach. To uczucie jest znacznie wypłaszczone. Jak masz aluminium, założysz karbon, to stwierdzisz że lipa i nie ma różnicy. Jak potem znowu założysz aluminium, to stwierdzisz że ręce odpadają. Oczywiście jak jeździsz po żwirze z miękkim widelcem, to różnica będzie minimalna. Natomiast jak jeździsz naprawdę agresywnie, to poczujesz o co chodzi. W moim przypadku karbon także dość dobrze tłumił wibracje z opon, może głównie ze względu na sztywny widelec.1 punkt
-
@spidelli poszedłbym w pętelkę i faktycznie końcówkę gdzieś po "wyizolowanych "trasach. Sam wiem jak się już jedzie na oparach, gdzie postrzeganie otaczającej rzeczywistości praktycznie nie istnieje. A co do planów . My dziadziusie już tak mamy , musimy sobie udowadniać ,że jeszcze nie jesteśmy starymi sflaczałymi prykami. 😁 Zresztą czy nasza nacja nie słynie z ułańskiej fantazji. Kiedyś prowadziłem rozważania w tym kierunku co by było gdybym nie miał "węglowego" rumaka. Pewnie katowałbym "mięsnego" przyjaciela w niedoli. Jak stary Tatar urodziłem się w siodle i w dodatku z ciupaską. Kim byłby człowiek bez marzeń i dążeń. Nidy nie polecielibyśmy w kosmos, nie odkrylibyśmy Ameryki........Dlatego nie trawię ludzi z puchą browca przed tv czy wszelakiej maści lanserów. Wielkie rzeczy wymagają poświęcenia i ofiar.😉1 punkt
-
Kup najdłuższy możliwy, bo i tak będziesz musiał skracać. Mało kiedy się zdarza, że trafisz idealnie. Z tego co pamiętam, to najpopularniejsze są 114 i 116 ogniw. Weź po prostu 116 a potem dopasuj, korzystając z instrukcji producenta tylnej przerzutki.1 punkt
-
Rower, samochód - co za różnica? Sprawa dotyczy przyspieszenia ciał (2-ga zasada dynamiki Newtona) i zasady działania przekładni (łańcuchowa, zębata, co za różnica?). Przykład z samochodem jest nawet lepszy, bo tam silnik ma stabilne w czasie, ściśle określone parametry (moc i moment w funkcji obrotów), możliwe do pokazania na wykresie. Zgodnie z drugą zasadą dynamiki Newtona, przyspieszenie jakie uzyskuje ciało jest wprost proporcjonalne do działającej na to ciało siły i odwrotnie proporcjonalne do jego masy. Jeśli zwiększymy siłę dwukrotnie (a przekładnia to potrafi), to i przyspieszenie wzrośnie dwukrotnie. a = F/m W realnym świecie siła wypadkowa w trakcie przyspieszania będzie pomniejszona o siły oporu tarcia i oporu powietrza, a te będą wzrastać wraz ze wzrostem prędkości (pierwsze liniowo, drugie do kwadratu prędkości), ale zasadniczo dla dowolnego biegu, ale tej samej prędkości te opory będą takie same. Więc jeśli redukcja przełożenia powoduje wzrost siły napędowej na kołach, to przyspieszenie musi być lepsze. Koniec, kropka. Jakiś bezwzględny wzrost obrotów nas nie interesuje. Tempo, w jakim będą wzrastały obroty silnika podczas przyspieszania na danym biegu wynika wyłącznie z tempa wzrostu prędkości pojazdu. Obroty silnika są ściśle powiązane z przełożeniem i prędkością. Silnik nie ma jakiegoś własnego tempa wkręcania się na obroty, bo to tempo jest pochodną przełożenia i przyspieszenia. Na dowolnym biegu dwukrotne zwiększenie prędkości oznacza dwukrotne zwiększenie obrotów. To, że w jednym przypadku to będzie wzrost o 3 tys. a w drugim o 1,5 tys. nie ma znaczenia. Jeśli samochód przyspieszy na 3-ce od 60 km/h do 120 km/h w 10 sekund, a na 4-ce w 20 sekund, to w pierwszym przypadku silnik podwoi swoje obroty w 10 sekund, a w drugim w 20 sekund. Więc ten drugi wzrost, pomimo że tylko o 1500 obrotów, będzie trwał dwa razy dłużej niż ten pierwszy, choć tu było aż o 3000 obrotów. Można to zagadnienie ugryźć jeszcze od innej strony, czyli energii. Wzrost prędkości jest powiązany ze wzrostem energii kinetycznej ciała. Żeby zwiększyć energię kinetyczną ciała, trzeba dostarczyć mu energii, czyli wykonać pracę. Jeśli chcesz wykonać pracę szybciej, czyli dostarczyć większą porcję energii w jednostce czasu, musisz generować większą moc, bo moc jest miarą szybkości wykonywania pracy. Aby rozpędzić pojazd z 60 km/h do 120 km/h w 10 sekund zamiast w 20 sekund, trzeba generować dużo większą moc. Już nie wnikając konkretnie we wzory i tak szybsze przyspieszanie wymaga większej mocy, a moc w silnikach samochodów rośnie wraz z prędkością obrotową, aż osiągnie swoje maksimum. Jeśli w trakcie przyspieszania będziesz utrzymywał silnik bliżej obrotów mocy maksymalnej (niższy bieg, wyższe obroty) to samochód przyspieszy lepiej niż na wyższym biegu i niższych obrotach. To działa niezawodnie. A na koniec zagadka. Co się dzieje na poniższym filmie, że od pewnej prędkości obroty już nie rosną, a samochód wciąż przyspiesza? I dlaczego są to obroty bliskie mocy maksymalnej, a nie maksymalnego momentu obrotowego?1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Admin, a raczej mod, to powinien przyjrzeć się Twojemu pisaniu. Oczy pękają, jak się to czyta. Ortografia, interpunkcja, składnia...1 punkt
-
1 punkt
-
Każdy sprzedaje tak jak czuje, i kupuje to co mu się w głowie snuje…1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00