Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 01.02.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
9 punktów
-
7 punktów
-
6 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
3 punkty
-
Na dużym i znanym sklepie rowerowym pojawił się ostatnio taki sprzęt https://www.centrumrowerowe.pl/rower-fitness-felt-verza-speed-20-pd38838/ Genialny za te pieniądze3 punkty
-
AD 6. Używam livetracka, moja Pani nie ma wcale Garmina i gdy startuję, to ona dostaje za każdym razem maila z linkiem do śledzenia mojej aktualnej aktywności. Używam ze względów bezpieczeństwa - jakby się coś przytrafiło - będzie w miarę wiedziała gdzie szukać. Ale, jeśli macie w domu iPhony, to lepiej jest włączyć w grupie rodzina Find My. Wtedy każdy z grupy widzi wzajemnie lokalizację pozostałych członków. Ta funkcja oczywiście wymaga telefonu lub zegarka z LTE i działa wyśmienicie.3 punkty
-
3 punkty
-
U mnie ostatnio paczki przychodzą na zmianę - raz od Niemca, raz od Chińczyka... Tym razem kolejna z Niemiec, ze sklepu r2-bike - który do tej pory był dla mnie tylko bazą danych w zakresie wagi części. - 2x opona Vittoria Corsa TLR 700x28c - sporo się zastanawiałem jakie wybrać i tu pojawił się r2-bike ze swoją promocją, rozwiązując mój problem - 3x łańcuch Shimano CN-M8100 - jeden dla mnie, dwa dla kumpla - 2x klocki hamulcowe Shimano L05A-RF - zapas do szosy - 2x klocki hamulcowe Shimano G05A - zapas do MTB Klocki wziąłem przy okazji, bo chociaż mam zapas, to coś mnie przy składaniu zamówienia tknęło, żeby zerknąć jeszcze w tę kategorię. No i się okazało, że są w takiej cenie, że tylko głupi by nie brał. 5,17€ za G05A i 10,28€ za L05A-RF. Zaskoczyło mnie, że przyszły OEMy, bo nigdzie nie było o tym mowy i nie spodziewałem się, że Niemcom chce się w to bawić. Tak czy inaczej cena świetna, a pudełka mi niepotrzebne. Gratis dostałem oczo...bitny bidon. Przyda się na trenażer. O ile na niego jeszcze wsiądę... 😜 No i widocznie moja sława Misiożercy dotarła też na zachód, bo w pudełku była również paczka Haribo.3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
2 punkty
-
https://www.forumrowerowe.org/topic/103354-rower-romet-29er-czyli-pretekst-do-dyskusji-o-stali/?do=findComment&comment=24648212 punkty
-
Zjeżdżają zamówienia 1) Lampka tylna Natfire A07 (z niekompletnym uchwytem , na szczęście są dwa) 2) Lampka przednia Offbondage 1000lm HR3-1000 3) Błotnik Zefal No Mud 4) Klocki hamulcowe do Magura Julie 5) Czujnik kadencji/prędkości Magene S3+2 punkty
-
Że co? To ja mam zupełnie odmienne spostrzeżenia. Jak masz możliwość to bierz zdecydowanie hydrauliki. No nie są rowery w teren. Wyciśniesz tyle ile jesteś w stanie 🙂.2 punkty
-
Odpowiem na kilka kwestii na bazie doświadczeń z Edge 530, niemniej pewne cechy są wspólne dla wszystkich garminów. Synchronizacja przez bluetooth odczuwalnie nie jest szybsza ani wolniejsza niż przez wifi. Jedna aktywność w garmin connect = jedna aktywność na stravie. Czyli wszystko to co zawiera się między wciśnięciem przycisku "start" i zapisaniem jazdy. Można zmieniać kursy, można pauzować zapis itd. Można wstrzymać nagrywanie na 8 godzin i to wciąż będzie jedna aktywność. Po rozpoczęciu aktywności nie da się już synchronizować z telefonem. Można w trakcie aktywności wyznaczać nowe trasy, ale tylko z poziomu komputerka. Chcąc w terenie zsynchronizować się z telefonem trzeba zakończyć aktywność, powrzucać co się chce z telefonu i rozpocząć nową aktywność. W takiej sytuacji na stravie to będą osobne aktywności, podobnie w garmin connect. W czasie jazdy nie trzeba mieć telefonu i nie trzeba mieć aplikacji garmin. Pozycję udostępnia się za pomocą funkcji live tracking. Jeśli chce się korzystać z live trackingu (udostępniania pozycji osobom trzecim) to telefon jest konieczny w charakterze modemu. Nigdy tego nie sprawdzałem, ale moim zdaniem nie jest potrzebny wtedy gps z telefonu, a pozycja jest udostępniana wg modułu gps garmina. Mogę sprawdzić. Czytelność w pełnym słońcu i brak ekranu dotykowego były głównymi motywatorami do porzucenia jazdy z telefonem dla mnie.2 punkty
-
2 punkty
-
Ale muszę przyznać że wątek zrobił się mmmega ciekawy. Dobrze jest wiedzieć, że nie jestem jedyny w takiej sytuacji, jakoś lżej z tym. Fajną mamy tutaj ekipę świrów, pozdrrrower!2 punkty
-
Spokojnie starczy do 30.09.2025 i to bez dodatkowego smaru, jest już odpowiednio dużo2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
No to ja się przywitam niestandardowo, bo po bardzo długiej przerwie od forum wczoraj zrobiłem pierwsze 20km. Pierwsze wyjście na rower... po niemal roku.2 punkty
-
2 punkty
-
Jeśli się nie rozumiemy, to trzeba zacząć od podstaw: maszynyproste.ppt (live.com) Przekładnia łańcuchowa (w rowerze) i zębata (w samochodzie) to maszyny proste. Pozwalają zmienić sposób wykonania pracy poprzez zmniejszanie siły potrzebnej do wykonania pracy (ale na dłuższej drodze) lub zwiększenie siły (ale na krótszej drodze). Zawsze jest coś za coś, a w realnym życiu dochodzą jeszcze straty spowodowane tarciem (sprawność mechaniczna). Albo robotę robimy szybko dużym wysiłkiem, albo mniejszym wysiłkiem, ale dłużej (niejako po kawałku, na raty). Dysponujemy jakimś potencjałem na wejściu, a chcemy uzyskać konkretny rezultat na wyjściu. Zwykle chcemy to jeszcze zrobić tak, by było to jak najbardziej efektywne, czyli przy minimalnych stratach mocy. I do tego właśnie w pojazdach służą przekładnie (zwykle wielobiegowe, bo te dają większe możliwości dobierania przełożeń do warunków jazdy). W rowerze im mniejsza zębatka z przodu, tym lżej, ale trzeba się więcej nakręcić. Im większa z tyłu to wychodzi na to samo. Liczy się stosunek ilości zębów. Czemu tak jest, że zwiększymy średnicę tylnej zębatki, to lepiej przyspieszymy skoro jest większa i powinno być ciężej? Dlaczego powinno być ciężej? Skąd taki wniosek? Lepiej przyspieszymy, bo na kole napędowym pojawi się większa siła, tylko że w pewnym momencie nie będziesz potrafił już szybciej kręcić i to przyspieszanie się skończy (a wcześniej już zacznie słabnąć, bo powyżej pewnych obrotów, nawet jeśli będziesz w stanie jeszcze kręcić, zaczniesz generować mniejszą siłę, bo "trudno będzie dogonić pedały", obrazowo mówiąc). Więc powyżej pewnych obrotów trzeba już wrzucić wyższy bieg (twardsze, dłuższe przełożenie), by móc się dalej rozpędzać. Kiedy warto robić te zmiany i w jakim celu (maksymalne osiągi, maksymalna ekonomia) to już zależy od charakterystyki silnika (lub kolarza). W przypadku silników spalinowych masz przykład powyżej, gdzie benzynowe wolnossące 1,4 Rovera jest przedstawicielem typowego silnika 16V, który trzeba kręcić wysoko, by uzyskać maksymalne osiągi. Turbodoładowany silnik diesla będzie miał zupełnie inną charakterystykę i może wymagać innego stopniowania skrzyni biegów, by optymalnie wykorzystać jego potencjał, ale ogólna zasada jest podobna. W przypadku, gdy tym silnikiem jest człowiek, trudniej jest narysować wykres przebiegu maksymalnej mocy i momentu, bo te parametry dla człowieka nie są stałe i np. na krótką chwilę człowiek może wygenerować dużo wyższy moment obrotowy niż przez dłuższy czas, podobnie będzie z mocą maksymalną. Poprawnie zaprojektowany silnik spalinowy może pracować z mocą maksymalną godzinami i nic nie powinno się stać (będzie zachowywał stałe parametry). Człowiek w ten sposób nie da rady. Za to człowiek jako napęd jest nieco bardziej elastyczny, bo w pewnych warunkach może generować moment napędowy już praktycznie od zerowych obrotów, podczas gdy silnik spalinowy musi mieć chociaż obroty biegu jałowego, a najlepiej sporo więcej. Dlatego człowiek nie potrzebuje sprzęgła ciernego, a jedynie wolnobiegu (by móc czasem jechać rozpędem bez konieczności kręcenia pedałami).1 punkt
-
@spidellijak wrzucisz gpx do Edge to masz "pełnoprawną "nawigację ze wszystkimi tego typu skutkami ( wskazania/ostrzeżenia/climb pro itp) @TurboRower_18 żeby korzystać i się cieszyć z Edga trzeba być świadomym użytkownikiem , który potrafi poprawnie skonfigurować Garmina , który potrafi wrzucić odpowiedni mapset z otaczającymi danymi i który wie jakie ograniczenia/kwiatki to ze sobą niesie. Wtedy żaden telefon nie da tyle co Garmin1 punkt
-
Proponowany przeze mnie Cube SL Road (teraz to się nazywa Cube Nulane ale wersja Pro na GRX-ie 2x10, sztywnych osiach i karbonowym widelcu kosztuje ok. 5 tys. zł) mieści opony do 42-45c, fabrycznie jest obuty w opony 40c i nie są to wąskie opny, dadzą radę wszędzie, zarówno w mieście na nierównych ulicach i ddr-ach jak i poza miastem, na szutrach, drogach polnych i leśnych. Obecne Cube Nulane są sprzedawane na Schwalbe G-One Allround 40c czyli na jednych z najbardziej popularnych oponach grawelowych. Ja mam Cube SL Road i latem zakładam szosowe slicki 28c i traktuję go trochę jak taką "szosę z prostą kierownicą" a na zimę zmieniam opony na coś szerszego z bieżnikiem. No i ten Cube SL Road też wystepował w wersji "damskiej". Edit. Tu masz przykładowo "damkę" ale podstawowy model na Clarisie no i za mała: https://www.olx.pl/d/oferta/rower-cube-road-sl-shimano-claris-CID767-IDWm5Bb.html A tu przykładowy egzemplarz z "męską" ramą na Shimano 105 2x11, z karbonowym widelcem w Twoim rozmiarze: https://www.olx.pl/d/oferta/rower-cube-road-sl-shimano-claris-CID767-IDWm5Bb.html1 punkt
-
Jeśli wolisz ramę tzw. damską to u Marina jest model Fairfax z niską/damską ramą. Jak nie boisz się używek to w tym budżecie na olx można kupić używanego Cube SL Road Pro lub nawet Cube SL Road Race na tysiąc razy lepszym osprzęcie niż te Mariny w podstawowym wydaniu1 punkt
-
Co do Team Marin to trzeba sprawdzić, czy jest "poprzeczka" wstawiona w tylny trójkąt, tuż poniżej łączenia z rurą podsiodłową. Tam najczęściej rama pękała. Czy ta poprawka jest skuteczna - nie wiem, przestałem się interesować tym modelem ale linkowałem kiedyś temat z amerykańskiego forum, może są jakieś aktualne wpisy - gdyby temat TM był aktualny1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
A po przeciwnej stronie piasty czasem nie ma nakrętki i konusa? Do złapania konusa potrzebujesz cienki klucz do piast.1 punkt
-
W sumie to nie sprawdzałem, a specyfikacja o tym nie mówi. Teraz mam 2,25 po obu stronach i jeszcze jest dużo zapasu.1 punkt
-
Dawien dawno nic nie wrzucane bo jakoś chęciochoty nie było do dorocznej zabawy z smarem 🤪 No i musiałem motto przewodnie odszukać 🤣1 punkt
-
@leejoonidasten? https://bike-room.pl/pl/p/Rower-gorski-GT-ZASKAR-LT-29-ELITE-M-DKB/19182 Nie żartujmy, Tourney z przodu i SX z tyłu to jakaś padaka. @KrissDeValnorfakt, że lepiej się zjeżdża na główce ramy 68 i niżej, ale za to podjeżdżanie już nie jest tak efektywne na takich trailowych rowerach. Coś o tym wiem bo mój poprzedni rower miał taki kąt główki. Ok, w dół to jechało bardzo fajnie, ale pod górę niekiedy była męczarnia. W Meridzie jest odwrotnie, podjeżdżanie to wręcz przyjemność, natomiast zjeżdżanie też jest ok, nie czuję zagrożenia lotem przez kierownicę. Co do "okazji" a'la Sensa - mając do wydania 5k nie będę proponował ludziom roweru za 8k. Jest jakiś model Sensy karbonowy z 5,5k, nawet fajny konfig, ale ja jednak wolę marki bardziej znane. W Meri masz dożywocie na ramę i amor jak zarejestrujesz rower, to też ma znaczenie. Czy Sensa da mi takie warunki gwarancji? Nie sądzę. Poza tym pytanie w jakim terenie ma być używany rower, do większości zastosowań Meri się nada znakomicie. I przypominam że jeszcze niedawno kąt główki 70 to był standard w pucharze świata XC i jakoś wszyscy żyją 😉1 punkt
-
Znów ta sama śpiewka z usprawiedliwianiem oszustwa, trenażer nie jeździ i tyle, to jest urządzenie treningowe które stoi w miejscu. Nawet jeśli ta statystyka jest zabawą, to należy być uczciwym wobec innych uczestników. Kilka osób już to zrozumiało i już wpisują wartości przejechanych wirtualnych kilometrów z trenażera. Ktoś wspomniał coś o rywalizacji że ona tutaj nie istnieje, jasne że istnieje bo sam kiedyś uczestniczyłem w tym cyrku zwanym statystyki i gdy tylko zobaczyłem że mam szansę być na szczycie klasyfikacji to starałem się więcej jeździć i tak oto dwa lata temu na koniec roku byłem drugi. Pewnie dopisał bym się do tych statystyk i inni pewnie też, ale skoro jedną z zasad jest oszustwo to nie jestem przekonany do takiej zabawy.1 punkt
-
1 punkt
-
Tylko jest jeden haczyk - mniej popularne marki można kupić w bardziej okazyjnych cenach (np. za 8.3 k jest karbonowa Sensa na SIDzie i XT)... Meridy bym raczej w góry nie proponował, a przynajmniej nie każdemu - wiem, że ludzie pewnie i na trzepakach z niemal pionowymi widelcami jeździli, ale jeśli się trafi coś bardziej progresywnego pod kątem geometrii, to warto się nad tym zastanowić, i wziąć pod uwagę. Ostatnio zwróciłem uwagę na Scalpela, który ma główkę ramy 66.5° - na zjazdach na pewno bije na głowę Big Nine'a. Także jeśli ma być HT w góry, to skupiłbym się przede wszystkim na dobrej ramie - takiej, która będzie nieco bardziej przyjazna dla użytkownika w trudniejszym terenie. Tak się rozpisałem, wymieniając jako przykłady sprzęty droższe, i nie wiedząc zbyt wiele o owym terenie wspomnianym przez autorkę (być może będzie bardzo łatwy), ale intencje miałem dobre PS ważne jest, żeby rama mieściła opony przynajmniej 2.35" z zapasem1 punkt
-
1 punkt
-
A nowego Keplera towarzystwo widzioło? Szukam czegoś podobnego wizualnie, zwłaszcza jeśli o wideł chodzi1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00